Skocz do zawartości
Forum

Samotna, mimo że nie sama.....


dziabdol

Rekomendowane odpowiedzi

Joanno a jak długo już nie pracujesz? To co nowe zawsze nas napawa lękiem więc nie ma się co dziwić że osoba która podejmuje pracę- czy to pierwszą czy kolejną po iluś tam latach -czuje strach. Ale czas szybko leci i po kilku tygodniach już jest lepiej, a po jakimś czasie z reguły człowiek czuje się "u siebie". Chcesz szukać pracy w swoim zawodzie czy jakiejkolwiek?

Odnośnik do komentarza

Joanna,rozumiem Cię... Sama czuję się jak jakiś dzikus,który musi wyjść do ludzi-bo wracam do pracy po 20 miesiącach nieobecności,to dużo,sporo się zmieniło w firmie,no i moje życie wygląda teraz przecież inaczej (już nie będę chętnie zostawała w nadgodzinach itp).Ale będzie dobrze-znajdziesz pracę i to może będzie taka odskocznia od domu :)

Może Staś nie będzie jak mój siostrzeniec z tymi zakupami:)
Dziś byliśmy pól dnia we Wrocławiu na zakupach,z małym oczywiście,był grzeczny-tylko "wyrywał" panie w sklepach ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Martek, a kto to jest Tosia? Na balu byliście całą rodziną, razem z synem? Obowiązywały przebrania?

Ola, mój synuś też podrywa wszystkie kobiety napotkane na spacerze. Nieraz patrzęw innym kierunku, rozglądam się za córką a tu widzę przed sobą uśmiechnięte twarze jakichś obcych kobiet które "wgapiają" się w mojego synusia, a on-jakie minki do nich robi, jakie oczy! Mały kobieciarz. :-)

Odnośnik do komentarza

adasaga3
Martek, a kto to jest Tosia? Na balu byliście całą rodziną, razem z synem? Obowiązywały przebrania?

Ola, mój synuś też podrywa wszystkie kobiety napotkane na spacerze. Nieraz patrzęw innym kierunku, rozglądam się za córką a tu widzę przed sobą uśmiechnięte twarze jakichś obcych kobiet które "wgapiają" się w mojego synusia, a on-jakie minki do nich robi, jakie oczy! Mały kobieciarz. :-)

Tosia, to jest córka mojej siostry ciotecznej.

A na balu niektóre dzieci były przebrane, a niektóre nie.

My się nie przebieraliśmy. Na miejscu Szymkowi zrobiłam muchę z folii aluminiowej i było git.

http://fajnamama.pl/suwaczki/w7e0oow.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2mib36tc2.png

Odnośnik do komentarza
Gość joanna 19

[quote="adasaga3"]Joanno a jak długo już nie pracujesz? To co nowe zawsze nas napawa lękiem więc nie ma się co dziwić że osoba która podejmuje pracę- czy to pierwszą czy kolejną po iluś tam latach -czuje strach. Ale czas szybko leci i po kilku tygodniach już jest lepiej, a po jakimś czasie z reguły człowiek czuje się "u siebie". Chcesz szukać pracy w swoim zawodzie czy jakiejkolwiek?[/quot
Można powiedzieć ze nie pracowałam w ogóle bo co tam szkolenia czy staż po studiach, w swoim zawodzie to tylko po znajomości mogę i będę coś innego kombinowała.
Mój mąż jest zazdrosny że mówię cześć do sąsiada z wyższego piętra no bo on jest kawaler i młodszy ode mnie. Niech się cieszy że o tym wie, bo mogłabym nic nie wspominać jak z nim czasem pogadam.

Odnośnik do komentarza

Ola dobry pomysł z tym oswajaniem dziecka do bycia bez mamusi. No i Ty masz trochę czasu wolnego dla siebie. Mnie moje młodsze dziecię 3 noc z rzędu budzi albo przed 4 albo przed piątą, nie mogę potem już zasnąć a w ciągu dnia jestem nieprzytomna. Uroki macierzyństwa. :-) Ale jak patrzę jak sobie słodko te moje dzieciątka śpią, jak uśmiechają przez sen to od razu mi się robi błogo na duszy i wiem że dla takich chwil warto żyć.

Odnośnik do komentarza

Ola i jak sobie radzi synuś z oswajaniem? może być faktycznie że to moc wrażeń nie daje mu spać
adasaga moje już niby dają pospać bo już nie takie małe choć kasia swego czasu co noc przyłaziła po parę razy aż wymyśliłam, że to wina ciemności. Urok śpiących dzieci - coś w tym jest :) czasami jak mnie wkurzy to tylko czekałam aż usną ..a potem gdy sama się kładłam i zaglądałam do nich to widząc je tak słodko śpiące wszystkie nerwy przechodziły :)

Odnośnik do komentarza

Póki co Staś radzi sobie dobrze-odpukać :) dzisiaj rano było nieco gorzej,ale to pewnie incydent,gorszy nastrój czy coś - musiałam wyjść rano z domu na ok 20 min po mojego siostrzeńca(został sam w domu,bo chory,a wszyscy do pracy pojechali i zabrałam go do nas),Staś został z tatą i był płacz przez cały czas... Humor miał zły przez cały dzień,zatem podejrzewam to:)

Oj tak,śpiące dzieci są/wyglądają jeszcze bardziej cudnie niż zwykle:)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

U nas drugi dzień deszczu, ale mi się to podoba bo ja wiosenna dziewczyna jestem i deszcz lubię. W taką pogodę często siadamy z dziećmi w salonie przed drzwiami balkonowymi prowadzącymi do ogrodu i obserwujemy jak pada deszcz, jak krople spadają na kafelki na tarasie, na drzewa, jak ptaszki fruwają, jak kot sąsiadki zmoknięty wraca do domu i śpiewamy razem z córką "czasem kiedy pada deszcz dzieciom trochę smutno jest...". Lubię takie spokojne chwile, mogę trochę odetchnąć od biegania za Małym i ściągania go z mebli, foteli itp.
Ola moja córcia prawdopodobnie pójdzie od września do przedszkola i też powinnam ją w którymś momencie uczyć zostawania z kimś innym, ale nie mam z kim. :-( Mąż się nie liczy, przydałby się ktoś z dalszej rodziny.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...