Skocz do zawartości
Forum

Samotna, mimo że nie sama.....


dziabdol

Rekomendowane odpowiedzi

jeżeli mogę się wypowiedzieć - jeżeli ma się z kim dziecko zostawić to ja bym jak najdłużej nie posyłała dziecka na pogrzeb - takie emocje nie są mu do niczego potrzebne - wystarczająco że każda z nas pamięta uczucia panujące w swoim życiu a jak będzie dziecko już większe i tak będzie przeżywać jak my dorośli - więc ja jestem zdania że nie ma takiej potrzeby doświadczania dziecka takimi emocjami

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

przykro mi domi ze masz takie niefajne wspomnienia :(
to teraz na rozweselenie wam coś opowiem zawsze jak Natasza mówi ze jej sie nudzi to ja odpowiadam dziecko jak może ci sie nudzić masz tyle zabawek , komputer itd... my jak byliśmy dziećmi to nie mieliśmy tylu fajnych rzeczy bawiliśmy się nawet patykami w lesie no i teraz jest w szkole zbiórka grosików tzw. góra grosza Natasza zaniosła z 1kg tych monet i wróciła do domu i mówi do taty tak : tato zaniosłam dziś do szkoły pieniążki dla dzieci z domu dziecka ktoś kupi im za to nowe zabawki bo wiesz jak bym im nie dała tych pieniążków to by musieli bawić sie tak jak wy patykami :)
myślałam że pękniemy ze śmiechu komicznie to brzmiało

Odnośnik do komentarza

z pogrzebem zgodze sie z wami dziewczyny... zbyt małe dziecko nie powinno iść na niego mimo że to ktoś bliski, to zadne wytłumaczenie... Przyjdzie czas ze dziecko bedzie rozumiało wszystko/więcej to ok....

Nataszka jest n aprawde fajna dziewczynką....
bardzo miła i dobra dla innych dzieci, nie mysli gtylko o sobie ze ona ma, ale chce by inne dzieci tez miały... podobnie jak z pieniążkami... ma dobre serduszko, a to nie każde dziecko ma :)

Szczerze wam powiem zechcialabym zeby moja iki juz miala takie teksty śmieszne... na razie czekamy cierpliwie by zaczeła mówić bo teraz to tylko pojedyncze:)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9gu1r1avuguhd.png

Odnośnik do komentarza

moja też potrafi zaskoczyć, przychodzi do nas taki mój znajomy ksiądz, następnego dnia Ola wspomina, ze się z nim bawiła i pyta mnie "a jakie on ma dzieci?" albo bawiąc się z rówieśnikiem (normalna grzeczna zabawa, wchodzenia, wychodzenia z łóżeczka turystycznego): rusz się ty grubasie!!! (kiedy on wcale nie jest gruby, a obok sedziała jego mama)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...