Skocz do zawartości
Forum

Dzieciątka Styczeń 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję za podpowiedzi. Clotrimazol stosowałam przed ciążą- mało pomagał. Teraz mój gin mówił, że to za słabe na moje grzybki. Stosowałam też tabletki na bazie kwasu mlekowego doustne takie jak Provag, Femina coś tam- też nic. Miałam silne tabletki dopochwowe na receptę na 3 dni Pimafucin - ulga na tydzień, a potem znów powrót. Teraz mam coś innego aż na 12 dni i nazywa się Macmiror. Jak na razie ok ale boję się, że znów zaraz powróci.. Płynu do higieny intymnej używam z Białego Jelenia, ale może zmienię go na tego przeciwgrzybicznego Malinki. A ten płyn Malinka to zaproponował Ci lekarz, położna czy na własną rękę używasz? Jest on bezpieczny dla kobiet w ciąży?

ewi a ten antybiotyk to podaje się kobiecie czy dzidziusiowi i kiedy?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm42xg6qv1.png

http://s5.suwaczek.com/20120901310123.png

Odnośnik do komentarza

Hej Kochane :)

Trzeba myslec pozytywnie, bo pozytywne nastawienie to najlepsze dla nas i dla naszych Skarbów ;)

Wczoraj zaczął nam sie 36 tc i coraz częsciej pojawiają sie skurcze przepowiadające, a nawet takie bolesne sie zdarzają, mam nadzieje, że wytrzymamy do stycznia.
Powiem Wam, że zdarzalo mi sie mieć stres spowodowany tym, że pomyślałam o szpitalu i dlatego tez postanowiłam pojechac i obejrzec porodówkę. Umówilam sie z połoznymi i z mężem zajechalismy. Przemiła połozna miała dla nas dużo czasu ( mało rodzących bylo akurat), wszystko nam pokazała, opowiedziala, wytłumaczyła i podpowiedziala, jak sobie (chocby w glowie zaplanowac poród). Mężowi dala lekcje usmiezania mi bólu poprzez masaż olejkami, wodny itp. Pokazała wszystkie dostepne pilki, worki sako, drabinki. Zabrala nas do jednej z sal porodowych, sala kolorowa, z radiem zeby mozna było swojej muzyki sluchać i ze wszystkimi bajerami typu pilka, worek, schodki itp. Nawet to cale lózko porodowe jest tak złozone, że nie straszy, a wygląda jak zwyczajne łóżko szpitalne. wytlumaczyła do czego slużą wszystkie stojące w sali sprzęty i powiedziala, jakie sa mozliwości lagodzenia i usmiezania bólu przez szpital.
Powiem wam, że przed wejściem na blok porodowy strach is tres w skali od 1 do 10 byl na 7/8 a jeszcze widziałam dziewczyne ze skurczami... a po ogledzinach (nie widzielismy i nie slyszeliśmy żadnej z dwoch akurat rodzących) wyszlismy usmiechnieci, spokojni i przynajmniej wiem gdzie trafie. Wszystkie tam panie takie milutkie były, że az szok, bo ja miałam w zamyśle takie pielegniarki jak to bywają w szpitalach okropne, opryskliwe...
Polecam obejrzenie swojej porodówki, kto ie może nawet zmienicie zdanie i wybierzecie inną.

Teraz juz spokojnie czekam na synusia i nawet mąż widac spokojny i bardziej zainteresowny "a jak wygląda poród?" i milion pytań do ;)

Dzis sprzatałam pół dnia przez co boli mnie kręgosłup i lekko pobolewa mnie brzuch, ale teraz relaks i błoga radośc z czytsości w domostwie ;) Hehe nawet kot zostal "wysprżatany" :]
Jak zwykle sie rozpisalam ;) Milego wieczorku, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Nanette, mi Plivafem F zalecił ginekolog. Jest dość drogi, wystarcza na około miesiąc i kosztuje około 30 zł, ale jak dla mnie jest niezastąpiony. Mam ulotkę w ręku, przepiszę, co napisali a propos kobiet w ciąży:

"Stosowanie żelu Plivafem F do higieny intymnej przez kobiety w ciąży
Ponieważ w okresie ciąży występują zaburzenia naturalnej równowagi kwasowej (ph) okolic intymnych i zwiększone ryzyko infekcji grzybiczych, produkt jest szczególnie polecany do stosowania przez kobiety w ciąży. Badania pod kontrolą lekarzy ginekologów oraz rygorystyczna ocena bezpieczeństwa potwierdziły, że preparat jest w pełni bezpieczny dla kobiet w ciąży i w okresie laktacji."

Jest jeszcze drugi żel - Plivafem B - ale on ma inne zastosowanie, jest antybakteryjny i jak dla mnie drażniący.

Jeszcze co do leczenia grzybicy - wcześniej miałam tak, jak Ty: leczenie, kilka dni ok i znów nawrót. Lekarz nigdy nie powiedział mi, żeby zastosować probiotyk przy leczeniu, dopiero koleżanka zwróciła mi na to uwagę, więc przy ostatnim leczeniu kupiłam i stosowałam Lacibios doustnie. I infekcji nie ma :) 3mam kciuki, żeby i Tobie przeszło! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5enlo87bad.png

Odnośnik do komentarza

Nanette z tego co zrozumiałam to podczas porodu podają mamie antybiotyk

u mnie piatek minął szybko , mąż mnie zaskoczył postanowił jednak pomalować nasz pokój przed porodem jeszcze ( do tej pory nie mógł bo chodził o kulach po wypadku) byłam z nim dziś po farby, tak się zmęczyłam że ledwo żyłam po powrocie,
po dzisiejszym dniu czuje że muszę więcej leżeć, wczoraj zaczął mi się 37 tydzień, chłopców rodziłam 2 tyg. wcześniej, wiec lekko się obawiam - dobrze że nie tylko ja :)
dobrze wiedzieć że jest nas więcej

Odnośnik do komentarza

Witam
Mnie na szczęście problem grzybicy nie dotyczy więc nie pomogę. Za to mam pytanie czy miałyście robione już wymazy z pochwy i odbytu na paciorkowca??Ja dostałam skierowanie na to i jeszcze kilka innych badań i niedługo się wybieram do laboratorium, tzn dopiero 23go grudnia bo wtedy mąż już będzie miał wolne i pojedzie ze mną, sama już od pół miesiąca nie prowadzę auta.Chciałabym je zrobić przed rozwiązaniem,bo w razie obecności paciorkowca dostaje się przy porodzie antybiotyk.20go mam pierwsze ktg i po nim wizytę u ginekologa.Ostatnio jak byłam na wizycie, panie z recepcji dzwoniły do pacjentki gdyż spóźniała się na swoje pierwsze ktg,myślały że ta ugrzęzła gdzieś w korku a ona już od dwóch dni była szczęśliwą mamusią.Ma, nadzieje ze moja córka urodzi się w styczniu, termin mam na 13go ale chyba to będzie wcześniej, tak czuję.Cała ciąże mam brzuch bardzo bardzo nisko.Ciekawa jestem ile waży, bo średnio sama przybieram na wadze, podejrzewam że ok 2.5 kg tylko,okaże się w piątek :)
Jak na razie leżę całą niedzielę w łóżku, bo bardzo się przeziębiłam, jak katar nieco zelżał to przyplątało się najprawdopodobniej zapalenie krtani albo co gorszego bo dusi jak cholera a i kaszel nie daję mi spokoju, nie mówiąc o potwornym bólu w krtani.Leczę się domowymi sposobami, a i kupiłam wodę morską z Viksa, dzięki niej jakoś już w miarę oddycham.
Pozdrawiam wszystkie stycznióweczki
Ps. Jusia, co u Ciebie?Spokojnie na razie?Mam nadzieję że wszystkie szczęśliwie wytrzymamy do stycznia, po fajerwerkach niech się dzieje co chce :D

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pv0g0kqi2.png

Odnośnik do komentarza

Witam :) badanie ma paciorkowca mialam, wynik na szczescie ujemny, nie wiem jak tam u ciebie to jest ale mi kazali robic badanie tydzien przed wizyta u lekarza poniewaz okolo tygodnia czeka sie na wynik.
Jezeli chodzi i przeziebienia polecam syropek "Prenalen" przeznaczony dla kobiet w ciazy, jest z czosnkiem, malinami i czarna pozeczka, w smaku i zapachu co prawda okropny ale mi pomogl :)

Odnośnik do komentarza
Gość marta1988

Tak, oby do stycznia. Czytam sobie grudniowe mamy i one, praktycznie jedna po drugiej rodzą już, więc i nas za chwilę to czeka :) Ja nie wiem dziewczyny, strasznie się boję. Chociaż próbuję myśleć pozytywnie ale nie do końca mi to wychodzi.
Jusia, myślimy o Tobie i nadal trzymamy mocno kciuki :)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :) Byłam dziś na wizycie. Szyjka jest miękka i skraca się ale trzyma Rozwarcie mam na 1 cm. Musze dużo leżeć i odpoczywać. Z Maluszkiem jest wszystko w porządku.
Macie rację aby do stycznia ale jeżeli naszym maluszkom zachce się przyjść na świat wcześniej to ich nie powstrzymamy :P Aby były zdrowe :)

http://www.suwaczek.pl/cache/a4f8c45232.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdv5l3o2tv5.png]Tekst linka[/url][url=

Odnośnik do komentarza

Co racja to racja- byle zdrowe :-D ale mimo to małemu powtarzam ze musi poczekac jeszcze 2 tyg chociaż:-D oby słuchał. Mój M się śmieje, ze jeszcze się nie ur a już go kontroluje i ustawiam( zboczenie zawodowe) :-P. Moja bratowa ma termin tydz przed nami a spuchnieta biedula całą ja odpukać narazie raz na brak kostek narzekałam. A dziś zobaczę moje małe szczęście :-P

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :) Jak mija wam wieczorek? :) Ja nadal walczę z przeziębieniem ;/ ale jest już lepiej niż było :) Byłam dziś na zakupach dla małego mam już wszystko :) ( oprócz fotelika który kupimy po świętach i wózka). Widziałam w sklepie piękny kombinezon na zimę normalnie cudo lecz zostały ostatnie 2 w kolorze różowym więc ze smutkiem w oczach opuściłam sklep ;/
Ychna mam dokładnie tak samo :) Też do Maluszka mówię żeby siedział grzecznie w brzusiu do stycznia :) Z tym że mój narzeczony nic na to nie mówi bo kiedy Maleństwo boleśnie mi się rozpycha lub kopie w brzuszku to wtedy on mu tłumaczy że nie wolno tak mocno dokuczac mamie hehe :) Słodko to wygląda :)

http://www.suwaczek.pl/cache/a4f8c45232.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdv5l3o2tv5.png]Tekst linka[/url][url=

Odnośnik do komentarza

Hej, ja też walczę z przeziębieniem, do tej pory sama ale nie bardzo przechodziło i byłam u lekarza rodzinnego.Dostałam syropek i jakiś areozol do gardła. Może to pomoże.Rano byłam w laboratorium, zrobiłam kolejne badania z krwi plus wymaz na obecność gbs,oby nie miała.Dziecko daje cały czas o sobie znać, przeciąga się ile może.Jutro mam zaplanowany dzień relaksu, idę obciąć włoski i ufarbować. A w piątek mnie czeka pierwsze KTG, ciekawa jestem ile waży już ta moja kruszyna.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pv0g0kqi2.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, a jak Wasze rodzinki? Szaleją? Zasypuja telefonami?
U mnie widze, że moi rodzice jeszcze w miare spokojni i trzymają sie terminowego stycznia ( jestem jedynaczka i to pierwszy wnusio), ale babcia, teściowie i rodzeństwo męża, to na każdym kroku mi tylko mówią co powinnam, a czego nie, że muszę teraz mieć na uwadzę, bo w każdej chwili moge urodzic - jakby o ciązy dalo sie zapomnieć...
Generalnie rzecz ujmując, to nie powiem ciąza to wspanialy czas, ale ja już chciałbym urodzić, nie byc ociężała i powoli opuchnieta, a do tego to uczucie nienadawania się do życia spolecznego :P Czekam na poród jak na zbawienie. Ostatnio rodzinka mi podnosi cisnienie coraz to częsciej, bo jak każdy wie lepiej, co mnie boli, jak mam usiąść, co zjeść, jak chodzić i najsmieszniejsze o ktorej chodzic spać to szlag chce mnie trafić, czuję sie jakbym w ogole nic do powiedzenia nie miała, czasem moje "nie dziekuje" jest wręcz nie słyszalne dla otoczenia... Wiem powinnam doceniac i z reguły docenia,, ale nie nawidzę jak ktos wie lepiej ode mnie co będzie dla mnie dobre (chyba że to jest lekarz), eh...

Dzis ubralismy juz choinkę i teraz to juz w ogóle nie moge sie tych swiąt doczekac :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...