Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

Heja nocne marki :D
Jakos sie zabieram dzis do kompa i nic napisac nie mialam czasu.Poldek juz duzo lepiej sie czuje ale calkiem zdrowy iejest bo ciagle kaszle w nocy i katar nie przeszedl.Ja i M tez zakreceni chodzimy ale co tam zaraz pewnie przejdzie.Znalazlam fajne tabletki Actifed ale niestety nie nadaja sie dla ciezarnych ani dla karmiacych.Pozostalym polecam bo dzialaja ekspresowo,zwalczaja katar i wszelkie bolesci ale radze kupic wersje na dzien i noc bo te nie dawkowane sa mega silne i czlowiek po nich jak nacpany chodzi,spi na stojaco do auta bron boze nie wsiadac.
Ania ja w ciazy tez bylam przeziebiona i mleko z miodem i czosnkiem pomoglo chociaz smierdzialam masakrycznie.
Paulina gratuluje pierwszego zabka :)
Pamietam jak ja wymacalam go u Poldka,obdzwonilam cala rodzine...Uwazaj z tymi zakupami,zobaczysz ze zawsze znajdziesz cos ladnego...dla dzieci maja fajna serie Okau czy jakos tak,ciuchy na prawde nie drogie a jakosciowo czesto jak z butiku .
W 3suisses jakos rzadziej zamawiam ale jakos ich tegoroczny katalog mniej mi sie podoba.

Anabellka jma juz miesiac?!Gratulacje od dzis jest "rasowym "niemowlakiem :)
Wlasnie,jak z usypianiem,sa jakies zmiany?I co z mlekiem ,piersiowe czy proszkowe?

Kolorowych snow mamuski i slonecznej niedzieli zycze wszystkim :)

Odnośnik do komentarza

Teskno mi bylo za wami kobietki.. Szkoda, ze watek mi sie urwal, postaram sie byc na bierzaco. NIE wiem czy mi sie to uda, ale wazne sa checi :)
U nas dobrze, za 2 dni wracamy do Francji. Baterie podladowalam, wiec jakos to bedzie.. A jak zobacze tesciowa to mi sie pewnie wlos zjerzy..Fajna kobieta, ale egoistka straszna...... jak kazdy w tej rodzinie...
Czy to tylko w polsce ludzie sobie tak pomagaja???
Moja mam jest u mnie codziennie..JAk mieszkalismy w posce, widziala wnuka co 2 dzien, bardzo pomagala. Mialam czas na fryzjera i na spokojny prysznic.. We Francji, tesciowa ma mnie w glebokim powazaniu. Przyjezdza jak jej wygodnie, w nosie ma ze sie zameczam.. Raz w tygodniu na 2h.. tez mi pomoc...
A obiecywala tyle pomocy, tak namawiala do przeprowadzki..o fige mam :(
Zarobiona po pachy.. :(
I dzisiaj w ogole jakas najezona chodze wiec przepraszam :(
Wyobrazcie sobie, ze moja mama bedac w Polsce, pomogla mi wiecej we Francji niz moja tesciowa..

Czlowiek liczy na dobrych ludzi.. Ze go zrozumieja, pomoga.. Odwdzieczylabym sie! A tu nic.. Ludzie licza tylko na przyjemnosci.. Wyobrazcie sobie dziewczyny ze moja tesciowa mieszka 20minut od nas, jest na emeryturze(tesc tez).. A znajduje czas na pomoc mi i na (przede wszystkim) odwiedzienie dzieci syna raz w tygodniu na 2h..Zawsze ma cos wazngo; Ciekawe co... BO ja widze tylko podbijanie kolejnych aplikacji na fecebook.. Brakuje mi slow..
A prosilam meza zeby z nia porozmawial, zeby é razy w tygodniu rano byla.. To by mnie juz troche odciazylo, moglabym ugotowac, podloge spokojnie zmyc, czy chociaz usiasc..
A wie ze jestem sama jak palec w tym kraju, ze nie umiem znalezc w internecie czy gazetach rozrywek dla synka bo po prostu NIE ROZUMIEM... Wytlumaczcie mi to, jak mozna byc takim egoista.. My jestesmy u niej w kazda niedziele na obiedzie.. To jest wiecej niz ona robi, a mamy dwojke malych dzieci.. JEst mila, fajna, usmiechenita itd, nie mowie ze jest zla! ale.........
MAm ochote pokazac pazury.. I sie zbuntowac.. NIE przyjezdzac do niej w niedziele, bo mam cos WAZNEGO DO ZROBIENIA... BO na prawde mam.. cala mase rzeczy w domu.. I co, rzucam wszystko i jade, bo chce zeby Artus pokochal babcie, tak jak kocha ta z Polski.. ehh....

A moj maz, na pytanie dlaczego mama nie przyjezda odpowiada "nie wiem" albo "moze nie chce przeszkadzac"..
POradzcie mi cos...
JEstem za dobra mama, zeby zapomniec o swoich dzieciach. DAje im cala siebie, i potem umieram ze zmeczenia...

A moze mi poradzicie, gdzie moge odszukac jakis zlobek dla starczych dzeici, gdzie moglabym oddac Artusia na pare godzinek dziennie, zeby sie z dziecmi pobawil? Albo jakas wymiana miedzy rodzinami, czy spotkania mam z dziecmi w miasteczku?
MIeszkamy w Villers Saint Paul 60870..

CAluje was, dzisiaj smutno i zrzedliwie

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Ula ,to rzeczywiscie przykre ale musze ci powiedziec ze wcale nierzadkie ze tesciowa najpierw sie wielce reklamuje ze swoja pomoca itd.a pozniej nie ma nikogo...
Z drugiej strony pytalas ja czy moglaby w jakis konkretny dzien np.przyjechac i cie troche odciazyc na pare godzin?Moze ona nie chce sie sama wtracac,tutaj rodzina czy znajomi raczej nikt do nikogo nia wpada "na spontana" wiec moze ona nie chce przeszkadzac?
Ja o mojej juz 1000 razy zdanie zmienialam ale najwazniejsze dla mnie ze jak mialam kryzys z moim to znalazlam u niej poparcie...

Ja dzis jakos dziwnie zmeczona jestem,glowa mi peka @ sie zbliza wiec odzywiam sie glownie czekolada od kilku dni i moze to od tego...
Dostalam moje zamowiaenie z Laredoute !!! Sweterek bardzo mi sie podoba,jest identyczny jak na zdjeciu ,bede miala cos cieplego na jesienne chlody.

Idziemy zaraz z Poldkiem na spacer a pozniej do garow i tak dzien mi dzis zlecial ze jestem w szoku.

Odnośnik do komentarza

Ula dopiero doczytalam co dopisalas,no kobieto nie wesolo masz ale to jeszcze nie katastrofa,najgorsze ze jestes sama i dzieci i dom to cale twoje zycie nie masz chwili odpoczynku-hmm...skads to znam...
Nie ma u ciebie w miasteczku czegos co sie nazywa Structure(albo Maison) petite enfance?
Musialabys zobaczyc na merostwie...poza tym jesli nie znajdziesz u siebie to moglabys zobaczyc w pierwszym wiekszym miasteczku obok swojego.
Nie jest powiedziane ze dostaniesz miejsce dla Arturka od zaraz (my zapisywalismy naszego w czerwcu a poszedl we wrzesniu i to jako "dochodzacy" bo sa full ale w miasteczku obok np.byly miejsca (dowiedzialam sie duuuzo pozniej).
Zerkne w necie dla ciebie ale na miejscu pewnie mozesz wiecej zobaczyc.

Odnośnik do komentarza

Ula rzuc okiem ;)
La Maison des Lutins - Etre proche de vous - Site officiel de la mairie de Villers-Saint-Paul

Zerknij na Halte-jeux z tego linka,mysle ze to cos by ci najbardziej odpowiadalo.

Trzebaby tam sie przejsc albo zadzwonic ,ktos moglby ci pomoc sie dogadac ?
Poza tym ja na twoim miejscu przeszlabym sie na Mairie poogladac co sie dzieje ,u nas np.raz w miesiacu jest organizowane cafe rencontre ,przychodza mieszkancy(glowinie kobiety) pogadac co sie dzieje we wsi ,o dzieciach,szczepieniach,lekarzach,zmianach administarcyjnych,ja tez polowy nie rozumiem ale zawsze moja gebe kilka osob bedzie znalo i jakos sie czlowiek fajnie czuje jak ci wszyscy z aut machaja i pytaja çava?

Jest jeszcze na pewno u was MJC (klub hmmm...mlodych???) organizuja np.gimnastyke wieczorem albo jakis kurs tanca,przedstawienia itp.(ja chce sie zapisac na aerobik zima),dorosli przychodza wieczorem,moglabys zrobic kolacje a pozniej zostawic dzieciaki mezowi i wyjsc ten raz czy dwa w tygodniu...

Na merostwie powinnas dostac jakies biuletyny-informatory gdzie wszystko bedzie rozpisane co sie dzieje u was i w MJC np.jakie kursy kiedy i ile kosztuja.

Odnośnik do komentarza

Hello Dziewczyny!!!
Widze Ula, ze jeszcze nie wyjechalas z Polski, a juz tesknisz i nie chcesz wracac do rancuskich realiow. Bedzie dobrze, takie nasze zycie, matek. Co prawda, dwojka maluchow, to to ne jest latwe, wiem ile jest pracy nad jednym, a co dopiero dwojka, ale dasz rade.
Z moich rad, to moge Ci polecic wciagniecie meza w obowiazki domowe, tylko nie wiem czy sie da, bo nieraz rodzaj pracy nie pozwala. U mnie na przyklad G. robi zakupy, lista w zeby i do marketu, on rowniez ma obowiazek odkurzania i sprzatania po posilkch, jak zjemy to on wynosi wszystko do kuchni i szykuje do zmywania, no i oczywiscie, spacer z Milla, albo bierze mala do kolegi na mecz, a ja wtedy cale mieszkanie robie na blysk, staly obowiazek mojego G. to kapanie Mili i usypianie, jak sie uda, bo to, to nie zawsze:-)

Chce Ci tez powiedziec, ze nie ma sie co zarzynac, jak nie mam czasu zrobic obiadu, to zagladam do zamrazarki, biore paluszki rybne, pyrki i salate z jakims sosem, 20 min i jest obiad, albo najszybsze co mozna zrobic to spagetti, podsmazyc miesko i sos ze sloika. nie zawsze na obiad musi byc cos super, bo sie dziewczyno zarobisz.
Ja zawsze mam w zamrazarce kilka mrozonek, no i piersi z kurczaka, jak Pati kiedys juz pisala, mozna je zrobic na tysiac sposobow;-) Badz moja droga asertywna, bo Ci tu na glowe wejda, Ty sie zarobisz i nikt tego nie zauwazy.
Tez taka bylam jeszcze z pol roku temu, wsciekalam sie ze podloga nie umyta i ze nie moge isc spac, poki nie pozmywam, a teraz stwierdzilam, ze zmywanie nie ucieknie, jak raz na jakis czas sobie odpuszcze to nic sie nie stanie.

Trzymaj sie Ula i wracaj do Francji, nie jest tu az tak zle;-)
Dotka, ja w zakupoholizm nie wpadne, ciesze sie, ze kupilam sobie cos nowego, bo wszystko z zeszlego roku mam zniszczine i zdewastowane przez ciaze, teraz po domu wszystko docieram, a na wyjscie cos tam musze miec. Ale wiem ze trzeba sie pilnowac:-)

Dzisiaj bylismy nad morzem, wialo, ze leb chcialo urwac, wozek, po plazy tylem ciaglam, bo balam sie o Mille, ale bylo fajnie, wszyscy z pozytywna energia. Nawet pies lezy cicho i nawet sie nie ruszy, taki dostala wycisk.

Buziaki i piszcie co u Was

Odnośnik do komentarza

Czesc:)
Ula sweterek pokazalam w linku kilka stronek wczesniej;)Co do klubikow do zobacz gdzie jest u was MJC poza tym na merostwie wszystko wiedza "co w trawie piszczy" i jak sie tam przejdziesz na pewno zdziwisz sie jak duzo sie w twojej miescinie dzieje.
Radze ci sie na "zarzynac" w pracach domowych,z malymi dziecmi czysto jest i tak przez 5 minut,co do gotowania to ja mam zawsze w zamrazarce pake warzyw ,kupuje fasolke zielona,brokuly,warzywa na zupe itp.czesto sie przydaje ,w kazdym markecie znajdziesz tez gotowe zupy w kartonikach (te w wersji dla niemowlakow sa na rejonie niemowelcym ,knorr robi tez takie dla doroslych konsumentow),powiem ci ze ja te zupy bardzo lubie i Poldek tez ;)
Ja tez na poczatku nie mialam latwo,autem nie jezdzilam i moj robil zakupy ,on nie gotuje wiec sobie mozecie wyobrazic co kupowal.Za 200 euro na tydzien wielkie NIC.Kilka drogich stekow i salate + gora slodyczy....eeech ci faceci.
Poza tym co tydzien siedziala u nas moja szwagierka z ktora jeszcze wtedy jakos nie bardzo mialam duzo do powiedzenia i skakac kolo niej trzeba bylo jak kolo dziecka(studentka).
Zobaczysz ze z czasem sie przyzwyczaisz,bedziesz miec swoje ulubione sklepy,potrawy,produkty itp.
Pozdrawiam i uciekam do mojego zboja :)

Odnośnik do komentarza

witam z niedoczasem ale wpadam na chwilke :)

napisze jak dziewczyny, Ula, kochana, nie masz wesolo ale wiesz, najlepiej jest jak nie trzeba nikomu za nic dziekowac. Szczerze przyznam, ze ja nie chcialabym by moja tesciowa przyjechala do mnie po to bym zebym poszla do fryzjera, owszem zdarza sie nam ze zostaje z dziecmi bo jest niepraktyczne pojechac do trzech hipermarketow wybrac kafelki, albo jak jedziemy na wielka impreze do kogos i wiemy ze nie bedzie tam malych dzieci, to wtedy ja prosimy zeby nam na noc wziela Noasia. Ale generalnie to nigdy jej nie prosze o przyjazd zeby sie zajac soba. Ale moze mam jakies inne podejscie, bynajmniej nie mowie ze Ty masz zle !! :D Wychodze z zalozenia ze to nasze dzieci i mamy sobie z nimi radzic, a ona jest babcia a nie sposobem na wolny czas dla siebie :) ale moze jestem inaczej wychowana, moja mama nie miala nigdy mozliwosci "wykazania "sie byciem babcia wiec jej tez bym nie poprosila o zajecie sie dziecmi zebym cos dla siebie zrobila

ale co do obiadow i innych zajec, popieram, nie zawsze musi byc z piekarnika i zrobione Twoimi raczkami, po to wymyslili mrozonki zeby nam zycie ulatwiac :) co do sprzatania, ja lubie jak jest porzadek, moj K rzadko mi w tym pomaga bo nie cierpi ale robi co innego, jego dzialka to zmywarka, nakrywanie do stolu, zajmuje sie kotami, smieciami, czasem zakupami :) wiec jest ok :)
bardzo wazne jest by dzielic obowiazki, oczywiscie w miare mozliwosci :)
no i wazne jest moment dla siebie podczas gdy Twoj m jest z dziecmi, albo nawet gdy dzieci juz spia :)

u nas tez nie zawsze bylo latwo, ja oczywiscie fr wladam jak polskim albo i lepiej, ale bylam zalezna od mojego K bo bez prawka do niedawna, wszystko co daleko albo poznym wieczorem to nie dla mnie, wiec cale moje zycie (rowniez towarzystkie) ograniczone i sila rzeczy zwiazane z K
dopiero od niedawna mam naprawde czas dla siebie, co do dzieci, wychodze tez z zalozenia (po latach mi to przyszlo ale jednak) ze i mnie sie nalezy chwila oddechu wiec czasem jestem wredna matka i zajmuje sie soba a nie jestem na kazde zawolanie dla nich. Oni od tego nie umieraja a ja jestem bardziej usmiechnieta i nastrojona optymisycznie

to sie pomadrzylam :)

Odnośnik do komentarza

Dziekuje wam kobietki. My tez sie podzielilismy z mezem obowiazkami. Robi zakupy, wystawia kosze na smieci, kapie i usypia Artka, ostatnio nawet zaczal dawac mu kolacje.
POdsunelyscie mi pomysl z tymi mrozonkami.. MAcie razie, nie ma co sie zarzynac.. POlece do skelpu jak wroce (jutro) i zerkne na polke z gotowymi produktami :D

Musze zmienic podejscie bo sie wykoncze i fizycznie i psychicznie.
Dziekuje wam kobietki za pomoc, jestescie jak zawsze nieocenione!

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny, ja znowu pisze jedna reka, wiec przepraszam za braki jezykowe. Dzikuje za zyczenia, Annabelle rzeczywiscie osiagnela status rasowego, wypasionego niemowlaka o wadze 4550.
Tesciowe...jaki to wdzieczny temat rzeka... moja jest mniej wiecej taka jak u Uli, z tym ze chcialaby tu przychodzic czesto, ale ....jako gosc-obserwator, taki co posiedzi, zje i popatrzy.Ostatnio byla u mnie od 12 do 18, ogladala tv, zjadla i popatrzyla na spiaca Andzie.Myslalam, ze mnie sczysci i to byl jej ostatni raz, bo zapowiedzialam A. ze w takim razie moze przychodzic ale na godzine albo zabiera mala na spacer, ewentualnie ja oddam jej malutka na pare godzin.To bylo 3 tyg temu, wiem, ze jestem wiedzma, ale wystarczajaco sie zarzynam w dzien i w nocy przy dziecku, zeby jeszcze gosci obslugiwac w brudnym domu, nie ma, veto i to sa moje zasady.Efekt jest taki, ze jutro wioze Annabelle do niej ;)Zobaczymy jak to bedzie. Ula, ja wiem, ze Ci ciezko, tymbardziej z dwojka dzieci! Ja mam jedno i minimalna pomoc A. bo on teraz pracuje 120 km od domu i ciagle jestem sama, na nic nie mam czasu,prysznic w locie, prasowanie na raty, a dom sprzatam jak mam czas i resztke sil, to nie muzeum!
A co do spania, to podjelam ostatnia probe nauczenia Andzi ssania piersi, bo mam dosc tracenia czasu przy laktatorze. Proby raz ida lepiej raz giorzej, ale ida i mala tak sie zmeczy, ze pozniej jest jej zupelnie obojetne gdzie spi ;))) wiec laduje w swoim lozeczku.
W sobote mamy odwiedziny z PL, mojego ojca z jego przyjaciolka, wizyta bedzie tylko 4 dniowa, ale dziadek w koncu pozna wnuczke.
A dziewczyny, moze byl ten temat juz, ale podejme go jeszcze raz....jak u Was zntykoncepcja
? ja dostalam recepte w szpitalu zaraz po porodzie na pigulki, ale nie lubie pigulke, po kazdych puchne, ciekawi mnie czy we fr sotsuja spirale czy zastrzyki? a moze jeszcze cos innego? musze zaczac o tym myslec, a chce to zrobic madrze i moze Wy cos polecicie?
Zmykam narazie, buziaki!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

No to ja jeszcze przed kapiela Poldka zajrzalam ;)
Patricia ja biore pigulke YAZ juz dobrze ponad rok i jest ok,to jedyna po ktorej nie wypadaly mi wlosy ,nie dostalam depresji jak przed okresem i nie przytylam 10 kilo.
Zastrzykow w fr chyba sie nie robi bo tez pytalam poza tym to nic zdrowego,spirala jest chyba po tabletce najbardziej popularna.
Wiedzmo ty .....hahaha tak trzymac ,nie daj sie ja bylam zawsze milutka i chcialam pokazac ze ze wszystkim sama daje rade a w rzeczywistosci modlilam sie zeby nikt ode mnie nic nie chcial bo bylam zmeczona okropnie.Pierwsze tygodnie sa trudne,w sumie to najbardziej meczacy jest chyba brak snu bo takie nocne karmienie to za kazdym razem budzenie i czesto po jedzeniu trzeba jeszcze pampka zmienic i w sumie zanim sie polozysz to godzina mija a za 2 czy 3 dzidzia znowu alarmuje ze sie obudzila...Pozniej juz jest z gorki ;)
No z dwojka babli to juz pewnie zupelnie inna piosenka ale co tam,moja mama miala nas 5 i nie zwariowala wiec Ula glowa do gory :) !

Odnośnik do komentarza

co do antykoncepcji, ja mam Mirene (spirala) i sobie chwale swiety spokoj :) i zero reakcji
a jak bralam pigulki to ADEPAL i tez sobie chwalilam

a jesli chodzi o tesciowa to ja przyznaje bez bicia ze mam tesciowa najlepsza na swiecie, naprawde wspaniala kobieta, uczynna, chetna do pomocy nieba by przychylila, nie wtraca sie w nasze sprawy a jak juz nawet to jest raczej po mojej stronie :)

aha, jedno tez powiem: JA nie PRASUJE!!!! skonczylam prasowac pare lat temu, kupuje ubrania ktore mozna ubrac bez prasowania, oczywiscie koszule i inne co trzeba prasuje ale reszta, zelazko poszlo w odstawke daaaawko temu

ulalalala, trzeba zwolnic rytm i dac spokoj z niektorymi rzeczami, swiat sie nie skonczy i nie zawali jak czasem zrobisz cos na luz....

Odnośnik do komentarza

Kto by pomyslal, ze to forum jest takie pozyteczne, przypomnialyscie mi o tabletce. Jestem zadowolona i nie przytylam, wrecz przeciwnie, bioe od 4 miesiecy i spokojnie wrucilam do swojej wagi. Ja pytalam sie lekarza o zastrzyk, to powiedzial, ze we Francji juz tego nie robia. Takze masz wybor: tabletki albo spiralka.
Te tabletki co dostalas w szpitalu, to pewnie przy karmieniu piersia, takie specjalne, dla matek karmiacych.
Ja nie lubie mojej tesciowej i ona mnie tez, zachowujemy sie kulturalnie tylko ze wzgledu na G. i Mille. zreszta ona nigdy nie lubila partnerek swojego syna, jest chorobliwie zazdrosna i jakby mogla to by sie we wszystko wpieprzala. Im mniej sie widzimy tym jestesmy zdrowsze, przynajmniej ja jestem zdrowsza. Jedyne czego od niej wymagam, to zeby mi sie nie pokazywala na oczy, dziala na mnie jak plachta na byka. Nigdy w zyciu nie poprosze jej o pomoc, chodzby nie wiem co, za duzo na mnie nagadala zlych rzeczy, do rodziny w Polsce.
to milej nocki, no i Pati gratulacje, ze Ci sie udaje przystawiac do piersi, trzymam kciuki, zeby Ci sie udalo.

Macie jakis dobry przepis n mule?? Chce zrobic G. niespodzianke na urodziny.

Odnośnik do komentarza

paulina, witaj

czy Ty o malze pytasz??
ja robie tak:
czyszcze, potem do gara wrzucam poszatkowana szalotke, do tego tymianku troszeczke, wino biale, pol szklanki, podgrzewam i do tego wrzucam wyczyszczone malze. przykrywam, wstrzasam ile wlezie az sie wszystkie otworza
odlewam wiekszosc wody morskiej ktora wylala sie z malzy ale nie wszystko

wczesniej przygotowuje sos: wywar z ryby w proszku (fond de poisson) rozcienczam w bialym winie (1 1/2szkl) ziola rozne tymianek, lisc laurowy itp, do tego woda, do tego sok z 1 cytryny, potem jak sie troche wygotuje (10min) dodaje maslo bardzo zimne w kostke (50g) i mieszam, na koniec dodaje:
podsmazony boczek, podsmazone zoladki (zaprawione w tluszczu) skrojone w kawaleczki (gesiers confits de volaille) podsmazone skrojone pieczarki i czasem kawaleczki kasztanow jadalnych,
do tego duzo kwasnej smietany (chuda bo to i tak bogate w kalorie) i sos ten wlewam do otwartych malzy, zamieszac i serwowac z frytkami w olbrzymich talerzach :D

napisalam szczegolowo bo nie wiem jaki masz stopien znajomosci kulinarnych francuskich

Odnośnik do komentarza

Dzieki Moni, na pewno wyprobuje i dzieki za szczegoly, bo jak ma byc niespodzianka, to sama musze wszystko kupic, bede wiedziec czego szukac. Powiem Ci, ze takich to on chyba jeszcze nie jadl, a uwielbia i bedzie bardzo mile zaskoczony, jak mu to przygotuje na urodzinowa kolacje, co prawda to dopiero 5 listopada, le musze sie rozejrzec po markecie, co gdzie lezy, zeby pozniej tylko szybko sie zaopatrzyc.

Dzieki i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

paulina, co do malzy to jest tak ze nie zawsze sa te dobre bo one to w zaleznosci od sezonu, w listopadzie powinny byc (miesiace konczace sie na "-bre" to te kiedy sa najlepsze) dobrze jest kupic swieze na wage, kolo 500g na osobe max, MULES de BUCHOT, do tego biale wytrawne wino (blanc sec) np Entre deux Mers albo inne, te zoladki to ja kupuje pakowane hermetycznie a nie w puszce, np Maitre Coq robi takie, znajdziesz je w dziale gotowych filetow panierowanych z Pere Dodu czy innego w tym stylu, cordon bleu, ale moze nie kazdy lubi te gesiers to mozesz nie dawac
kasztany podobnie, duzo ich nie trzeba bo to dosc sycace, jak dasz to naprawde kilka rozlamanych na kawalki, boczek podsmazony leciutko, pieczarki w plasterkach podsmazone wczesniej, smietana -nic dodac nic ujac, ziola, aha zapomnialam ze daje tez ZESZKLONA CEBULKE
az sibie sama smaka zrobilam bo tez uwielbiam malze

a jak nie chcesz sie awic w te wszystkie mieszaniny skladnikow to zrob jak na poczatku, wyczysc malze, wlej wino i ziola, wrzuc je do tego, niech sie otworza, obok zrob prosty sos smietana, zageszczasz jakis i curry, to tez znany sposob przygotowania tylko ze ja akurat curry nienawidze :lol:

Odnośnik do komentarza

Moniq ja tez uwielbiam malze,do tej pory nigdy sama nie robilam bo nie wiedzialam jak a te ktore jadlam zawsze byly serwowane prosto z muszelek z odrobina szalotki ,troche to barbarzynskie ale ja lubie mmm....
Drukuje sobie twoj przepis i na pewno skorzystam :D
Zapytam przy okazji skoro znowu w tematach kulinarnych jestesmy-jak przyzadzic poupiettes?Widze to ciagle w marketach i mam ochote kupic bo u mnie sami miesazercy ale nie bardzo wiem jak to przygotowac.

Odnośnik do komentarza

hihi, dotka, ja nie lubie malzy surowych, nawet nie wiedzialam ze mozna tak jesc (choc sie zastanawiam czy nie pomyslilas z huitres czyli ostrygami??)

co do paupiettes, ja je przygotowuje tak: w garnku zaroodpornym daje paupiettes, obsmazam je z kazdej strony, potem podlewam je winem bialym (nie duzo), woda, cebula pokrojona, boczek surowy albo podsmazony, ziemniaki pokrojone w grubasne fryty, marchewki w plastry, caly pomidor przekrojony tylko na pol, male pieczarki albo duze pokrojone w swiartki, to zalewam woda do polowy, oczywiscie sol pieprz i co tam jeszcze chcecie, ja daje coriandre czyli kolendre, do piekarnika pod przykryciem na pol godzinki, pod koniec dodaje grube plastry malych cukinii bo ona sie szybko gotuje, potem wyciagam z piekarnika i wg konsystencji sosu zageszczam go zasmazka z woda albo maizena wymieszana z zimna woda albo zabielam smietana

smacznego :)

Odnośnik do komentarza

Ale zobilo sie smacznie. Jestem pewna, ze wykorzystam oby dwa przepisy. Malze zrobie tym trudniejszym sposobem, zeby byl bardziej zdziwiony, ze ja tak umiem;-)

A ten drugi przepis, to moze juz w sobote albo w niedziele wykorzystam, smacznie brzmi.

Chyba sie zaziebilam, ale nie kaar i gradlo a pecherz mnie boli i prawy jajnik, cos tam nie tak jest. No zobacze, jak mi w ciagu tygodnia nie przejdzie to musze isc do lekarza.

A w ogole,Moniq, jak pisalas czym zajmuje sie maz, to sie wydalas ze masz koty, ja uwielbiam koty. Mialam kotke w Polsce, ale w zwiazku z przeprowadzka oddalam ja mojemu ex, to kiedys byl wspolny kot. Oddalam, bo tu mamy psa. Moja Teofilka to jest cudowny kotek, jak ja oddawalam to plakalam jak dziecko. Kocia natura jest niesamowita, psy sa glupiutkie, robia duzo halasu i ciesza sie jak glupie jak widza swojego pana, a kot... to on jest panem i trzeba go wielbic... fajnie, fajnie. Jak pies zdechnie, to bede chciala kota:cats:

Milej nocki zycze i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

paulina, ale wredna jestes :lol: jak pies zdechnie :lol: daj mu pozyc troche :sofunny:

zartuje oczywicie :)
co do moich kotow to troche nie do konca normalne koty wiec i nasze relacje inne niz z moimi dotychczasowymi kotami ( w PL mialam), kot jest ale glupszego kota w zyciu nie widzialam, duzo by pisac ale najwazniejsze ze zupelnie niesamodzielny, wcale wlasnymi sciezkami nie chodzi, co doprowadza nas do szewskiej pasji :lup: robi nadal szkody, wlazi do szaf i wygrzebuje wszystkie ubrania by w nich sie polozyc, jak nikt nie widzi to idzie spac pod koldre w naszym pokoju, ogryza moje rosliny i potem slicznie wymioruje na podloge, dlugo by tak pisac....
a kotka, ta z kolei znaleziona i odratowana bo pewnie ze dwa dni pozniej to by zdechla, znalezlismy ja na drodze w szczerym polu, mialam kilka tygodni i ledwo przy zyciu, a efekty tego takie ze ma 8 lat ale nadal jest taka strachliwa jak ja znalezlismy, boi sie czarnych butow i szybkiego kroku, nawet jesli to tylko my. ona wylacznie wlasnymi sciezkami chadza i widujemy ja rzadko
z acji ich odmiennych (od przecietnych) charakterow, oba koty mieszkaja w przystosowanym dla nich garazu (bez samochodu) i tylko w lecie sa bywalcami w domu bo drzwi non stop wszedzie otwarte.
u nas po ich smierci, nie wiem czy beda nowe koty ale to sie okaze za dlugich kilka lat :)

a ja mysle nad kolacja dla 10 osob na moje urodziny, na entrée mam juz polskie krokiety ale potem nie wiem co, tym bardziej ze beda glodomory :lup:

zmykam, do jutra!

Odnośnik do komentarza

Hej Kobietki, wielkie dzięki za antykoncepcyjne info, w poniedzialek mam pierwsza wizyte po porodzie u swojego ginekologa to bede mniej wiecej wiedziec co bym chciala w tej kwestii, chociaz chyba jeszcze za wczesnie na zaloty :)
Sluchajcie, wczoraj "oddalam"dziecko teciowej na 6 godzin ! Ona przeszczesliwa, a ja doprowadzilam mieszkanie do ładu na wizyte mojego taty w sobote. Przyznam ze rozstanie z Annabelle bylo .... conajmniej dziwne, czulam sie nieswojo i tesknilam, chociaz wiedzialam ze jest w rekach babci, ktora byla wniebowzieta, a ja mam chwilke dla siebie. Troche bylam nierawiedliwa wzgledem tesciowej, nie wiem dlaczego, ale draznila mnie tymi wizytami jako gosc-obserwator, wczoraj jednak okazalo sie, ze ona bardzo chce i potrafi zajac sie mała. Byla taka uradowana, ze dzis przysłała nam maila z podziekowaniami, ze pozwolilismy jej pobyc z wnuczka.
Ula, Moniq ma swieta rację ze zwolnieniem tempa, daj se spokoj z polowa obowiazkow, bo sie zarzniesz, ja tez do niedawna bylam pedantka, wszystko musialo byc na cacy, w kosteczke, zero pyłka na podłodze, a teraz..... za przeproszeniem mam to w d... swiat sie nie zawali jak nie wszytko bedzie blyszczec, szkoda kregosłupa, sił i czasu na cos, co i tak przetrwa tylko chwilke.
A tak poza tym to chyba żegnam sie z laktatorem, pisze chyba, bo mała ma rozne momenty, ale coraz czesciej udaje jej sie ssac dluzej, chociaz w nocy i tak dostaje modyfikowane. jedno jest pewne, im czesciej ciągnie piers tym dluzej mi spi :) wiec rozumiecie moje zaparcie się.
Ide posprawdzac maile i przygotowac liste rzeczy dla ojca do zabrania z PL.
Milego dnia Wam zycze!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Czesc:)
Moniq kiedy sa twoje urodziny?
Usmialam sie z tych twoich kocurow :D Sama zawsze chcialam miec kota ale moja mama nie lubi i tak cale dziecinstwo mialam psa a jak juz doroslam to ostatnie co chcialabym w domu to zwierzaczek.Pewnie za pare lat Poldek i tak cos przygarnie i bedziemy sie z M w efekcie koncowym musieli tym animalsem opiekowac ale poki co nie chce kotka,pieska ani nawet rybki.
Mialam w dziecinstwie 6 papug,2chomiki,2 myszy,swinke morska i psa jednoczesnie (ja i 4 mojego rodzenstwa) wiec mozecie sobie wyobrazic ze moje instnkty opiekuncze co do zwierzat sa zaspokojone az na zapas ...
Pati chyle czola przed toba w zwiazku z karmieniem...nie poddalas sie a wiem ze to nie latwe .
Fajnie ze z tesciowa jakies pozytywne fale zlapalas i przy okazji sobie troche odpoczelas.

Ja czekam wlasnie az moj minimonster zasnie i mam zamiar poczytac troche ksiazke chociaz ostatnio to sie po 23 fotela musze trzymac zeby z niego nie splynac taka jestam zmeczona.Ta durna pogoda chyba tak na mnie dziala ale to sie chyba zmieni i od teraz bedzie juz tylko zimno brrr...
Co robicie w Haloween?Moj ma wtedy urodziny,macie jakis pomysl na dekoracje?Pewnie pojdziemy gdzies do restauracji ale chce chatke przystroic w razie pukajacych dzieciakow (dziwne bo do nas nigdy nie pukaja a co roku mam kupione cukierki ktore sama pozniej konsumuje).
OKI ,uciekam na moj wieczorny wypoczynek z lektura .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...