Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

Kasiu, Milla zasypia sama w pokoju. Zreszta my i tak spimy w jednym pomieszczeniu. Ona czasami budzi sie koło 5 rano, jest widno i myśli ze to juz czas. Zazwyczaj picie pomaga i zasypia, ale czasem to trochę trwa. A z ta butelka nie jest tak zle, od kad Milla skończyła 2 miesiące, nie budzi sie w nocy na jedzenie. Takze idzie przyzyc. a sterylizowalam chyba przez pierwsze cztery miesiace.

Cos mialam jeszcze napisac, ale mi wypadlo, moze pozniej.

Odnośnik do komentarza

Juz wiem, Chcialam napisac, ze Milla nigdy nie byla przytulasem. Nie lubiła i nie lubi tego, choć sie starałam, bo ja lubię. Często sie calujemy, ale tylko jak ona tego chce. Na spacerach zawsze w przodzie, leci przed siebie. Biegnie do wszystkich psów i zbiera wszystkie patyki. No i po każdym spacerze wszystkie ciuchy do prania.
Takze, duże prawdopodobieństwo, ze Tusia będzie spokojniejsza, czego Ci Kasiu życzę.

Odnośnik do komentarza

Paulina z butelkami tak jak z cycem, kwestia przyzwyczajenia. I to i to ma swoje plusy i minusy, mnie ominęło sterylizowanie, szykowanie, mycie itp za to Tusia do dziś budzi się w nocy. Mam to szczęście że Mała śpi z nami i teraz karmię ją tak automatycznie że nie jestem w stanie powiedzieć czy budzi się w nocy raz czy pięć, czasami poznaję po tym jak jesteśmy rozmieszczeni w łóżku ;)

Z tą pobudką Milli to i u nas jest podobnie, zazwyczaj ok 6 się budzi, ale wtedy też cyc w buzię i śpi jeszcze... A macie pozasłaniane okna? Chociaż to też nie zawsze dużo daje, bo niech się jeno promyczek przeciśnie i już dzieciaka nie oszukasz ;) zatem nie zostaje nic innego jak przetrwać, co?

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

O, doczytałam. Energiczna Milla i tyle, kiedyś już pisałam - takie osoby mają łatwiej w dorosłym życiu (nawet gdzieś jakieś badania o tym mówiły ;) )
Tusia to się ostatnio taka przytulanka zrobiła, że aż miło. Myślę że to nasza podróż do Polski tak na nią wpłynęła, tyle zmian, nowych ludzi, ciągle jakieś atrakcje tylko ja niezmienna :) i się tuli i całuje. Szkoda mi troszkę bo mam wrażenie że wcześniej była bliżej ze swym papą, ale mam nadzieję że za chwilę znów będą nierozłączni. Tak czy siak, prędzej powie papa niż mama.
Przy okazji jeszcze dodam że się rozgadało moje dziecko ostatnio a najlepiej wychodzi jej to to i co to? :)

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Fajnie z tym karmieniem, nawet nie wiesz kiedy sie Dzieciak dobiera;-) to taka ciekawostka, ze Milla nie mówi mama. Mówi papa, baba, Una (to pies Luna) a mama nie. Najlepiej jej wychodzi daj, nie, nie chce. Fajnie, ze Tuska gadoli, wszystkie postępy niesamowicie cieszą. Mnie niezmiernie ostatnio cieszy ze juz nie przebieram zakupkanych pieluch:-)
Mam nadzieje, ze nasze wszystkie dzieci kiedyś sie spotkają. Fajnie by było!!!

Spadam spać, ostatnio złe sypiam. Nie wiem co mi jest.

Odnośnik do komentarza

Kasia, Annabelle tez normalnie o 20 laduje w swoim pokoju za podwojnymi drzwiami, w egipskich ciemnosciach przy zasunietych roletach zewnetrznych :) Tak sie nauczyla jak skonczyla rok i nie ma z tym problemu, wie, ze ma spac i juz. Problem w tym, ze przez dwie noce z rzedu nie wiedziec dlaczego robila cyrki, nie chce chwalic dnia przed zachodem, ale dzis bylo normalnie, 12 godzin ciaglego snu :) Z tymi ciemnosciami to zreszta nie ma znaczenia, bo czasem jej zasune mniej czasem bardziej, w jej przypdku to kwestia nastroju i samopoczucia :) A w dzien jest u nas jak Paulina pisze... ja czegos nie przetrzasniemy dla zasady to dzien stracony, burdel musi byc i juz :)
Z gadainem to tez przesmiesznie, jest mama, papa i .. kaka; wo wo to pies ale najlepsze to kuku spod kocyka :) i awla do wszystkich w sklepie w rozumieniu au revoir :) Dobra uciekam bo trzeba jesc rodzinie dac;

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Na wakacjach byliśmy w St Georges De Didonne było super pogoda rownież więc opalenizna już jest a malutki bardzo dobrze nie ma jeszcze trzech miesięcy ale nie mieliśmy z nim żadnych problemów wręcz przeciwnie a najlepiej mu pasowało albo w wózku na spacerze albo jakieś wyjazdy albo w nosidelku a jak byliśmy w zoo La Paymre ( chyba tak sie to pisze) to spał prawie trzy godziny tak mu było dobrze także wakacje udane mimo ze tak wcześnie a jakie Wy macie plany wakacyjne

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cjw4z8sgc8aw0.png

Odnośnik do komentarza

Pati jestem z Tobą dasz radę wiesz kiedyś w Polsce oglądałam program super niania z Zawadzka chyba Dorota i powiem Ci ze niektóre sposoby na małe lobuziaki były ok ale jeden wspólny mianowanik to konsekwencja w działaniu może poszukać w necie może coś by znalazł i jakaś inspiracja do głowy wpadnie no ja na razie nie mam takich problemów no ale moje malenstwo nie ma trzech miesięcy
A co do nocnego wstawania to jesteśmy na butelce i jak moj Georges zje około 20 to następne karmienie jest około 1-2 w nocy i potem nad ranem i śpi cała noc dlatego mam chyba takiego małego aniolka ;)))) Wszystkie dzieci są aniolkami prawda.
Dobra spadam spać dobrej i spokojnej nocki

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cjw4z8sgc8aw0.png

Odnośnik do komentarza

witam

atag, fajnie ze sie urlopik udal w St Georges, bylam juz tam kilka razy
co do zoow La Palmyre, lubie to zoo ale najbardziej to lubie to ktore jest blizej nas, w Beauval, zreszta tez to i okolice KAsi
tutaj, podobnie jak w tamtym zwierzeta maja napraxwde duzo przestrzeni, dla sparecowiczow jest duzo cienia, klatki sa jakies takie wtopione w krajobraz wiec mi sie podoba, tego lata tez sie do zoo wybieramy, w zasadzie to co zoku jezdzimy tylko dlaczego te bilety takie cholernie drogie...

my planow na urlop nie ammy, w ostatniej chwili bede szukac czegos na last minute, jak w ub roku, tydzien przed wyjazdem zarezerwowalam i bylo ok, tez tak smrobuje w tym roku, wedlug pogody bede sie organizowac ale tak czy inaczej pojedziemy dopiero po15tym sierpnia bo ja i tak mam urlop od 3go czyli za miesiac....

KAsia, piszesz o sterylizacji itp a ja wlasnie jak dziewczyny, chcialam miec swobode i nieograniczone mozliwosci, wiec lutelka byla dla mnie super rozwiazaniem, chlopcy od narodzin spali w swoich pokojach, w nocy sie do nich wstawalo i po butelce odkladalo i w ten sposob w wieku 2miesiecy przesypiali mi cale noce... moze i przygotowanie butli mycie i sterylizacja byly czasem upierdliwe ale wolalam to od nienormowanego czasu karmienia, wstawania do dziecka (bo nie bylo mowy ze spi z nami) itd, no i chcialam tez zeby mnie K odciazal troche w nocy :D

super ze Wasze dzieciaki sie zaczely jezykiem poslugiwac, mieszanie jezykow to super okres, korzystajcie z tego bo sie z czasem bedzie zacieral... :)

uciekam do jutra, papatki

Odnośnik do komentarza

No z tym manipulowaniem mama macie swieta racje ;) Przyklad wczorajszy wieczor, pada podwojna polska i francuska komenda "Annabelle spac", a moje dziecko otwiera ramiona i z obslinionym pyszczkiem, szklanymi oczkami i jekiem dawaj nas calowac i sie przytulac jak mala malpka :) Mimo to bylismy twardzi i wyladowala w lozeczku, ale nie powiem... bylo blisko, zeby jej sie udalo "wymoc" troche czasu, bo taki widok i gesty topia serce i grzebia rozsadek :) A ja mimo, ze naleze do mam, ktore sobie na glowe nie dadza wejsc czasem ze zmeczenia materialu odpuszczam choc wiem, ze nie powinnam.
co do butelek, to ja jak Moniq, wolalam pomyc, posterlizowac, choc rzeczywiscie troche to upierdliwe ale wiedzialam co i kiedy. Mam wrazenienie, ze z butelka czas jedzenia byl taki unormowany... no przynajmniej u mnie.

A Paulina, u nas tez byla akcja na placu zabaw :) Tyle ze Annabelle nie dostala lania. Przeszkadzala starszym chlopcom w ganianiu, wiec jeden stanal przed nia i niczym Tarzan wydal jej centralnie w twarz dziki okrzyk natury, mala tak sie wystraszyla tak,ze dala im spokoj. Z jednej strony bylam zla na tego gowniarza, ale z drugiej wiedzialam, ze jej sie nalezalo :)))

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Hej,
wpadam troszkę egoistycznie informować iż dziecię mi się pochorowało, dwa dni nie nasze, myśleliśmy że to po szczepionce, ale nie. Ma jakieś ropne zapalenie gardła, podobno wszystkie dzieciaki teraz to łapią (wieść od teściowej) i podejrzewam że w weekend na urodzinach załapała od którejś kuzynki. Tym oto sposobem dziecko moje gardło boli i nad maminą pierś przekłada wodę co postanowiłam wykorzystać do odstawienia, także tyle to nacieszyłam się z karmienia. A miało być do 18 albo i do zamążpójścia ;))
Jutro za to czeka nas podróż do Paryża, brat spanikował i nie chce się przesiadać, ale 50kg waliza z delicjami dla nas może być wytłumaczeniem ;))

Co do metod Doroty Zawadzkiej to ja zgadzam się co do jednego - konsekwencji, reszta nie bardzo mi się podoba.

Pati Tobie sił życzę, u nas przez tą chorobę poprzewracało się bo zamiast samodzielnego spania jest odstawienie od cyca.

Zmykam masować me obolałe mleczarnie, buziaki

A, Moniq ! Kiedy się do zoo wybieracie? Ja myślę że my zrobimy powtórkę pomiędzy 18 a 27 lipca. Ja się Tomka zapytam czy on przypadkiem nie może mieć tańszych biletów... ;))

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Kasia, wow no to masz ci historie z bratem ;)
dobrze ze sie na spotkanie nie umawialysmy w Tours lol
no ale ja i tak nie moglam w czwartek

co do zoo to mysle ze my dopiero w sierpniu, chlopcy teraz na polkolonie ida w lipcu, troche do babci a w sierpniu jako ze mam urlop to bedziemy jezdzic po okolicy. A co do biletow to tym razem kolezanka mi zalatwila tansaze a Natanek dostal od kolegi darmowa wejsciowke jedna wiec tym razem jest git i tanio, ale dziekuje za troske i dobre checi!!!!

zdrowka dla MArtusi, kurcze nie zazdroszcze gardelka, oby szybko przeszlo a ze okazja sie napatoczyla na odstawienie od piersi, to moze tak mialo byc wlasnie, ze spojrzeniem na przyszlosc :oczko:

Odnośnik do komentarza

Witam ,
Na wstępie przepraszam jeśli zdublowałam temat.
Jestem w 5 tygodniu ciąży , mieszkam wraz z narzeczonym na Korsyce , on pracuje na kontrakt ja również. Posiadam ubezpieczenia cart vitale , przymierzam sie do mutuelle ( moja narzeczony ma z pracy ).
Jakie jeszcze ubezpieczenie powinnam załatwić aby nie wykosztować się za ciążę i poród i o jakie świadczenia z tytułu ciązy i urodzenia dziecka mogę się ubiegać ? gdzie powinnam złożyć stosowne dokumenty . Jesteśmy tu od roku. Bardzo będę wdzięczna za odpowiedzi

Odnośnik do komentarza

witaj szylynka

odpowiedzi na te wwszystkie pytania sa juz tutaj setki razy i chyba trzeba bedzie po prostu gdzies to zebrac i przekleic bo w ramach biura informacji nie ma sie ochoty przepisywac po raz enty tych samych rzeczy
no ale jako ze tego wciaz nie zrobilam to napisze ze poza ubezpieczeniem podstawowym z Securite sociale i mutuelle jaka proponuje wziac nie musisz miec nic wiecej, tym bardziej ze w ciazy i tak masz wszystko pokrywane w 100%, poza dodatkowymi badaniami jakie sama chcesz (np czestsze usg w gabinecie albo lekarz ktory stosuje przekroczenie honorarium)
oczywiscie ta mutuelle to przede wszystkim na potem, jak juz dziecko sie urodzi....

co do swiadczen, do konca 3miesiaca musisz sie udac do lekarza i wypelnic deklaracje ciazy, dzieki niej bedziesz mogla dostac becikowe ktore we Fr masz pod koniec 7go miesiaca, jest ono rowne chyba jakims 700e
potem, po urodzeniu dziecka bedziesz miec prawo do zasilku na dziecko, comiesiecznie 150e do 35go miesiaca dziecka, bez wzgledu na zarobki to dostaniesz, to jest wyplacane przez la CAF, o ile dobrze pamietam deklaracja ciazy u lekarza a potem automatycznie u CPAM jest automatycznie odsylana do CAF wiec nie musisz chyba nic u nich deklarowac, ale moze dziewczyny potwierdza czy sie myle czy dobrze pamietam :)

Odnośnik do komentarza

troche opuscilam sie i nadrabiam juz zalegosci :)

Po pierwsze Marmi WIELKIE GRATULACJE!!! :) :mylove:

( przeprasza, ze tak pozno, ale nie ukrywam, ze ta ciaza kosztuje mnie dosc sporo nerwow i nie mam sily do niczego..)

Nie spalam za dobrze, obudzilam sie i nie moglam zasnac ;) i pozno zasnelam i jestem jak duch czlowiek :) Po wczorajszej wizycie u gina. Za tydzien idziemy do genetyka, mamy w koncu umowiona wizyte na 17 lipca, mam wziasc wszystkie badani usg, karte z typem krwi i badanie na trisomie ktora mialam w 1 trymestrze. Tak mi szkoda mojego H. bo przezywa to wszystko...chyba mu znowu zapropnuje tabletke na uspokojenie ;) bo ciagle mysli i sie martwi...
Zaczelam tak troche od konca, bo nie chce mi sie rozmawiac na ten temat, tak w skrocie to na badaniu polowkowym, radiolog wykryl nerke podkowiasta u mojego malenstwa, do tego byl problem z okresleniem plci, i ten jego opis tez jest dosc 2-znaczny...wiec suma sumaru moja gin zaproponowala aby odwiedzic specjalistow z genetyki. Nie wiem czy beda proponoawc aminopunkcje, ale jak mam byc szczera wolalbym tego uniknac..
Modle sie oby usg i ich doswiadczenie w tej dziedzine wsytarczylo :)

Odnośnik do komentarza

veoh, witaj! super fotka! szczegolnie ta druga! nie martw sie za bardzo, wszystko bedzie dobrze, takiej mysli trzeba sie trzymac!! ale rozumiem ze to silniejsze od Ciebie

dotka, nic Poldkowi jeszcze nie powiedzialas? to trzymam kciuki za dobra reakcje!!

a ja tak sobie pomyslalam ze skoro w sierpniu jestem w domu i mam troche wolnego miejsca to pati, paulina, bierzcie dzieci pod pachy i wpadnijcie na dwa trzy dni! Kasia jest niedaleko to raz dwa u mnie bedzie, to sie spotkamy i pogadamy po polsku! dotka, Tobie nie proponuje bo wiem ze masz objezdny sierpnien, marmi Z Toba to pewnie za rok, jak sie Phill do zycia nieco przystosuje bo teraz to malutki....
myslimy? jak cos to telefon i sky itd

Odnośnik do komentarza

dzieki moniq!!
Jeszcze sie nie denerwuje... ale wiem, ze 17 bede miec niezlego stresa, z checia wzielabym cos na uspokojnie wtedy, ale w ciazy takich tabletek nie mozna brac, jakos poradze sobie, nie mam wyjscia.
zobaczymy mam nadziej,ze bede mogla podzielic sie z wami dobrymi wiesciami.

Odnośnik do komentarza

Moniq to zgadujemy się na skype ;)

Veoh, trzymam kciuki, wierzę jak bardzo się martwisz ale Moniq dobrze mówi, trzeba być dobrej myśli. Jeśli bardzo się denerwujesz to spróbuj zaparzyć sobie melisę, mi w ciąży bardzo pomagała na bezsenne noce, może i Tobie pomoze troszeczkę się uspokoić? Jeśli nie masz to ja mam żelazny zapas z ogrodu mej rodzicielki, więc mogę Ci przesłać trochę.

Dotka kiedy planujesz Poldkowi powiedzieć? Mam nadzieję że będzie zajęty babcią i nie będzie za bardzo przeżywał Twojego wyjazdu.

Buziaki kobietki

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Veoh będzie dobrze uszy do góry nie martw sie na zapas bo to nie służy ani Tobie ani malenstwu trzeba myśleć pozytywnie a zobaczysz wszystko sie ułoży wiem co sobie teraz pomyslisz napisała co wiedziała ale taka jest prawda wiem to z własnego doświadczenia i czasami choć bywało naprawdę cieżko.
Dotka mam nadzieje ze Twoje dziecię zniesie bezproblemowo rozlake z Tobą trzymam kciuki.

A my mamy jutro wielkie święto moje ukochane wyczekane malenstwo kończy 3 miesiące wiem ze to może smieszne ale wierzcie mi był już taki okres w moim życiu ze myślałam ze nigdy nie będę miała dzidziusia a jednak udało sie.

Życzę wszystkim dobrej nocki i do następnego

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cjw4z8sgc8aw0.png

Odnośnik do komentarza

dzieki kochana :)
Stresu w ciazu neistety nie da sie uniknac i chcac nie chcac, pewnie moje dziecie juz czuje moje nerwy ;) a moze i nie.. na pewno na ostatnim usg, lekarz powiedzial, ze jest bardzo aktywne ;)
Bardzo podobaja mi sie te zdjecia 4D fajna pamiatka nawet jak w 100% nie odzwierciedla wygladu daje nam jakies wyobrazenie.
Jak pisalam wczesniej nie denerwuje sie , nawet nie wiem za bardzo co myslec, bo to bylo troche dla mnie szokiem...czekam na opinie genetykow i wtedy zaczne albo i nie stresowac sie co ma byc to bedzie..jezeli dziecko bedzie miec taka nerke to drudno..byle nie mialo to zadnego zwiazku z zadna choroba czy syndromem..bo to juz kolejny poziom ze tak powiem. A po 2 pomylki sie zdarzaja nie potwierdzil tego na 100% wiec jeszcze w tym trzyma mnie nadzieja :)

Odnośnik do komentarza

Czesc Natalia, ja jestem a raczej bylam z Troyes bo 1,5 roku temu przeprowadzilismy sie do Reims. Niemniej w Troyes jestesmy pare razy w miesiacu :) bo tam moj maz ma wciaz rodzine. Cala ciaze przemieszkalam tez w tym miescie, jesi bedziesz wiec potrzebbowala namiarow na super ginekologa, sympatyczna polozna i sprawdzony oddzial polozniczy to sluze info z pierwszek reki :)
A swoja droga mieszkasz w Troyes 3 lata ? To mniej wiecej czas kiedy i ja sie tam sprowadzilam. Napisz cos wiecej o sobie, ja osobiscie jestem wscibsko ciekawa :) Twojej osoby bo Troyes jest mi jakby nie bylo bliskie i dystansem i cieplym sercem :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...