Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

tak, tak veoh canneberge to tez, ale wlasnie z francuskiego lenistwa oni zogolnili nazwe :)
borowki bo to oczywiscie myrtilles, ale prawda jest taka ze we Fr to nie sa najslynniejsze owoce :lol:

a w ogole to sie witam objechalam dwa pchle targi, kupilam Natankowi troche ubran na 10 lat, w tym miesiacu urosl znowu ponad 1cm w dwa tygodnie, nie nadazam za nim :D

marmi, trzymam kciuki zeby szybko jednak sie to rozwiazalo i to przed 3cim lipca!!!
buziole dla wszystkich

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki zagladam teraz bo nie mialam czasu w dzien, Paulinka kupuj zurawine i wit.c, mocz trzeba zakwaszac, poza tym dobrze miec furagine z Polski pod reka (ta obowiazkowo z wit.c i nie wiem czy twoja ksiezniczka nie za mala jeszcze jest) , poza tym zeby unikac nawracajacych infekcji trzeba duzo pic i najlepiej myc po kupie pupe czysta woda a nie chusteczkami czy plynami.
Mam nadzieje ze bedzie dobrze .

Jutro przyjezdza moja zmywara wyczekana, wiem ze Pati pisala ze uzywa tabletek 3 w 1 a w Darty kobitka mowila ze lepiej uzywac 3 produkty osobno bo w tych tabletkach jest za malo soli, jak wy robicie? Nie chce zmasakrowac nowego sprzetu :D

Odnośnik do komentarza

dotka ja używam kapsułek oddzielnie, sól oddzielnie a do nabłyszczania ocet zwykły zamiast specjalnego płynu.

Od 2 do prawie 10 miałam skurcze i wszystko ucichło. Byłam w szpitalu zobaczyć jak mały i bez zmian. Mogę urodzić dziś po południu albo za 3 dni. Rozwarcie na dwa palce ale przy drugiej ciąży i przenosić z takim mogę. Moja frustracja sięga zenitu ;)

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Przywiezli, ale mam ladny sprzet :D
Teraz musze czekac az mi moj to podlaczy bo chcial sam a znajac jego tempo potrwa 2 tygodnie ...
Marmi nie frustruj sie tylko idz na spacer, zakupy, poprasuj troche, moja kolezanka w weekend byla z corka w parku, zakupy itd.zabiegana ogolnie i zaczelo sie nagle,wody odeszly, moment i skurcze sie zaczely a tez chodzila z 1 cm od jakiegos czasu, dzidzius wyskoczyl (troche za wczesnie ale jest zdrowy ), zycze ci zeby u ciebie tez poszlo tak ekspresowo.

Odnośnik do komentarza

Marni wszystkiego dobrego i gratuluje mocniutko wiem ze rzadko tu zaglądam ale nie mogę sie zorganizować a teraz hm godzina ciekawa a ja nie spalam ani chwili i jak za chwile kogoś nie ubije to będzie dobrze bo synek śpi jak aniolek ale zato moj J tak chrapie ze nie idzie wytrzymać gdybyśmy byli w domu poszlabym do drugiego pokoju a ze na wakacjach to nie mam gdzie a najlepszy tekst jaki mi powiedział to ze on nie chrapie bo nic nie słyszy i to nie możliwe dlatego go nagralam i zobaczymy co powie rano normalnie aby do rana.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cjw4z8sgc8aw0.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny, przepraszam, ze do Was ostatnio rzadko zagladam, ale "wojuje" z wlasnym dzieckiem.... natchnijcie mnie wiara, ze jestem normalna matka normalnego dziecka, bo zaczynam myslec, ze gdzies popelniam jakies bledy edukacyjne. Annabelle to maly potwor, demoluje wszystko co ma na swojej drodze, energia ja rozpiera na cztery strony swiata przy czym nie jest w stanie bawic sie sama zabawkami tylko rozbebesza szuflady, portfele, torebki, tubki z kremami itd. Upomnienia, nakazy, moj krzyk jak juz mi cisnienie nie trzyma , wszystko ma gdzies i i tak robi swoje, a jak nie moze to kladzie sie na podlodze i wrzeszczy. Spi juz tylko raz dziennie, co nie przeszkadza jej budzic sie w nocy po pare razy i dopominac spania z nami, tudziez z ktoryms z nas u niej w pokoju obok lozeczka na pufie. Nie wiem czy to jakis cholerny skok rozwojowy bo nie zeby skoro ma juz wszystkie! HELP, bo skoncze w wariatkowie. A przynajmniej napiszcie, ze to nie tylko u mnie tak jest. Uciekam, bo juz mi nie daje pisac a glowe mam kwadratowa od jej gadania.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Pati Kochana lacze sie z Toba w bolu, mam to samo. Juz nie wiem, jak n'a nia wplynac, Ani prosba, ani grozba. Wlasnie wrocilysmy ze spaceru, bylysmy tylko pol godziny, bo panienka co chwile piszczala i miala kaprysy, stwierdzilam, ze jest spiaca, wiec teraz siedzi w lozeczku i popiskuje. Nie wyjme jej póki niezasnie. Najwyżej padnie ze zmęczenia, bo mi juz ręce opadają.
Takze Pati, jeżeli popelnilas jakiś błąd wychowawczy, to ja rownież go popelnilam.
Wyrzucanie z szuflad, normalne, wysypuwanie klocków, dla samego wysypywania, norma. Bałaganienie, szperanie, a nie daj Boże nie jest tak jak ona chce.... To piski, krzyki i rzucanie sie na ziemie. Co mogę polecić to zeby przeczekać. Milla jak sie obudzi w nocy, to daje jej pic, buzi i każe iść spać. Czasami jeszcze płacze 5 minut, czasem godzinę, ale nie wyciągam jej z lozeczka. Nie lubię z nią spać.

Pati wiele sił i cierpliwości, doskonale Cie rozumiem, bo wiem jak to jest być z takim potworkiem 24/24h. Każdy mi mówi, ze kiedyś z tego wyrośnie, pytanie kiedy?... Może razem zapiszemy sie do tego wariatkowa? Będzie miło.

Ok, podszykuje obiad. Buzka

Odnośnik do komentarza

kochane jestem i zagladam szybko

wow, no to ja moja opinie na temat wariatkowa dam

z moich obserwacji kochane wyglada na to ze dzieci ktore sa z mama w domu czesciej starja sie te mame do wariatkowa wyslac niz dzieci ktore sa w placowkach u opiekunki czy tez zmiennie z mama i tata...
one juz znaja Was na pamiec, moze nawet lepiej niz Wy znacie je, wiedza co Was wytraca z rownowagi, co moga a na co powiecie NIE
noi proba testow robaia co moga by dopiac swego

niestety nie ma sily, jedyne wyjscie to konsekwencja, nawet jesli wiaze sie to z ewentualnoscia uchodzenia za podla mame co zakazuje wszystkiego. ja tak robilam, ba! robie do tej pory, wole wiecej zakazac i ograniczyc zeby potem bylo z czego popuszzcac i dawac luz niz dawac im za duzo a potem nie miec zadnego marginesu do pola dzialania.....
no ale oczywiscie to wszystko zalezy tez i od sytuacji, od dziecka i od tego w jakich sytuacjach sa owe zachowania, na szczescie nie mialam nigdy problemu z tym ze dziecko ze zlosci sie kladzie na podloge i wrzeszczy, przyznam ze sie zawsze obawialam takiej sytuacji no ale sie udalo bez.... wiec tylko sie lacze w bolu i zycze duzo sily i wytrwalosci!!

Odnośnik do komentarza

Hej i ja sie odzywam.
Weekend byl udany, wczoraj wieczorem wrocilismy w strugach deszczu .
Dziewczyny moj diabelek az tak nie szalal ale mysle ze to przejsciowa faza i sprawdzanie waszej wytrzymalosci, powodzenia i cierpliwosci ;)
Chyba bede musiala do pl jechac na kilka dni, maly zostanie z tata bo nie chce go w taka dwudniowa podroz ciagnac .

Odnośnik do komentarza

Moniq, masz 100%racji. Nasze dzieci juz z nami nie mogą i my z nimi tez. Ja to nazywam "zmęczenie materiału" nie da sie być z kimś bezprzerwy i nie mieć go dosyć.
To sie pochwale;-) Milla dostała dzisiaj lanie na placu zabaw. Lazila i wszystkim chciała zrobić na złość, psula rysunki na piasku. Jeden chłopiec, troje od niej starszy, dopadł do niej i zaczął nią trzasc. Jego mama i ja szybko zareagowalysmy, ale Milla sie niezle wystraszyla. Śmiać mi sie chciało i pomyślałam, ze ktoś w końcu chciał z nią zrobić porządek.

Poza tym myśle, ze tez wiele jest zależne od temperamentu dziecka. Jak to mówi moja mama, gdzie dziecko nie wejdzie, tam Milla wejdzie. Pati damy radę, jeszcze trochę nasze dziewczyny musza sie z nami po nudzić.

Głowa mnie cos dzisiaj boli... Pozdrawiam

Atag, a gdzie byliście na wakacjach. Fajnie było, jak sie dziecię spisywalo? Co do chrapania męża, to znam ten ból, ja mojego to czasami bije, zeby zmienił pozycje i przestał.

Buziaki.

Odnośnik do komentarza

Paulina to niezłą przygodę z Millą miałyście ! Po wyrażeniu dostała lanie myślałam, że to Tobie nerwy puściły ;))) Ja myślę że takie aktywne zachowanie ( coby nie użyć 'niedobre') zależy głównie od temperamentu dziecka, bo inaczej na placu zabaw będzie zachowywała się ciekawa świata i energiczna Milla, a inaczej cycuś mamusi Tusia, która jeszcze ma czas dorosnąć do rozrabiania ;)

Tak zastanawiałam się nad tymi Waszymi pobudkami w nocy i może problem leży w zasypianiu dziewuszek? Bo jeśli np zasypiają gdy ktoś jest z nimi w pokoju, to nie dziwne że jeśli w nocy się budzą, a tu ciemno, pusto to i się drą ile sił w płucach.
Ja właśnie uczę Szefową samodzielnego zasypiania, bo mimo tego że i tak i tak śpimy we 3 to wolę żeby zasypiała sama w swoim łóżeczku dlatego że to bezpieczniejsze niż nasze łóżko. I odkąd zasypia sama to i budzi się mniej, co nie znaczy wcale bo jeszcze woła o cyca.

Swoją drogą to chcę wyrazić swój podziw i szacunek dla wszystkich mam karmiących butelkami z racji tego że chce im się owe butelki szykować. I bez bicia przyznaję się iż z czystego najczystszego lenistwa dalej karmię cycem i chyba nieprędko przestanę...

U nas na szczęście problemu z chrapaniem nie ma, może czasami po imprezie ale problem rozwiązał się sam tak iż T sypia wtedy na kanapie :D

Zmykam coś pojeść, pewnie jeszcze bede zagladac. Buzki

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...