Skocz do zawartości
Forum

Czy jesteś zazdrosna o swojego męża?


Anulka

Rekomendowane odpowiedzi

Ja owszem jestem zazdrosna - ale nie potrafię (nie chcę?) tego za bardzo pokazywać. Jak mężowi gdzieś sie, moim zdaniem, "Za dobrze" rozmawia z jakąś panią - ktokolwiek by to nie był, to ja od razu szukam sobie innego towarzystwa. Na zasadzie Ty sobie gadaj a ja znikam. Wolę mu powiedzieć, że jestem zazdrosna w chwili kiedy ta zazdrość mnie nie szczypie - jakoś bardziej panuję nad sobą wtedy.

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

dolacze sie

jakis czas temu bylam mocno zazdrosna ale prawdopodobnie wynikalao to z faktu iz ojciec i brat M ( oraz ich wspolni znajomi ) starali sie nasz zwiazek rozwalic :/

obecnie gdy M pokazal mi jasno ze ma w powazaniu ich poczynania i tylko nasza przyszlosc sie liczy - przeszlo mi w wiekszosci

aczkolwiek ciut tam zawsze pozostanie bo nie uwazam go za maszkarona na ktorego zadna nie spojzy a sa takie co tylko czekaja aby odbic komus 2 polowe...

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

ale ciekawy temat,fiu fiu...:))) ja jestem mega zazdrosna bo moj mi daje tysiace powodow do tego..niestety......a w swojej przeszlosci mialam juz 3 swoje dobre kulezanki ktore potem przychodzily do mnie...jak mnie nie bylo,a moj byl sam...a potem znajdywalam smski i inne piardy.....moj nie przekroczyl tej granicy,by mnie fizycznie zdradzic,ale uwielbia byc adorowany i slini sie na widok kazdej spudnicy......on nie widzi w tym problemu,ale mnie to irytuje....a kobiety teraz tez nie sa swiete....zasada-nie ruszam zonatego z rodzina juz nie istnieje....

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

ja tez jestem o swojego zazdrosna, moze dlatego tez, ze jak nei bylam w ciazy jeszcze to pracowlaismy w jednym zakladzie gdzie tlyko garsta mezczyzn byla a glownie to same kobiety na produkcji.. nie raz slyszalam jak dziewczyny miedzy soba rozmawialy, ktory to fajny chlopak itd. o moim tez wspominaly.. ale to nie tylko to ogolnie jestem zazdrosna i tyle, jak juz mam faceta to tylko dla siebie i tyle :) ale nie ze chora z zazdrosci,umiem sie ugryzc w jezor :P

http://maksiulek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023011940.png?8899
http://aleksander001.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=53064f880337c0a04.png

Odnośnik do komentarza

Anulka
Agnieszka witam i na tym wątku. Ja robię dokładnie to samo co Ty. Dla mnie swoboda a dla męża krótki łańcuch :Śmiech:
i niby ufam, ale wolę nie kusić losu :D

Hm... U Mnie coś podobnego tylko my mamy wspólne NK :):sofunny::sofunny:

Wiem z doświadczenia jakie są kobiety "ala kokietki" wr...!
Ja byłam kiedyś bardzo zazdrosna ale niestety albo stety zawsze to było uzasadnione i zawsze był: a nie mówiłam :(
Mój mąż nie zauważał że jakieś go bajerują. Ale żonka na warczała "bardzo delikatnie" na napalone samice i się odczepiły:)
Zauważyłam też że jakaś część kobiet bardzo lubi żonatych !! jak to argumentują?? Twierdzą że są sprawdzeni. Nic tylko takie :lup:.

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
http://www.suwaczek.pl/cache/053efaf3ef.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/024/024234980.png?9711
Kocham Cię Synku :)

"Nigdy nie kłóć się z Idiot

Odnośnik do komentarza

Anulka
No właśnie, jak to jest z Wami. To bardzo obszerny i ciekawy temat.
Czym jest zazdrość według WAS. Jakie są granice zazdrości?
Kiedy zazdrość staje się stanem chorobliwym? Na co wyrażać zgodę a kiedy się buntować?
Zapraszam do dyskusji.

A odpowiadając
Anulka na twoje pytania.
Zazdrość jest całkiem wskazana, ale z umiarem:) Granica? na pewno nie powinnyśmy wejść w strefę prywatności typu czytania smsów,e-maili itp. Poza tym druga strona nie powinna stwarzać chory powodów zazdrości. Jeśli tak kontrolujemy partnera albo jeszcze gorzej to mamy do czynienia ze stanem chorobowym.

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
http://www.suwaczek.pl/cache/053efaf3ef.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/024/024234980.png?9711
Kocham Cię Synku :)

"Nigdy nie kłóć się z Idiot

Odnośnik do komentarza

Witajcie:) ja jestem zazdrosna o swojego przyszłego męża,ale z umiarem,nie pokazuję tego,ponieważ on nie daje mi do tego powodów,a tak poza tym to jeżeli się ma zaufanie do kogoś to nie ma się czego obawiać,tak jest w naszym przypadku,ja ufam jemu,on ufa mi i jest wszystko w jak najlepszym porządku:) Pozdrawiam zazdrośniczki:D

Odnośnik do komentarza

ja jestem zazdrosna o mojego A w kilku przypadkach,gdy pisze na portalu na którym mnie poznał,choć on twierdzi,że teraz porządnych dziewczyn tam niema i gdy w dwóch sklepach dwie młode eksedientki patrzą na niego maślanymi oczami.Jedna już wie,że ma dziecko,ale druga tylko mnie widziała i za kazdym razem na mój widok uśmiech jej opada

http://s1.suwaczek.com/201005151774.png
http://s9.suwaczek.com/200808083241.png

Odnośnik do komentarza

Nom więc i ja się wypowiem, otóż hmm tak jestem zazdrosna o mojego mężczyznę ale to wydaje mi się normalne gdy się kogoś kocha oczywiście wszystko do pewnych granic, odrobina zazdrości jest zdrowa bo podgrzewa uczucia przynajmniej moim zdaniem. Jakbym była wielką zazdrośnicą to nie mogłabym być z moim ukochanym bo prowadzimy sklep przez który przewija się masa osób, zarówno kobiet jak i mężczyzn, a tak jestem tylko taką małą zazdrośnicą więc jest ok i w drugą stronę odwrotnie, choć teraz gdy mamy naszego skarbka to chyba oboje jesteśmy siebie bardzo pewni

Odnośnik do komentarza

Wiola to nie tak że pracujemy razem po prostu na sklepie jestem albo ja, albo on a drugie w tym czasie zajmuje się dzieckiem, bądź jeśli jest coś do zrobienia to teściowa zajmuje się dzieckiem, nie ra i nie dwa mój J. jeździ po towar po sklepie i wraca koło północy bądź, śmiga w niedzielę, ale po prostu mu ufam, tak jak i on mi i jest to zaufanie wypracowane przez nas obojga. Ponadto nie robię mu problemów jak chce sobie gdzieś wieczorem wyjść z kolegami, sama niejednokrotnie woziłam go bądź przywoziłam żeby mógł sobie cosik wypić i nie widzę w tym nic złego ani dziwnego.

Odnośnik do komentarza

madziuleczka1985
oj Wiola o tym nie pomyślałam że jakieś laski chcą łóżka wypróbowywać, no ale kobitki są różne, ja zawsze trzymałam się zasady że od żonatych z daleka, choć propozycje miewałam naprawdę różne.

my ślubu nie mamy więc ostatnio mu powiedziałam oczywiście w żartach,że ma jakąś lewą obrączke na palec założyć.A kobiety przynajmiej mój tak gada stare,ale ja tam nie wiem

http://s1.suwaczek.com/201005151774.png
http://s9.suwaczek.com/200808083241.png

Odnośnik do komentarza

Wiolka

my ślubu nie mamy więc ostatnio mu powiedziałam oczywiście w żartach,że ma jakąś lewą obrączke na palec założyć.A kobiety przynajmiej mój tak gada stare,ale ja tam nie wiem

My też ślubu nie mamy, przynajmniej narazie, ale ja tam w żadne paranoje nie myślę też popadać bo jak ktoś chce kogoś zdradzić to wcale daleko nie musi szukać i wcale nie trzeba na to wiele czasu, grunt to szacunek dla partnera, ja wiem że nigdy bym swojego nie zdradziła, bo oprócz tego że go kocham to właśnie go jeszcze szanuję.

Odnośnik do komentarza

madziuleczka1985
Wiolka

my ślubu nie mamy więc ostatnio mu powiedziałam oczywiście w żartach,że ma jakąś lewą obrączke na palec założyć.A kobiety przynajmiej mój tak gada stare,ale ja tam nie wiem

My też ślubu nie mamy, przynajmniej narazie, ale ja tam w żadne paranoje nie myślę też popadać bo jak ktoś chce kogoś zdradzić to wcale daleko nie musi szukać i wcale nie trzeba na to wiele czasu, grunt to szacunek dla partnera, ja wiem że nigdy bym swojego nie zdradziła, bo oprócz tego że go kocham to właśnie go jeszcze szanuję.

ja często słyszę,że jak ma się ślub to facet nie zdradzi,a wg mnie jak będzie chciał to zdradzić to zdradzi tak czy siak

http://s1.suwaczek.com/201005151774.png
http://s9.suwaczek.com/200808083241.png

Odnośnik do komentarza

ja juz razam mialam meza ktory mnie zdradzal i to z moja kolezanka,obraczka wedlug nie kturych przyciaga jak magnes mlode dziewczyny,znam przyklady.teraz mam wspanialego meza nr 2,w tych kwestiach ufam mu ale tak na 99% nigdy na 100%,pozostal mi uraz i tyle.jak ma zdradziac to prosze bardzo,tylko niech nie zapomina ze ma cos co go bardzo kocha.zdrady nigdy nie wybacze,co do zazdrosci to mozna byc zazdrosnym ale z umiarem,o mojego pierwszego faceta bylam zazdrosna jak nie wiem,przegladalam smsy,nr.tel,maile,sledzilam go po barach,mieszkam w bielku jest tu sporo barow,do kazdego zagladlam,mialam czas 10godz.i wiecie co znalazlam go z 17letnia dziewczyna

Odnośnik do komentarza

To ja się też wypowiem... w cześniejszym związku byłam kontrolowana na każdym kroku, w ciągu dnia miałam 50 a może i więcej tel tylko z zapytaniem gdzie jestem. Jak studiowałam to były kłutnie że wyłanczam tel a nie wyciszam jak jestem na zajęciach, sprawdzano mnie takimi głupimi niespodziankami (ach przyjechałem bo wcześniej skończyłem prace lub byłem w pobliżu), wydzwaniano do mnie co 5 min jak wyszłam za znajomymi na piwo lub na zakupy. Obrażano się i kłucono bo z kimś rozmawiałam a On stał z drugiej strony pomieszczenia a nie ja przy nim, sprawdzano mi tel. maile, nk, facebook itp itd... Idzięki temu wszystko się rozsypało, nie lubie być kontrolowana bo jestem odpowiedzialna i zasadnicza.
TO JEST CHORA ZAZDROŚĆ!

Teraz mam związek z ojcem mojego dziecka. On jest zazdrosny i to bardzo ale uważa na to co robi i jak budować zdanie gdy zadaje mi pytania. Kiedyś powiedział za zdrade chyba by zabił mojego kochanka a ja bym mdlała ze trzy razy po drodze do szpitala (bez obaw z pupy śmietnika nie robie więc mi to nie grozi). Wiem że bylo by po związku i zrobił by wszystko by mi dziecko zabrać i samemu wychowywać (podejżewam nawet że ominoł by jakiekolwiek sądy i prawo). Powiedział tez, że jeśli miała bym kiedykolwiek powody do odejścia od niego to chciał by normalnej rozmowy i przedstawienia sprawy czarno na białym a nie jakieś listy, smsy czy coś tam innego, jeśli nie doszli byśmy do porozumienia to pomógł by mi się nawet przeprowadzić i na wszelką pomoc mogła bym liczyć bez obaw ale do dziecko zawsze musiał by mieć drzwi otwarte i on by moją decyzje uszanował (raz była taka sytuacja, zaraz po narodzinach córci że się spakowałam i powiedziałąm że odchodze, uzasadniłam swoją decyzje i po długiej i zaskakująco spokojnej rozmowie pomógł mi się zapakowc do auta i odjechać do koleżanki od której miał mnie i córcie dziadek zabrać do PL ale wszystko się dobrze skończyło i jest ok do tej pory). Nigdy nie sprawdza mojego tel. nigdy nie wydzwania jak wyjde do znajomych lub na dyskoteke ze swoimi znajomymi a on siedzi w domu z dzieckiem.
Wiem jedno, obserwuje i podpytuje ale wyłącznie swoich zaufanych znajomych od których ja nie dowiem się niczego (męska solidarność:D). Ale ja obserwuje jego, też słucham co inni mówią i co się gdzie działo, zawsze któś coś wypepla. Nigdy nie dzwonie bez powodu jak wychodzi ze znajomymi, nigdy nie wypytuje jak było gdy wróci ze spotkania zawsze pada pytanie "jak minoł dzień?" z mojej strony :D. Gdy idziemy na impreze (osono) wiem że moge się bawić z każdym ale bez kokieteri i prowokacji, łapki przy sobie i bez świntuszenia w słowach. J. tez bawi się z każdym ale wolne piosenki i przytulanie jest moją strefą nikogo więcej!

Odnośnik do komentarza

Jestem z natury zazdrosna. Ta moja natura zapadła w sen zimowy ;) ale wiem, że w głębi, może coraz głębiej siedzą we mnie skłonności do zazdrości. Miałam jednak kiedyś taki przełom, bardzo dużo myślałam o zazdrości i co bym zrobiła w przypadku zdrady. Doszłam do wniosku, że to byłby problem... męża. Zdrada obciąża (a przynajmniej powinna) sumienie tego, kto zdradza. Obawiam się, że moje podejście może wyglądać trochę oryginalnie i nie wiem, czy potrafię to dobrze wytłumaczyć. Po prostu myślę, że trzeba pilnować własnego nosa i czystości własnego sumienia ::):

http://www.suwaczki.com/tickers/9o2zegz24oxr1w7g.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zpbnroeqduluvlv3.png
http://www.suwaczki.com/tickers/3i498ribvup4dcbw.png

Odnośnik do komentarza

A ja jestem bardzo zazdrosna, chociaz teraz to mi troche przycichlo, bo musze sie przyznac ze wczesniej sprawdzalam tel, maila i takie tam ale to tylko dlatego ze poprzedni partner mnie zdradzal i to nie z jedna kobieta i mialam troche urazu. Meza kocham wiem ze on mnie tez chociaz tak jak ktoras z dziewczyn napisala nigdy 100% pewnosci tylko 99%...

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c9vvj3lh6rgxr.png
http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_5_Zosta%B3y+jeszcze+_pi%B1teczki+%3A%29.jpg

17.06.2010 - dwie kreseczki
25.06.2010 - 5 tydz - pierwsze USG
28.07.2010 - drugie USG widzialam Twoje serduszko
1.10.2010 - 19 tydz - pierwszy kopniaczek
5.10.2010 - jesteś chlopcem

26.02.2011 przyszedł na świat mój Synuś:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...