Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

agusia20112
Daffodil
Helena
i caly czas mi chodzi po glowie ta antykoncepcja-czemy antykoncepcja naturalna jest dozwolona
a mechaniczna nie?
przeciez wobu przypadkach rodzice decyduja kiedy ma sie pojawic dziecko
tlumaczy kosciol ze antykoncepcja mechaniczna szkodzi zdrowiu-medycyna mowi co innego
ze antykoncepcja mech. budzi postawe niecheci do nowego zycia-no ale kurcze kalendarzyk,to co?no po co to sie obserwuje,jak sie dziecka nie planuje?
no i ze kosciol uwaza ze stosowanie sztucznej antykoncepcji,moze sie sprowadzac do tego,ze mezczyzna traktuje kobiete przedmiotowo
reka w gore,te ktore czuja sie jak przedmiot,gdy stosuja antykoncepcje mechaniczna

oczywiscie kosciol wywyzsza anty naturalna-bo jesli ktos ja stosuje,bo zeby sprostac temu nielatwemu zadaniu trzeba autentycznie milowac Boga

dla mnie ten dogmat o antykoncepcji jest na rowni z dogmatem,ze ziemia jest w centrum kosmosu:wink:
o i tyle mam do powiedzenia na ten temat:wink:

Ręki nie podniosę, ale rozterki mam te same :)

Przy NPR też działa się tak, aby ciąży zapobiegać. Cel dokładnie ten sam co przy dajmy na to grzesznych prezerwatywach :whistle:

z tego co tłumaczyły dziewczyny,chodzi o powstrzymywanie się od seku ,a nie zapobieganie
ja to czytam tak nie chcesz dzieci-nie uprawiaj seksy w te dni
taka kara-żart

No dobrze, ale przy takim rozumowaniu można dojść do wniosku, że seks małżeński nie prowadzący do prokreacji jest czymś złym i niestosownym.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
Daffodil

Ręki nie podniosę, ale rozterki mam te same :)

Przy NPR też działa się tak, aby ciąży zapobiegać. Cel dokładnie ten sam co przy dajmy na to grzesznych prezerwatywach :whistle:

z tego co tłumaczyły dziewczyny,chodzi o powstrzymywanie się od seku ,a nie zapobieganie
ja to czytam tak nie chcesz dzieci-nie uprawiaj seksy w te dni
taka kara-żart

No dobrze, ale przy takim rozumowaniu można dojść do wniosku, że seks małżeński nie prowadzący do prokreacji jest czymś złym i niestosownym.

poczytaj dziewczyny
co pisały o małżeństwie...płodność jest jego istotnym składnikiem
ja tez odniosłam takie wrażenie i nie zgadzam sie z tym
ale widocznie takie jest założenie małżeństwa katolickiego

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

ITruth
agusia20112
ITruth

Brak chęci posiadania dzieci grzechem nie jest. Zależy co kobietą kieruje, choć brak posiadania dzieci kwestonuje przysięgę małżeńską, w której małżonkowie przed Bogiem odpowiadaja na pytania stawiane przez kapłana: "Czy chcecie przyjąć i po katolicku wychować potomstwo, którym Was Bóg obdarzy?"

tak,ale obdarzy chyba chcących być obdarowanym
rozumiem ,że nie może jeden z małżonków zaniechać potomstwa wbrew drugiemu,ale jeśli razem nie chcą,nie działają wbrew sobie wzajemnie

Podstawowymi przymiotami małżeństwa są jedność, nierozerwalność, płodność, miłość, wierność.
Więc unikanie potomstwa bez ważnej przyczyny jest nie w porządku.

ITruth
agusia20112
ITruth

Podstawowymi przymiotami małżeństwa są jedność, nierozerwalność, płodność, miłość, wierność.
Więc unikanie potomstwa bez ważnej przyczyny jest nie w porządku.

a o tej płodności to Jazus mówił,czy to też przepisy kościoła?
a jecze jak się ma sprawa z niepłodnością,czy to powód do rozwodu kościelnego?

Kan. 1084 -

§ 1. Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy to ze strony mężczyzny czy kobiety, czy to absolutna czy względna, czyni małżeństwo nieważnym z samej jego natury.

§ 2. Jeśli przeszkoda niezdolności jest wątpliwa, czy wątpliwość ta jest prawna czy faktyczna, nie należy zabraniać zawarcia małżeństwa ani też, dopóki trwa wątpliwość, orzekać jego nieważności.

§ 3. Niepłodność ani nie wzbrania zawarcia małżeństwa, ani nie powoduje jego nieważności, z zachowaniem przepisu kan. 1098.

Kan. 1098 – Kto zawiera małżeństwo, zwiedziony podstępem, dokonanym dla uzyskania zgody małżeńskiej, a dotyczącym jakiegoś przymiotu drugiej strony, który ze swej natury może poważnie zakłócić wspólnotę życia małżeńskiego, zawiera je nieważnie.

tu mowa o tej płodności

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
Daff fajnie,że wróciłaś na wątek

Dzisiaj postaram się być bardziej aktywna i doczytać wszystko o czym pisałyście przez weekend, chociaż przy tej ilości ciężko będzie :)

hej Daff Dawno Cię nie widziałam. gdzie byłaś jak Cię nie było? :Oczko:

Odnośnik do komentarza

ITruth
agusia20112
ITruth

W KK to zaprzeczenie płodności, więc to grzech, jesli nie ratuje życia i zdrowia.

czyli juz sama rezygnacja z posiadania dzieci jest grzechem?a jak kobieta nie chce wcale dzieci-jest grzeszna,tylko dla tego ,że czegoś nie chce

Brak chęci posiadania dzieci grzechem nie jest. Zależy co kobietą kieruje, choć brak posiadania dzieci kwestonuje przysięgę małżeńską, w której małżonkowie przed Bogiem odpowiadaja na pytania stawiane przez kapłana: "Czy chcecie przyjąć i po katolicku wychować potomstwo, którym Was Bóg obdarzy?"

i tu jeszcze odnośnie płodnoąci

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Insana
jbio
iszmaona
Jbio odpowiedz proszę na moje pytanie dotyczące Skały i kluczy :) bo chciałabym zrozumiec z jakiego powodu nie uznajecie papieża, mimo że Chrystus sam wskazał swojego "pomocnika" "zastępcę"

odpowiem, ale juz nie dzisiaj.
mąż chce komputer to raz, a dwa, ja nie mam Biblii w małym paluszku, więc muszę poszperać i poczytać.

Jedno wiem,że Piotr nie był następcą Jezusa, bo on nie potrzebuje zastępców.
Piotr otrzymał klucze -czyli zadania do wykonania.
I chwilowo na tym moja wiedza sie kończy :)

n Piotr czyli skała został wybrany przez Jezusa na jego następcę aby stworzyć jego kościół czyli Kościół katolicki tak się składa ze stolicą w Rzymie i papieżem(Jezus>>Piotr>>kolejni papieże) - i to staram się tobie uzmysłowić , że sam Jezus ostrzegał przed fałszywymi prorokami i oszustami podszywającymi się pod niego spójrz szerzej a zobaczysz więcej :)

Insana- skąd te daleko idące wnioski, że była mowa jedynie o kościele katolickim, czyli Twoim zdaniem, ktoś kto w KK nie jest, ale mimo wszystko w wierzy w Boga i przyjął Jezusa, do tego żyje dobrze, nie jest dobrym wiernym? Bo z tego co piszesz odczytałam, ze kto nie głosi w imię kk jest fałszywym prorokiem :uff2: Przeczytaj sobie ze zrozumieniem list do rzymian, wg mnie Piotr ładnie pisze o tym, zę wyznawać Boga można na rożne sposoby... A Twoje przytyki, że ŚJ są sektą jest dalekie od przestrzegania przykazania miłości o jakim Chrystus mówi...

Helena
no ale poznawac biblie moge z Wami;)
jest to ciekawe doswiadczenie-tym bardziej ze z trzech roznych wyznan sie ja analizuje:wink:

Właśnie o to chodzi, ze poznać Biblię i Boga można nie będąc zrzeszonym w żadnym kościele ::): Tylko z czasem przychodzi potrzeba bycia w grupie, taka nasza ludzka natura ::):

Odnośnik do komentarza

Yvone
Daffodil
agusia20112
Daff fajnie,że wróciłaś na wątek

Dzisiaj postaram się być bardziej aktywna i doczytać wszystko o czym pisałyście przez weekend, chociaż przy tej ilości ciężko będzie :)

hej Daff Dawno Cię nie widziałam. gdzie byłaś jak Cię nie było? :Oczko:

Yvone zapracowana byłam nieziemsko ostatnimi czasy, ale powoli wszystko wraca do normy :)

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Daffodil
Helena
i caly czas mi chodzi po glowie ta antykoncepcja-czemy antykoncepcja naturalna jest dozwolona
a mechaniczna nie?
przeciez wobu przypadkach rodzice decyduja kiedy ma sie pojawic dziecko
tlumaczy kosciol ze antykoncepcja mechaniczna szkodzi zdrowiu-medycyna mowi co innego
ze antykoncepcja mech. budzi postawe niecheci do nowego zycia-no ale kurcze kalendarzyk,to co?no po co to sie obserwuje,jak sie dziecka nie planuje?
no i ze kosciol uwaza ze stosowanie sztucznej antykoncepcji,moze sie sprowadzac do tego,ze mezczyzna traktuje kobiete przedmiotowo
reka w gore,te ktore czuja sie jak przedmiot,gdy stosuja antykoncepcje mechaniczna

oczywiscie kosciol wywyzsza anty naturalna-bo jesli ktos ja stosuje,bo zeby sprostac temu nielatwemu zadaniu trzeba autentycznie milowac Boga

dla mnie ten dogmat o antykoncepcji jest na rowni z dogmatem,ze ziemia jest w centrum kosmosu:wink:
o i tyle mam do powiedzenia na ten temat:wink:

Ręki nie podniosę, ale rozterki mam te same :)

Przy NPR też działa się tak, aby ciąży zapobiegać. Cel dokładnie ten sam co przy dajmy na to grzesznych prezerwatywach :whistle:

z tego co tłumaczyły dziewczyny,chodzi o powstrzymywanie się od seku ,a nie zapobieganie
ja to czytam tak nie chcesz dzieci-nie uprawiaj seksy w te dni
taka kara-żart

no tak czy siak-zapobieganie niechcianej ciazy;)

Odnośnik do komentarza

agusia20112
ITruth
agusia20112

czyli juz sama rezygnacja z posiadania dzieci jest grzechem?a jak kobieta nie chce wcale dzieci-jest grzeszna,tylko dla tego ,że czegoś nie chce

Brak chęci posiadania dzieci grzechem nie jest. Zależy co kobietą kieruje, choć brak posiadania dzieci kwestonuje przysięgę małżeńską, w której małżonkowie przed Bogiem odpowiadaja na pytania stawiane przez kapłana: "Czy chcecie przyjąć i po katolicku wychować potomstwo, którym Was Bóg obdarzy?"

i tu jeszcze odnośnie płodnoąci

Rozumiem samo nawiązanie do przysięgi, ale ITruth pisze o 'braku chęci posiadania dzieci'. Takich przypadków nie ma dużo. Ale ludzie raczej starają się ograniczyć do rozsądnej ilości, a nie co rok prorok :)

Odnośnik do komentarza

jadzik
Insana
jbio

odpowiem, ale juz nie dzisiaj.
mąż chce komputer to raz, a dwa, ja nie mam Biblii w małym paluszku, więc muszę poszperać i poczytać.

Jedno wiem,że Piotr nie był następcą Jezusa, bo on nie potrzebuje zastępców.
Piotr otrzymał klucze -czyli zadania do wykonania.
I chwilowo na tym moja wiedza sie kończy :)

n Piotr czyli skała został wybrany przez Jezusa na jego następcę aby stworzyć jego kościół czyli Kościół katolicki tak się składa ze stolicą w Rzymie i papieżem(Jezus>>Piotr>>kolejni papieże) - i to staram się tobie uzmysłowić , że sam Jezus ostrzegał przed fałszywymi prorokami i oszustami podszywającymi się pod niego spójrz szerzej a zobaczysz więcej :)

Insana- skąd te daleko idące wnioski, że była mowa jedynie o kościele katolickim, czyli Twoim zdaniem, ktoś kto w KK nie jest, ale mimo wszystko w wierzy w Boga i przyjął Jezusa, do tego żyje dobrze, nie jest dobrym wiernym? Bo z tego co piszesz odczytałam, ze kto nie głosi w imię kk jest fałszywym prorokiem :uff2: Przeczytaj sobie ze zrozumieniem list do rzymian, wg mnie Piotr ładnie pisze o tym, zę wyznawać Boga można na rożne sposoby... A Twoje przytyki, że ŚJ są sektą jest dalekie od przestrzegania przykazania miłości o jakim Chrystus mówi...

Helena
no ale poznawac biblie moge z Wami;)
jest to ciekawe doswiadczenie-tym bardziej ze z trzech roznych wyznan sie ja analizuje:wink:

Właśnie o to chodzi, ze poznać Biblię i Boga można nie będąc zrzeszonym w żadnym kościele ::): Tylko z czasem przychodzi potrzeba bycia w grupie, taka nasza ludzka natura ::):

tez tak to widzę,Bóg ma wiele Imion i wyznawców.....i kazda wiara jest ważna i wartościowa i ma swoje prawdy
nie ma gorszej i lepszej wiary

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

FENSTARSS
Helena
curry

tutaj można długo polemizować....
:36_1_11:

no mozna i raczej nie ma co zaczynać bo to indywidualna sprawa jak ogólnie wiara ;) ciezko tu udowodnić swą rację ;)

I z tym tez można polemizować, bo to nie jest indywidualna sprawa, dowody naukowe to absolutnie nie jest coś indywidualnie interpretowanego. Jest to elementarna zasada metodologii naukowej. To tak, jakbyś twierdziła, że prawa Newtona można interpretować po swojemu :) No jakby nie patrzeć można w nie nie wierzyć (:lup:) jeśli się nie chce ale interpretacja jest jedna dla całego świata. Można je próbować podważyć ale trzeba mieć dowody a nie tylko swoje odczucia co do nich :)

Odnośnik do komentarza

curry
FENSTARSS
Helena

:36_1_11:

no mozna i raczej nie ma co zaczynać bo to indywidualna sprawa jak ogólnie wiara ;) ciezko tu udowodnić swą rację ;)

I z tym tez można polemizować, bo to nie jest indywidualna sprawa, dowody naukowe to absolutnie nie jest coś indywidualnie interpretowanego. Jest to elementarna zasada metodologii naukowej. To tak, jakbyś twierdziła, że prawa Newtona można interpretować po swojemu :) No jakby nie patrzeć można w nie nie wierzyć (:lup:) jeśli się nie chce ale interpretacja jest jedna dla całego świata. Można je próbować podważyć ale trzeba mieć dowody a nie tylko swoje odczucia co do nich :)

cos w tym jest...nie wszystko da się interpretować

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Daff z tego co wiem Ty jesteś praktykująca,czy kiedykolwiek stosowana antykoncepcja była jakoś poruszana przez księdza?

Agusia gdzie to wyczytałaś? :)
Ja z praktyką nie mam nic wspólnego :)
Ja to jestem taki umysł ścisły i mój mały rozumek nie przyjmuje na wiarę wszystkiego o czym usłyszy. Do Curry mi bardzo daleko he he, bo jednak uważam, że ktoś tam nad nami czuwa, jakaś opatrzność czy jakby tego nie nazwać. Natomiast wszystkie te biblijne historie to już nie dla mnie.
Za to u nas w małżeństwie bardziej praktykujący jest mój małżonek. Nie analizuje Biblii, ale niedzielna wizyta w kościele jest dla niego ważna. W tym duchu chce wychować Kubę i ja nie mam absolutnie nic przeciwko temu. Jak dorośnie sam będzie decydował o sobie. A co lepsze w ramach naszych wspólnych weekendów tą niedzielną mszę zaliczam z nimi :) Tylko dla mnie nie jest to duchowe przeżycie, a jedynie ustępstwo w stronę mojego M., dla którego jest to ważne i może trochę okazja do wyciszenia się.
Na szczęście dla mnie M. nie ma aż takich ciągotek, żeby Biblię wspólnie analizować, bo tego to już bym psychicznie nie zniosła :)
Co do antykoncepcji to w życiu byśmy się na NPR nie zdecydowali, tutaj jesteśmy 100% zgodni :)

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
Daff z tego co wiem Ty jesteś praktykująca,czy kiedykolwiek stosowana antykoncepcja była jakoś poruszana przez księdza?

Agusia gdzie to wyczytałaś? :)
Ja z praktyką nie mam nic wspólnego :)
Ja to jestem taki umysł ścisły i mój mały rozumek nie przyjmuje na wiarę wszystkiego o czym usłyszy. Do Curry mi bardzo daleko he he, bo jednak uważam, że ktoś tam nad nami czuwa, jakaś opatrzność czy jakby tego nie nazwać. Natomiast wszystkie te biblijne historie to już nie dla mnie.
Za to u nas w małżeństwie bardziej praktykujący jest mój małżonek. Nie analizuje Biblii, ale niedzielna wizyta w kościele jest dla niego ważna. W tym duchu chce wychować Kubę i ja nie mam absolutnie nic przeciwko temu. Jak dorośnie sam będzie decydował o sobie. A co lepsze w ramach naszych wspólnych weekendów tą niedzielną mszę zaliczam z nimi :) Tylko dla mnie nie jest to duchowe przeżycie, a jedynie ustępstwo w stronę mojego M., dla którego jest to ważne i może trochę okazja do wyciszenia się.
Na szczęście dla mnie M. nie ma aż takich ciągotek, żeby Biblię wspólnie analizować, bo tego to już bym psychicznie nie zniosła :)
Co do antykoncepcji to w życiu byśmy się na NPR nie zdecydowali, tutaj jesteśmy 100% zgodni :)

te msze niedzielne mnie zmyliły...ale już wszystko jasne
dzięki za wyprowadzenie mnie z błędu

decyzja dotycząca sposobu antykoncepcji uważam ,że jak najbardziej powinna byc wspólna bo dotyczy dwojga

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
curry mam pytanie do ciebie jako człowieka nauki,jak to jest z narządami przeszczepionymi,czy można "przejąć" fragmenty pamięci dawcy, jego talenty?

Hm nie ma na to żadnych dowodów. Oczywiście słynni są ludzie, którzy opowiadają pewne historie na ten temat. Ale opowieści te niosą za dość duże ryzyko braku wiarygodności (oczywiście to nie są zarzuty kłamstw tylko psychika ludzka często płata figle ;)). Słynne są badania Lekarzy ze Szpitala Uniwersyteckiego (gdzieś w Austrii, Wiedeń bodajże). Okazało się, że po dwóch latach od operacji niecałe 80% pacjentów w ogóle nie zauważyło jakichkolwiek zmian w swoim zachowaniu i osobowości, a tylko 15% dostrzegło jakieś zmiany, ale wiążą je ze stanem zagrożenia życia i powrotem do normalnego funkcjonowania. Grupa, która zdecydowanie się zmieniła stanowi 6% badanych ale nie było istotnych statystycznie powiązań z kluczowymi cechami dawców. Oczywiście są hipotezy dotyczące istnienia pamięci narządowej ale nie ma na razie jakichkolwiek potwierdzeń :) Badania trwają :) Powyższe zjawiska, o które pytasz najczęściej mają wytłumaczenie w tym, że przeszczep oznacza dla chorego nowe życie. Ktoś bliski śmierci nagle dostaje nowe życie i chce jak najlepiej to wykorzystać. Jest też grupa ludzi, którzy po przeszczepie stają się jeszcze bardziej ostrożni i boją się śmierci jeszcze bardziej. Ale np. spożycie czekolady, bo dawca spożywał (takie rzeczy też słyszałam) to już naciąganie hipotezy o pamięci narządowej, bo... ile osób naprawdę nie lubi czekolady?

Odnośnik do komentarza

jadzik stąd wiem, ze Jezus sam powiedział że nikt ojca nie pozna inaczej jak przez niego a niego inaczej jak przez ojca .
A to nie są przytyki tylko stwierdzenie faktu- nie można nazywać religią coś co nią nie jest i skoro Jezus przyszedł na ta ziemie to w jakimś celu - między innymi ustanowić Kościół i sam Jezus się wypowiada w Ewangeliach co spotka ludzi którzy w niego nie wierzą i go świadomie odrzucają.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...