Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

iszmaona
jbio
iszmaona
Czyli w sprawach choćby nieczystości seksualnych jesteście bardzo podobni do wyznawców judaizmu?

Niestety nie wiem, bo nie wnikałam do judaizmu, ale pewnie tak.
Jakbyś jakies przykłady mogła podać?

chodzi mi np o miesiączkowanie. Wg judaizmu kobieta w trakcie nidda jest nieczysta (nie chodzi o nieczystośc fizyczną), i wszystko czego dotknie, jak równiez kazdy kto jej dotknie również staje się nieczysty. Czystość odzyskuje dopiero po kąpieli rytualnej w łaźni. A to ma miejsce 8 dnia po zakończeniu krwawienia. Czyli około 12 dc. Przez ten czas nie dochodzi do stosunków pomiędzy małżonkami.
KK 15,28-30 (nie wiem czy dobrze oznaczyłam)

Też jesteście uważane za nieczyste?

to co ona w tych dniach robi,nie może współżyć to jasne....ale jak nawet nie może dotykać innych,czy to znaczy,że jest wtedy w osamotnieniu?

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

iszmaona
jbio
iszmaona
Czyli w sprawach choćby nieczystości seksualnych jesteście bardzo podobni do wyznawców judaizmu?

Niestety nie wiem, bo nie wnikałam do judaizmu, ale pewnie tak.
Jakbyś jakies przykłady mogła podać?

chodzi mi np o miesiączkowanie. Wg judaizmu kobieta w trakcie nidda jest nieczysta (nie chodzi o nieczystośc fizyczną), i wszystko czego dotknie, jak równiez kazdy kto jej dotknie również staje się nieczysty. Czystość odzyskuje dopiero po kąpieli rytualnej w łaźni. A to ma miejsce 8 dnia po zakończeniu krwawienia. Czyli około 12 dc. Przez ten czas nie dochodzi do stosunków pomiędzy małżonkami.
KK 15,28-30 (nie wiem czy dobrze oznaczyłam)

Też jesteście uważane za nieczyste?

Tak jak pisałam już wcześniej Jezus wypełnił Prawo-to o czym wspominałyśmy z Jadzik.
Czyli nie obowiązuje juz nas stosowanie się do Prawa Mojżeszowego, a to co opisałaś było w jednym z nich.

Mimo, że szanujemy Prawo Mojżeszowe, i uważamy je za część Pisma Świętego nie stosujemy się do niego.
Dlatego tez nie jesteśmy nieczyste, i nie potrzebujemy kąpieli w łaźni.
Natomiast jednak wiadomo,że każdy ma inne względy higieniczne, i jedni uprawiają sex w tych dniach inni nie, kwestia upodobań :)

http://www.suwaczki.com/tickers/xrots65g3rdz5uhv.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9jm9rjjgst2xc7oz.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
iszmaona
jbio

Niestety nie wiem, bo nie wnikałam do judaizmu, ale pewnie tak.
Jakbyś jakies przykłady mogła podać?

chodzi mi np o miesiączkowanie. Wg judaizmu kobieta w trakcie nidda jest nieczysta (nie chodzi o nieczystośc fizyczną), i wszystko czego dotknie, jak równiez kazdy kto jej dotknie również staje się nieczysty. Czystość odzyskuje dopiero po kąpieli rytualnej w łaźni. A to ma miejsce 8 dnia po zakończeniu krwawienia. Czyli około 12 dc. Przez ten czas nie dochodzi do stosunków pomiędzy małżonkami.
KK 15,28-30 (nie wiem czy dobrze oznaczyłam)

Też jesteście uważane za nieczyste?

to co ona w tych dniach robi,nie może współżyć to jasne....ale jak nawet nie może dotykać innych,czy to znaczy,że jest wtedy w osamotnieniu?

Takie wówczas było prawo, i nie jestem w 100% pewna, ale w tych dniach chyba była oddzielona...

A pamiętacie jak Jezus uzdrowił kobiętę , która od 18 lat cierpiała na utratę krwi?
Faryzeusze i uczeni w piśmie-dla nich właśnie była nieczysta, a dla Jezusa była kobietą , której trzeba było pomóc.
Ale oni trzymali się tylko litery Prawa, a Jezus oprócz , że znał Pisma był miłosierny-podobnie było z uzdrowieniem uschłej ręki w sabat :)

http://www.suwaczki.com/tickers/xrots65g3rdz5uhv.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9jm9rjjgst2xc7oz.png

Odnośnik do komentarza

iszmaona
iwonek
Najważniejsze żeby być zimnym albo gorącym, a nie letnim i jeśli wierzyć to całym sercem. A że swojej wiary nie wybierać tylko tego co nam pasuje, co jest dla nas wygodne.

Pozwolę sie nie zgodzić. Właśnie zwątpienie, szukanie, czytanie, zainteresowanie jest ważne. Nie przyjmowanie na ślepo tego co ktoś głosi. Zresztą gdzieś w PŚ jest fragment mówiący o tym, że powracająca owieczka jest milsza Bogu aniżeli ta pokorna.

Iszmaona, ale ja sie z Toba zgadzam, takie chwile zwatpienia, szukania tego co prawdziwe jeszcze bardziej umacniaja wiarę! Dobrze piszesz, powracająca, a nie błądząca we mgle;)

agusia20112
teraz pytanie do Katoliczek

Wiara wymaga od wiernych całkowitego,bezwarunkowego brania "słowa Bożego"
za absolutna prawdę,tak?
czyli szukanie odpowiedzi jest niewskazane??
wiara jest od lat,taka sama....nie zastawiacie się nigdy dlaczego tak ,a nie inaczej?
niee no raczej nie uważam sie za slepo wierząca, miałam chwile że bylam dalej od Boga, ale naprawde, nie bylam wtedy szczęśliwa.
Tak jak jbio pisała, życie wg Biblii jest wbrew pozorom prostsze.

Agusia, ja bym na wojne nie poszła, nikogo nie zabiła, to jest chyba kwestia tej letniości i wybierania tego co mi pasuje. Papież nie ustawał w modlitwie o pokój na świecie.

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

iwonek to tak trudno chyba powiedzieć,na pewno bym nie zabiła
wojna nie wybiera,znam bardzo wierzących co zabijali by ratować
nie wiesz czy być nie zabijał w obronie własnej czy dziecka swojego....takiech rzeczy nigdy się nie wie,w sytuacjach kryzysowych inaczej sie mysli

nawet w czasie obrony "jasnej Góry" klasztoru,obrońcy musieli zabijać

i to mie właśnie zastanawia,bo tu z jednej strony tabletki jeśli usuwają komórkę jajową to juz wczesna aborcja,zabójstwo,brak rozgrzeszenia a w czasie wojny zabijanie inaczej postrzegane

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

iwonek
IWA23
iwonek
Jadzik, rozmawiać zawsze trzeba:) Dla mnie to też jakas lekcja:) Myślę że Pan Bóg poradzi sobie z Braćmi w wierze i niektórzy mogą się zdziwić po tamtej stronie, bo «komu wiele zostalo dane- objawione od tego więcej wymagać się będzie» Najważniejsze żeby być zimnym albo gorącym, a nie letnim i jeśli wierzyć to całym sercem. A że swojej wiary nie wybierać tylko tego co nam pasuje, co jest dla nas wygodne.

A dla czego osoba która nie calkowicie wieży/zgadza się z nim bądź inaczej interpretuje w pismo św nie może być goracym wierzącym?

no jak nie calkowicie wierzy to jak może byc gorącym wierzącym?:Oczko: Co znaczy inaczej interpretować? Tak żeby mi bylo wygodnie w zyciu? Czasem własnie przez tą niewygodę naprawdę się uświęcamy::):

Heleno masz wolna wolę kochana, każdy czlowiek ma ::): Dzięki Bogu:) I dzięki temu możesz wszystko. ::): Ale nie wszystko podoba sie Bogu. I to jest napisane w Piśmie Św. Ale żeby nie było, nie oceniam, napisałam jak ja myślę i jak staram się życ. I naprawde nie uważam się za lepsza od kogokolwiek, bo to juz byłaby pycha, ale za gorszą tez się nie uważam::): bo to w sumie tez byłaby pycha:Oczko:
I zgadam sie z tym w co wierze w pelni, chociaż nie powiem, sa czasem próby wiary.

To co jak jak np ja wszystkie dni święte przestrzegam,stosuję się do wszystkich przykazań,staram się najlepiej jak potrafię wychowywać dzieci w wierze kk ale nie zagłębiam pisma św, to co już nie jestem wierząca to kim?
Co to w ogóle znaczy goracy wierzący,kogo do niego można zaliczyć,skąd możemy wiedzieć czy ten co zagłębia pś żyje wg biblii?

Pytanie do jbo i Jadzik w kk są tzw teoretyczni wierzący i kk ich nie wyklucza a jak jest u was ?

Odnośnik do komentarza

agusia20112
jbio w Waszej interpretacji i wierze podoba mi sie właśnie to,że odcinacie sie od wojny,bo to nie zgodne z przykazaniem"nie zabijaj"...i tu katolicy uznają "nie zabijaj"-stop aborcji ,a jak żołnierz idzie na wojnę,to juz nie jest grzechem?

to znalazlam na necie
nie na stronach wyznania rzymsko katolickiego
ale chrzescijanskiego

Czy Chrześcijanin może brać udział w wojnie?
Czy Bóg jest przeciwko wojnie?

Nie zabijaj
W Dekalogu jest wyraźnie napisane: „Nie zabijaj” (2 M 20:13). Dla wielu ludzi to przykazanie jest uzasadnieniem tego, że chrześcijanin nie może brać udziału w wojnie. Również niektórzy mówią, że oznacza to zakaz wykonania kary śmierci, a nawet także zabijania zwierząt. Hebrajska etymologia słowa „zabijać” („ratzah”) wskazuje, że chodzi o morderstwo. Nie każda forma zabijania jest grzechem. Na przykład w 21 rozdziale 2 Księgi Mojżeszowej (tuż po dziesięciu przykazaniach) są przepisy precyzujące, kiedy miała być wykonana kara śmierci. Zabijanie w tym zakresie nie jest traktowane jako naruszenie przykazania, wręcz odwrotnie - ten który narusza przykazania, ponosi karę śmierci wykonywaną przez człowieka. Również Bóg sam ustanowił system zabijania zwierząt w ofierze, więc pozbawienie zwierząt życia w określonym celu nie jest naruszeniem przykazania

Odnośnik do komentarza

a tutaj o wojnie:

Boże przepisy wojenne
W 5 M 20 znajdziemy Boże przepisy wojenne. Są to konkretne przepisy, których Izraelici mieli przestrzegać idąc na wojnę. Pierwsze przepisy dotyczą tego, komu mieli zaufać w walce (5 M 20:1-4); są tam również przepisy poborowe (5 M 20:5-9), przepisy odnośnie postępowania w konflikcie, najpierw rokowanie lub dyplomacja, a potem wojna (5 M 20: 10-12), przepisy odnośnie traktowania cywilów (5 M 20:14), a także traktowania różnych rodzajów wojskowych i nawet przepisy ekologiczne podczas walki (5 M 20:19-20). Trudno uzasadnić twierdzenia, że Bóg jest przeciwko każdej wojnie, skoro On sam ustanowił pewne ramy takich działań. Możemy również wnioskować, że fakt, iż Bóg dał człowiekowi pewne ramy działań wojennych, nie oznacza, że Najwyższy jest zupełnie „za”. Pismo Święte wskazuje, że Bóg żałuje efektów zniszczenia ( Jon 4:11).

&
Chrześcijanin i wojna

Każdy chrześcijanin jest zobowiązany do wstrzymywania się od przemocy do rozwiązywania konfliktów (Mt 5:39, 26:52 itp.). Natomiast problem polega na tym, że pomimo tego, iż każdy chrześcijanin jest powołany do pokoju i rozwiązywania konfliktów bez przemocy, jest on również obywatelem danego państwa świeckiego. Wiemy, że państwo jest dane od Boga, jako instytucja, i chrześcijanin ma obowiązek być jemu posłuszny (Rz 13:1-4). Wojna, jak każda inna forma działań państwowych, leży w gestii państwa. Czy chrześcijanin może być państwu posłuszny w tym zakresie?

Kiedy Jan Chrzciciel zwiastował upamiętanie się od grzechu, niektórzy rzymscy żołnierze pytali go: Co mamy czynić? (Łk 3:14). On mógł im powiedzieć: „Zostawcie tę krwawą służbę, mordercy!” Natomiast Jan odpowiedział: Na nikim nic nie wymuszajcie ani nie oskarżajcie fałszywie dla zysku, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie (Łk 3:14). Czyli, innymi słowy, Jan powiedział im: „możecie być żołnierzami, ale pełnijcie swoją służbę w sposób sprawiedliwy i uczciwy”. Chrześcijanin może służyć w policji lub wojsku, przecież Bóg jako Stwórca dobrze wie, jak wyglądałoby społeczeństwo bez policji, On dał ludzkości władzę świecką, żeby zapewnić ogólny porządek na świecie. Augustyn i Tomasz z Akwinu rozumieli, że każdemu chrześcijaninowi nie wolno używać przemocy, a jednak państwo stanowi wyższą władzę, której chrześcijanin musi być posłuszny. W związku z tym może brać udział w wojnie, jeśli wyczerpuje ona znamiona „wojny sprawiedliwej” .

no i co Wy na to:wink:

Odnośnik do komentarza

iwonek
IWA, to każdy musi sam siebie ocenic, czy jest zimny czy letni;) Ja nie podejmuję się oceniania kogokolwiek. Ja robie to co uwazam za sluszne. A uwazam za sluszne poznawanie Boga i i Zbawiciela Jezusa Chrystusa. W kogo bym miała wierzyc, jesli bym go nie znała? Poznac Go moge jedynie przez slowa jakie sa zawarte w Piśmie św.

piałaś że też miałaś chwile zwątpienia,czy były takie konkretne momenty co sprawiły,że umocniłaś się w wierze?

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

iwonek
Agusia, masz racje, nie weim co bym zrobiła w chwili zagrożenia życia mojego albo kogos bliskiego. Na pewno bym sie bronila. brr, nie chce o tym myslec nawet;)

bo w emocjach działamy inaczej,Curry by nam tu może więcej wyjaśniła-naukowo...
ale jest cos takiego jak działanie w afekcie,i wtedy mamy wyłączoną świadomość

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

jbio

Czyli nie obowiązuje juz nas stosowanie się do Prawa Mojżeszowego, a to co opisałaś było w jednym z nich.

Mimo, że szanujemy Prawo Mojżeszowe, i uważamy je za część Pisma Świętego nie stosujemy się do niego. i jedni uprawiają sex w tych dniach inni nie, kwestia upodobań :)

tu nie tylko o dni krwawienia chodzi ale i o 7 dni po zakończeniu miesiączki.

Ale zakaz spożywania krwi to prawo Mojżeszowe. W NT tez jest o tym mowa?

Odnośnik do komentarza

iwonek
agusia, nie było jakiegos łupnięcia w leb, żebym się nawrociła, jeśli o to Ci chodzi:Oczko:
ale jak po latach w oazie młodziezowej a studiach troche sie oddaliłam od Boga, to mi źle bylo jednak. Jakoś niigdy mi nie wystarczało chodzenie do kościoła w niedziele i tyle;)

hihi,nie o łup w głowe mi chodziło....myślałam raczej o zdarzeniu....czasem jest tak,że coś się wydarzy i zaczynamy inaczej patrzeć,wierzyć...taki"znak od Boga"

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
IWA23
A ja mam inne pytanie/temat,już była taka rozmowa na moim watku i wiem że Insana i Jadzik jest na nie i moje pytanie czy uważacie że stosowanie leków homeopatycznych jest wbrew wierze?

:36_2_13: a co ma wiara do tych leków???

Tu masz na szybko artykuł co znalazłam co ma wiara katolicka do leków i wiara Jadzik chyba ma tez ten sam pogląd jak pamiętam i jestem ciekawa czy iwonek i inne wierzące dziewczy ny się do tego stosują
Rodzina katolicka - Głos Kościoła w sprawie homeopatii

Odnośnik do komentarza

Iwa, tez jestem na nie.... wypowiem sie, ale juz nie dzis...
teraz krótko, jak moze leczyc cos, w czym nie ma ani jednej czasteczki leku i im bardziej lek rozcienczony ma wieksza moc działania. Nie wierze w zadne czary mary, wytrzasania, przekazywanie energii czasteczki itp. i to, ze powiedzmy pomaga nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia.

Pozdrawiam Was i zmykam naprawde:Oczko:::):

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
teraz pytanie do Katoliczek

Wiara wymaga od wiernych całkowitego,bezwarunkowego brania "słowa Bożego"
za absolutna prawdę,tak?
czyli szukanie odpowiedzi jest niewskazane??
wiara jest od lat,taka sama....nie zastawiacie się nigdy dlaczego tak ,a nie inaczej?

Szukanie odpowiedzi jest jak najbardziej wskazane. Ale taki zwykły wierzący nie ma dostępu do wielu pozycji książkowych, oryginalnych tekstów, nie zna języków, w których została napisana Biblia.
Jest całe mnóstwo opracowań, różnych spojrzeń na dane fragmenty Pisma Świętego.
Kiedy czytam Pismo Święte wiele zależy od tego w jakim jestem nastroju, czego tak naprawdę szukam sięgając po Pismo. Bo jednego dnia choć w przypowieści o miłosiernym Ojcu (wcześniej nazywanej o synu marnotrawnym) dojrzę postawę Ojca, który i do mnie wyciąga ręce i przebacza, innym razem dostrzegam postawę Syna - odciąć się od wwszystkich i żyć po swojemu, ale kiedy trudno to wrócić i prosić o pomoc, a jeszcze innym postawę drugiego syna - zazdrosnego, nierozumiejącego postawy Ojca. A może jeszcze postawę sług, którzy robia, o co Ojciec prosi...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...