Nie tylko o aborcji... dyskusje

[Gość Yvone]

Perełka

jbio

Naprawdę dziwne te zasady w kościele.
Czyli jakaś część katolików żyje w grzechu, bo ma ślub cywilny.
Wybaczcie dla mnie to chore.
Tak samo jak chory jest celibat i parę innych rzeczy.

jbio - ja powiem tak.... w każdej religii są jakie niesnaski.. coś co komuś może się nie podobać (wszak, jeśli coś - nawet w rzeczywistości jest - białe, to nie każdy Polak, człowiek - powie, że to kolor biały... każdy patrzy inaczej, rozumie pewne sprawy inaczej);

No i wiadomo, zawsze najgłośniej mówi się (często krytycznie), o tym - co jest najbardziej znane.. co czytamy w gazetach, słyszymy w telewizji... i wiadomo - zawsze najbardziej psioczy się na KK czy Islam - bo to największe religie, a mało kto zabierze głos w sprawie, choćby ŚJ, bo w zasadzie nie wiele o nich wiemy.. bo mediach zero o nich, a mi np. zawsze ŚJ kojarzyli się tylko z kolorowymi gazetkami i chodzeniem od domu do domu....

Trochę pokrętnie to wytłumaczyłam, ale chyba mnie więcej wiesz o co mi chodzi....

zgadzam się. o dużych religiach najczęściej się mówi i najłatwiej wytyka się te złe rzeczy bo najwięcej ich widać i o nich słychać.

[Gość ♥Perełka♥]

I trochę może nie na temat.
Niedawno zmarł wspaniały człowiek.
Człowiek, który zrobił nie tylko bardzo dużo dla swojego regionu, dla swojego województwa, ale również dla naszego kraju.
Człowiek, który nie wziął jako jedyny (lub jeden z nielicznych) - nic z Twojego i mojego portfela;
Podobno dobry mąż i ojciec, wielki naukowiec...
Osoba, która wierzyła mocno w Boga i bardzo kochała ludzi;
Każda z Was, czy to ateistka czy buddystka, czy ŚJ - poznając go osobiście czy z historii powiedziałaby z całą pewnością, że to była wartościowa osoba, że takich powinno być więcej...

Do czego dążę... w mediach ogólnopolskich (mimo licznych zasług, również narodowych) - zero... żadnej wzmianki o nim;
A jak umrze jakaś osoba, która ''zasłynie'' dzięki temu, że chamsko się odezwie do drugiej osoby - publicznej, powie coś bulwersującego - od razu gadka o niej... potem, jak umrze - info o śmierci, pogrzebie, czasami nawet transmisja z niego;

Wiem, że któraś może powiedzieć, że ''jej to lotto''... ale wydaje mi się, że człowiek wartościowszy zasługuje na trochę większą uwagę, szacunek - niż jakiś pseudo-celebryta;

Czasami media karmią nas takimi głupotami.. żerują na nas i próbują ukierunkować w jakimś określonym stosunku....
Czasami pokazują księdza pedofila, a nie pokażą tego, który pomaga innym, całkiem bezinteresownie...
Wiadomo - to drugie szybko się znudzi.... no, ale potem połowa ludzi w Polsce, krytycznie wypowiada się np. o KK... bo jak inaczej - przecież nic dobrego o nim nigdy nie słyszano (podałam tylko przykład z KK);

I gdyby o każdej religii, sekcie czy jakiś wyznawcach mówiono w mediach źle, to czy jakiś obywatel Kowalski - powie o nich w pozytywie?
Na pewno nie....

[Gość curry]

No cóż, generalnie tak jest, że się obrywa tym, kto jest na świeczniku. A tak swoją drogą, skoro tylu katolików jest w PL to kto tak psioczy na kościół? Bo to nie jest garstka ludzi w TV. To katolicy psioczą na kościół w większości. Ateistom tez się obrywa i to często bez jakiejkolwiek próby zrozumienia czy tolerancji. Wyzwiska jakie dostają ateiści od ludzi to dopiero można by książkę napisać.

[Gość Yvone]

Perełka nie mam pojęcia o kim piszesz.
co do mediów to niestety tak jest, ze sprzedaje się to co jest kontrowersyjne. w wiadomościach większość to złe informacje, a to wojna, a to napad, a to strzelanina, a to ktoś umarł, kogoś zgwałcili, a to znowu podwyżki, kłótnie w sejmie, pyskówki.
Dobre informacje się nie sprzedają, nie przyciągają uwagi. niestety.
Takie czasy, takie media.

[Gość IWA23]

♥Perełka♥

ana27

Hej. Sory że się wtracam. Na żywo podejrzałam, ze piszecie o związkach po ślubie cywilnym i co na to kościół. Otóż nam nie chcą ochrzcić dziecka. gdybym wzięła rozwód cywilny z moim T to bym raz-dwa syna ochrzciła....

Wiesz.... wydaje mi się, że czasami to zależy od księdza (nie czytać - koperty)....
Czasami ksiądz rozumie, że ktoś chce ochrzcić dziecko, choć nie ma żadnego ślubu lub ma tylko cywilny...
Inni - są bardziej restrykcyjni, i stosują się do ogólnie przyjętych norm (zasad, obowiązków);

Ja mam koleżankę - samotną matkę i taką, po cywilnym (rozwódka), co bez problemu ich dzieci zostały ochrzczone;

Ale one były samotne.
U mnie ze chrztem nie ma problemu,ochrzczą dziecko i jak jesteś po cywilnym czy w związku partnerskim czy samotna matka.

agusia20112

a co do przytaczanych przykładów,że jednym ksiądz odpuszcza i innym nie
to własnie to mi najbardziej przeszkadza....
np z takim mandatem jest tabelka i wszystko jasne(choc pewnie i tak zdarzają sie tacy co wezma w łapę i nie wypiszą mandatu)
ale skoro dwie osoby popełniaja ten sam grzech -to czemu sa inaczej traktowane
czemu to zalezy tylko od nastroju lub podejścia ksiedza

powinno być jasno powiedziane co mozna odpuścić a co nie

co do slubu to kiedyś trzeba było brać dwa
dla państwa jako instytucja ważny jest ten państwowy
a kto chciał brał drugi wyznaniowy-zgodnie z wiarą

teraz jest konkordatowy i jest wazny i dla koscioła i dla państwa
ciekawa jestem jak jest z innymi wyznaniami,czy trzeba brać dwa śluby...czy uznawany jest ten państwowy
Ślub konkordatowy to nic innego jak połączenie cywilnego z kościelnym,załatwiając ten ślub i tak idziesz do urzędu i zgłaszasz że chcesz ten rodzaj ślubu a oni papiery przesyłają do kościoła i tam je podpisujesz .

Yvone

Oopsy Daisy

To mam grzech bo mam tylko cywilny ?

sam ślub cywilny nie jest grzechem. grzechem jest niezachowanie czystości bez sakramentu.

Ale w związku partnerskim też jest nie zachowana czystość i teoretycznie ten sam grzech a przez dużą część księży traktowany inaczej.

Wczoraj czytałam w necie spowiedzi po cywilnym itp. i pisał chłopak że jest po ślubie cywilnym,że wzieli tak na szybko bo dziewczyna w ciąży a kościelny mają mieć za pare miesięcy.
I on ubolewał nad tym że nie może idąc do spowiedzi nie ma rozgrzeszania i nie może przyjąć eucharystii ,pisał że jest w stanie do ślubu żyć w czystości z tą dziewczyną jeżeli to jest przyczyna ale wyprowadzić się nie wyprowadzi od niej bo chce razem z nią wychowywać syna,.
Odpisująca osoba napisała aby poszli do proboszcza parafi porozmawiali,przedstawili swoją sytuację i co on im doradzi itp.
Ale napisała też że w czasie rozmowy z proboszczem aby nie mówił o swojej żonie, żona tylko narzeczona i aby nie mówił że brali ślub cywilny tylko podpisali kontrakt cywilny.
I czy to nie chore dla czego ja mam przed księdzem uważać na słowa dla mnie to po cywilnym jest się mężem i żoną tak samo dla mnie jest to ślub a nie jakiś kontrakt.

[Gość Yvone]

curry

No cóż, generalnie tak jest, że się obrywa tym, kto jest na świeczniku. A tak swoją drogą, skoro tylu katolików jest w PL to kto tak psioczy na kościół? Bo to nie jest garstka ludzi w TV. To katolicy psioczą na kościół w większości. Ateistom tez się obrywa i to często bez jakiejkolwiek próby zrozumienia czy tolerancji. Wyzwiska jakie dostają ateiści od ludzi to dopiero można by książkę napisać.

Katolicy sami tak pisoczą często..absurd, ale tak jest. te statystyki , zę tyle wierzących to dla mnie okropnie przekłamane.
takie dziwne czasy. ludzie ze skrajnymi poglądami, czyli ateiści i bardzo wierzący "obrywają" a tacy ( nie chcę nikogo urazić) nijacy, nie zdecydowani, nie przyznający, nieokreśleni są ok, bo nie wzbudzają kontrowersji.
tak mi się wydaje.

[Gość ♥Perełka♥]

curry

No cóż, generalnie tak jest, że się obrywa tym, kto jest na świeczniku. A tak swoją drogą, skoro tylu katolików jest w PL to kto tak psioczy na kościół? Bo to nie jest garstka ludzi w TV. To katolicy psioczą na kościół w większości. Ateistom tez się obrywa i to często bez jakiejkolwiek próby zrozumienia czy tolerancji. Wyzwiska jakie dostają ateiści od ludzi to dopiero można by książkę napisać.

Curry - Ty jesteś pierwszą ateistką, którą ''poznałam'', więc lepiej zrób na mnie dobre wrażenie (to żart)

Wiem, że katolicy psioczą.... ja sama czasami psioczę (trochę nieodpowiednie słowo, bo raczej czasami mam inne zdanie, podejście) - na pewne sprawy - związane z tym, co uchwalił kościół (czyli ludzie!)... ale nie oddaliło mnie to od Boga, bo to - znaczyłoby, że jestem słabej wiary;

edit

Ps. aha.. a wiesz, że najwięcej szczeka pies przy budzie... chodzi mi tu o pseudo-katolików, którzy zostali ochrzczeni, byli u I Komunii i na tym ich ''przygoda'' z KK się skończyła;

[Gość curry]

IWA23

Wczoraj czytałam w necie spowiedzi po cywilnym itp. i pisał chłopak że jest po ślubie cywilnym,że wzieli tak na szybko bo dziewczyna w ciąży a kościelny mają mieć za pare miesięcy.
I on ubolewał nad tym że nie może idąc do spowiedzi nie ma rozgrzeszania i nie może przyjąć eucharystii ,pisał że jest w stanie do ślubu żyć w czystości z tą dziewczyną jeżeli to jest przyczyna ale wyprowadzić się nie wyprowadzi od niej bo chce razem z nią wychowywać syna,.
Odpisująca osoba napisała aby poszli do proboszcza parafi porozmawiali,przedstawili swoją sytuację i co on im doradzi itp.
Ale napisała też że w czasie rozmowy z proboszczem aby nie mówił o swojej żonie, żona tylko narzeczona i aby nie mówił że brali ślub cywilny tylko podpisali kontrakt cywilny.
I czy to nie chore dla czego ja mam przed księdzem uważać na słowa dla mnie to po cywilnym jest się mężem i żoną tak samo dla mnie jest to ślub a nie jakiś kontrakt.

Iwa, mam takie same odczucia. Hmmm czy takie "uważanie na słowa" przy księdzu to nie jest trochę kłamstwo? Przecież celowo chłopak ma udawać, że dla niego ślub cywilny to kontrakt, a nie ślub. Czyli ma grać przed księdzem. Nie za bardzo mi się to podoba.

[Gość Yvone]

IWA23

Yvone

Oopsy Daisy

To mam grzech bo mam tylko cywilny ?

sam ślub cywilny nie jest grzechem. grzechem jest niezachowanie czystości bez sakramentu.

Ale w związku partnerskim też jest nie zachowana czystość i teoretycznie ten sam grzech a przez dużą część księży traktowany inaczej.

Wczoraj czytałam w necie spowiedzi po cywilnym itp. i pisał chłopak że jest po ślubie cywilnym,że wzieli tak na szybko bo dziewczyna w ciąży a kościelny mają mieć za pare miesięcy.
I on ubolewał nad tym że nie może idąc do spowiedzi nie ma rozgrzeszania i nie może przyjąć eucharystii ,pisał że jest w stanie do ślubu żyć w czystości z tą dziewczyną jeżeli to jest przyczyna ale wyprowadzić się nie wyprowadzi od niej bo chce razem z nią wychowywać syna,.
Odpisująca osoba napisała aby poszli do proboszcza parafi porozmawiali,przedstawili swoją sytuację i co on im doradzi itp.
Ale napisała też że w czasie rozmowy z proboszczem aby nie mówił o swojej żonie, żona tylko narzeczona i aby nie mówił że brali ślub cywilny tylko podpisali kontrakt cywilny.
I czy to nie chore dla czego ja mam przed księdzem uważać na słowa dla mnie to po cywilnym jest się mężem i żoną tak samo dla mnie jest to ślub a nie jakiś kontrakt.

i znowu wracamy do tego, ze to zależy od księdza... a tego już nie umiem wyjaśnić dlaczego tak jest. to tak samo jak z lekarzami diagnoza ta sama a leczenie dwa różne sposoby.

[Gość ♥Perełka♥]

Yvone

Perełka nie mam pojęcia o kim piszesz.
co do mediów to niestety tak jest, ze sprzedaje się to co jest kontrowersyjne. w wiadomościach większość to złe informacje, a to wojna, a to napad, a to strzelanina, a to ktoś umarł, kogoś zgwałcili, a to znowu podwyżki, kłótnie w sejmie, pyskówki.
Dobre informacje się nie sprzedają, nie przyciągają uwagi. niestety.
Takie czasy, takie media.

Wiem... bo to nie był celebryta, ale człowiek z powołania (i nie chodzi mi tu o aspekt religijny), który pomagał nie po to by być znanym z tego, że jest - znany;

[Gość ♥Perełka♥]

Iwa - jedna była samotna (co nie znaczy, że nie uprawiała seksu), a druga rozwódka (miała kościelny), a potem cywilny z drugim i chrzest ich dziecka;

[Gość ♥Perełka♥]

curry

IWA23

Wczoraj czytałam w necie spowiedzi po cywilnym itp. i pisał chłopak że jest po ślubie cywilnym,że wzieli tak na szybko bo dziewczyna w ciąży a kościelny mają mieć za pare miesięcy.
I on ubolewał nad tym że nie może idąc do spowiedzi nie ma rozgrzeszania i nie może przyjąć eucharystii ,pisał że jest w stanie do ślubu żyć w czystości z tą dziewczyną jeżeli to jest przyczyna ale wyprowadzić się nie wyprowadzi od niej bo chce razem z nią wychowywać syna,.
Odpisująca osoba napisała aby poszli do proboszcza parafi porozmawiali,przedstawili swoją sytuację i co on im doradzi itp.
Ale napisała też że w czasie rozmowy z proboszczem aby nie mówił o swojej żonie, żona tylko narzeczona i aby nie mówił że brali ślub cywilny tylko podpisali kontrakt cywilny.
I czy to nie chore dla czego ja mam przed księdzem uważać na słowa dla mnie to po cywilnym jest się mężem i żoną tak samo dla mnie jest to ślub a nie jakiś kontrakt.

Ale właśnie napisała jej tak jakaś tam osoba... a nie ksiądz;
Nie lubię tego typu "rad".

[Gość IWA23]

♥Perełka♥

curry

IWA23

Wczoraj czytałam w necie spowiedzi po cywilnym itp. i pisał chłopak że jest po ślubie cywilnym,że wzieli tak na szybko bo dziewczyna w ciąży a kościelny mają mieć za pare miesięcy.
I on ubolewał nad tym że nie może idąc do spowiedzi nie ma rozgrzeszania i nie może przyjąć eucharystii ,pisał że jest w stanie do ślubu żyć w czystości z tą dziewczyną jeżeli to jest przyczyna ale wyprowadzić się nie wyprowadzi od niej bo chce razem z nią wychowywać syna,.
Odpisująca osoba napisała aby poszli do proboszcza parafi porozmawiali,przedstawili swoją sytuację i co on im doradzi itp.
Ale napisała też że w czasie rozmowy z proboszczem aby nie mówił o swojej żonie, żona tylko narzeczona i aby nie mówił że brali ślub cywilny tylko podpisali kontrakt cywilny.
I czy to nie chore dla czego ja mam przed księdzem uważać na słowa dla mnie to po cywilnym jest się mężem i żoną tak samo dla mnie jest to ślub a nie jakiś kontrakt.

Ale właśnie napisała jej tak jakaś tam osoba... a nie ksiądz;
Nie lubię tego typu "rad".

Ja napisałam jakaś osoba bo nie zwróciłam uwagi na to kto odpisał czy ksiądz,katacheta,jak znajdę to sprawdzę.

[Gość IWA23]

Agusia co do ślubu to chyba tak myśleli kiedyś,teraz to już odchodzi i każdy biorąc ślub robi uroczytość na jaką ją stać i jak chce nie koniecznie tradycyjnie.
Moja siostra biorąc cywilny poszła z partnerem do urzędu,ja z mężem jako świadki i po podpisaniu papierków poszliśmy na obiad do restauracji obok a potem wszyscy rozeszli sie do domów.
Zależało im na papierku nie na uroczystości i tak zrobili.
Ja sama biorąc kościelny poszłam do księdza aby ślub odbył się wieczorem ,bo nie stać mnie weselicho ,a tak to skromnie w domu kawa ciasto,kolacja i koniec,i znam dużo ludzi co tak robi,nie patrza na ludzi i rodzinę.Odchodzi powoli zastaw się a postaw się.

[Gość IWA23]

♥Perełka♥

curry

IWA23

Wczoraj czytałam w necie spowiedzi po cywilnym itp. i pisał chłopak że jest po ślubie cywilnym,że wzieli tak na szybko bo dziewczyna w ciąży a kościelny mają mieć za pare miesięcy.
I on ubolewał nad tym że nie może idąc do spowiedzi nie ma rozgrzeszania i nie może przyjąć eucharystii ,pisał że jest w stanie do ślubu żyć w czystości z tą dziewczyną jeżeli to jest przyczyna ale wyprowadzić się nie wyprowadzi od niej bo chce razem z nią wychowywać syna,.
Odpisująca osoba napisała aby poszli do proboszcza parafi porozmawiali,przedstawili swoją sytuację i co on im doradzi itp.
Ale napisała też że w czasie rozmowy z proboszczem aby nie mówił o swojej żonie, żona tylko narzeczona i aby nie mówił że brali ślub cywilny tylko podpisali kontrakt cywilny.
I czy to nie chore dla czego ja mam przed księdzem uważać na słowa dla mnie to po cywilnym jest się mężem i żoną tak samo dla mnie jest to ślub a nie jakiś kontrakt.

Ale właśnie napisała jej tak jakaś tam osoba... a nie ksiądz;
Nie lubię tego typu "rad".

On odpisał na ten list więc nie wiem czy miał prawo dawać takie rady czy nie ,czy ma w tym doświadczenie?

Kazimierz Wójt SJ

Pochodzę z Bydgoszczy (ur. 1942). W szkole średniej latałem na szybowcach. Przeszedłem standardową drogę jezuickiej formacji w Polsce (filozofia w Krakowie, teologia w Warszawie). Niestandardowa była tylko 2-letnia służba wojskowa. Po święceniach kapłańskich ukończyłem socjologię na Uniwersytecie Warszawskim. Byłem członkiem zespołu piszącego podręczniki do katechezy w klasach 7 i 8 (przed wejściem religii do szkół). Później byłem przełożonym kolegium Bobolanum w Warszawie, duszpasterzem akademickim w Lublinie, proboszczem w Bydgoszczy, proboszczem w Warszawie, a obecnie działam duszpastersko w naszej, jezuickiej parafii św. Andrzeja Boboli w Szczecinie. Myślę, że jeszcze parę lat podziałam, a doświadczenie duszpasterskie może przyda się jeszcze także na portalu rozmów.

[Gość ♥Perełka♥]

IWA23

♥Perełka♥

curry

Ale właśnie napisała jej tak jakaś tam osoba... a nie ksiądz;
Nie lubię tego typu "rad".

Ja napisałam jakaś osoba bo nie zwróciłam uwagi na to kto odpisał czy ksiądz,katacheta,jak znajdę to sprawdzę.

Tak czy siak Iwo, to zależy od księdza chyba....
Niektórzy podchodzą czasowo - a inni bardzo rygorystycznie (czyli tak jak nakazuje im prawo)....

Ja kiedyś trafiłam na księdza (spowiedź przedślubna), który sam spytał się mnie o sferę intymną... nie skłamałam, no, bo - jak... jestem w spowiedzi... i wiesz, jak mi się dostało.... Nie chodzi o to, że nie dostałam rozgrzeszenia, ale o to, jak mnie zwyzywał...
Za to inny ksiądz - zupełnie inna bajka.

Wydaje mi się, że gdyby każdy ksiądz byłby bardzo restrykcyjny, to w kościele została by tylko garstka ludzi, bo reszta - nawet jeśli by chciała - musiałaby zostać wykluczona, bo złamała prawo kościelne;
Jesteśmy ludźmi = się grzesznikami = spowiedź (pewnie nie zawsze rozgrzeszona)

I mi to nie przeszkadza, że są księża na ''takim luzie''.... komuś - kto chce podważyć pewne sprawy, wyciągnąć, jak to się mówi "gó%^o" na światło dziennie - i tak to zrobi... jak nie tym - to innym sposobem...

Każda osoba powinna umieć krytycznie spojrzeć, nawet na swoją wiarę - religię, a nie tylko wytykać błędy w innej;
Bo jeśli tego się uprzemy, to powstanie jeden wielki bajzel;

[Gość curry]

♥Perełka♥

curry

No cóż, generalnie tak jest, że się obrywa tym, kto jest na świeczniku. A tak swoją drogą, skoro tylu katolików jest w PL to kto tak psioczy na kościół? Bo to nie jest garstka ludzi w TV. To katolicy psioczą na kościół w większości. Ateistom tez się obrywa i to często bez jakiejkolwiek próby zrozumienia czy tolerancji. Wyzwiska jakie dostają ateiści od ludzi to dopiero można by książkę napisać.

Curry - Ty jesteś pierwszą ateistką, którą ''poznałam'', więc lepiej zrób na mnie dobre wrażenie (to żart)

Wiem, że katolicy psioczą.... ja sama czasami psioczę (trochę nieodpowiednie słowo, bo raczej czasami mam inne zdanie, podejście) - na pewne sprawy - związane z tym, co uchwalił kościół (czyli ludzie!)... ale nie oddaliło mnie to od Boga, bo to - znaczyłoby, że jestem słabej wiary;

edit

Ps. aha.. a wiesz, że najwięcej szczeka pies przy budzie... chodzi mi tu o pseudo-katolików, którzy zostali ochrzczeni, byli u I Komunii i na tym ich ''przygoda'' z KK się skończyła;

Hmmm żart, rozumiem...
Jednak powiem Ci, że nigdy mi nie zależało żeby robić na kimś jakieś tam wrażenie. I przy tym zostanę.

A tak swoją drogą czemu zwykle atakuje się ateistów, a nie rozmawia o ateizmie? Zwykle dostrzegam tylko personalne ataki na ateistów.

[Gość ♥Perełka♥]

IWA23

♥Perełka♥

curry

Ale właśnie napisała jej tak jakaś tam osoba... a nie ksiądz;
Nie lubię tego typu "rad".

On odpisał na ten list więc nie wiem czy miał prawo dawać takie rady czy nie ,czy ma w tym doświadczenie?

Kazimierz Wójt SJ

Pochodzę z Bydgoszczy (ur. 1942). W szkole średniej latałem na szybowcach. Przeszedłem standardową drogę jezuickiej formacji w Polsce (filozofia w Krakowie, teologia w Warszawie). Niestandardowa była tylko 2-letnia służba wojskowa. Po święceniach kapłańskich ukończyłem socjologię na Uniwersytecie Warszawskim. Byłem członkiem zespołu piszącego podręczniki do katechezy w klasach 7 i 8 (przed wejściem religii do szkół). Później byłem przełożonym kolegium Bobolanum w Warszawie, duszpasterzem akademickim w Lublinie, proboszczem w Bydgoszczy, proboszczem w Warszawie, a obecnie działam duszpastersko w naszej, jezuickiej parafii św. Andrzeja Boboli w Szczecinie. Myślę, że jeszcze parę lat podziałam, a doświadczenie duszpasterskie może przyda się jeszcze także na portalu rozmów.

Ciężko mi się ustosunkować... może jest faktycznie tym kim pisze z luzackim podejściem), a może jest zupełnie kimś innym.... podszywającym się za kogoś w imię jakieś sprawy;

[Koliberek]

ana27

Hej. Sory że się wtracam. Na żywo podejrzałam, ze piszecie o związkach po ślubie cywilnym i co na to kościół. Otóż nam nie chcą ochrzcić dziecka. gdybym wzięła rozwód cywilny z moim T to bym raz-dwa syna ochrzciła....

W takim razie spytaj księdza, który odmawia, czy jest gotowy na to, żeby przyjąć część odpowiedzialności moralnej za przyszłe uczynki dziecka, skoro odmawia mu dostępu do pokuty i pojednania (a także egzorcyzmu odprawianego podczas Chrztu), które daje mu Bóg?

Druga sprawa - Kościół potępia czyn, nie człowieka, a już na pewno nie przenosi odpowiedzialności z jednego człowieka na drugiego, więc czemu dziecko ma być odpowiedzialne za czyn rodziców?

Dołóż do tego jeszcze Mk 10,13-16

Jeśli odmawia prawa do sakramentu, to niech wyjaśni dlaczego. I ślub cywilny rodziców nie jest powodem, bo dziecko to osobny byt, który żyje osobnym życiem. Skoro Julian Apostata się sprzeciwił, to nie znaczy, że Jowian miał pójść w jego ślady...

Jeśli ksiądz obawia się, że deklaracja podpisana przez rodziców to za mało, to niech sam obejmie szczególną modlitwą to dziecko...

[Gość ♥Perełka♥]

Curry - atak na ateistów?
Ja się ''z czymś'' takim jeszcze nie spotkałam, ani w moim kościele nic krytycznego o ateistach nie słyszałam, ani od znajomych - a mam ich troszkę

Może Ci się tak wydaje tylko, bo nią jesteś?

[Gość iszmaona]

Curry przyjęłam - tylko nie miałam czasu zaglądnąć.

Agusia nie wiedziałam, ze korzystacie z pomocy MOPSU.Obecnie pracujesz, zarabiasz lepiej niż niejeden pracownik całoetatowy. czy w związku z tym zrezygnowałaś z ich pomocy?
Pisząc o przywilejach miałam na myśli pomoc finansową państwa, miejsca w przedszkolach itp.

Ślub cywilny dla mnie jest tak samo ważny jak dla wierzącego ślub kościelny, i wzdryga mnie nieco ;) kiedy słyszę "tylko cywilny". Deprecjonowanie cywilnych ślubów uważam za nieporozumienie. Z resztą cóż znaczyłby wg prawa sam ślub kościelny bez cywilnego? ;)

coś jeszcze miałam.... wyleciało z głowy

[Gość IWA23]

♥Perełka♥

IWA23

♥Perełka♥

Ja napisałam jakaś osoba bo nie zwróciłam uwagi na to kto odpisał czy ksiądz,katacheta,jak znajdę to sprawdzę.

Tak czy siak Iwo, to zależy od księdza chyba....
Niektórzy podchodzą czasowo - a inni bardzo rygorystycznie (czyli tak jak nakazuje im prawo)....

Ja kiedyś trafiłam na księdza (spowiedź przedślubna), który sam spytał się mnie o sferę intymną... nie skłamałam, no, bo - jak... jestem w spowiedzi... i wiesz, jak mi się dostało.... Nie chodzi o to, że nie dostałam rozgrzeszenia, ale o to, jak mnie zwyzywał...
Za to inny ksiądz - zupełnie inna bajka.

Wydaje mi się, że gdyby każdy ksiądz byłby bardzo restrykcyjny, to w kościele została by tylko garstka ludzi, bo reszta - nawet jeśli by chciała - musiałaby zostać wykluczona, bo złamała prawo kościelne;
Jesteśmy ludźmi = się grzesznikami = spowiedź (pewnie nie zawsze rozgrzeszona)

I mi to nie przeszkadza, że są księża na ''takim luzie''.... komuś - kto chce podważyć pewne sprawy, wyciągnąć, jak to się mówi "gó%^o" na światło dziennie - i tak to zrobi... jak nie tym - to innym sposobem...

Każda osoba powinna umieć krytycznie spojrzeć, nawet na swoją wiarę - religię, a nie tylko wytykać błędy w innej;
Bo jeśli tego się uprzemy, to powstanie jeden wielki bajzel;

Parę lat temu przyszedł do mojej parafi nawy ksiądz,i on od początku mówił że u niego najwarzniejsza jest spowiedz,ze on na to zwraca uwagę,czesto na mszy uczył jak powinno się prawidłowo spowiadać itd.
Był czas ,że do spowiedzi chodziłam często nie od święta i trafiło mi się że on mnie spowiadał,i po spowidzi tzn po wyznaniu grzechów on mi powiedział ,że papież spowiadał się raz w tyg i miał więcej grzechów niż ja teraz .No ale to nic mój mąż na bakier z kościołem poszedł też do tego księdza tego samego dnia bo szliśmy razem,jemu nic ani słówka nie powiedział mimo że mój mąż byl po iluś tam latach.Zezłościłam się ale to nic.

[Gość IWA23]

♥Perełka♥

IWA23

♥Perełka♥

On odpisał na ten list więc nie wiem czy miał prawo dawać takie rady czy nie ,czy ma w tym doświadczenie?

Kazimierz Wójt SJ

Pochodzę z Bydgoszczy (ur. 1942). W szkole średniej latałem na szybowcach. Przeszedłem standardową drogę jezuickiej formacji w Polsce (filozofia w Krakowie, teologia w Warszawie). Niestandardowa była tylko 2-letnia służba wojskowa. Po święceniach kapłańskich ukończyłem socjologię na Uniwersytecie Warszawskim. Byłem członkiem zespołu piszącego podręczniki do katechezy w klasach 7 i 8 (przed wejściem religii do szkół). Później byłem przełożonym kolegium Bobolanum w Warszawie, duszpasterzem akademickim w Lublinie, proboszczem w Bydgoszczy, proboszczem w Warszawie, a obecnie działam duszpastersko w naszej, jezuickiej parafii św. Andrzeja Boboli w Szczecinie. Myślę, że jeszcze parę lat podziałam, a doświadczenie duszpasterskie może przyda się jeszcze także na portalu rozmów.

Ciężko mi się ustosunkować... może jest faktycznie tym kim pisze z luzackim podejściem), a może jest zupełnie kimś innym.... podszywającym się za kogoś w imię jakieś sprawy;

A czemu miał by podszywać się?
Jest to z stąd Rozmawiamy o wierze - Jezuici Towarzystwo Jezusowe w Polsce

[Gość ♥Perełka♥]

Iwa - no, ja wiem, jak taka spowiedź wygląda, szczególnie w przed świętami...
Akordowo wręcz, ale co się dziwić, jak ludzie chodzą tylko.... od święta;

[Gość curry]

♥Perełka♥

Curry - atak na ateistów?
Ja się ''z czymś'' takim jeszcze nie spotkałam, ani w moim kościele nic krytycznego o ateistach nie słyszałam, ani od znajomych - a mam ich troszkę

Może Ci się tak wydaje tylko, bo nią jesteś?

Jakbym nie doświadczyła tych ataków od dzieciństwa do dziś na własnej skórze to bym tak nie pisała. Nie wydaje mi się nic, to są realne zachowania. Mogę Ci opowiedzieć jak chcesz co mnie spotkało z tego powodu. Skoro jestem pierwszą ateistką, którą poznałaś to nic dziwnego, że nic krytycznego nie słyszałaś.

iszmaona

Curry przyjęłam - tylko nie miałam czasu zaglądnąć.