Skocz do zawartości
Forum

Prosze o pomoc


emme

Rekomendowane odpowiedzi

Mieszkamy z cala rodzina za granica.Nasza corka ma 11 lat ,zaadoptowana zostala majac 4 lata.Od poczatku corka klamala,umiejac szybko wymyslac klamsta.Myslelismy ,ze jest jeszcze mala i ze w jej zyciu zaszly zmiany ,byc moze ,to minie ,ze wyrosnie z tego ,ale niestety to jest do dzisiaj .A od kiedy poszla do szkoly ,zaczela krasc.Ja z mezem bardzo kochamy nasza corke,nic jej nie brakuje , chcemy jej pomoc ,wybrnac z tej sytulacji.Corka chodzi do psychologa ,ja oczywiscie tez.W szkole uczy sie dobrze ,ale nie ma zadnej kolezanki ,dla wychowawcy jest wulgarna , klamie ,jednym slowem w szkole robi co chce ,nawet mowi ,ze jej nikt nic nie zrobi.W domu jest znosnie ,oprocz tego ,ze klamie i robi podstepnie na zlosc .Jak jej tlumacze ,ze tak nie mozna ,to ona to zrobie jeszcze wiecej.Do sklepu tez nie moge ja sama wyslac ,bo kradnie.Corka nie ma poczucia wstydu ,mowi, ze dla niej jest obojetne ,co ktos mowi.Zalezy jej ,zebym nie mowila w szkole ,ze corka jest adoptowana.Ja chodze do psychologa i jest mi bardzo ciezko z tym, ze nie jestem szczera z psychologiem ,ale kocham corke i nie chce jej skrzywdzic, i nie mowie ,ze corka jest adoptowana ,tylko nasza .Prosze o pomoc.Dla psychologa nie mam zaufania ,bo bylo tak ,ze rozmawialam z psychologiem na temat corki i okazalo sie ,ze pozniej wiedzialy dzieci .Prosze ,moze ktos mi pomoze ,co mam robic,czy mam powiedziec prawde,kocham ja i nie mam sumienia tak zrobic ,ale mecze sie tez z tym wszystkim...Prosze o rade.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie!

Zachowanie Pani córki może wynikać z wielu różnych czynników. Jej bunt, kłamstwa, robienie na złość może wynikać z faktu, iż jest adoptowana. W ten niekonstruktywny sposób rozładowuje swoje negatywne emocje, frustracje i złość, że nie ma kontaktu z biologicznymi rodzicami. Być może jest to manifestacja cierpienia i żalu, jaki skrywa Pani córka do biologicznych rodziców. Niewykluczone też, że Pani córka może przejawiać jakieś zaburzenia zachowania, ale niestety drogą wirtualną nie da się postawić żadnej diagnozy. Pani córka przejawia zachowania buntownicze, dyssocjalne i agresywne. Przekracza normy społeczne i oczekiwania dla swojego wieku. Kiedy można zdiagnozować zaburzenia zachowania u dziecka? Kiedy pojawiają się takie symptomy, jak: kradzieże, powtarzające się kłamstwa, nadmiernie częste i gwałtowne napady złości, zachowania buntownicze i prowokacyjne, poważne nieposłuszeństwo, wdawanie się w bójki, podpalenia, wagarowanie itp. Zaburzenia zachowania mogą zapowiadać w przyszłości osobowość dyssocjalną. W celu postawienia trafnego rozpoznania musiałaby się Pani udać z córką do dobrego psychologa dziecięcego. Nieposłuszeństwo dziewczynki może brać swoje źródło także z przeszłości – negatywne doświadczenia z domu rodzinnego, pobyt w domu dziecka. Inna możliwość nieprawidłowego zachowania dziecka to fakt, że brakuje jej jasnych zasad i norm, jakie Państwo jako rodzice adopcyjni powinniście ustanowić. Dzieci potrzebują jasnych drogowskazów, by się nie pogubić i nie żyć w chaosie. Rozumiem, że Państwa sytuacja jest troszkę inna niż rodziców biologicznych – nie chcą Państwo stracić córki, obawiają się, jak może zareagować itp. Ale Państwo są rodzicami i córka powinna szanować Wasz autorytet. Nie chodzi mi o stawianie wymagań i bezwzględną karność za nieposłuszeństwo. Proszę jednak pamiętać, że dziecko powinno mieć w rodzicach oparcie – wiedzieć, co mu wolno, a co nie, jakie grożą konsekwencje za niewypełnienie poleceń, że może liczyć na rozmowę... Mam wrażenie, że w Państwa rodzinie zostały zachwiane trochę „proporcje wychowawcze”. Córka, mając świadomość, że jest adoptowana, może chcieć wykorzystywać ten fakt, by coś dla siebie ugrać, by Państwem poniekąd manipulować. Owszem, jako rodzina i partnerzy możecie negocjować zasady panujące w domu, ale ostatnie zdanie powinno należeć do rodziców, a nie dziecka. Nie wiem, czy wyjawienie psychologowi, że córka jest adoptowana cokolwiek zmieni. To nie jest problem natury, czy dziecko jest biologiczne, czy adoptowane. Tutaj problem dotyczy nieprawidłowego zachowania dziecka, jej nieposłuszeństwa, ignorowania zasad społecznych, braku poczucia wstydu… Obawiam się, że w przypadku, gdyby Pani powiedziała, że dziecko jest adoptowane, łatwiej byłoby zamieść sprawę pod dywan – no bo przecież dziecko jest z domu dziecka, to wszystko uzasadnia jej niesubordynację i złe zachowanie. Wygodne tłumaczenie. Nie można całej odpowiedzialności za nieposłuszeństwo córki zwalać na jej przeszłość. To żadne usprawiedliwienie! Trzeba zastanowić się, dlaczego córka tak się zachowuje, porozmawiać z nią, wypracować metody pracy z dzieckiem, a nie szukać alibi dla niekompetencji wychowawców, psychologów, pedagogów. Adopcja nie powinna być także usprawiedliwieniem dla braku konsekwencji rodzicielskiej.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...