Skocz do zawartości
Forum

Jakie miałyście pierwsze objawy ciąży?


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie dziewczynki.... dawno tu nie zaglądałam.... a kiedyś byłam tu stałym bywalcem i tak samo jak wy bardzo pragnęłam zajść w ciążę. razem z dziewczynkami wtedy obecnymi w tym wątku analizowałam każdy objaw i jak co miesiąc razem z nimi przeżywałam rozczarowanie.... dlatego doskonale Was rozumiem...
Nagle stał się cud... dwie kreseczki na teście... radość nie trwałą długo bo niestety nie było mi dane utrzymać tej ciąży... poroniłam.... przeżyłam to bardzo ciężko psychicznie, zamknęłam się w sobie, postanowiłam że dość, nie będzie więcej starań... chyba, że się psychicznie wyciszę to może… już nawet o In vitro myślałam mimo, że wiedziałam, co to jest…. Pragnienie i instynkt nie dawały mi spokoju…. Odpuściłam… mąż wtedy kupił mi szczeniaka na którego przelałam cały instynkt i miłość… ku mojemu zdziwieniu ja okaz zdrowia zachorowałam na anginę, która totalnie mnie rozłożyła… do tego brak okresu – no to akurat tłumaczyłam sobie, że po poronieniu cykl nie wrócił do normy i ta choroba… mimo to podświadomie wydawało mi się to wszystko nielogiczne jako całość…. Będąc u lekarza ogólnego powiedziałam, że podejrzewam, że mogę być w ciąży…. No i dał leki które w takim stanie były dozwolone w razie czego… razem z lekami kupiłam test…. Nawet nie myślałam o jego wyniku…. Zapomniałam o nim a przypomniałam sobie rano gdy szłam do wc to zobaczyłam test – pomyślałam a zrobię… i zrobiłam…. Szok totalny – dwie kreski -aż sobie usiadłam…. Zawołałam męża i mu o tym powiedziałam…. Był tak samo w szoku jak ja i tak samo przerażony mając w pamięci tamtą sytuację…. Łzy i szczęście przeplatały się jak sinusoida…. Cały dzień chodziłam rozkojarzona co dalej…. Strach panował bardzo długo czy oby tylko to nie sen czy znów los nam tej radości nie odbierze… pierwsza wizyta to strach i nerwy…. Zobaczyłam wtedy pęcherzyk tylko – a liczyłam na bijące już serduszko…. Znów strach i stres….. modliłam się by było w porządku by moje Maleństwo walczyło o życie… i zawalczyło…. A my razem z nim…. Codziennie do niego mówiła, prosiłam i modliłam się….
Dziś jestem w 29 tygodniu ciąży – zdrowej ciąży nie licząc kilku przygód i stresu ale to akurat oczywiste, że dmuchamy na zimne… dlatego jeszcze bardziej doceniamy i cieszymy się z tego pięknego stanu oraz naszej córeczki, która niebawem przyjdzie na świat :)
Życzę wam dziewczynki by w końcu wasze marzenia o dziecku się spełniły ale musicie naprawdę wyluzować…. Wiem po sobie stres i nerwy nie są dobrym doradcą w tym przypadku… blokują człowieka maksymalnie….. te w to nie wierzyłam do czasu aż sama się o tym przekonałam…
Trzymajcie się i bądźcie dzielnie :)
Z pozdrowieniami dla tych z którymi miałam okazję korespondować oraz dla tych z którymi nie miałam styczności – mimo to łączy nas jedno… wielkie pragnienie dzieciątka…. Musicie wierzyć, że się spełni…. A ja będę się za was modlić…

Odnośnik do komentarza

Hejka, wczoraj miałam termin @ - NIE PRZYSZŁA !!!
Dziś też jej jeszcze nie ma... i nie wyczuwam żeby przyszła.
Temp się cały czas utrzymuje, a od 3 dni czuje bardzo dziwne bóle w jajnikach : takie rozpychanie z lekkim kłóciem, i są całkiem inne niż jak na @ ( jeszcze takich nie miałam)

PS: jeszcze nie testowałam - chce jeszcze poczekać ...

Odnośnik do komentarza

Zizilla I co? Zrobilas test? Rozpychanie w jajnikach moze byc oznaka tak samo ciazy jak I zblizajacego sie okresu. Ale jesli okres sie Tobie spoznia to rob test, bedziesz miala sprawe jasna. Ja od plamienia implantacyjnego czulam wlasnie takie cos w jajnikach, mialam wrazenie ze juz za chwileczke dostane okres, ze zaraz poleci.. A To juz byla troche wieksza ilosc sluzu.

Odnośnik do komentarza

Cześć,
od 20.09 do 04.10 byłam na urlopie. Akurat na ten czas przypadały mi dni płodne więc wzięliśmy się z mężem do roboty :) Wszystko było planowane a przygotowania do poczęcia trwały od kilku miesięcy (badania, szczepienia itd.). Pierwsze objawy zauważyłam już po kilku dniach a przynajmniej tak mi się wydawało. Kilka razy miałam mdłości a po powrocie jazda samochodem lub komunikacją miejską była dla mnie katorgą (było mi słabo, pociłam się i brakowało mi powietrza). Niestety po urlopie złapało mnie jakieś przeziębienie i nie umiałam dobrze stwierdzić czy dolegliwości związane są z nim czy faktycznie nam się udało. W dzień spodziewanej @ zrobiłam test, ale wyszedł negatywny, jednak przez prawie 3 dni tylko plamiłam. Dzisiaj niestety krwi pojawiło się więcej, ale ogólnie bezboleśnie ten "okres" przechodzę a należę do osób, które raczej cierpią. Ponadto bez powodu @ też nigdy mi się nie spóźniała (poza wiosennym przesileniem). Czy zatem jest szansa, że się udało i czy jest sens robić kolejny test za kilka dni?

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, sorki że długo się nie odzywałam, w niedziele pojawiło się plamienie bardzo potem lekkie krwawienie a dziś już się wszystko kończy( jak mam @ to zawsze pierwszy dzień plamienie i jeszcze w ten dzień już lekkie krwawienie i pod koniec 6 dnia @ tak samo, bo @ mam zawsze 6 dni) a tu już mi się kończy i w ogóle dziwne jest te krwawienie, ale najbardziej zaskakujące w tym wszystkim jest to że TEMP NIE SPADA i utrzymuje się na wysokim poziomie, czyli 37,5-6. Czasem się słyszy o krwawieniach na początku ciąży, jeśli w tym cyklu będzie podobnie udam się do gin na wizytę by przebadać całą sytuację, może to wina hormonów, bądź może być i tak że to fasolka...

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyna a ja jestem kilka dni po owulacji i w sumie nie wiem co mam myslec... Ostatni okres byl mega dziwny bo baaardzo ktotki, trwal dwa dni i to tak mi tam wszystko splywalo ze na zwyklych wkladkach dawala rade a potem przez kila dni tylko takie barozowe plamienie. Troche bylam przemeczona i olalam temat bo myslala ze to moze przez to tak krotko wszysko trwalo ale teraz jestem 10 dni przed kolejna @ i dziwnie sie czuje. Cycki mam jak balony ku uciesze mojej drugiej polowy.. Czuje sie taka jakas nieobecna, spiaca zmeczona itp i mam zgage i to od trzech tygodni i powiem wam ze nie wiem co myslec... No nic zaczekam do planowanej @ i sie okaze ;) ale to mega dziwne takie, nigdy tak sie nie czulam przed zadnym okresem.

Odnośnik do komentarza

Trzymam za Was kciuki aby się każdej udało.
Ja jak pisałam wcześniej wrzuciłam na luz i nie myślę tak intensywnie o dzidzi. Dzięki temu zbliżenia z mężem sprawiają mi o wiele więcej przyjemności jak nie myślę że właśnie staramy się o dzidzie. Porostu cieszymy się sobą a jak wyjdzie to fajnie. Nawet nie liczę dni cyklu

Odnośnik do komentarza

I bardzo dobrze ja tez tak zrobilam i zobaczymy co i jak w dni spodziewanego @ .
Ten cykl jest dziwny . Bo dwa dni po @mialam klucia w jajniku i zawroty glowy a teraz ciagniecie w macicy i nic wiecej . Moj maz lazi i gada ze ciaza a ja ze chyba nie bo ostatnie tulenie bylo takie ze pierwsze wejscie bylo troszke bolesne pozniej juz po mialam dziwne skurcze macicy

http://www.suwaczki.com/tickers/w57vugpjtnh3nblw.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...