Prywatna szkoła - czy w każdej tak jest?

[Gość Aisle]

Niestety prywatna szkoła nie jest równa drugiej prywatnej szkole. ja zanim zapisałam dziecko do tej szkoły do której chodzi [reklama usunięta] w Warszawie, czytałam wiele opinii, radziłam się znajomych i ich znajomych. I nie mam żadnych problemów

[Gość Nowy Nick500]

~andzia

Askasam a tak z czystej ciekawości, dlaczego posłałas dziecko do szkoły prywatnej?

Bo myślała,że ma wyjątkowe dziecko.

[Gość Nowy Nick500]

Henseld

Widze że niezła sytuacja... Zapoatrzenie szkoły leży w obowiązku dyrekcji... Może mamy chciały tak same z siebie bo pomyślały "a mamy za dużo pieniędzy, zaopatrzymy szkołę"... Moim zdaniem nie poważne.

Rodzice wykorzystują to na koniec roku negocjując świadectwo z paskiem (często mają obsesję na jego punkcie) albo chociaż lepszą ocenę zachowania. Im więcej sypną kasy, im bardziej się udzielają na piknikach rodzinnych, wieczorkach, itp. tym bardziej są bezczelni. Jeśli dzieciak ma uwagi za chamskie zachowanie, a bez bardzo dobrej oceny nie ma paska, to najpierw z pretensjami do wychowawcy, później skarga na wychowawcę do dyrekcji, a następnie donos do KO. Rodzice ze szkół prywatnych płacą (mam doświadczenie tylko z katolickimi, w których opłaty wynoszą 60 zł/mies) i wymagają, a jeśli nie dostaną tego, czego chcą, to przynajmniej zepsują nauczycielowi/szkole opinię, oplują w internecie i w swoich "elitarnych" kręgach. Przestrzegam Państwa przed wysyłaniem dzieciaków do szkół prywatnych- to siedliska nienawiści, w których rozpieszczone dzieciaki tną się, bo ocena im się nie podoba, a cyberprzemoc wobec rówieśników przekracza wyobrażalne granice.

[kotek77]

Ja wydałąm jednorazowo w wakacje na obuz językowy [reklama usunięta] i nie załuję , bo córka bardzo dużo z tego obozu wyniosła, i teraz nie ma problemu z angielskim w szkole.