Skocz do zawartości
Forum

Opiekunka dla maluszka :)


didianka

Rekomendowane odpowiedzi

to zalezy od miasta, przy stalej pracy ustala sie zazwyczaj nie stawke godzinowa tylko pensje miesieczna okreslajac warunki (godziny pracy, co w razie tzw. nadgodzin czy urlopow), proponuje tez podpytac http://parenting.pl/malopolskie/25-mamusie-z-krakowa-i-okolic-39.html#post257613

Praca dorywcza, czyli na godziny w W-wie ksztaltuje sie w okolicach 10-15 zl.

Odnośnik do komentarza

u nas w rejonie opiekunka chce od 10 do 16 zł za godzinę,przy pracy bez umowy
w tedy jej miesięczne wynagrodzenie jest zalezne od ilosci godzin

jeśli chcesz podpisać umowę i zatrudnić opiekunke na biało trzeba brać pod uwage dodatkowe koszty,takie jak zus za nią...słyszałam ostatnio ,że sa jakieś udogodnienie i i to państwo pokrywa zus opiekunki,ale szczegółów nie znam niestety

mo niestety nie opłacało się wracać do pracy i zatrudniać opiekunkę ponieważ wyszłabym na zero

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

"słyszałam ostatnio ,że sa jakieś udogodnienie i i to państwo pokrywa zus opiekunki,ale szczegółów nie znam niestety"
Też mnie ten temat zainteresował.

Z tego co pamiętam, sprawa wygląda następująco (jeśli się mylę to proszę o sprostowanie):
- dotyczy to tylko opieki nad dziećmi, które nie dostały się do żłobka;
- musi być spisana umowa o pracę (w przypadku gdy któryś z rodziców prowadzi działalność gospodarczą) albo umowa zlecenie;
- zarobki niani nie mogą być zbyt wysokie, chociaż nie mówili o konkretnym progu wynagrodzenia, którego to dotyczy.

Było jeszcze kilka szczegółów, przez które mało kto może skorzystać z dofinansowania przez Państwo wynagrodzenia niani.

Co do stawek to najwięcej zależy od lokalizacji - co innego Warszawa, a co innego np. Szczytno.

Odnośnik do komentarza

Niedawno miałam podobny dylemat. Szukaliśmy opiekunki dla Zosi, przychodziły Panie w różnym wieku, te starsze właściwie nie zainteresowane maleństwem, chciały zarabiać od 5 zł na godzinę, te młodsze, bardzo zainteresowane trochę więcej bo od 7 zł. Zdecydowaliśmy się na Panią 26 lat, po pedagogice i przyznam,że jesteśmy zadowoleni. Zosia panią polubiła, łatwiej akceptuje młode osoby. A wracając do wynagrodzenia, obecnie pani przychodzi dorywczo, więc ma płacone za godziny, umówiliśmy się jednak, że gdy zacznie pracować na pełny etat to będziemy jej płacić określoną sumę, bo nie stać nas by wówczas płacić 7 zł /h.

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkab31

U mnie średnio 5zł pani na emeryturze,młoda studentka nie pogardzi i 4zł(taki region niestety).W samym Bstoku godzina to kwestia 10zł.Ja np. mam dniówkę 30zł,godzinowo wychodzi różnie.Wczoraj np. byłam z moją podopieczną od 6.30 do 12.(zazwyczaj jestem do 14) Jak mam nadgodziny- płacone mam 10zł extra za każdą.

Odnośnik do komentarza

W Krakowie kwota dość wysoka. My płaciliśmy 10 zł za godzinę i przyznam, że była to cena bardzo konkurencyjna.
Co do wykształcenia pedagogicznego, to wszystko zależy od tego do dziecka w jakim wieku opiekunka ma przychodzić. Jeśli to ma być trzylatek, to jak najbardziej. Ale jeśli opiekunka przychodzi do dziecka 6-miesięcznego, to mnie osobiście na wykształceniu pedagogicznym nie zależy, ważne, żeby serce dziecku okazała.

Odnośnik do komentarza

ja raz tylko spotkałam opiekunkę u nas na placu zabwa z dzieckiem, fantastyczna była, młoda dziewczyna, w ogóle początkow myślałam, ze to jest jej dziecko, bo jakoś podobni byli do siebie:) w trakcie rozmowy wyszło, że to opiekunka, tak się zajmowała 18-miesięcznym dzieciekm, że byłm pod wrażeniem i do tego zabawiała jeszcze moją Olę :D, śpiewała im i miała bardzo dobre podejście do takich małych dzieci, nie wiem ile brała za godzinę, ale było widać, że lubi tę pracę

Odnośnik do komentarza

My raz z mężem zdecydowaliśmy się na opiekunkę z ogłoszenia, na jeden wieczór, a nawet kilka godzin. Była to młoda dziewczyna mniej więcej w moim wieku ok.25 lat może więcej. Podała mojemu synkowi tyle słodyczy, że potem całą noc wymiotował... Byłam na nią strasznie wkurzona. Kto daje dziecku tyle słodyczy na noc?
Trzeba znaleźć taką osobe której sie zaufa, a najlepiej taka którą się zna:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpvvl31w2r.png
http://www.suwaczki.com/tickers/34bw43r8i5wq3684.png

Odnośnik do komentarza

Margeritka
są jeszcze opieknuki z licencją, tak to się chyba nie nazywa, ale niektóre opiekunki skupiają się w jakiś agencjach opiekunke i muszę spełniac określone warunki, żeby ubiegać się o taką pracę, ale za za tym idzie wynagrodzenie też mają wyższe

Marg moim zdaniem w przypadku opiekunki ważniejsze jest wielkie serce i dobroć niż segregator papierów i certyfikatów. A zwłaszcza w przypadku malucha nie zależy mi na tym, żeby tysiąc kursów miała ukończonych, tylko żeby dziecko czuło się przy niej bezpiecznie. A na to licencji chyba żadna agencja nie udzieli :)

Odnośnik do komentarza

Daffodil zgadzam się w 100 % :) Jeśli, żeby byc rodzicem nie trzeba mieć doktoratu z psycholigii, to nie wymagam takowego również od niani ;)
Dla mnie to akurat bardzo gorący temat, bo ostatnie dwa tygodnie upłynęły mi na poszukiwaniu niani. Zarejestrowałam się na portalu niania.pl i zgłosiło się sporo chętnych pań. Część z nich niestety chyba nawet nie przeczytała mojej oferty tylko od razu łapała za telefon, żeby się umówic, bo potem były zdziwione, że chcę płacić tylko 7 zł za godzinę... No cóż, jak dla mnie to spora stawka, zwłaszcza, że praca 10 godzin przez 5 dni w tygodniu. Więc kolejne, na wszelki wypadek, uświadamiałam mailem przed umówieniem się na spotkanie... Od jednej usłyszałam, że jestem materialistką i nie zależy mi na moim dziecku, bo za tę kwotę to mogę co najwyżej popychaczkę wózka zatrudnić, a nie profesjonalną nianię, którą ona bez wątpienia jest ... Bez komentarza. Tylko nie wiem czemu ta sama pani po 2 dniach jednak zmieniła zdanie i chciała się umówić na spotkanie ;) Generalnie chciałam starszą panią, bo dziecko jest malutkie (5,5 miesiąca), więc doświadczenie w opiece nad takimi maluchami to była dla mnie podstawa. Młoda dziewczyna ok,nie mam nic przeciwko... ale do starszego dziecka. Było w sumie ze 12 pań i niektóre proponowały nawet niższą stawkę (6zł/h), ale jakoś nie budziły mojego zaufania. Ostatecznie wybrałam panią, z którą umówiłam się na kwotę 1400 zł miesięcznie (10 godzin dziennie) - stała pensja bezwzgledu na ilość rzeczywiście przepracowanych godzin. Nadgodziny 7 zł/h. Myślę, że to układ w miarę bezpieczny dla obu stron. Niestety będzie bolało... i emocjonalnie i finansowo, ale do pracy wrócić muszę już teraz. Po opłaceniu niani wiele mi nie zostanie, ale jakoś trzeba się będzie przemeczyć chociaż do września. A potem może uda się ze żłobkiem.
Niania juz do nas przychodzi - tak na 3 godziny co drugi dzień, żeby się z dziećmi poznać i zobaczyć trasy spacerów, trasę do szkoły itd. A od 3 grudnia bedzie przychodziła na pełny etat... Oby ten wybór był właściwy, bo momentami mam watpliwości, czy napewno to była najlepsza kandydatka :(

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

mamamajki3 myślę że te 1400 to dość dobra kwota za 10 godzin przez 5 dniu w tygodniu.. chociaż to zależy od regionu. Ja jakbym nie miała pracy to nawet na 1200 bym się pewnie zgodziła:)
Moimi maluchami zajmuje się teściowa,a ja od ponad miesiąca pracuje. Jakbym miała wynająć opiekunkę to w ogóle by mi się to nie kalkulowało,bo prawie całą kwotę bym musiała wydać na nianie..
Mam znajomą, studentkę która w Rzeszowie bawi chłopczyka, który ma obecnie 2 latka i dostaje 5zł/h. I w sumie jest zadowolona, że udało jej się dostać jakąś pracę,bo studiuje zaocznie i potrzebuje troszkę pieniążków na swoje wydatki.
Mam jeszcze przypadek w rodzinie. Mojego męża siostra ma córcię 6 miesięczną i będzie się nią zajmować jakaś dalsza ciotka z rodziny. Z tego co wiem będzie spędzać z małą około 9-10 godzin dziennie od poniedziałku do piątku i ma dostawać 700 zł. Bo tak mi mówiła szwagierka. Zajmowała się jej starszą córcia i jest w porządku. Ma około 40 lat i lubi dzieci. Mieszka niedaleko nich wiec będzie miała blisko. Jak dla mnie 700 zł to troszkę mało,ale widocznie jej wystarczy skoro się na tyle zgodziła..

http://www.suwaczek.pl/cache/6b95887841.png

http://www.suwaczek.pl/cache/9b7b482066.png

Odnośnik do komentarza

MamaMajki jak ja dobrze rozumiem Twoje rozterki :)
Też wróciłam do pracy jak Kuba miał nieco ponad pół roku i stresu mnie to sporo kosztowało. My za niańkę płaciliśmy 10 zł/h. Kwota miesięczna niestety spora, ale jak na Kraków to i tak nie tragiczna. Z opiekunki byliśmy zadowoleni bardzo. Najważniejsze było dla mnie to, że jak przychodziła, to Kuba pędził do niej i rzucał się jej na szyję, więc wiedziałam, że dobrze mu z nią.
Do żłobka poszedł rok później.

Odnośnik do komentarza

Ja mam już trzecią nianię, wszystkie były kochane i dobre, ale z powodów osobistych dwie poprzednie odeszły. Płacę za pół etatu 100zł tygodniowo czyli 400zł wychodzi miesięcznie za 1/2 etatu, oczywiście bez umowy jako takiej.W grę wchodzi tylko i wyłącznie opieka nad dzieckiem, dać jedzonko przeze mnie przygotowane, zabawa, spacer, nocniczek.

http://fajnamama.pl/suwaczki/7zx85kc.pnghttp://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...