Skocz do zawartości
Forum

Pielęgnacja noworodka


Rekomendowane odpowiedzi

kathei11

Z kosmetyków do kąpieli w pierwszych miesiącach używałam emolientów, wg mnie są bezpieczne dla wrażliwej skóry maleństwa.

ale wedlug naukowcow nie sa. problem polega na tym, ze negatywne skutki dzialania emoliantow (czyli preparatow zawierajacych parabeny) sa dopiero widoczne po latach.

Odnośnik do komentarza

solange63
kathei11

Z kosmetyków do kąpieli w pierwszych miesiącach używałam emolientów, wg mnie są bezpieczne dla wrażliwej skóry maleństwa.

ale wedlug naukowcow nie sa. problem polega na tym, ze negatywne skutki dzialania emoliantow (czyli preparatow zawierajacych parabeny) sa dopiero widoczne po latach.

Naukowcy też mają różne teorie. Ciągle okazuje się, że to szkodzi, tamto szkodzi. Tak naprawdę to teraz nic nie ma zdrowego i skutecznego i tyle. A Ty przecież z tego co zauważyłam masz własne teorie i zdaniem naukowców czy innych osób znających się na rzeczy nie przejmujesz się :) a wnioskuję to po krytyce, z jaką się wcześniej odniosłaś do tego co napisałam:)

kahlina - na pewno wypowiedzi tutejszych mam, spowodują, że masz duży mętlik w głowie :> ale nie martw się, sama na pewno po jakimś czasie będziesz wiedzieć co Ci najlepiej odpowiada :) Ja też trochę rzeczy musiałam wypróbować aż znalazłam takie, które mi odpowiadają :) i też naczytałam się różnych zdań, opinii, a w efekcie i tak o wszystko pytałam położną i lekarza :) I moim skromnym zdaniem to są najpewniejsze źródła :>

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-03072012030_8943779295_Remi%B6_4.jpg

http://shinybox.pl/?ref=ff81c42

Odnośnik do komentarza

kahlina
oj dziewczyny trochę się w tym wszystkim gubię!chciałabym wybrać najlepsze rozwiązania, a prawda jest taka że co mama to opinia!jedno jest pewne im mniej chemii tym lepiej!no ale coś trzeba będzie używać!hmmmm!mam jeszcze trochę czasu:-)
a co z kąpaniem codziennie czy nie?tu też różne szkoły!

A odnośnie kąpieli...moja rada jest taka..ja ze względu na to, że urodziłam Remika w okres, gdy były ogromne upały..i Remik się pocił ( to normalne, każdy z nas się poci, gdy upały na dworze są ;)) kąpałam go dlatego codziennie aby go troszkę odświeżyć... i się przyzwyczaił do takich codziennych kąpieli, bo wtedy była kąpiel, chwilka zabawy, jedzenie i spanie :) Więc dużo zależy od tego jak swojego maluszka przyzwyczaisz :)

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-03072012030_8943779295_Remi%B6_4.jpg

http://shinybox.pl/?ref=ff81c42

Odnośnik do komentarza

to i ja się wypowiem jak to u nas było i jest.
mały urodził się w styczniu, więc też zimową porą.

tak czy siak
my kąpiemy synka codziennie.
kosmetyków używamy z Nivei, a na początku również z Pharmaceris - miałam 2 zestawy, nagrody z parentingu :36_1_21:
oliwke stosowałam na początku, gdy miał taką suchą skórę.
teraz to już mleczko, balsam, a oliwką smaruję mu pachwiny.

i to w sumie tyle.
jeśli chodzi o przewijanie to też używam chusteczek nawilżanych
no chyba, że się pupa odparzy - co teraz się raczej nie zdarza, wcześniej, przy rzadkich kupkach; wtedy przemywałam przegotowaną wodą.

ALE - wiadomo, że zdarzają się sytuacje, że się dziecka nie wykąpie.
nam parę się zdarzyło.
ale zawsze na drugi dzień z rana myłam go "na sucho", czyli chusteczkami nawilżanymi, żeby go odświeżyć i przede wszystkim przetrzeć te wszystkie fałdeczki

http://davf.daisypath.com/nuLVp1.png http://lb2f.lilypie.com/VHQ3p1.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86355161396c0f824.png

Odnośnik do komentarza

solange63

to samo robi parafina. generalnie jest tak, ze parafina tworzy bariere na ciele, ktora uniemozliwia odparowywanie wody. sama w sobie nie ma zadnych wlasciwosci nawilzajacych.

To już lepiej dla mnie użyć parafiny bez dodatków niż oliwek :] zresztą i tak używałam jej tylko na początku na miejsca, gdzie mu się akurat skórka łuszczyła, nigdy mi nie kazano całego smarować, w przeciwieństwie do szkoły, który obowiązywała jeszcze 7-8 lat temu, kiedy moje siostry rodziły.

kahlina Ja Julka również urodziłam na sam początek upałów w czerwcu i musiałam go kąpać codziennie, bo się pocił i teraz nam się zrobiła z tego pewna rutyna i wie że jest kąpiel, cyś i spanie i zasypia nam bez gadania, ale jak jest szczepiony lub coś innego wypadnie to tragedii nie ma jak go nie wykąpię ;)

Sama wypracujesz sobie system z dzidzią, co matka to inna opinia, tak samo odnośnie pielęgnacji, każda woli co innego, złotego środka nie ma :) ja używam emolientów z wygody po prostu :] Przyjdzie pora pewnie, że przestanę używać i będę go myła w samej wodzie tak jak i siebie :]

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Ajillas
solange63
kathei11

Z kosmetyków do kąpieli w pierwszych miesiącach używałam emolientów, wg mnie są bezpieczne dla wrażliwej skóry maleństwa.

ale wedlug naukowcow nie sa. problem polega na tym, ze negatywne skutki dzialania emoliantow (czyli preparatow zawierajacych parabeny) sa dopiero widoczne po latach.

Naukowcy też mają różne teorie. Ciągle okazuje się, że to szkodzi, tamto szkodzi. Tak naprawdę to teraz nic nie ma zdrowego i skutecznego i tyle. A Ty przecież z tego co zauważyłam masz własne teorie i zdaniem naukowców czy innych osób znających się na rzeczy nie przejmujesz się :) a wnioskuję to po krytyce, z jaką się wcześniej odniosłaś do tego co napisałam:)

Odnioslam sie z krytyka, bo nie podalas zrodla, z ktorego zaczerpnelas wiedze (latwo jest tak sobie cytowac niewiadomo kogo i wprowadzac ludzi w blad). A co do publikacji naukowych, to je weryfikuje i sprawdzam, a jesli maja potwierdzenie, to staram sie dostosowac. Dla mnie latwiej jest wysilic sie odrobine i przeczytac sklad kosmetykow, ktore kupuje dla swojego dziecka, niz sobie wmawiac "wszystko szkodzi, nic teraz nie ma zdrowego". Skoro istnieje alternatywa, dla szkodliwych substancji, to dlaczego z niej nie skorzystac?

Odnośnik do komentarza

solange63
Ajillas
solange63

ale wedlug naukowcow nie sa. problem polega na tym, ze negatywne skutki dzialania emoliantow (czyli preparatow zawierajacych parabeny) sa dopiero widoczne po latach.

Naukowcy też mają różne teorie. Ciągle okazuje się, że to szkodzi, tamto szkodzi. Tak naprawdę to teraz nic nie ma zdrowego i skutecznego i tyle. A Ty przecież z tego co zauważyłam masz własne teorie i zdaniem naukowców czy innych osób znających się na rzeczy nie przejmujesz się :) a wnioskuję to po krytyce, z jaką się wcześniej odniosłaś do tego co napisałam:)

Odnioslam sie z krytyka, bo nie podalas zrodla, z ktorego zaczerpnelas wiedze (latwo jest tak sobie cytowac niewiadomo kogo i wprowadzac ludzi w blad). A co do publikacji naukowych, to je weryfikuje i sprawdzam, a jesli maja potwierdzenie, to staram sie dostosowac. Dla mnie latwiej jest wysilic sie odrobine i przeczytac sklad kosmetykow, ktore kupuje dla swojego dziecka, niz sobie wmawiac "wszystko szkodzi, nic teraz nie ma zdrowego". Skoro istnieje alternatywa, dla szkodliwych substancji, to dlaczego z niej nie skorzystac?

W tej chwili już sobie nie przypomnę źródła, ale to był artykuł z tego roku :) a mało tego dodałam, że położna również to mówiła, ale Ty wiesz lepiej, że się myli :) Nie jesteś alfą i omegą w sprawach dziecka, więc nie krytykuj w taki sposób innych, bo ja swoje podstawy aby tak pielęgnować swoje dziecko mam i to nie tylko z artykułów, ale od ludzi, którzy się na tym znają, a nie gdybają jak Ty :) Ty weryfikujesz i sprawdzasz ? Ciekawe w jaki sposób, masz własne laboratorium domowe ? Skład kosmetyków czasami niewiele mówi :) I ja sobie nie wmawiam, że wszystko szkodzi , wywnioskowałam to po Twoich wypowiedziach, skoro dla Ciebie nawet emulsje są be. A poza tym jeśli chciałaś się tylko do mojego zarzutu w Twoim kierunku odnieść, mogłaś to zrobić na priv, bo zaśmiecasz wątek.
I to moja ostatnia wypowiedź w tym temacie tutaj, bo nie będę podążać Twoimi śladami :)

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-03072012030_8943779295_Remi%B6_4.jpg

http://shinybox.pl/?ref=ff81c42

Odnośnik do komentarza

Ajillas
Ciekawe w jaki sposób, masz własne laboratorium domowe ? Skład kosmetyków czasami niewiele mówi :)

Ja tylk odniosę się do tej części... Czasem trzeba się wysilić i posprawszać co taki "nie mówiący nic skład" w sobie ma... Emulsje są popularne i drogie, więc na nich ktoś zarabia i będzie siał, że są bepieczne i najlepsze, bo nie chce stracić zysku! A położne często polecają coś nie majac pewnej świadomości, że coś nie do końca służy... Trzeba miec swój rozum i weryfikować pewne kwestie. I nie staje tą wypowiedzą po niczyjej stronie, dobro dziecka jest najważniejsze dla mnie :D Dla mnie najbardziej wiarygodne są naturalne kosmetyki, skóra dziecka jest tak delikatna i cieniutka, ze bałam się wręcz używać jakiś wymyślnych kosmetyków, bo i po co? No ale każdy ma swój rozum i robi jak chce ::):

Odnośnik do komentarza

jadzik
Ajillas
Ciekawe w jaki sposób, masz własne laboratorium domowe ? Skład kosmetyków czasami niewiele mówi :)

Ja tylk odniosę się do tej części... Czasem trzeba się wysilić i posprawszać co taki "nie mówiący nic skład" w sobie ma... Emulsje są popularne i drogie, więc na nich ktoś zarabia i będzie siał, że są bepieczne i najlepsze, bo nie chce stracić zysku! A położne często polecają coś nie majac pewnej świadomości, że coś nie do końca służy... Trzeba miec swój rozum i weryfikować pewne kwestie. I nie staje tą wypowiedzą po niczyjej stronie, dobro dziecka jest najważniejsze dla mnie :D Dla mnie najbardziej wiarygodne są naturalne kosmetyki, skóra dziecka jest tak delikatna i cieniutka, ze bałam się wręcz używać jakiś wymyślnych kosmetyków, bo i po co? No ale każdy ma swój rozum i robi jak chce ::):

Nie martw się, ja się wysilam :) I jestem mądrą mamą :)
Tylko niepotrzebnie wprowadzacie mętlik w głowach innych świeżych mam.... ktoś tutaj szuka porady..... a co mama to inna rada... i zakładanie, że położne nie mają do czegoś pewności jest trochę mylne...po to one są, aby doradzać... więc zakładanie, że one nie mają pewnej świadomości jest chore. Dobra...nie zaśmiecam wątku..bo szkoda słów :)

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-03072012030_8943779295_Remi%B6_4.jpg

http://shinybox.pl/?ref=ff81c42

Odnośnik do komentarza

Ajillas
Nie martw się, ja się wysilam :) I jestem mądrą mamą :)
Tylko niepotrzebnie wprowadzacie mętlik w głowach innych świeżych mam.... ktoś tutaj szuka porady..... a co mama to inna rada... i zakładanie, że położne nie mają do czegoś pewności jest trochę mylne...po to one są, aby doradzać... więc zakładanie, że one nie mają pewnej świadomości jest chore. Dobra...nie zaśmiecam wątku..bo szkoda słów :)

Ależ ja się nie martwię... Tylko nie rozumiem dlaczego uważasz, zę wtrowadzamy mętlik, przeszła mam pyta, a my piszemy... Na tym chyba forum polega. Każda ma swoje doświadczenia i przekonania w tym temacie, na co jedne machają ręką bo tak wygodniej, inne prześwietlają pod lupą, czytają, sprawdzają... Zależy od człowieka! Ja w sumie z domu wyniosłam zamiłowanie do natury i tak mi zostało. Ale dobra kończe temat, bo o moim podejściu do kosmetyków już napisałam ::): Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny Wasza "gorąca" dyskusja tylko pokazuje jak bardzo mamy chcą dobrze dla swoich dzieciaczków! Czytam co piszecie i próbuje siebie w tym wszystkim znaleźć! Wiem że nikt nie poda gotowego sekretu chociaż tak byłoby najwygodniej! "to jest dobre" "a to beee"!!!!! Trudno być mądrą i nie zgłupieć mając taki wybór produktów! Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Margeritka
Ulla
wiadomo każda z nas to przechodziła i co ważne nie da się wszystkiego za wczasu zaplanować, życie z dzieckiem samo pokaże co warto kupować, przede wszystkim nie za dużo rzeczy, nie za dużo chemii warto korzystać z porad babcinych bo to często się sprawdza

no doładnie, zamiast pudrować jakimś pudrem, mąka ziemniaczana:D

Ooo jestem przekonana, że jakiś przeciwnik mąki ziemniaczanej też by się znalazł :)
Ja osobiście ze dwa razy Kubę w krochmalu kąpałam i super zadziałał w jego przypadku :)

Odnośnik do komentarza

my też stosowaliśmy makę ziemniaczaną. Początkowo nie byłam przekonana, dopóki sama nie spróbowałam. Efekty były super. Lepsze niż po kremach na odparzenia itp.
Ale najlepsze lekarstwo na odparzenia to po prostu powietrze czyli wietrzenie dupeczki i jeszcze raz wietrzenie.
I gdy mielismy odparzoną dupcię chusteczki nawilżane tylko pogarszały naszą sytuację więc podczas odparzenia uzywaliśmy tylko przegotowanej wody do umycia. Na zdrową skórkę jak najbardziej chusteczki polecam, bo to szybka i sprawna metoda na umycie dupeńki.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...