Skocz do zawartości
Forum

Przyjaciółka od serca


Ulla

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny miałam kiedyś przyjaciółkę z lat studenckich. Odkąd wyprowadziła się do innego kraju miałyśmy ze sobą kontakt, lecz po pewnym czasie przestałyśmy się rozumieć, mieć w sobie wsparcie. Nie odzywamy się do siebie już prawie 2 lata. Czy wy miałyście podobnie a może macie nadal taką przyjaciółkę od serca która jest z wami mimo upływających lat?

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam przyjaciółkę i przyjaciela.Są to dwie osoby z którymi mogę iść na koniec świata i jeszcze dalej.Wszystkie zmartwienia, radości zawsze mówiłam i mówię nadal.Dzwonimy do siebie często, rozmawiamy przez gg.I nasza rozłąka nie zmieniła tego.Ja jestem w uk, przyjaciel również wyjechał z pl , a jedynie przyjaciółka jest w kraju.Widzimy się tak często jak to tylko jest możliwe.

Ale powiem Ci Ula że często jest tak, że rozłąka dzieli.Choć jestem zdania że prawdziwych przyjaciół nic nie jest w stanie rozdzielić.I tak jest w moim przypadku

http://davf.daisypath.com/2hwIp1.png

Odnośnik do komentarza

Ja też mam jedną taką osobę
Pamiętam do dziś jak się poznawałyśmy mając po kilka lat, w piaskownicy...
jak się nazywasz?...od tych słów się zaczęło

Dzisiaj mieszkamy w innych miastach, mamy swoje rodziny ale:
dzwonimy najczęściej jak się da
odwiedzamy najczęściej jak się da
i w ogóle jest fajnie

Pewnie tak do starości pociągniemy, bynajmniej chciała bym :-)

syn - 18.06.2010
córka - 07.02.2013

Odnośnik do komentarza

ja mam taką przyjaciółkę z którą tak mi się wydawało nic nas nie rozdzieli.. i teraz w sumie nie wiem czy mogę nadal nazywać ją przyjaciółką.. i choć dzieli nas tylko 70 km to mam wrażenie, że w jej życiu już nie ma dla mnie miejsca. nigdy nie ma czasu na telefon, na smsa.. nawet o jej zaręczynach dowiedziałam się po 2 tygodniach. kiedy urodziłam, przyjechała dopiero po miesiącu.. fakt, ze jak się spotkamy możemy rozmawiać jak zawsze, ale o spotkanie niestety bardzo trudno:(

Odnośnik do komentarza

Mari
a ja nie mam i nigdy nie miałam takiej przyjaciółki. Mam problem z dogadywaniem się chyba z kobietami.
Moimi najlepszymi przyjaciółmi są moje dwie siostry i mąż.

może jeszcze nie spotkalas takiej,ktora bylaby warta Twej przyjaźni..to kiedy sie spotykamy?;)

Odnośnik do komentarza

no ja miałam 2 przyjaciółki. jedną znałam od 3 roku życia- miałyśmy połączone balkony w bloku- robiłyśmy razem wszytko, lecz dorastanie, inne szkoły, inny znajomi i po prostu inne zainteresowania w dorosłym życiu sprawiły że nasze drogi się rozeszły ale jak jade na urlop i uda nam się spotkać to nie widać że tyle się nie widziałysmy. Przyjaciółka juz z bardziej dorosłego życia była całkiem inna- czasmi darłyśmy koty ale zawsze wszytko mogłyśmy sobie powiedzieć, niestety mój wyjazd do uk i jej przeprowadzka za praca sprawiły że juz się nie widzimy tak często, ale liczę na to że jak kiedyś wróce to odbuduje znajomości- bo tak na odległość to trochę cieżko..

Odnośnik do komentarza

Dokładnie znam tą sytuację, przyjaciółka z ławki szkolnej. A później urywa się wszystko :( nie ma wsparcia, dawnych rozmów, opowiadań .... no ale cóż chyba tak musi być. Zaczynając nowe życie niektóre osoby chcą odciąć się od starego towarzystwa :(

http://s10.suwaczek.com/201106123538.png
Zapraszam was plac zabaw sezon jest krótki a dziecko musi się wyszaleć w ogrodzie, strona koleżanki - Blog florystyczny oraz śmieszne

Odnośnik do komentarza

Ja w szkole zawodowej miałam (tak mi się wydawało ) przyjaciółkę ,ale nasze drogi tak nagle jakoś się rozeszły ja miałam partnera ona nowych znajomych potem wyjechała i na początku jak tu była i jak tylko wiedziałam że jest zawsze do niej szłam się spotkać ale po kilku takich spotkaniach zaprzestałam bo to zawsze ja zabiegałam o spotkanie ona nie .
A miałam koleżankę z podstawówki nasze kontakty były różne ale jak tylko wyjechała to naszą znajomość pielęgnowała nawet bardziej nas zbliżyło byłam u niej na weselu,jak tylko jest w PL to zawsze się spotykamy zawsze daje znać kiedy będzie,jak tylko mamy możliwość kontaktujemy się tel albo komp.

Odnośnik do komentarza

ja odkąd wyjechałam do UK nie umiem znaleźć takiej właśnie- przyjaciółki. mam koleżanki ale to nie to samo. z mama i siostra o wiele lepiej się dogaduje- może tez bo dorosłam na obczyźnie? ale najlepiej mi się gada z bratem :D

Odnośnik do komentarza

Yvone
Mari
a ja nie mam i nigdy nie miałam takiej przyjaciółki. Mam problem z dogadywaniem się chyba z kobietami.
Moimi najlepszymi przyjaciółmi są moje dwie siostry i mąż.

może jeszcze nie spotkalas takiej,ktora bylaby warta Twej przyjaźni..to kiedy sie spotykamy?;)

;D
Teraz wyjeżdżamy, więc pewnie możemy się spotkać we wrześniu :)
Mój problem raczej polega na tym, że nie jestem zbyt otwarta do ludzi pomimo tego, że lubię towarzystwo i jestem gadatliwa, i jednocześnie też otwarta ale na inny sposób. Nie lubię jak się ktoś zbyt spoufala ze mną, eh tam... trudno to wyjaśnić ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mari spokojnie czasami i tak bywa....może to kwestia małej dozy zaufania??
Ja nie ukrywam że w moim przypadku problem nastąpił że ja dzwoniłam ja pisałam ja kombinowałam a z jej strony zamiast wsparcia odczuwałam teksty w stylu nie powinnaś tak mówić, nie czułam zrozumienia jedynie olewanie...miałam poczucie że gdy ona mnie potrzebowała byłam ale jak ja już marudziłam to nie miała na to czasu i w ogóle mój problem był wyimaginowany...tak więc nie chciałąm takiej znajomości choć nie mówię że za nią nie tęsknie

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Ulla ja miałam tak samo. odkąd wyjechałam zawsze jaj pisałam, dzwoniłam, pierwsza wychodziłam z inicjatywami aż w końcu dałam sobie spokój, bo czemu nikt do mnie pierwszy nie napisał? a też zaczęłam się zastanawiać że może się narzucam?? moja przyjaciółka ma już nową przyjaciółkę...jest mi smutno ale cóż mogę- ja jestem tu a ona tam i chyba nigdy już nie będzie jak dawniej..

Odnośnik do komentarza
Gość Dwu-Kropek

Ulla
Dziewczyny miałam kiedyś przyjaciółkę z lat studenckich. Odkąd wyprowadziła się do innego kraju miałyśmy ze sobą kontakt, lecz po pewnym czasie przestałyśmy się rozumieć, mieć w sobie wsparcie. Nie odzywamy się do siebie już prawie 2 lata. Czy wy miałyście podobnie a może macie nadal taką przyjaciółkę od serca która jest z wami mimo upływających lat?

Ciężko wyczuć....

Było tak, że moje kontakty z przyjaciółkami się rozluźniały, ale też zdarzyło się tak, że z biegiem lat kontakt odnowiłyśmy;

Aktualnie odnowiłam kontakt z przyjaciółką z podstawówki oraz z liceum;

Odnośnik do komentarza

Mari
Yvone
Mari
a ja nie mam i nigdy nie miałam takiej przyjaciółki. Mam problem z dogadywaniem się chyba z kobietami.
Moimi najlepszymi przyjaciółmi są moje dwie siostry i mąż.

może jeszcze nie spotkalas takiej,ktora bylaby warta Twej przyjaźni..to kiedy sie spotykamy?;)

;D
Teraz wyjeżdżamy, więc pewnie możemy się spotkać we wrześniu :)
Mój problem raczej polega na tym, że nie jestem zbyt otwarta do ludzi pomimo tego, że lubię towarzystwo i jestem gadatliwa, i jednocześnie też otwarta ale na inny sposób. Nie lubię jak się ktoś zbyt spoufala ze mną, eh tam... trudno to wyjaśnić ;)

Mari ja Cię rozumiem dokonale, bo też taka jestem :)
Mam parę koleżanek jeszcze z czasów szkolnych, z którymi do tej pory utrzymuję kontakt, ale nie są to osoby, którym zdradzam swoje myśli.
Najlepszym przyjacielem jest zdecydowanie mój mąż, jemu powiem absolutnie wszystko.
Cudowny kontakt mam też z moją siostrą, mamą i babcią :love:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...