Skocz do zawartości
Forum

Depresja po porodzie


Bettyy

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Depresja aga

Dostałam seronil na dzień po jednej tabletce 10 mg a na noc tritrico 75 mg tez jedna tabletka niby na sen ale niestety dalej nie mogę spać. Nie karmie juz piersią tylko butelka. Jestem z Bielska Białej. Malutka urodziła się w tym roku 23 stycznia.

Odnośnik do komentarza
Gość Depresja aga

Najgorsze jest w tym wszystkim, ze bardzo chciałabym zeby ten koszmarny stan w końcu się skończył a niestety nie mogę z niego wyjść. Mam juz takie mysli, ze w koncu chcialabym zasnac i obudzic sie jak bedzie dobrze.....Lekarz mówił, ze tabletki zaczną działać dopiero po ok. 3 tyg. A dla mnie każdy dzień jest koszmarem... :( mała jeszcze cały czas płacze, co nie ulatwia mi funkcjonowania,nie idzie jej uspokoić. Z mężem nie wiemy co mamy juz robić żeby biedna się uspokoila.

Odnośnik do komentarza

...szkoda,ze tak daleko...bo łatwiej byłoby sie wspierac...ja mialam taki stan o jakim piszesz przez 3 dni ale tez mialam zaburzenia snu...mysle, ze ten brak snu,ten ciagly pęd w ciagu dnia,to zmęczenie,ta nowa sytuacja i ta monotonia,ktorej ospbiscie nie znosze tak wykańcza kobiety...

Odnośnik do komentarza
Gość Depresja aga

No właśnie szkoda... ja zawsze byłam żywiołowa,nie mogłam usiedzieć na miejscu a teraz kompletnie odwrotnie. Na niczym mi już nie zależy... a jak poradziłas sobie ze snem ? Bo mnie to tez wykańcza właśnie...

Odnośnik do komentarza

...ja mam to samo...zawsze żywiołowa i zawsze poza domem...męczy mnie siedzenie w domu i nie wiem jak wytrzymam ten okres macierzyński
..nie wiem co w domu robić a obowiazki domowe mnie nudza...nie jestem typem pani domu...teraz mrozy i czlowiek zmuszony jest siedziec...szkoda,ze nie mieszkasz blizej bysmy łazily wszedzie i spedzaly czas razem,gotowaly raz u jednej raz u drugiej...odrazu byloby nam lepiej...

Odnośnik do komentarza
Gość Depresja aga

Wielka szkoda właśnie ze tak daleko... ja tak mam z tym spaniem ze właśnie mimo tych wszystkich uczuć jakie we mnie są to wydaje mi się, ze cały czas muszą czuwać przy malej i słyszę każdy jej dźwięk... ale to tak te wszystkie tabletki w ciągu dnia tak ?

Odnośnik do komentarza

...tak biorę rano i wieczorem te co 2x1 a magnez rano,popołudniu i wieczorem...niech mąż zabiera małą do innego pokoju jeśli siedzi do późniejszej pory niż Ty...ja kładę się tak jak Mały zasypia czyli 21-22 i potem Mąż wprowadza Małego jak idzie sam spać...inaczej słyszę każdy ruch...

Odnośnik do komentarza
Gość Depresja aga

Ja mam tak samo, ze jak sobie pomyślę ze każdy dzień ma być taki sam to mnie w środku rozrywa i jeszcze bardziej potęguje się niechęć do małej :( :( ja też cały czas chodzę i mówię że ten brak snu mnie wykonczy bo nie potrafie juz normalnie funkcjonowac. A to byłaś u lekarza ze tak przepisał te leki?

Odnośnik do komentarza

...sama dobralam wszystko co potencjalnie brakuje przy depresji...mnie też rozrywka w środku właśnie...widzisz byśmy razem organizowaly sobie czas poza domem...szkoda!!!...czuję się jak w klatce,zamknięta,odizolowana,samotna...kurcze nikt nie mowi jaka jest rzeczywistosc po porodzie...to co kobieta przechodzi

Odnośnik do komentarza
Gość Depresja aga

Właśnie całkiem inaczej sobie to wyobrażałam wszystko... i to ze zostaje się samemu bo inni muszą iść do pracy i wtedy też zaczynają się te myśli ech. Najgorsze jest to ze chce się wyjść z tego stanu a na chwilę obecną się nie da... wszybcy mówią ze to przechodzi ale to potrzeba czasu.

Odnośnik do komentarza

...moj ma 3,5 miesiaca...jest troche lepiej potem bo dzidzia jest bardziej kontaktowa,reaguje na slowo mama usmiechem,albo jak cie widzi to juz sie smieje w glos,bawi sie zabaweczka...ale nie wiem czy mozna przyzwyczaic sie do siedzenia w domu I tej monotonii...zastanawiam sie jak kobiety decyduja sie na kolejne dziecko...a jednak kolezanki mowia ze sie zapomina I tym z czasem I znow chcesz miec malenstwo...

Odnośnik do komentarza

...tego nie moge zrozumiec ze dziecko jest planowane,wyczekiwane I chciane a potem z kobieta dzieja sie takie rzeczy...I nikt o tum nie mowi glosno...ja tez inaczej sobie to wyobrazalam...myslalam, ze rok macierzynskiego to tak niewiele...teraz mysle że to wieczność...sądzę,że najczęściej spotyka to kobiety które były bardzo aktywne przed ciążą i teraz ciężko pogodzić się z ograniczeniami,brakiem tej swobody i wolności...

Odnośnik do komentarza

...ja jeszcze wyprowadzilam się 2 lata temu z rodzinnego miasta...zostawiłam tam rodzinę i znajomych...i też mi z tym ciężko...bo wolałabym być bliżej mamy która zawsze by pomogła i w mieście które znam od małego...i z przyjaciółmi których też znam długo...tu mam jedną koleżankę z dziećmi a reszta znajomych z pracy ale oni nie mają rodzin więc to już inny kontakt...

Odnośnik do komentarza
Gość Depresja aga

Ja z podatku myślałam że mam baby blues ale trafiłam na lekarza który nie potrafił mnie zrozumieć i teraz ten stan się pogorszył.... teraz chodzę do innego co właśnie mam te tabletki. juz tak niestety mam ze jak płacze to jestem obojetna i robie wszystko kolo niej z poczucia obowiązku i jak robot. Nie ma w tym żadnych uczuć i to mnie przeraża... kurcze a najgorsze jest to ze teraz zostałam juz sama w domu z małą i to mnie też przeraża, nie ma się do kogo odezwać. Boje się ze zwariuje...

Odnośnik do komentarza
Gość Depresja aga

Choć nie powiem mam duże wsparcie w rodzicach i mężu ale nie pomogą mi się z tym uporać. Kurcze współczuję, przeprowadzka, właśnie brak kontaktu ze znajomymi to tez niesamowicie wpływa na człowieka.pewnie ze możemy inaczej popisać niż tu na forum :)

Odnośnik do komentarza
Gość Mamaerykowa

Cześć dziewczyny.
Po kotce opisze moja historie.
Chciałam mieć dziecko bardzo z mężem , nie staraliśmy się długo bo myśle ze wtedy kiedy umówiliśmy się ze zaczynamy działać wiec myśle ze za pierwszym razem się udało. Jest! Są dwie kreseczki...;)
Cała ciąże przeszłam dobrze, bez żadnych komplikacji , dziecko zdrowe i wyczekiwane , już nie mogłam się doczekać kiedy je zobaczę urodzę dotknę przytulne... poród troszkę komplikacji ale udało się i jest i nagle bachhhhh....
Calkoem inaczej niż się spodziewałam. Nie miałam cierpliwości , synek płakał nie dlatego ze coś go bolało tylko czuł moje nerwy , moja złość... złość na na co? na to ze zmęczona niewyspana ciagle sama, bo mąż w pracy. Myślałam ze nie wytrzymam tego , nie chciałam żeby każdy mon dzień tak wyglądał... wstajemy , jemy, przebieramy, zabawa i w kółko to samo... Zaczynałam myśleć po co mi to było , dlaczego się tak mecze...
I nagle takie głupie gadanie i myślenie zaczęło znikać z każdym kolejnym spędzonym dziem z moim synem sam na sam , dziecko przecież robi się starsze , wiecznie nie będzie noworodkiem. Teraz raczkuje , siada , gada po swojemu i te dni zrobiły się inne, lepsze naprawdę teraz się cieszę ze jestem mama, mały jest kochany ma 7 miesięcy i naprawdę nie wiem gzie uciekł ten czas te ciężkie początki. I naprawdę dziewczyny wiem po sobie , ze z czasem myślenie się zmienia , podejście się zmienia ze z czasem naprawdę możemy być szczęśliwe zostając same z dzieckiem. Im dziecko starsze tym więcej możliwości ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...