Skocz do zawartości
Forum

Chrzest i chrzciny


Rekomendowane odpowiedzi

dokładnie. nawet jeśli w domu wyjdzie ciut mniej to jeszcze musisz sięnabiegać. jesteś kucharką kelnerka, a na koniec jeszcze masz mnóstwo sprzątania. my licząc to co chcielibyśmy zrobić w domu a co zapłaciliśy wyszła różnica 200 zł. więc już nawet nie było mowy o upchnięciu gości w domu.

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatuszek9876

Bettyy
Yvone śliczny torcik Urocza księżniczka :))
Kwiatuszek - to niezle jak ksiądz nic nie bierze Ale aż się dziwię Może póżniej przy kolędzie sobie wyrównuje hihi
Dziewczyny Czasem podajecie kwotę naprawdę wielką jak jest w restauracji czy jakiejś knajpie Ja tam pomieściłam gości w domu chociaż i tak ciasno było ale kosztów takich nie miałam A to jednak i tak wydatek.

Na kolędzie nie daję księdzu koperty więc nic sobie nie może wyrównać .

A co do kwoty w lokalu to wszytko zależy co macie do jedzenia i co sobie zyczycie

Odnośnik do komentarza

anusiaelblag
My księdzu też nic nie płaciliśmy. Chrzest to sakrament i nie powinno być żadnej ceny, bo to nie "usługa"

Niestety większość księży tak nie podchodzi, tylko jest cennik za sakramenty.

U nas na szczęście był "normalny" ksiądz i gdybyśmy nie mieli kasy, to i tak Szymek dostałby chrzest, ale takich parafii jest niestety niewiele

http://fajnamama.pl/suwaczki/w7e0oow.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2mib36tc2.png

Odnośnik do komentarza

Martek73
anusiaelblag
My księdzu też nic nie płaciliśmy. Chrzest to sakrament i nie powinno być żadnej ceny, bo to nie "usługa"

Niestety większość księży tak nie podchodzi, tylko jest cennik za sakramenty.

U nas na szczęście był "normalny" ksiądz i gdybyśmy nie mieli kasy, to i tak Szymek dostałby chrzest, ale takich parafii jest niestety niewiele

No niestety tak. Kingę jak chrzciłam to ksiądz wycenił chrzest na 100zł :/ Tyle, że to inne miasto było.

Kacperek:love: 02.10.2012 godz.23:35 3200g, 56cm:love:
19.10.2012 3900g, 58cm
04.12.2012 5600g, 62cm
15.01.2013 6300g, 65cm

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6e6yd4anvaqre.png
http://www.suwaczki.com/tickers/l22nuay32jj38nva.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4p5btv58no.png
http://s8.suwaczek.com/20100619580114.png

Odnośnik do komentarza

to i tak niedużo, bo moi znajomi usłyszeli od księdza, ze conajmniej 300 zł mają mu dać..:/
przykre to, ze tak sie szfuje sakramentem, bo w niektórych parafiach jak nie masz kasy, to nie ochrzcirz dziecka, dziecko nie pójdzie do komuni, nie zrobi pogrzebu a o ślubie to można zapomnieć..
na szczęście nie wszędzie tak jest!

Odnośnik do komentarza

U nas ksiądz nic nie mówił o pieniądzach, zresztą tzw. "koperty" dawało się już po ceremonii, razem z zaświadczeniami od chrzestnych, nikt tam niczego nie liczył, nie sprawdzał kto ile dał i czy w ogóle dał. Ksiądz rozdał każdemu potwierdzenia i obrazki (było 9 chrztów). Daliśmy ile uważaliśmy za słuszne, gdybyśmy nie mieli nie dalibyśmy i też dziecko byłoby ochrzczone. Jasne, że sakramenty powinny być darmowe, a ofiara dobrowolna i jeśli ktoś potrzebuje jakiegoś sakramentu, to ksiądz w zasadzie ma obowiązek odprawić go za "Bóg zapłać". Ja oczywiście rozumiem, że kościół (w sensie budynek) też trzeba utrzymać, wysprzątać , odremontować, że ksiądz mieszkać gdzieś musi, coś jeść, czymś jeździć. Ale i tak większość osób daje ofiarę za różne posługi czy na msze, czy podczas mszy, więc cenniki, komentarze typu "za mało" (też się z tym spotkałam) są nie na miejscu. Oczywiście są też księża, którym tzw. ofiarę trzeba siłą wciskać :D

Odnośnik do komentarza

Alana chrzciliśmy jak miał równe 3 m-ce. w kościele było 10 chrztów na raz :) bardzo nie miły ksiądz według mnie, ponieważ już na naukach duży nacisk na pieniądze dawał ,oczywiście aby na kościół dać - nowemu aniołkowi się nie przydadzą jak jego nowemu domowi świętemu :whistle: bez komentarza. Alano spał prawie całą mszę. impreza była w domu na 21 osób ,sama wszystko robiłam z pomocą mojego A przy surówkach,obieraniu ziemniaków i pieczeniu ciast:) to była niedziela msza na 14 i po obiad u nas w domu. miałam 4 rodzaje mięs, kilka surówek ,sosy, ziemniaki-frytki do wyboru. po obiedzie tort ,dwa rodzaje ciasta ,kawa, herbata. cały dzień zaliczam do udanych .aaa wydałam coś ok 850zl także jak na tyle osób i tyle jedzenia gdzie na do widzenia rozdawaliśmy bo by się popsuło uważam ,ze tanio wyszło.

Teraz drugi synio ma już ponad 3 m-ce chrzciny chciałam zrobić w lipcu ,ale chrzestnych brak :( w ogóle to ochrzciłabym ot tak ,bez "drugich" rodziców można tak w ogóle?????

tych co bym chciała to albo jeszcze bierzmowania nie było (moja siostra) ,albo żyje w wolnym związku (szwagier) itd w sumie więcej osób nam odpowiadających żyje bez ślubu! a nie chce iść z dużym już dzieckiem, wole jak jest mały i prześpi całą uroczystość

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

u nas w kościele na stoliku "sekretarki" jest tabliczka z napisem - co łaska :D takze kopertę trzeba dać ,chociaż ciekawe co by zrobili/powiedzieli jakbym jej nie dała???

wiem ,że wiele kościołów ma swoje cenniki :lup:

ten sam ksiądz łasy na kasę z chrztu pół roku później przyjmował moje "zlecenie" na mszę św jak teściowa zmarła... miałam w kopecie 200zl ,bo pamiętam że tyle dawała sama teściowa na mszę jak teściu zmarł i jak zobaczyłam księdza jak bierze koperte ze stołu, spogląda na mnie takim wzrokiem nie do opisania i powoli (patrząc cały czas na mnie) otwiera kopertę i zerka ile "dostał" to na samą myśl mam na nowo ciary i włosy mi się jeżą :alajjj:

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

i to trudna sytuacja, kiedy się okazuje, ze nie ma się kogo wziąć na chrzestnego, bo wszyscy nie odpowiadają Kościołowi. ale myślę, jakby znaleźć mądrego i dobrego ksiedza to problemu by nie było. albo takiego, którego nic nie interesuje.
My chcieliśmy, zeby Kalinka rodziców chrzestnych miała takich z prawdziwego zdarzenia, a nie tylko okazyjnych. udało się nam to połowicznie.. ale tego tak do końca nigdy nie można przewidzieć.

Odnośnik do komentarza

Yvon u nas "nie wypaliło" z chrzestnymi u Alana ,a miało być tak pięknie :whistle: tzn ja chciałam aby moje dziecko znało owego wujka i ową ciocię nie tylko ze zdjęć ,a jest tak że chrzestny był ostatnio 2 lata temu a chrzestna jest raz w roku :whistle: ja nie potrzebuję ich na urodziny czy na święta, chce żeby przyjeżdżali do nas choćby raz w m-cu chociaż to i tak dla mnie za mało :/

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

to widzę, że mamy podobne podejście.
Kalinka ma takiego chcrzestnego, który nie przyjeżdżą, bo ciągle coś, bo ma za daleko, bo jest zajęty, bo nie ma czasu. wkurzam sie, bo to mój brat i miało być zupełnie inaczej... no ale już czasu nie cofnę.
Za to chrzestna Kalinki jest super. i choć mieszka 150 km od nas, to widujemy się, odwiedzamy, choć jest moją przyjaciółką a nie kimś z rodziny. na prawdę podchodzi do swojej roli bardzo poważnie i z zaangażowaniem.
ja nie mam chrześniaków.. choć trochęmi sie marzy. ale widocznie mam za mało kasy;) bo często to jest kryterium wyboru chcrzestnych dla dziecka:/

Odnośnik do komentarza

Yvone
to widzę, że mamy podobne podejście.
Kalinka ma takiego chcrzestnego, który nie przyjeżdżą, bo ciągle coś, bo ma za daleko, bo jest zajęty, bo nie ma czasu. wkurzam sie, bo to mój brat i miało być zupełnie inaczej... no ale już czasu nie cofnę.
Za to chrzestna Kalinki jest super. i choć mieszka 150 km od nas, to widujemy się, odwiedzamy, choć jest moją przyjaciółką a nie kimś z rodziny. na prawdę podchodzi do swojej roli bardzo poważnie i z zaangażowaniem.
ja nie mam chrześniaków.. choć trochęmi sie marzy. ale widocznie mam za mało kasy;) bo często to jest kryterium wyboru chcrzestnych dla dziecka:/

no to niestety czasem jest smutną prawdą, że chrzestni kojarzą się dziecku wyłącznie z drogimi prezentami a nie odwiedzinami, telefonami na urodziny itd...a oni powinni być blisko dziecka

Odnośnik do komentarza

Yvone ja też nie mam swojego chrześniaka i z jednej strony się cieszę właśnie ze względu na kaskę ,bo ja kupowałabym takiemu jak swojemu rodzonemu! także zaoszczędzona jestem :) mam młodszego brata (25l) i młodszą siostrę (12l) to może coś u nich kiedyś najprędzej :) właśnie mówi się ,żeby rodzinę tylko brać bo zawsze co w rodzinie to w rodzinie a ze znajomymi to różnie. Alana chrzestna to moja koleżanka ,która o dziwo sama się zadeklarowała! chrzestny to kolega z doskoku ponieważ szwagier nie dostał zaświadczenia i 3 dni przed chrzcinami mieliśmy nóż na gardle, padło na niego :whistle: teraz mój A chce tylko kogoś z rodziny, owy szwagier widuje małego 2 razy w roku jak dobrze pójdzie ,także co z tego że to rodzina???????????? :( mój A we wrześniu teraz wraca i chciałabym w tym czasie jak będzie zrobić chrzciny! nie chce żeby dziecko było duże także nie wiem może weźmiemy kogoś tylko na sam papierek skoro nie możemy wziąć tych ,których będziemy chcieli. kościół w którym braliśmy ślub i w którym Alan był chrzczony jest rygorystyczny pod tym względem... są na tyle śmieszni ,że skoro chrzestny ma np 28lat ,nie jest żonaty to ma przynieść dodatkowy papier ze swojej parafii ,że uczęszcza na każdą mszę ,był na każdej kolędzie itd! a szwagier na jego chrzest nie dostał właśnie zaświadczenia od swojego księdza ,bo ani razu kolędy nie miał przyjętej a on pracował jako przedstawiciel handlowy i jak we wtorek wyjeżdżał tak wracał dopiero w piątek, no ale powienie indywidualnie sobie zamawiać księdza do domu :D

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

no niestety takie mamy wymogi bycia chrzestnym, tego się jakoś bardzo nie da przeskoczyć. i choc ksiądz u którego załatwialam wszystkie formlaności związane z chrztem znam bardzo dobrze chrzestnego Kalinki to i tak wymagał karteczki z parafi.
Ale najśmieszniejsze jest to, ze jeden ksiądz da, a drugi nie. i cała logika leży. albo niech są już konsekwentni, albo niech nie robią sztucznych przeszkód.
kiedyś znajoma bardzo sie zdziwiła, ze nie wzieliśmy siostry mojego m. na chrzestną, tylko kogoś "obcego", bo to siostra, bo wypada w pierwszej kolejnosci, bo rodzina, bo m. jest chrzestnym jej syna. i co z tego jak jakiegoś super kontaktu nie mamy i mieszkamy od siebie 500km. i teraz mniała by 2 chrzestnych, którzy pamiętają o niej tylko przy okazjach, a nie na co dzień.
czasami "obcy" lub dalsza rodzina lepszym kandydatem niż najbliższa..

Odnośnik do komentarza

ja nie mam chrześniaków.. choć trochęmi sie marzy. ale widocznie mam za mało kasy;) bo często to jest kryterium wyboru chcrzestnych dla dziecka:/

Dokładnie Ja teraz biorę swoją siostrę chociaż wiem ze chodzi do liceum i nie ma tyle pieniędzy na prezenty A chrzestnego jeszcze nie mamy wybranego
Mój maż jest chrzestnym u synka swojej siostry i jak tylko tam jezdziliśmy to kupowaliśmy jakiś prezent bo mąż mówił "że zaraz go obgadają bo z pustymi rękami Przyjechał " A ja jestem zdania Że prezenty od święta a jak w odwiedziny to z czekoladą a nie przyzwyczaił do prezentów to teraz coraz większych oczekują ... A oni nawet do nas nie wpadną nawet na kawę a zawsze po drodze mają ...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

ale tu też rozsądek rodziców powinien zadziałać.. ja nie chciałabym, zeby moje dziecko czekało na gości tylko dlatego, ze Ci przywiozą prezent i za każdym razem od progu pytało: a co dla mnie masz?? a i takie dzieci znam. ja tam wolałabym, zeby zamiast kolejnej zabawki czy słodyczy wujek czy ciocia zabrała dziecko na spacer, na plac zabaw, albo po prostu poszło do pokoju choćby na 15 minut zabawy.
A jeśli chodzi o drobne prezenty na prawde można za grosze kupić książeczkę, albo kolorowankę i tez jest coś fajnego i rozwijającego.

Odnośnik do komentarza

Jeszcze dodam że ja chrzestnych też mam bardzo daleko i kontaktu z nimi nie mam Chrzestny Daleko za oceanem Chrzestna daleko w Polsce też nie odwiedza Na moim ślubie Chrzestnych brakowało a to też przecież taka uroczystość że komunia i slub chrześniaka to przeżycie Ale też różnica bycie dorosłym i dzieckiem ...Ale czasem żeby się tylko zapytać Co u Was aby tylko ten kontakt był ...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...