Skocz do zawartości
Forum

Przedszkolaki z rocznika 2012


Rekomendowane odpowiedzi

Daffodil
AnkaK33
Nie doczytałam ale może też się wypowiem jak to u nas było ::):

Moje dzieci (3-latka i 4-latek) od wczoraj chodzą do przedszkola na 5 godzin (darmowe, płacę tylko jedzenie i radę rodziców - czyli pieniążki na zabawy, teatrzyki, paczki). Jeżeli chodzi o Kubę to nie martwiłam się bo wiedziałam ze pójdzie z chęcią i nie bedzie chciał wracać do domu, tak też było i wczoraj i dziś i oby było tak dalej ;) Cieszyłam się ze się dostali bo Kuba to straszny niejadek, w domu tylko chleb z dżemem chce jesć i kotleciki, ale przygotowałam go na to ze w przedszkolu trzeba jeść wszystko i mówił ze wie i będzie jadł, wczoraj pierwszy raz w życiu zjadł zupę i bułkę z serem i pomidorem (pomijając okres niemowlęcy kiedy jadł co mu dali :P ) w domu by nie tknął ;)

Jeżeli chodzi o Michalinkę to bardziej sie bałam bo ona niby szalona w domu i wszędzie jej pełno ale jak przyjdzie co do czego to sie boi i wstydzi. Ale na sale weszła, powiedziała jak się nazywa i usiadła w kółko do dzieci. Jak ją odbierałam po 5 godzinach to mówiła ze troszkę jej było smutno i chwilkę płakała bo mamy nie było ale pani ją przytuliła i przestała płakać i wtedy już było dobrze i nie płakała. Dziś już było dobrze, chętnie poszła do dzieci i nie płakała, cały dzień była grzeczna (podobno :P ) więc mam nadzieje ze będzie dobrze i żadnego kryzysu nie będzie, chociaż czasem przychodzi nawet po miesiącu więc zobaczymy jak to będzie.

Jeżeli chodzi o grupę to jest 30 osób, 2 panie + 1 do pomocy, dzieci są w grupie od 2,5 lat - 6 z czego się ciesze bo Młoda sie przyzwyczai do dzieci trochę bo jak na placu zabaw np. widzi chłopca 5-6letniego to jest przestraszona i się boi koło niego przejść nawet gdy ten na nią uwagi nie zwraca. Więc moze zmieni stosunek do starszych dzieci zanim do szkoły pójdzie ::):

Jeżeli chodzi o wyprawkę to w tym roku pierwszy raz zrobili tak że rodzice sie skłądaja i przedszkole zakupuje zeby wszystkie dzieci miały te same kredki m.in. zeby uniknąć rywalizacji (ja mam z autami a Ty masz zwykłe bez bajki) Płaciliśmy 25 zł więc chyba wyjdzie taniej niż sama bym kupowała bo same kredki bambino (te kupują akurat) kosztują chyba z 15 zł za paczkę.

Książki zawsze mieli odpowiednie do wieku dziecka, w tym roku zrezygnowali bo nie było ciekawej oferty i doszli do wniosku ze nie warto wydawać pieniędzy bo to co chcą mogą zrealizować bez książek, z czego bardzo się cieszę bo jeden wydatek mniej a wątpię żeby takim dzieciom książki były naprawdę potrzebne.

Brawa dla dzieciaczków, że tak ładnie sobie dały radę :brawo:

U nas wyprawka 90 zł kosztuje, ale to już na cały rok.
Co do książek, to mam cichą nadzieję, że będzie tak jak u Was... ale to dopiero w piątek się dowiem.

u nas to też na cały rok, kupują wszystko hurtem, farby plakatówki w dużych litrowych butelkach, 6 kolorów, reszte mieszają więc też pewnie wyjdzie to taniej niż każdy by kupował ;)

Oby u was też ksiazek nie mili bo jakoś nie widzę sensu ksiązek dla takich dzieci, wszystko raczej sie da przerobić bez tego wydatku ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63211.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63212.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfs8fwlk7az538.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Asia odebrana poza porannym rozdarciem się (bo nie był to płacz),bawiła się i było ok
dzis nawet usiadła do stołu(bo wczoraj to nie chciała),ale posiłku nie tchnęła
jak ona powiedziała"to jest jedzenie?"
na śniadanie chleb z pomidorem...Asia to musi mieć wędlinę,ewentualnie jajko
zup u nas w cale nie ma,po prostu nie ma komu zjadać dwóch dań
a makaron z owocami-to "mi to nie będzie smakowało"...więc z góry obiad "olała"
na 15 idziemy znów ,bo zebranie

jak zajrzałam do sali to tak fajnie siedziała po turecku ,jakaś taka dorosła mi się wydała.
z jednej strony chciałabym by chodziła do przedszkola,z drugiej strony ogromny lęk

jeszcze troche i się przekona moze do jedzenia też skoro juz usiadła razem z dziećmi ;)
Mój Kuba to w domu też bez smakowania zakłada ze czegoś nie lubi a w przedszkolu zje wszystko bez marudzenia nawet ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63211.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63212.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfs8fwlk7az538.png

Odnośnik do komentarza

AnkaK33
Daffodil
AnkaK33
Nie doczytałam ale może też się wypowiem jak to u nas było ::):

Moje dzieci (3-latka i 4-latek) od wczoraj chodzą do przedszkola na 5 godzin (darmowe, płacę tylko jedzenie i radę rodziców - czyli pieniążki na zabawy, teatrzyki, paczki). Jeżeli chodzi o Kubę to nie martwiłam się bo wiedziałam ze pójdzie z chęcią i nie bedzie chciał wracać do domu, tak też było i wczoraj i dziś i oby było tak dalej ;) Cieszyłam się ze się dostali bo Kuba to straszny niejadek, w domu tylko chleb z dżemem chce jesć i kotleciki, ale przygotowałam go na to ze w przedszkolu trzeba jeść wszystko i mówił ze wie i będzie jadł, wczoraj pierwszy raz w życiu zjadł zupę i bułkę z serem i pomidorem (pomijając okres niemowlęcy kiedy jadł co mu dali :P ) w domu by nie tknął ;)

Jeżeli chodzi o Michalinkę to bardziej sie bałam bo ona niby szalona w domu i wszędzie jej pełno ale jak przyjdzie co do czego to sie boi i wstydzi. Ale na sale weszła, powiedziała jak się nazywa i usiadła w kółko do dzieci. Jak ją odbierałam po 5 godzinach to mówiła ze troszkę jej było smutno i chwilkę płakała bo mamy nie było ale pani ją przytuliła i przestała płakać i wtedy już było dobrze i nie płakała. Dziś już było dobrze, chętnie poszła do dzieci i nie płakała, cały dzień była grzeczna (podobno :P ) więc mam nadzieje ze będzie dobrze i żadnego kryzysu nie będzie, chociaż czasem przychodzi nawet po miesiącu więc zobaczymy jak to będzie.

Jeżeli chodzi o grupę to jest 30 osób, 2 panie + 1 do pomocy, dzieci są w grupie od 2,5 lat - 6 z czego się ciesze bo Młoda sie przyzwyczai do dzieci trochę bo jak na placu zabaw np. widzi chłopca 5-6letniego to jest przestraszona i się boi koło niego przejść nawet gdy ten na nią uwagi nie zwraca. Więc moze zmieni stosunek do starszych dzieci zanim do szkoły pójdzie ::):

Jeżeli chodzi o wyprawkę to w tym roku pierwszy raz zrobili tak że rodzice sie skłądaja i przedszkole zakupuje zeby wszystkie dzieci miały te same kredki m.in. zeby uniknąć rywalizacji (ja mam z autami a Ty masz zwykłe bez bajki) Płaciliśmy 25 zł więc chyba wyjdzie taniej niż sama bym kupowała bo same kredki bambino (te kupują akurat) kosztują chyba z 15 zł za paczkę.

Książki zawsze mieli odpowiednie do wieku dziecka, w tym roku zrezygnowali bo nie było ciekawej oferty i doszli do wniosku ze nie warto wydawać pieniędzy bo to co chcą mogą zrealizować bez książek, z czego bardzo się cieszę bo jeden wydatek mniej a wątpię żeby takim dzieciom książki były naprawdę potrzebne.

Brawa dla dzieciaczków, że tak ładnie sobie dały radę :brawo:

U nas wyprawka 90 zł kosztuje, ale to już na cały rok.
Co do książek, to mam cichą nadzieję, że będzie tak jak u Was... ale to dopiero w piątek się dowiem.

u nas to też na cały rok, kupują wszystko hurtem, farby plakatówki w dużych litrowych butelkach, 6 kolorów, reszte mieszają więc też pewnie wyjdzie to taniej niż każdy by kupował ;)

Oby u was też ksiazek nie mili bo jakoś nie widzę sensu ksiązek dla takich dzieci, wszystko raczej sie da przerobić bez tego wydatku ;)

To rzeczywiście bardzo niedużo płacicie za wyprawkę, skoro tylko 25 zł na rok, nic tylko się cieszyć :)

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
Asia odebrana poza porannym rozdarciem się (bo nie był to płacz),bawiła się i było ok
dzis nawet usiadła do stołu(bo wczoraj to nie chciała),ale posiłku nie tchnęła
jak ona powiedziała"to jest jedzenie?"
na śniadanie chleb z pomidorem...Asia to musi mieć wędlinę,ewentualnie jajko
zup u nas w cale nie ma,po prostu nie ma komu zjadać dwóch dań
a makaron z owocami-to "mi to nie będzie smakowało"...więc z góry obiad "olała"
na 15 idziemy znów ,bo zebranie

jak zajrzałam do sali to tak fajnie siedziała po turecku ,jakaś taka dorosła mi się wydała.
z jednej strony chciałabym by chodziła do przedszkola,z drugiej strony ogromny lęk

Ale lęk przed czym? Przecież widać, że dobrze sobie radzi.
A jeść też na pewno zacznie. Na początku dzieci z reguły trochę gorzej jedzą, bo emocji sporo.

jak pisałam Asia do tej pory tylko z nami,nie tak jak np Twój Kubuś
Asi nikt nie chciał-taka prawda
moja mama może z 20 razy ja miała od urodzenia tak na 2-3 godzinki
nie mówiąc już o nockach
zazdroszczę rodzicom co maja wsparcie swoich rodziców w opiece,ale nic na to nie
poradzę
a czasem przydałoby się "sprzedać "dziecko na jedna nockę

najbardziej boję sie chorowania...Asia obyła się bez antybiotyków
ja stale mam w pamięci szpital ,jak miała pól roku,jak dostała uczulenia na antybiotyk
jakoś to zostało we mnie -taka trauma...M zresztą też na tym punkcie drażliwy

jakos nie mamy przekonania do przedszkola,szkoła co innego ,wiadomo nauka i rozwój...ale 3 latek -no cóż ,jak pisałam miotaja mna sprzeczne emocje

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

AnkaK33
agusia20112
Asia odebrana poza porannym rozdarciem się (bo nie był to płacz),bawiła się i było ok
dzis nawet usiadła do stołu(bo wczoraj to nie chciała),ale posiłku nie tchnęła
jak ona powiedziała"to jest jedzenie?"
na śniadanie chleb z pomidorem...Asia to musi mieć wędlinę,ewentualnie jajko
zup u nas w cale nie ma,po prostu nie ma komu zjadać dwóch dań
a makaron z owocami-to "mi to nie będzie smakowało"...więc z góry obiad "olała"
na 15 idziemy znów ,bo zebranie

jak zajrzałam do sali to tak fajnie siedziała po turecku ,jakaś taka dorosła mi się wydała.
z jednej strony chciałabym by chodziła do przedszkola,z drugiej strony ogromny lęk

jeszcze troche i się przekona moze do jedzenia też skoro juz usiadła razem z dziećmi ;)
Mój Kuba to w domu też bez smakowania zakłada ze czegoś nie lubi a w przedszkolu zje wszystko bez marudzenia nawet ;)

Asia wczoraj po powrocie zjadła obiad,więcej niz Emilka
całe udko,dwie spore łyżki surówki z marchewki,3 spore kwiatki katafiora i 3 ziemniaki

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

U nas dziś chyba początek kryzysu z Michalinką... Rano wstała i chętnie chciała iść, przyszliśmy do szatni, usiadła i powiedziała ze dzis nie chce iść, rozmawiałam z nią, tłumaczyłam ze przyjdę po nią, że przecież jeszcze jest Kuba i sama nie bedzie, w czasie rozmowy przebrałam jej buty, po rozmowie usiadła na podłogę i zmieniła buty już sama, na te wyjściowe... pani ją wzieła i poszła ją zabawić, słyszałam jak wołała "do mamusi chce, do mamusi..." ale po chwili się uspokoiła i wtedy pojechałam, mam nadzieje ze później już było dobrze.... za chwile się okaze bo za 15 min po nich pojadę....

Spodziewałam sie ze tak będzie bo ona taka przylepa i bez mamy nigdzie nie idzie ale czas najwyższy odciąć pępowinę bo niedługo do pracy... ehhh oby kryzys szybko minął bo aż mnie żołądek boli z nerwów...
Dzieci poszły na śniadanie od razu jak przyjechaliśmy to mam nadzieje ze zajęła sie jedzeniem i zapomniała o płaczu ::):

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63211.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63212.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfs8fwlk7az538.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
no i ta nieszczęsna toaleta
dzis,dzieci jedno po drugim ,na kibelek,na te siuśki,rączki do muszli wkładają chwytając się i potem tak się bawią-nie wiem ,ale dla mnie to okropne
taka dziewusia jeszcze papier chciała z powrotem wyciągnąć z muszli,a zaraz potem do buzi....może to ja jestem przewrażliwiona

a spróbuj zwrócić na to uwagę na zebraniu.... ze zauważyłaś i czy nie da sie z tym czegoś zrobić bo przecież tak nie moze być ze dzieci potem jedzą i sie bawią z brudnymi rękami....

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63211.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63212.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfs8fwlk7az538.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Daffodil
agusia20112
Asia odebrana poza porannym rozdarciem się (bo nie był to płacz),bawiła się i było ok
dzis nawet usiadła do stołu(bo wczoraj to nie chciała),ale posiłku nie tchnęła
jak ona powiedziała"to jest jedzenie?"
na śniadanie chleb z pomidorem...Asia to musi mieć wędlinę,ewentualnie jajko
zup u nas w cale nie ma,po prostu nie ma komu zjadać dwóch dań
a makaron z owocami-to "mi to nie będzie smakowało"...więc z góry obiad "olała"
na 15 idziemy znów ,bo zebranie

jak zajrzałam do sali to tak fajnie siedziała po turecku ,jakaś taka dorosła mi się wydała.
z jednej strony chciałabym by chodziła do przedszkola,z drugiej strony ogromny lęk

Ale lęk przed czym? Przecież widać, że dobrze sobie radzi.
A jeść też na pewno zacznie. Na początku dzieci z reguły trochę gorzej jedzą, bo emocji sporo.

jak pisałam Asia do tej pory tylko z nami,nie tak jak np Twój Kubuś
Asi nikt nie chciał-taka prawda
moja mama może z 20 razy ja miała od urodzenia tak na 2-3 godzinki
nie mówiąc już o nockach
zazdroszczę rodzicom co maja wsparcie swoich rodziców w opiece,ale nic na to nie
poradzę
a czasem przydałoby się "sprzedać "dziecko na jedna nockę

najbardziej boję sie chorowania...Asia obyła się bez antybiotyków
ja stale mam w pamięci szpital ,jak miała pól roku,jak dostała uczulenia na antybiotyk
jakoś to zostało we mnie -taka trauma...M zresztą też na tym punkcie drażliwy

jakos nie mamy przekonania do przedszkola,szkoła co innego ,wiadomo nauka i rozwój...ale 3 latek -no cóż ,jak pisałam miotaja mna sprzeczne emocje

Co do tego, że Asiula cały czas była z Tobą, to wydaje mi się, że akurat przedszkole się jej przysłuży. Zwłaszcza, że moim zdaniem jest na ten krok gotowa, bo jak na dzieciaczka, które całe trzy lata spędziło z mamą radzi sobie świetnie. Rozstanie jeszcze jest trudne, ale uspokaja się szybciutko.

Co do chorób, to na pewno jest to ogromny minus żłobków, przedszkoli, szkół, ale ja akurat jestem zdania, że dziecko swoje musi odchorować i każde pierwsze zetknięcie z dużą grupą dzieci jest szokiem dla organizmu. Ale między innymi też w ten sposób zdobywa się odporność.

Staram się trochę rozproszyć Twoje obawy, ale absolutnie nie namawiam do niczego. Zrób tak jak uważasz, żeby dla Asi było najlepiej.

Odnośnik do komentarza

agusia ja to wogóle nic nie wiem co się tam dzieje, wchodzę, zostawiam pakunek ;) wychodzę. Znaczy wiem, że ładnie póki co zjada śniadania obiady i deserki bo o to nie trzeba pytać, wszystko jest zaznaczone na tablicy. Wiem, ze lażakował bo widziałam, ale nic więcej nie wiem, bo co chcę o cos zapytać, to Pani wiecznie rozmawia z innymi rodzicami. Może dziś mi się uda.
No a dziś był płacz. Pierwsze 2 dni bardzo ładnie, a dziś na odchodne przyczepił się do mojej nogi i płakał :/

agusia nie podejmuj pochopnie decyzji. Aklimatyzacja często jest dośc trudna nie tylko dla dzieci ;) Każdy boi sie chorób, ale to nie uniknione. Dzieci lepiej rozwijają się w przedszkolnym świecie. U boku mamy az do 6-7 roku życia to trochę za długo,, zwłaszcza gdy ma się możliwośc posłania do przedszkola.

Odnośnik do komentarza

AnkaK33
agusia20112
no i ta nieszczęsna toaleta
dzis,dzieci jedno po drugim ,na kibelek,na te siuśki,rączki do muszli wkładają chwytając się i potem tak się bawią-nie wiem ,ale dla mnie to okropne
taka dziewusia jeszcze papier chciała z powrotem wyciągnąć z muszli,a zaraz potem do buzi....może to ja jestem przewrażliwiona

a spróbuj zwrócić na to uwagę na zebraniu.... ze zauważyłaś i czy nie da sie z tym czegoś zrobić bo przecież tak nie moze być ze dzieci potem jedzą i sie bawią z brudnymi rękami....

myślałam o tym,ale raczej to powszechne,pani była sama z grupą w łazience,dzieci jej sie rozbiegały,przepychały bo ciasno...normalnie armagedon

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
AnkaK33
agusia20112
Asia odebrana poza porannym rozdarciem się (bo nie był to płacz),bawiła się i było ok
dzis nawet usiadła do stołu(bo wczoraj to nie chciała),ale posiłku nie tchnęła
jak ona powiedziała"to jest jedzenie?"
na śniadanie chleb z pomidorem...Asia to musi mieć wędlinę,ewentualnie jajko
zup u nas w cale nie ma,po prostu nie ma komu zjadać dwóch dań
a makaron z owocami-to "mi to nie będzie smakowało"...więc z góry obiad "olała"
na 15 idziemy znów ,bo zebranie

jak zajrzałam do sali to tak fajnie siedziała po turecku ,jakaś taka dorosła mi się wydała.
z jednej strony chciałabym by chodziła do przedszkola,z drugiej strony ogromny lęk

jeszcze troche i się przekona moze do jedzenia też skoro juz usiadła razem z dziećmi ;)
Mój Kuba to w domu też bez smakowania zakłada ze czegoś nie lubi a w przedszkolu zje wszystko bez marudzenia nawet ;)

Asia wczoraj po powrocie zjadła obiad,więcej niz Emilka
całe udko,dwie spore łyżki surówki z marchewki,3 spore kwiatki katafiora i 3 ziemniaki

Nadrabiała zaległości :)

Odnośnik do komentarza

AnkaK33
U nas dziś chyba początek kryzysu z Michalinką... Rano wstała i chętnie chciała iść, przyszliśmy do szatni, usiadła i powiedziała ze dzis nie chce iść, rozmawiałam z nią, tłumaczyłam ze przyjdę po nią, że przecież jeszcze jest Kuba i sama nie bedzie, w czasie rozmowy przebrałam jej buty, po rozmowie usiadła na podłogę i zmieniła buty już sama, na te wyjściowe... pani ją wzieła i poszła ją zabawić, słyszałam jak wołała "do mamusi chce, do mamusi..." ale po chwili się uspokoiła i wtedy pojechałam, mam nadzieje ze później już było dobrze.... za chwile się okaze bo za 15 min po nich pojadę....

Spodziewałam sie ze tak będzie bo ona taka przylepa i bez mamy nigdzie nie idzie ale czas najwyższy odciąć pępowinę bo niedługo do pracy... ehhh oby kryzys szybko minął bo aż mnie żołądek boli z nerwów...
Dzieci poszły na śniadanie od razu jak przyjechaliśmy to mam nadzieje ze zajęła sie jedzeniem i zapomniała o płaczu ::):

Tak na pewno było :)
Skoro już po chwili słyszałaś, że się uspokoiła, to z pewnością fajnie spędziła dzień, a mamcia się niepotrzebnie denerwowała :)

Odnośnik do komentarza

agusia20112
no i ta nieszczęsna toaleta
dzis,dzieci jedno po drugim ,na kibelek,na te siuśki,rączki do muszli wkładają chwytając się i potem tak się bawią-nie wiem ,ale dla mnie to okropne
taka dziewusia jeszcze papier chciała z powrotem wyciągnąć z muszli,a zaraz potem do buzi....może to ja jestem przewrażliwiona

Agusia panie Ci pozwalają tam do toalety z dziećmu wchodzić?? Czy jakiś szpiegów masz? :)

Odnośnik do komentarza

Daff dziękuję za dobre rady i wsparcie
ja nie jestem na nie...tylko po prostu sie boję
nie mam też rozeznania jak teraz Asia by przechodziła chorobę,bo od tamtego razy jak miała 6 miesięcy nie chorowała
wiem,że faktem jest,ze Asia miała wtedy przepisany zły lek,3 razy większą dawkę od właściwej,ewidentna wina lekarza....ale ten strach wtedy tkwi we mnie i nawet myśl o chorobie mnie przeraża
Asia wtedy traciła oddech,lała się przez ręce
na pewno teraz było by inaczej,jest starsza,bez problemu przyjmuje leki-jak jest potrzeba
może po prostu ciężko mi zaakceptować,że moja mała dziewczynka dorasta

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
no i ta nieszczęsna toaleta
dzis,dzieci jedno po drugim ,na kibelek,na te siuśki,rączki do muszli wkładają chwytając się i potem tak się bawią-nie wiem ,ale dla mnie to okropne
taka dziewusia jeszcze papier chciała z powrotem wyciągnąć z muszli,a zaraz potem do buzi....może to ja jestem przewrażliwiona

Agusia panie Ci pozwalają tam do toalety z dziećmu wchodzić?? Czy jakiś szpiegów masz? :)

toaleta jest na klatce,po obiedzie cała grupa szła do kibelka tak wczoraj jak i dziś
drzwi na oścież otwarte,wszystko widać,włącznie w gołymi tyłkami dzieci

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

iszmaona
agusia ja to wogóle nic nie wiem co się tam dzieje, wchodzę, zostawiam pakunek ;) wychodzę. Znaczy wiem, że ładnie póki co zjada śniadania obiady i deserki bo o to nie trzeba pytać, wszystko jest zaznaczone na tablicy. Wiem, ze lażakował bo widziałam, ale nic więcej nie wiem, bo co chcę o cos zapytać, to Pani wiecznie rozmawia z innymi rodzicami. Może dziś mi się uda.
No a dziś był płacz. Pierwsze 2 dni bardzo ładnie, a dziś na odchodne przyczepił się do mojej nogi i płakał :/

A potem jak mu dzień minął?
Płacz był tylko przy rozstaniu?

Odnośnik do komentarza

iszmaona
agusia20112

choćby to korzystanie z WC całą grupą

ile kibelków mają? jak liczna jest grupa?

U mnie są 2, więc cała grupa siłą rzeczy tam się nie zmieści ;)

Agusia skąd wiesz co się tam dzieje? siedzisz w tej sali?

trochę dziwią mnie Wasze pytania,nie wiem jak u Was ale u nas rodzice wchodzą do sali zarówno przyprowadzając dziecko jak i odbierając
łazienki i kibelki maja otwarte drzwi,są na piętrze gdzie sale,dokładnie na przeciw sal
kibelków jest 7
wszycy wchodzą na raz dzieczynki i chłopce,ściagają majty i czekaja na wolny kibel
drzwi otwarte bo inaczej się nie mieszczą
tak to u nas wyglada

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Daff dziękuję za dobre rady i wsparcie
ja nie jestem na nie...tylko po prostu sie boję
nie mam też rozeznania jak teraz Asia by przechodziła chorobę,bo od tamtego razy jak miała 6 miesięcy nie chorowała
wiem,że faktem jest,ze Asia miała wtedy przepisany zły lek,3 razy większą dawkę od właściwej,ewidentna wina lekarza....ale ten strach wtedy tkwi we mnie i nawet myśl o chorobie mnie przeraża
Asia wtedy traciła oddech,lała się przez ręce
na pewno teraz było by inaczej,jest starsza,bez problemu przyjmuje leki-jak jest potrzeba
może po prostu ciężko mi zaakceptować,że moja mała dziewczynka dorasta

Tak mi się też zdaje, że u Was to bardziej problem mamy niż dziecka :)
Ale kochana, to cudownie, że Asia dorasta, rozwija się, idzie do przodu. To normalna kolej rzeczy i można się tylko cieszyć, że ten proces przebiega prawidłowo.

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Daffodil
agusia20112
no i ta nieszczęsna toaleta
dzis,dzieci jedno po drugim ,na kibelek,na te siuśki,rączki do muszli wkładają chwytając się i potem tak się bawią-nie wiem ,ale dla mnie to okropne
taka dziewusia jeszcze papier chciała z powrotem wyciągnąć z muszli,a zaraz potem do buzi....może to ja jestem przewrażliwiona

Agusia panie Ci pozwalają tam do toalety z dziećmu wchodzić?? Czy jakiś szpiegów masz? :)

toaleta jest na klatce,po obiedzie cała grupa szła do kibelka tak wczoraj jak i dziś
drzwi na oścież otwarte,wszystko widać,włącznie w gołymi tyłkami dzieci

uuu no to faktycznie nienajlepsze rozwiązanie :/

Agusia każda matka się denerwuje, ale najlepsze co możesz zrobić i dla siebie i dla Asi to pożegnać się w miarę szybko, iść do domu i pozwolić jej zdobywać nowe doświadczenia, późnie przyjść i przytulić.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...