Skocz do zawartości
Forum

Refluks żołądkowo-przełykowy


Rekomendowane odpowiedzi

Kaśka2/27
Mam ten sam problem z refluksem ale już u 2 dziecka.Pisze już z dziewczynami na innym forum córka ma obecnie 3 latsa z refluksu wyrosła w wieku około8miesięcy synek ma14 tygodni i też czekam aż wyrośnie,ale też jest przerąbane:36_2_14:

A myślałam, że jestem jedyna u której genetyka okazała się tak brutalna...... Ciesz się tylko, że przeszło około 8 m-cy. Masz na co czekać. U mnie nie było tak kolorowo. Synowi przeszło około 1,5 roku a i tak nie do końca. Natali ma teraz 8 m-cy z hakiem i jest MASAKRA. Do tego ma bez przerwy infekcje górnych dróg oddechowych. Aktualnie jest na zastrzykach na ostre zapalenie krtani - sama radość . . .

Odnośnik do komentarza

witajcie,

nasze pierwsze dziecko urodziło się ponad 3 lata temu. przez dwa tygodnie było spokojnie, spało 3 godziny po każdym karmieniu, w domu cisza, wręcz nuda. potem się zaczęło.. przez ponad pół roku płacz całą dobę, zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy. ciągły niepokój, co jemu jest, na pewno jest na coś chory. pediatrzy ze złotymi radami "to kolki, minie", "dziecko musi płakać, co wy myśleliście?!". 24 godziny/dobę, halo?? Mati miał refluks stwierdzony przez gastrologa w drugim półroczu życia. pierwsze kilka miesięcy to trauma, której nie zapomnieliśmy i nie zapomnimy nigdy. szczególnie dlatego, że.. właśnie przechodzimy to znów z drugim dzieckiem :(
mała ma teraz 3 miesiące, od 2 tygodni bierze helicid, najpierw 5, potem 10 mg. może przez chwilę było spokojniej po 5-6 dniach, teraz w zasadzie jest tak jak wcześniej. nie wiem, ile trwa leczenie stanu zapalnego w przełyku, leczenie mamy na 6 tygodni, ale jeśli on cały czas jest drażniony przez kwas, trochę zobojętniony lekami, to pewnie będziemy się bujać jak z synem. on do półtora roku miał ogromne problemy z zasypianiem w nocy. przez 1,5 h do 2 godzin wieczorami wyginał się i płakał na rękach taty, aż padł ze zmęczenia. dni były spokojniejsze, ale to coś mocno odbiło się na jego rozwoju. zaczął chodzić w wieku 1,5 roku, prawie w ogóle nie gaworzył i nie śmiał się, przy każdym ruchu i ściskaniu przepony wszystko cofało się do gardła. teraz obserwuję to samo u małej.
może było trudno go zdiagnozować, bo nie wymiotował, tylko delikatnie, ale regularnie mu się ulewało. prześcieradła dzieci, mata edukacyjna zawsze w żółtych plamach..

na początek to tyle, tytułem wstępu. karmię piersią, tak jak pierwsze dziecko, nie stosuję specjalnych diet (poza tym, że nie jadam czekolady, nie piję kawy itp.), przy pierwszym dziecku nic takiego nie działało, nie było też żadnych oznak alergii.

pozdrawiam wszystkie mamy, które borykają się z tym problemem u swoich pociech! myślę, że nikt tak dobrze nas nie zrozumie, jak druga osoba, która przeżywa to samo.

Odnośnik do komentarza

U nas narazie spokuj...Jak czytam wasze wpisy to moj maly nie ma tak nasilonego tego refluksu od czasu kiedy bierze leki jest naprawde poprawa i nawet jak wraca refluks to nie jest tak zle masakra byla na samym poczatku kiedy refluks nie byl jeszcze leczony...U nas tez sie odbilo na rozwoju synek ma skonczone 5 mc i z trudem podnosi glowke(od ponad miesiaca chodzimy na rehabilitacje) dopiero ostatnio zaczol sie wiecej usmiechac...No i dalej problem ze spaniem w dzien prawie nie spi przez co jest starsznie marudny a w nocy roznie:( ja juz czasami nie mam sily chodz powtarzam sobie ze dziecko wyrosnie z tego i najwazniejsze ze jest zdrowy....Chcialabym w przyszlosci miec drugie dziecko ale przez ten chorelny refluks boje sie nie wiem czy dam rade znowu to przechodzic..Czymajcie sie dziewczyny i zeby nasze dzieci szybko wyrosly z tego

Odnośnik do komentarza

Hej mamusie. Nie wiem czy jeszcze ktoś tu zagląda. Zmagam się również z refluksem mojego dziecka. Moja córeczka ma 5 miesięcy waży 6,3kg. Pomimo zagęszczania pokarmu wymiotuje czasem po każdym posiłku w ciągu dnia spokój jest jedynie w nocy. Karmie ją tylko i wyłącznie na spaniu normalnie odmawia jedzenia ma już taki jadłowstręt. Lekarz na razie nie dał nam żadnego skierowania do gastroenterologa ale od przyszłego tygodnia jeśli kardiologicznie będzie ok to mamy mieć włączony gasprid. Przyznam że trochę boję się tego leku a raczej skutków ubocznych może któraś z mamuś miała do czynienia z tym lekiem i mogłaby podzielić się informacją czy leczenie przynosiło efekty,jak dzieciaczek zachowywał się po leku i czy występowały jakieś skutki uboczne po zastosowaniu

Odnośnik do komentarza

Hej mamusie my bierzemy już gasprid. Mała troche lepiej je i nie wymusza wymiotów tak jak do tej pory ulewa dosyć sporo ale jest małe światełko w tunelu. Karmie ja dalej tylko na spaniu bo normalnie się buntuje mam nadzieje że to kiedyś minie. Ze starszym synem miałam podobny problem i wyrósł z tego obecnie ma prawie trzy lata i je prawie wszystko męczyliśmy się prawie dwa lata .
Cytrynkowa wy leczycie się u gastrologa? Mała miała robione jakieś badania? Tak po waszych wpisach zastanawiam się czy jest sens ciągnąć dziecko po poradniach męczyć badaniami czy może poczekać aż będzie trochę większa i jeśli jej nie przejdzie to wtedy zacząć działać no chyba że się pogorszy

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny prosze o pomoc. Dziecko skonczone 5 m 1 t. Waga 7600 wzrost 70. Stwierdzony refluks. Objawy klasyczne w pelni jak u was... Odkad dostal od pediatry omeprazol jest super. Pediatra kazal do gastroenterologa na konsultacje a ta stwierdzila ze omeprazol to ostatecznosc i ona tego nie moze nam "dac" bo musi miec podkladke z badan ze szpitala bo taka jest sztuka lekarska co w moim wypadku jest bez sensu skoro wiem co dziecku jest i wiem co mu pomaga.... Nie chce isc do szpitala bo nie mam ochoty na rotawirusy, gronkowcw i inne dziadostwa. Szpital jest bardzo daleko od domu.

Gastrotuss nie dziala na malego tak samo jak debridat.

Jak mam zrobic. Jaka dawke w jakich cyklach? Pediatra dal konska dawke bo byla tragedia czyli dwa razy dziennie po 10 mg dlatego kazal do gastroenterologa zeby ten ustalil konkretnie.

Pomozcie mi bo wiem ze od was dowiem sie wiecej niz od tej specjalistki zakichanej....

I skad ta niechec do omeprazolu????????

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cjw4zpbvkd5r1.png

Odnośnik do komentarza
Gość balbinka1987

Witam wszystkie mamy! Cieszy mnie fakt że wpadłam na te forum. Moja córka od urodzenia boryka się z uporczywym ulewaniem. Cały czas żyłam myślą że to lada dzień minie. Niestety tak nie jest i postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej a konkretniej kiedy to się skończy. I trafiłam tutaj. Przyznam szczerze że już zglupialam czy malutka ma refkuks fizjologiczny czy patologiczny. Opiszę po krótce. Już w szpitalu zawsze Zuzia miała położony gazik. Ulewalo się jej bardzo ale nie cierpiała bardzo. Po 2 tygodniach strasznie zaczęła stekac w nocy, kręcić się. Ulewala po każdym jedzeniu. Nie mogła zasnąć. Chcąc je ulżyć nosiłam ja 30 min na rękach, zasypiala i odkadalam. Ale nie trwało to długo. Po ok 2 tygodniach nie pomagało noszenie, po odlozeniu budziła się i stekala i zaczynała płakać. W dzień ratuje smok i leżaczek elektryczny. W nocy po odlozeniu budzi się i z powrotem na ręce. Tak nawet 7 razy. A jak już zasnie to steka, wierci się.

Odnośnik do komentarza

Balbinka, nie piszesz w jakim wieku jest Twoje dziecko.
Co do ulewania mleka to jedne dzieci ulewają więcej jedne mniej ale zdarza się to chyba większości dzieciom.
Moja starsza córka ulewała bardzo dużo, ale dobrze przybierała na wadze i lekarze nic nie widzieli nieprawidłowego, pocieszali że to minie gdy córka się spionizuje czyli będzie więcej siedzieć czy stać. I tak się stało -ulewanie minęło koło 6-7 miesiąca życia. Drugie dziecko też miało problem z ulewaniem. Synek ulewało BARDZO dużo, znacznie więcej niż córka, zdarzało mu się to nawet kilka godzin po posiłku. Wszystko w domu mieliśmy pooblewane mlekiem-nasze ubrania, kanapy, podłogi, zabawki. Martwiłam się strasznie tym uporczywym ulewaniem ale znów lekarze twierdzili że nic mu nie jest, że dobrze się rozwija, że to minie około 6 miesiąca życia. Nie minęło. Z ulewaniem męczyliśmy się do 15 miesiąca życia synka (dopiero gdy stuknął mu roczek ulewanie zmniejszyło się a całkowicie ustąpiło gdy miał 15 miesięcy). To krótka historia ulewania moich dzieci, bo pytałaś kiedy to się skończy. Reguły jak widać nie ma. ;-)
Trudno powiedzieć czy Twoja Zuzia ma refluks czy tylko "zwykłe" ulewanie. Byłaś z nią u pediatry w tej sprawie? Czym ja karmisz, mlekiem modyfikowanym czy piersią?
Co do stękania w nocy, wiercenia się to przyczyn też może być wiele- głód, problemy z brzuszkiem, wypróżnianiem się czy nawet zbyt ciepłe ubranko czy zbyt wysoka temperatura w mieszkaniu. Przypuszczam jednak że to przyzwyczajenie do zasypiania na rękach jest przyczyną wiercenia się i kręcenia, po prostu córka orientuje się, wyczuwa że została odłożona do łóżeczka i gorzej śpi. Niestety popełniłaś jeden z najczęstszych błędów jakie robią młode mamy czyli przyzwyczaiłaś dziecko do zasypiania na rękach. Dzieci błyskawicznie się do tego przyzwyczajają więc nie dziw się że teraz córka domaga się spania na rękach, stąd biorą się te pobudki nawet po 7 razy. Każda mama popełnia takie błędy, w dobrej wierze oczywiście. Moje dzieci były przyzwyczajone do zasypiania przy piersi, po odstawieniu do łóżeczka też się wybudzały, wierciły czy płakały.
Mam nadzieję że ulewanie Twojego dziecka szybko się skończy, bo wiem jakie to uciążliwe.

Odnośnik do komentarza
Gość balbinka1987

adasaga dziękuję za odp. Moja córka za tydzień kończy 3 miesiące. Urodziła się w 35 tygodniu z wagą 3140, 60 długa :-0 karmiona jest odciagnietym mlekiem. Pediatra cały czas twierdzi że musimy się przemeczyc i ze jak przybiera na wadze to nie ma powodu do niepokoju. Mam nadzieję,że to minie jak Zuzia zacznie siadać.

Odnośnik do komentarza

Corka ma skonczony rok waga 10 kg ,zalecony losek w dawce 20 mg !!! pediatra twierdzi ze to duzo i mam dawac w 2 dawkach i teraz nie wiem czy to nie za duzo i jak podac ewentualnie ten 2 raz przed snem ? po kolacji ? moze przed .Jesli ktos zaglada prosze o odpowiedz

Odnośnik do komentarza

Balbinka, Twoja córcia jeszcze maluteńka, może jej się w tym wieku ulewać. Dobrze że pediatra nie widzi nic niepokojącego. Życzę Ci by ulewanie minęło jak najszybciej byś nie musiała się męczyć tak jak ja z synkiem przez 15 miesięcy. Jeśli chodzi o nocne pobudki to wiem że to też bywa wyczerpujące dla rodziców i albo trzeba się przemęczyć kilka miesięcy (czasem rok, czasem półtora) aż dziecko lepiej zacznie spać albo nauczyć dziecko zasypiania inaczej niż na rękach.

Odnośnik do komentarza

Chcialabym prosic o porade. Moja mala wlasnie skonczyla 4 tygodnie. Ladnie jadla I spala wlasiwie tylko 1.5 tygodnia. Od tego czasu zaczelo sie marudzenie, ktore z kazdym dniem sie chyba nasila. Corcia je bardzo lapczywie, przy karmieniu, szczegolnie na poczatku krztusi sie z raz czasem 2. Po okolo 5 min, zaczyna sie krecic I stekac, cycka nie puszcza, mam wrazenie, ze jeszcze mocniej I ze zloscia wtedy ciagnie. Po 10 min robie jej przerwe na odbicie, a potem dojada okolo 5 min. Najgorsze jest pozniej, bo musze ja dlugo nosic zanim usnie, bardzo sie kreci na rekach. Raczej zawsze odbije. W dzien, jak usnie na rekach, to prawie nigdy nie udaje mi sie jej odlozyc ja na plecy lub boczek, zaraz sie budzi I placz, takze spi na brzuchu, albo uwieszona na mnie:( z ulewaniem jest roznie. Do tej pory byly 2 takie kaluze, a zazwyczaj mniejsze lub wieksze kidy, w roznych momentach -zazwyczaj jak jej sie zmieni pozycje. Noce sa sredni. z marudzeniem I czestymi pobudkami spi na plecach, z tym ze od 4 rano juz wlasciwie noszenie... czy to poczatki refluksu? Mysle o sciaganiu mleka i zageszczaniu, ale nie wiem czy to ma sens?

http://www.suwaczki.com/tickers/5djyky9zukhsf39h.png

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie wszystkie refluksowe mamusie mam takie pytanie i mam nadzieje ze ktoś mi coś doradzi . Mam 2.5 miesięcznego synka u którego wykryto refluks miesiac temu dlatego musieliśmy zmienić mleko na NAN AR specjalne na refluks ale od tamtej pory refluks się nasilił mały rzuca się przez sen dziwnie trzęsie rączkami nóżkami zgina się płacze . Na wadze przybiera normalnie i je również całkiem dobrze czasami marudzi przy jedzeniu ale to za do nie ulewa nie wymiotuje niema czkawek. Robiłam wszystkie badania bo podejrzewałam padaczkę przez te ruchy synka ale wszystko jest w normie proszę doradźcie czy to zespół sandifera i czy objawia się przy refluksie ukryte czy może to być alergia na mleko jutro idę do lekarza na powtórzenie usg ale chciałabym zapytać doświadczone mamy . Wszystkim refluksowym dziedzin życzę zdrówka a mamom cierpliwości

Odnośnik do komentarza

tydzień temu urodziłam synka, PSN donoszony, dziecko duże 3900. od początku karmię też wyłącznie piersią. od urodzenia synek cierpi na ogromne wzdęcia, które jak zaobserwowałam nasilają się z dnia na dzień. generalnie wygląda to tak, że w trakcie jedzenia jest bardzo niespokojny, odstawia się od piersi co chwilę pręży się i napina, czasami uda się coś wypuścić. staram się go odbijać co najmniej 2-3 razy podczas każdego karmienia ale nie jest to łatwe bo zaraz zaczyna się denerwować, kręcić i napinać. jednocześnie z tego napinania często mu się ulewa i w trakcie jedzenie - odbijania i później. nawet przebieranie stanowi problem bo jak uda mu się zrobić kupke to przy przebieraniu tak się kręci i napręża że pokarm mu się wylewa. częściej jest to mleko z jedzenia niż strawiony "serek" więc wszystko świeże. pare razy zwymiotował również dość konkretnie. wydawało mi się że to może z przejedzenia bo przyznam szczerze nie umie się sam odstawić od piersi i jadł by cały czas. teraz sama go odstawiam po poł godziny jedzenia - 15 min pierś prawa i 15 min pierś lewa. zmieniam piersi bo mam bardzo dużo pokarmu być może nadal trwa nawał. je około 2-3 godz bo po takim jedzeniu jest usypiany i śpi. ale spanie wygląda tak, że jest ciasno zawinięty w rożku żeby nie machał rączkami i się nie wiercił bo ulewa. podczas snu przeciąga się i napina i postękuje - dziś w nocy zwłaszcza. nie chce odciągać pokarmu żeby piersi nie produkowały go jeszcze więcej. zaznacz, że podczas karmienia słychać u niego w brzuszku ciągłe bulgotanie i przelewanie. kupki takie konkretne są może 2 na dzień ale to raczej taka pianka rozwodniona żółtawa maź niż konkretna kupka. bardzo często w pielusze są również takie małe żółtawe bączki.
naczytałam się na różnych formach różnych rzeczy i jestem przerażona. to, że ma gazy to ewidentnie - zastanawiam się jak mu pomóc. pediatra przepisała mi BioGaję ale dopiero zaczynam jej stosowanie. naczytałam się również o kateterze rektalnym windi i z tego co piszecie to jest to łatwy sposób na odgazowanie. zaznaczam, że mały nie ma okresów "czuwania" więc ciężko jest go kłaść na brzuszku i odgazowywać albo robić masaże. zaraz po drzemce domaga sie piersi, robi się niespokojny i zaczyna mocno płakać. nie ma szans na poleżenie bez płaczu. zastanawiam się też czy te jego ulewania to nie jakiś refluks, o którym piszecie. może za dalego posuwam się w osądach bo z drugiej strony skoro zjadł i się napina to normalne ze pokarm się wylewa - a te napięcia u niego są bardzo mocne. ale być może się mylę i to właśnie refluks a ja źle odczytuję sygnały.
powiem szczerze, że jestem o krok od odstawienia go od piersi i przejscia na mm tylko byle mu pomóc. w tej chwili i on płacze i ja płacze więc na dłuższą metę nie ma to sensu.
pomóżcie proszę bo inaczej zwariuję

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Karmimy sie nadal:) Choc nie wiem czy traktowac to jako sukces czy juz obsesje :) Do tej pory po drodze przyplatalo nam sie jeszcze zapalenie piersi, zakonczone antybiotykiem i podaniem butelki bo maly nie chcial w ogole ssac tej "zlej" piersi. Maly nadal ma epizody rzucania sie przy piersi, srednio co 3 karmienie. Niestety nadal nie wiem co mu przeszkadza... Ostatnio stwierdzilam ze to moze zmeczenie. Jak jest taki max zmeczony i spiacy to robi sie rozdrazniony i zly. Choc nie wiem czy moja teoria jest wlasciwa. Dlatego mysle ze dotrwam jeszcze do dwoch miesiecy i zakoncze swoja przygode z kp. Niestety nie kazdemu jest to dane... Gazy dalej sa choc chyba juz nie tak uciazliwe bo wspomagamy sie farmakologicznie. Ale dalej budzi sie napinajac i placzac, co jest mocno frustrujace. Wiec chyba tylko czas nam pozostaje. Nie zawsze mozna byc taka mama jaka by sie chcialo...
Maxik

Odnośnik do komentarza

Może Twój mały ma problemy z trawieniem:/ a byłaś u lekarza? Moje dziecko podobnie zachowywało się, ale wtedy gdy karmiłam je mlekiem w proszku i musiałam powrócić do karmienia piersią. A po dłuższym czasie, to ciężko jest pobudzić laktację:/

Odnośnik do komentarza
Gość niuniajakslonce

Właśnie, czasami takie problemy pojawiają się przy problemach z trawieniem. Współczuję, ja również miałam problemy z laktacją po dłuższej przerwie i to była męczarnia, aby w naturalny znów pobudzić produkcję pokarmu:/

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...