Skocz do zawartości
Forum

MM 2005 :) zapraszam


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Sekundka trzymam kciuki :Uśmiech:
Tasik super z sikaniem, na pewno tak zostanie.
Ann buuu z kurierami :Smutny: Pewnie zawaleni robotą. Ja powinna była dostać wczoraj wieczorem paczkę, ale przyszła dziś rano z naklejką pilne. Pewnie się nie wyrabiają. A na Pocztę Polska tym bardziej nie można liczyć :Smutny:
Neta ja zamawiałam kalendarze na superfoto, dziś powinny przyjść. Zobaczymy jaki będzie efekt.
Ania spokoju życzę.
Karola ja mam pierniczki w puszce i pudełkach. Nie wiem czy te pudełka to dobry pomysł, ale nic innego nie przychodziło mi do głowy.
Dziubala oby K poprawił Ci zepsuty humor.

Renia z Marysi

Odnośnik do komentarza
Gość starletka

Dzień dobry :)
synek mi się uwstecznił troszkę.. budzi się co dwie godzinki i chce jeść:duren:
za to Natalka drugi dzień śpi do 9 a my z nią ;) :D

Serena
trzymam kciuki za szybki powrót do zdrówka maluszków... a Tobie życzę sił i wytrwałości.. dobrze, że Maciuś zwymiotował.. zeszło z niego to co zaczęło mu zalegać... więc się nie martw na zapas :)

miłego dnia wszystkim życzę

Odnośnik do komentarza

I tak z sikaniem nie taka prosta sprawa. Kazda proba to histeria z wyjcem strasznym. Ze boli i wogole tragedia. Ale jak już sika to sie okazuje, ze "nie boji" Ciekawe ile jeszcze bedzie to trwalo. Najwazniesze jednak, ze przy sikaniu nie boli cala reszta kiedys minie.

dla Antosi ......---------------------------------------------------------------------------
http://parenting.pl/galeria/data/504/thumbs/P8084835.JPG http://suwaczki.maluchy.pl/li-15997.png
http://parenting.pl/galeria/data/919/thumbs/podpisz_SZ.jpghttp://suwaczki.maluchy.pl/li-33713.png

Odnośnik do komentarza

Witam,

Nocka koszmar, Tosia do 3 sie wierciła, bo zawalona po prostu katarem, to co u Maciusia Sereny, kataru prawie nie widac a nos zapchany, płacz, wiercenie, nie pomogło podniesienie koszyka, w końcu wylądowała w foteliku. A od 6 wędrówki i histerie Piotrka, jazda Ł do przychodni, żeby zaklepac wizytę, idziemy na 14.10. W sumie wiedziałam, zę ona sie zarazi, byłoby jakimś cudem, gdyby tak nie było, ale smutno mi.
Dodatkowo Ł zadzwonił, zę w pracy kaplica, nie powiedziano mu, ze umowa na maszynę jest taka, że juz od 1 grudnia naliczają im karę za spóźnienie, we wtorek przyjeżdzaja ludzie, żeby sie szkolic a maszyna nie złożona i właśnie zadzwonił wykonawca jednej części, że nie zdaży przed Świętami.
No po prostu wszystko mi juz opadło.
Ja wiem, ze kiedyś będzie lepiej, że to sie przetoczy, itd, ale normalnie chwilowo mam totalny zjazd... :bigboulay:

Sekundko, trzymam kciuki!

Tasik, super :)

Neta, dziekuje, u nas niestety to, co wyżej :(

Przepraszam, ze tak tylko o sobie, ale nie mogę się skupić.

http://img843.imageshack.us/img843/6404/img9506p.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/10308.gif
http://img689.imageshack.us/img689/4451/img9738az.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/19834.gif
http://img402.imageshack.us/img402/1050/img9532nt.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/25759.gif

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Serena – w ciężkich chwilach zawsze mówi się takie rzeczy. Jak wszystko będzie się cudnie układać to zamarzy Ci się kolejny bobas ;). Póki co bardzo Ci współczuję, bo wiem jak męczy psychicznie i fizycznie opieka nad chorym dzieckiem, ale musisz być silna! Niech w noszeniu pomaga Ci T, teściowie, kto tylko może, bo jak będziesz wyczerpana to wszystko będziesz wiedzieć pesymistycznie. A zobaczysz jaka radość Cię ogarnie jak Maciuś wyzdrowieje i obdarzy Cię ślicznym bezzębnym uśmechem :)
A na naukę samodzielnego zasypiania jest jeszcze za wcześnie. Buziaki dla Was.

Popieram.
Moje dziewczyny na poczatku były usypiane, czasem zasypiały same, z czasem były uczone zasypiania, teraz zasypiaja same. Nie ma stresu, ważne żeby spał, a zwłaszacza teraz jak jest chory. Trzymaj się, jestes wspaniałą mamą.

Renata mama Paulinki, Weroniki i Wiktorii
http://www.suwaczek.pl/cache/c8241af4ae.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4dbe1440ea.png

Odnośnik do komentarza

Witam.

Dzięki dziewczyny, nawet nie wiecie jak mi pomagają wasze słowa...

Dziś postanowiłam olać radę lekarki żeby nie kropić na razie wodą morską (a niby czemu nie?) i rano zakropiłam mu nosek, ponosiłam na rękach w pozycji na brzuszku i potem odciągnęłam. Dużo wyszło glutów, niektóre takie zbite że się nie dziwię że nie mógł oddychać. Noc nawet ok, pobudka o 3 i o 6. Spał w łóżeczku, materacyk mamy podniesiony (ale to od zawsze), na poręczy mokra pieluszka z Olbas Oil i nawet jakoś spał.
Mam stracha żeby mu dać to wapno, bo nie wiem czy znów nie zwymiotuje. Teraz śpi ale jak się obudzi to mu jakoś dam. Ale po ty odciągnięciu kataru zdecydowanie lepiej oddycha. Potem mu dopiero zakropiłam Nasivinem.
Oskarek za to już lepiej, dalej kaszle ale katar już gęsty i nie wylatuje co chwilę. Ale jak wydmucha nos w chusteczkę to masakra ile tego tam ma.

A mam dziś powitała mnie smutna wiadomością... jej koleżanka w pracy ma syna, od niego pożyczam jakąś kołyskę dla małego bo ich też nie sypiał dobrze na początku. Miałam ją oddać w lutym, marcu bo siostra jego żony miała urodzić dzidziusia. Niestety urodziła w środę martwe dziecko... i tak mi źle teraz, człowiek się złości na jakieś spanie, niespanie... a zapomina co w życiu najważniejsze...

Serena, Oskar (13.04.2005) i Maciek (07.11.2007)

Odnośnik do komentarza
Gość starletka

Megan :( tulę mocno... mogę się domyślić tylko jak Ci ciężko w takich chwilach...
Renia tylko ile można jeść ;) :D

a tak z ciekawości to jak wygląda waga niemowląt do kiedy powinny podwoić i potroić swoją wagę urodzeniową?

Odnośnik do komentarza

Megan ale ci się nazbierało.... Zdrówka dla Tosieńki, oby ją nie męczył ten katar bardzo...

Tasik u nas po cystografii też były takie histerie więc wiem przez co przechodzisz. A jak sobie pomyślę że nas czeka jeszcze jedna cystografia to mam dość już.... :(

Sekundka trzymam kciuki za monitoring!

Ann a tak wstępnie to który dzień obstawiacie na spotkanie?

Jedyną dobrą wiadomością ostatnich dni jest fakt że na konto wpłynęło becikowe, i okazało że że drugie tyle dostaniemy od KRUS, bo ja tam jestem ubezpieczona. Niezłe, rolnicy dostają zasiłku porodowego ponad 2000zł, a ZUS płaci 500 i to jeszcze jak nie przekroczysz dochodami progu. Normalnie porażka z tym Zusem.

Serena, Oskar (13.04.2005) i Maciek (07.11.2007)

Odnośnik do komentarza

Serena dobrze, że noc spokojna. Z wapnem to ja bym spróbowała podać, jeśli by znów zwymiotował, to bym odstawiła, może jakiś składnik (np. smakowy) nie odpowiada i drażni.
Starletka widać można dużo zjeść :Uśmiech: A z waga to przyjmuje się, ze do pół roku niemowlę powinno podwoić swoją wagę urodzeniową, a do roku potroic, ale chyba teraz nikt tego sztywno sie nie trzyma, bo czasem dzieci z dużą wagą urodzeniową nie pozostają duże :Oczko: Tosi jeszcze trochę brakuje do potrojenia wagi urodzeniowej, ale najważniejsze, że dobrze sie rozwija :Uśmiech:

Renia z Marysi

Odnośnik do komentarza

Starletka - synek rośnie to i apetyt większy :yes:
A spania Nati zazdroszczę ;)
Ja czytałam, że wagę dziecko podwaja między 3 a 4 mż, a potraja na roczek. Ale to tylko teoria ;)

Megan – w takiej sytuacji trudno się skupić, dużo się złożyło naraz rzeczy, które do pozytywnych nie należą :(. Ja w takich sytuacjach zawsze sobie myślę, że po nocy przychodzi dzień... Ściskam mocno :Całus:

Serena – dobrze, że z synkami lepiej, niby to „tylko” katar a ile problemów sprawia :Szok:
Super z becikowym :)
Bardzo smutna wiadomość o dzieciątku :Smutny:

Odnośnik do komentarza
Gość starletka

serena

A mam dziś powitała mnie smutna wiadomością... jej koleżanka w pracy ma syna, od niego pożyczam jakąś kołyskę dla małego bo ich też nie sypiał dobrze na początku. Miałam ją oddać w lutym, marcu bo siostra jego żony miała urodzić dzidziusia. Niestety urodziła w środę martwe dziecko... i tak mi źle teraz, człowiek się złości na jakieś spanie, niespanie... a zapomina co w życiu najważniejsze...

:(:(:(
ostatnio co raz więcej podobnych wiadomości słyszę :(

i jak patrzę na Natalię i Dominika to w momencie mam łzy w oczach... łzy szczęścia, że są cali i zdrowi..

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Maciuś obudził się bardzo nie w humorze, okazuje się, że dziecko było głodne a raptem jadło 2h temu, dlatego głodka nie brałam pod uwagę. A teraz wystarczy popatrzeć na niego i już śmieje się w głos, co za bestia ;)

Ja to chciałabym zobaczyć Twojego śmieszka.

A u mnie w zasadzie wszystko dobrze. Dziewczynki zdrowieją więc to najważniejsze.

Renata mama Paulinki, Weroniki i Wiktorii
http://www.suwaczek.pl/cache/c8241af4ae.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4dbe1440ea.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...