Skocz do zawartości
Forum

Wrzesień 2012


Moni@

Rekomendowane odpowiedzi

_Alfa_
Moja dobra koleżanka urodziła dziś w nocy synka, łożysko jej się odklejało, zadzwonili po karetkę bo zaczęła krwawić, zrobili szybko cesarkę. Mały oddycha, jej narzeczony dzwonił, mówił że jest ok, mam się nie martwić :) A termin miała na początek listopada!

wow...to w ktorym tygodniu urodzila?? ile maluszek wazyl??

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Moni@
no i w Londku duzo chlodniej...nawet jak sloneczko jest to ten wiaterek juz taki jesienny, ja na spacerach z maluchami zaslaniam wozek folia

qrde ile mi sie nazbieralo prania do skladania...maly lumpek sie zrobil w garderobie
no nic, poskladam jutro jak wpadnie mama

dziewczyny ja pomalu zaczynam myslec o jakiejs diecie...bo waga stoi w miejscu a fajnie by bylo zeby ciuchy sprzed ciazy dlugo na mnie nie czekaly :Psoty:
w tej chwili w czesc z nich wchodze, ale nie we wszystkie no i ten brzuszek...hmmm troche za bardzo wystaje
podpowiedzcie co kupic na wyszczuplenie brzucha - gorset czy cos???? rozgladam sie i sama nie wiem co kupic...

Gdzieś słyszałam, że znajomej znajoma :smile_move: od razu po porodzie nosiła coś obciskającego, jakieś majtki czy co i brzucha nie ma, albo to gorset był.. NIe pamiętam :hahaha:

Odnośnik do komentarza

Moni@
_Alfa_
Moja dobra koleżanka urodziła dziś w nocy synka, łożysko jej się odklejało, zadzwonili po karetkę bo zaczęła krwawić, zrobili szybko cesarkę. Mały oddycha, jej narzeczony dzwonił, mówił że jest ok, mam się nie martwić :) A termin miała na początek listopada!

wow...to w ktorym tygodniu urodzila?? ile maluszek wazyl??

Nic nie spytałam :P Tylko czy wszystko ok, co z małym, czy miała cesarkę, bo nawet nie wiedziałam, myślę że koło 2200, skoro na wizycie taka waga wyszła.. Jak już będzie mogła to do mnie zadzwoni, ledwo stoję z przejęcia! Koło 33tc

Odnośnik do komentarza

Alfa Sporo wcześniej urodziła. Ale najważniejsze, że wszystko jest ok.

Monia Nie martw się kochana z tymi ubraniami ;) Ja mam jeszcze kupę prania. Podostawałam jeszcze od sąsiadki ciuszki i muszę je jeszcze wyprać. A wczoraj szlag mnie trafił, bo zgubiłam kombinezon dla młodego. Kuzwa był tak śliczny bialutki. I gdzieś go wsadziłam i nie wiem gdzie:/

Kochana ja nosiłam majtki obciskujące, ale nie długo, bo schylić się nawet w nich nie mogłam.

Kacperek:love: 02.10.2012 godz.23:35 3200g, 56cm:love:
19.10.2012 3900g, 58cm
04.12.2012 5600g, 62cm
15.01.2013 6300g, 65cm

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6e6yd4anvaqre.png
http://www.suwaczki.com/tickers/l22nuay32jj38nva.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4p5btv58no.png
http://s8.suwaczek.com/20100619580114.png

Odnośnik do komentarza

no takie majty uciskajace to ja nosilam...zaczelam jakos 10 dni po porodzie...teraz tez czesto nakladam, ale to za malo...po cesarce nie wolno za szybko ze wzgledu na rane, po naturalnym zalozylam od razu i brzuszek szybko zniknal, po 2 tyg, tylko ze wtedy to i brzuszek byl w innej kondycji, mloda bylam...hehehehe

alfa no widzisz tutaj nic nie przewidzisz...ja do dzis w szoku ze urodzilam w 34 tyg.
wody zaczely odchodzic...i po ptokach :o_no:

anusia mnie oprocz tego skladania czeka jeszcze ukladanie w szafkach, w mojej i Sarki...lo matko jak ja lubie porzadek..tylko doprowadzania do tego porzadku nie cierpie :sofunny:

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Monia A teraz to Ty stara jesteś hahaha :D Kochana zobacz ile czasu się skóra na brzusiu rozciągała teraz musi mieć swój czas aby się skurczyć :D Ja jestem pełna pozytywnych myśli co do Twojego brzusia :D A co do porządku to ja zrobię w Kingi i Zuzi szafce porządek ale na drugi dzień jest już burdello bum bum :D

Kacperek:love: 02.10.2012 godz.23:35 3200g, 56cm:love:
19.10.2012 3900g, 58cm
04.12.2012 5600g, 62cm
15.01.2013 6300g, 65cm

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6e6yd4anvaqre.png
http://www.suwaczki.com/tickers/l22nuay32jj38nva.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4p5btv58no.png
http://s8.suwaczek.com/20100619580114.png

Odnośnik do komentarza

Nooo Monia jest stara i gruba. Urodziła, więc znów się zacznie, ze jest wielorybem :D Czy tam hipciem :hahaha: A to taki lachon, że szok!
Noo ja jestem w szoku, najchętniej pojechałabym do niej, a nawet nie wiem w jakim ona szpitalu siedzi :hahaha: Nic nie spytałam, mówiłam tylko "dobra, dobra, jak już da radę to neich dzwoni, dobra dobra". Ten chłopak to sam w ciężkim szoku, a lepiej się trzymał ode mnie :D Ogólnie to słychać było, że szczęśliwy :smile_move:

Odnośnik do komentarza

Jula juz ladnie utrzymuje porzadek w swojej szafce, ale Sara...lo matko, po kim ona to ma :D

u mnie w szafie tez sie ciekawie porobilo...przez ten szybszy porod i cale to zamieszanie nie mialam czasu odkladac rzeczy na miejsce...no ale z jednej strony dobrze, bo juz letnie rzeczy poodkladam, zeby to wszystko mialo rece i nogi

tak niesmialo mysle o diecie Dukana...nie za dlugo, tak z miesiac na niej wytrzymac hmmm

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

_Alfa_
Nooo Monia jest stara i gruba. Urodziła, więc znów się zacznie, ze jest wielorybem :D Czy tam hipciem :hahaha: A to taki lachon, że szok!
Noo ja jestem w szoku, najchętniej pojechałabym do niej, a nawet nie wiem w jakim ona szpitalu siedzi :hahaha: Nic nie spytałam, mówiłam tylko "dobra, dobra, jak już da radę to neich dzwoni, dobra dobra". Ten chłopak to sam w ciężkim szoku, a lepiej się trzymał ode mnie :D Ogólnie to słychać było, że szczęśliwy :smile_move:

lachon :sofunny: wysle ci fotke brzucha to szybko zmienisz zdanie:))))))

jeszcze mi sie marza pasemka jasne...juz nie podoba mi sie ten ciemniejszy kolor bleeee...pojde do fryzjera tak za miesiac, zostawie mame z brzdacami i fikne do znajomej fryzjerki, dobrze ze mieszka niedaleko :D

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Witam kochane :) Pogoda ładna, zdrowie powraca, chce się żyć :)

I pochwalę się. Od ostatniego dnia ciąży waga zjechała o 11 kg a więc o 2 kg mniej niż przed zajściem w ciążę. Zabawne jest to jak przedtem źle się czułam w tej wadze a teraz jak cudownie lekko :36_9_2:
Zatem póki co 85 kg.
A i narazie od wczoraj wieczorem nie daję małej cycusiowego mleczka bo od 2 dni coś nam płakała jakby brzuś bolał. Może to przez ten antybiotyk co biorę. Teraz ją poobserwuję jeśli pomoże to wstrzymam się do końca kuracji antybiotykowej tj do soboty. Daję jej HIPP Comfort. Zastanawiam się czy to to samo co Bio ale chyba nie bo Bio widzę dużo taniej wychdzi bo ma znacznie większe puszki 800g. Eeee nie będę się łasić i zmieniać jak t ładnie toleruje

,,Kocham Was córeczki, jesteście dla mnie najważniejsze na świecie,,.

Zosia Elżbieta przyszła na świat 30 sierpnia 2012 r o godz 12.05
Waga 4110 g 58 cm długości

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf67hvuo7ib.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm3g1cmovz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqgy6dw0esi.png

Odnośnik do komentarza

ależ sie wqurwiłam, aż sie popłakałam z nerw.
Pojechałam na to ktg, które nic nie pokazuje, co było do przewidzenia. Zero skurczy i wszystko w porządku i dobrze, ale zbliża mi się termin i z tego co mówił na początku lekarz cc robią na tydzień do 10 dni przed terminem. A tu mi każą jeszcze raz przyjechać w czwartek i na poniedziałek cc. Ale poniedziałek to już termin, a miało być jakoś wcześniej.
Już mi trochę ciężko i myślałam, że jednak na weekend się rozpakuję, a w poniedziałek do domu.
Kurna wkurzyło mnie to, pojadę w czwartek i postaram się namówić ich na piątek.

Wracam do domu i mówię to mężowi, a ten zaczyna nosem kręcić "jak to w poniedziałek? cały tydzień rozwalony, a ja przecież pracuję. Mówiłaś że w czwartek, piątek a tu nagle poniedziałek"
Nosz ***** puściło mi wszystko i się rozwaliłam przy nim. Na co on zdziwiony, że przecież nic się nie stało po co ryczę. Czy ja jestem jakąś maszyną bez emocji, która chodzi w ciąży, rodzi i na nic się nie skarży? Kurna sama wszystko robię, zakupy, obiady, małą do przedszkola zawożę, siebie samą do lekarza, na nic nie narzekam. Może powinnam sie położyć i udawać, ze wszystko mnie boli, że jestem taka nieszczęśliwa i trochę się na sobą poużalać jak jakaś dziunia, bo jak się okazuje nad takimi wszyscy się użalają i trzęsą, a do mnie każdy mówi, że super, że tak się czuję i oczekują pełnej formy cały czas.
No to się wyżaliłam, cholera.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73cwa1e16vfq2g.png
http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjb8wwgmy0.png

Odnośnik do komentarza

delfina5
Witam kochane :) Pogoda ładna, zdrowie powraca, chce się żyć :)

I pochwalę się. Od ostatniego dnia ciąży waga zjechała o 11 kg a więc o 2 kg mniej niż przed zajściem w ciążę. Zabawne jest to jak przedtem źle się czułam w tej wadze a teraz jak cudownie lekko :36_9_2:
Zatem póki co 85 kg.
A i narazie od wczoraj wieczorem nie daję małej cycusiowego mleczka bo od 2 dni coś nam płakała jakby brzuś bolał. Może to przez ten antybiotyk co biorę. Teraz ją poobserwuję jeśli pomoże to wstrzymam się do końca kuracji antybiotykowej tj do soboty. Daję jej HIPP Comfort. Zastanawiam się czy to to samo co Bio ale chyba nie bo Bio widzę dużo taniej wychdzi bo ma znacznie większe puszki 800g. Eeee nie będę się łasić i zmieniać jak t ładnie toleruje

Kochana w porównaniu do wagi z ciąży to rzeczywiście można poczuć się leciutko :36_7_8:
Dobrze, że Zosieńce smakuje Hipp ;)

Kacperek:love: 02.10.2012 godz.23:35 3200g, 56cm:love:
19.10.2012 3900g, 58cm
04.12.2012 5600g, 62cm
15.01.2013 6300g, 65cm

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6e6yd4anvaqre.png
http://www.suwaczki.com/tickers/l22nuay32jj38nva.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4p5btv58no.png
http://s8.suwaczek.com/20100619580114.png

Odnośnik do komentarza

navacho
ależ sie wqurwiłam, aż sie popłakałam z nerw.
Pojechałam na to ktg, które nic nie pokazuje, co było do przewidzenia. Zero skurczy i wszystko w porządku i dobrze, ale zbliża mi się termin i z tego co mówił na początku lekarz cc robią na tydzień do 10 dni przed terminem. A tu mi każą jeszcze raz przyjechać w czwartek i na poniedziałek cc. Ale poniedziałek to już termin, a miało być jakoś wcześniej.
Już mi trochę ciężko i myślałam, że jednak na weekend się rozpakuję, a w poniedziałek do domu.
Kurna wkurzyło mnie to, pojadę w czwartek i postaram się namówić ich na piątek.

Wracam do domu i mówię to mężowi, a ten zaczyna nosem kręcić "jak to w poniedziałek? cały tydzień rozwalony, a ja przecież pracuję. Mówiłaś że w czwartek, piątek a tu nagle poniedziałek"
Nosz ***** puściło mi wszystko i się rozwaliłam przy nim. Na co on zdziwiony, że przecież nic się nie stało po co ryczę. Czy ja jestem jakąś maszyną bez emocji, która chodzi w ciąży, rodzi i na nic się nie skarży? Kurna sama wszystko robię, zakupy, obiady, małą do przedszkola zawożę, siebie samą do lekarza, na nic nie narzekam. Może powinnam sie położyć i udawać, ze wszystko mnie boli, że jestem taka nieszczęśliwa i trochę się na sobą poużalać jak jakaś dziunia, bo jak się okazuje nad takimi wszyscy się użalają i trzęsą, a do mnie każdy mówi, że super, że tak się czuję i oczekują pełnej formy cały czas.
No to się wyżaliłam, cholera.

Kochana czyli w poniedziałek masz mieć CC? Trzymam kciuki, żeby udało Ci się ich namówić na piątek!! Masz rację jak bliscy widzą, że świetnie sobie radzisz sama to nie przyłożą się coby pomóc choć troszkę. A czasami są takie dni, że po prostu człowiek opada z sił i nie to dlatego, że z lenistwa ale z ciężkości. Mój m też uważa, że powinnam chyba biegać po mieście i zapierdzielać jak mały samochodzik w domu. Tylko, żeby oni mogli poczuć co to znaczy być w ciąży. Ale byłoby pi z d o lamento...

Kacperek:love: 02.10.2012 godz.23:35 3200g, 56cm:love:
19.10.2012 3900g, 58cm
04.12.2012 5600g, 62cm
15.01.2013 6300g, 65cm

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6e6yd4anvaqre.png
http://www.suwaczki.com/tickers/l22nuay32jj38nva.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4p5btv58no.png
http://s8.suwaczek.com/20100619580114.png

Odnośnik do komentarza

anusiaelblag

Kochana czyli w poniedziałek masz mieć CC? Trzymam kciuki, żeby udało Ci się ich namówić na piątek!! Masz rację jak bliscy widzą, że świetnie sobie radzisz sama to nie przyłożą się coby pomóc choć troszkę. A czasami są takie dni, że po prostu człowiek opada z sił i nie to dlatego, że z lenistwa ale z ciężkości. Mój m też uważa, że powinnam chyba biegać po mieście i zapierdzielać jak mały samochodzik w domu. Tylko, żeby oni mogli poczuć co to znaczy być w ciąży. Ale byłoby pi z d o lamento...

dzięki Ania za zrozumienie.
Właśnie masz rację, nie możesz mieć gorszego dnia i po prostu nie mieć siły, ochoty, woli żeby coś robić. Jak bym wylądowała w szpitalu na trzy dni a on sam został z małą to chyba zginęli by z głodu, a ubrał by ją, że pożal się boże. I trochę żałuję , że jednak mama przyjedzie nam pomóc, bo miałby trochę nauczki.

Jak dobrze pójdzie to moze jednak cc w piątek.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73cwa1e16vfq2g.png
http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjb8wwgmy0.png

Odnośnik do komentarza

navacho
anusiaelblag

Kochana czyli w poniedziałek masz mieć CC? Trzymam kciuki, żeby udało Ci się ich namówić na piątek!! Masz rację jak bliscy widzą, że świetnie sobie radzisz sama to nie przyłożą się coby pomóc choć troszkę. A czasami są takie dni, że po prostu człowiek opada z sił i nie to dlatego, że z lenistwa ale z ciężkości. Mój m też uważa, że powinnam chyba biegać po mieście i zapierdzielać jak mały samochodzik w domu. Tylko, żeby oni mogli poczuć co to znaczy być w ciąży. Ale byłoby pi z d o lamento...

dzięki Ania za zrozumienie.
Właśnie masz rację, nie możesz mieć gorszego dnia i po prostu nie mieć siły, ochoty, woli żeby coś robić. Jak bym wylądowała w szpitalu na trzy dni a on sam został z małą to chyba zginęli by z głodu, a ubrał by ją, że pożal się boże. I trochę żałuję , że jednak mama przyjedzie nam pomóc, bo miałby trochę nauczki.

Jak dobrze pójdzie to moze jednak cc w piątek.

Kochana ja ostatnio własnie się z moim m pożarłam, bo nic kompletnie nic nie zrobiłam jedynie do czego się ograniczyłam to dzieci. Jaaaaakie wyrzuty były ja pierdyle, że ja nic nie robię i w ogóle. A jak on siedzi pół dnia w samochodzie to jest dobrze. Teraz laski mi się pochorowały, a on nawet nie pamięta o syropach. Ja też nie jestem alfą i omegą. Bardzo dobrze Cię rozumiem kochana.

Kacperek:love: 02.10.2012 godz.23:35 3200g, 56cm:love:
19.10.2012 3900g, 58cm
04.12.2012 5600g, 62cm
15.01.2013 6300g, 65cm

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6e6yd4anvaqre.png
http://www.suwaczki.com/tickers/l22nuay32jj38nva.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4p5btv58no.png
http://s8.suwaczek.com/20100619580114.png

Odnośnik do komentarza

navacho
ależ sie wqurwiłam, aż sie popłakałam z nerw.
Pojechałam na to ktg, które nic nie pokazuje, co było do przewidzenia. Zero skurczy i wszystko w porządku i dobrze, ale zbliża mi się termin i z tego co mówił na początku lekarz cc robią na tydzień do 10 dni przed terminem. A tu mi każą jeszcze raz przyjechać w czwartek i na poniedziałek cc. Ale poniedziałek to już termin, a miało być jakoś wcześniej.
Już mi trochę ciężko i myślałam, że jednak na weekend się rozpakuję, a w poniedziałek do domu.
Kurna wkurzyło mnie to, pojadę w czwartek i postaram się namówić ich na piątek.

Wracam do domu i mówię to mężowi, a ten zaczyna nosem kręcić "jak to w poniedziałek? cały tydzień rozwalony, a ja przecież pracuję. Mówiłaś że w czwartek, piątek a tu nagle poniedziałek"
Nosz ***** puściło mi wszystko i się rozwaliłam przy nim. Na co on zdziwiony, że przecież nic się nie stało po co ryczę. Czy ja jestem jakąś maszyną bez emocji, która chodzi w ciąży, rodzi i na nic się nie skarży? Kurna sama wszystko robię, zakupy, obiady, małą do przedszkola zawożę, siebie samą do lekarza, na nic nie narzekam. Może powinnam sie położyć i udawać, ze wszystko mnie boli, że jestem taka nieszczęśliwa i trochę się na sobą poużalać jak jakaś dziunia, bo jak się okazuje nad takimi wszyscy się użalają i trzęsą, a do mnie każdy mówi, że super, że tak się czuję i oczekują pełnej formy cały czas.
No to się wyżaliłam, cholera.

no i bynajmnej wyrzucilas wszystko z siebie..;)
tak to juz jest z facetami..nic nie rozumieja ale zawsze wszystko wiedza najlepiej..
nas kobiet sie nie docenia..bo faceci mysla ze tak musi byc i tyle..
moj mati ostatnio stwierdzil ze jak ja moge byc zmeczona skoro caly dzien siedze w domu.."SIEDZE" super.. tylko ze to ja piore sprzatam gotuje zaprowadzam i odbieram sandre ze szkoly..robie zakupy i zajmuje sie Kacprem..no ale to sama przyjemnosc zero wysilku..

Faceci tacy juz sa,
a co do cc to faktycznie moze da sie ich namowic chociaz na piatek..trzymam kciuki..

Kacperek 12.08.2012 3570g i 58cm
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-12082012031_1900795157_Kacperek_3.jpg
http://www.suwaczki.com/tickers/o1483e5e2lxndfo7.png

Sandra
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=38109

http://www.suwaczki.com/tickers/vd098nu9btyoujmr.png

Odnośnik do komentarza

A pamiętam jeszcze słowa mojego męża jak dowiedzieliśmy się o trzeciej ciąży. "Kochanie wszystko się ułoży, będę Ci pomagał, obiady zostaw mi, Ty tylko zajmuj się dziećmi" :hahaha::sofunny: Musiałam przejść depresję, żeby mu w to uwierzyć.

Kacperek:love: 02.10.2012 godz.23:35 3200g, 56cm:love:
19.10.2012 3900g, 58cm
04.12.2012 5600g, 62cm
15.01.2013 6300g, 65cm

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6e6yd4anvaqre.png
http://www.suwaczki.com/tickers/l22nuay32jj38nva.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4p5btv58no.png
http://s8.suwaczek.com/20100619580114.png

Odnośnik do komentarza

_Alfa_
! A drugie to to, że niestety my ich takiego cipostwa uczymy, bo zawsze tak jak piszecie, wszystko pod nosek, to teraz zdziwienie. Ech co za życie.

wiesz to tak do końca nie jest, nie wszystko pod nosek. Na tym polega partnerstwo, że ja zajmuję się jednym on drugim np. nie musi gotować, a ja nie muszę pracować. Po co dwie osoby mają pamiętać o rachunkach na przykład. Jeśli jestem w domu to obiad mogę zrobić, tak? jeśli nie mam czasu to sobie zamówimy i jest ok, gotować nie umie i nie musi umieć. Tu chodzi raczej o takie zrozumienie, ale nie ma co wymagać, faceci są inaczej zbudowani mózgowo niż my. Kobiety powinny być z kobietami, bo nadajemy na tych samych falach ;)
Po prostu czasami jest mi zwyczajnie przykro, bo wydaje mi się że mam świetnie rozumiejącego mnie faceta, a potem nagle mur. A i czasami emocje biorą górę u nas kobiet.

anusiaelblag
A pamiętam jeszcze słowa mojego męża jak dowiedzieliśmy się o trzeciej ciąży. "Kochanie wszystko się ułoży, będę Ci pomagał, obiady zostaw mi, Ty tylko zajmuj się dziećmi" :hahaha::sofunny: Musiałam przejść depresję, żeby mu w to uwierzyć.

hihihihi no na mózg ci padło, że uwierzyłaś ;)

anusiaelblag

Kochana ja ostatnio własnie się z moim m pożarłam, bo nic kompletnie nic nie zrobiłam jedynie do czego się ograniczyłam to dzieci. Jaaaaakie wyrzuty były ja pierdyle, że ja nic nie robię i w ogóle. A jak on siedzi pół dnia w samochodzie to jest dobrze. Teraz laski mi się pochorowały, a on nawet nie pamięta o syropach. Ja też nie jestem alfą i omegą. Bardzo dobrze Cię rozumiem kochana.
ooooo i to właśnie czasem u nas wychodzi, że niby ustaliliśmy, ze ja jestem w domu, zajmuję się dzieckiem, a on zarabia, no i czasami wychodzi, że jednak źle że on tylko pracuje, a ja niby "siedzę" i pachę ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73cwa1e16vfq2g.png
http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjb8wwgmy0.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...