Skocz do zawartości
Forum

Zachowanie 4-latka i rozwój 1,5 roczniaka


Iwonka@

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

miałabym pytanie - w najbliższej rodzinie mamy przypadek dziecka , który w grudniu skończy 4 latka. To że dziecko ma problem z mową było widoczne bardzo dawno temu i czekano, właściwie do teraz. Logopeda każe ćwiczyć z dzieckiem w domu. Dopiero, gdy chłopiec zaczął przebywać z moim synkiem, który ma obecnie 1,5 roku uwierzono , że trzeba pomóc malcowi ( synka słownictwo jest o wiele bardziej rozudowane i składa się z większej ilości słów mimo znacznej różnicy wieku). Dziecko było wychowywane przez babcię - matka zostawia je - jest tylko od czasu do czasu. Gdy każdy mówił o problemie oni uciekali od tematu - mówili że jeszcze zacznie mówić itp...

Ostatnio gdy zaczęłam przyglądać się bliżej , zauważyłam według mnie kilka rzeczy, które mogą niepokoić..

Mianowicie :
- jego słownictwo składa się z 5 , góra może 8 słów - których nawet nie składa w proste zdania... posługuje się swoim językiem - yyy , -aaa itp
- mimo tego, że doskonale wszystkim zna - przebywa od małego w naszym towarzystwie często - nie ma z nim kontaktu - gdy o coś pytam - on ucieka - nie stara się w ogóle nawiązać kontaktu wzrokowego.
- powtarza czasem jedno słowo - tak jakby zacinał się
- uważam że jego rozwój umysłowy jest na bardzo słabym poziomie - wiem że nie można porównywać dzieci do siebie bo każde jest inne ale mój synek mimo opóźnienia ruchowego znacznie więcej rozumie i wyraża swoje potrzeby niż dziecko kuzynki.
- jak coś chce mu się dać to tam jakby wyrywał to od kogoś

Czy moje spostrzeżenia są słuszne - powinny niepokoić? - skłonić ich do wizyty u psychooga?

Drugie pytanie - dot. już mojego synka, który ma obecnie rok i 5 m-c . Patologiczny przebieg ciąży (krwawienia do 20 tyg, podejrzenie wodogłowia - wykluczone po porodzie, podwyższona bilirubina do 26 - zbyt szybko wypuszczono nas ze szpitala, onm obręczy barkowej) przyczyniły się do opóźnionego rozwoju ruchowego - mały jeszcze nie ma siły sam się podnieść, cały czas na tyłku się porusza- wszystkie elementy osiągał po kolei, ale znacznie później. Jesteśmy pod opieką neurologów bardzo cenionych , należymy do OWI - każdy daje mu czas ale oczywiście jest pod stałą rehabilitacją. Żadnych uszkodzeń neurologicznych nikt nie widzi. Opinia psychologa była bardzo pozytywna - mały ma bogate słownictwo - mama, tata, dziadzia, baba, papa, kosi, brawo, cioci, brum, klaudia, madzia, kaka - od roczku robi kupkę na nocniku - sam woła aaa - pieluszka służy mu do załatwiania się. POtrafi poproszony pokazać dużo rzeczy - papa,kosi, brawo, jakie dobre, jakie ma kłopotki, gdzie ma ała, jak robi kaczka, jak piesek, kotek, samochód i dużo rzeczy jeszcze - jedyne co nie spodobało się pani psycholog to fakt iż nie ma dobrze rozwiniętego ruchu pensetowego i że nie potrafi układać za mną wieży z klocków - rozwala ją - od 2 m-c ćwiczę to z nim i mały dalej widzi frajdę z rozwalania i czy to jest takie ważne... ? bardzo dużo czasu poświęcamy mu aby rozwijać jego umiejętności - sam je - chociaż czasem koończy się to źle :-) uczy się pić sam z filiżanki ale kładzie usteczka w złym miejscu.. Poza tym lubi, gdy ktoś się nim interesuje , lubi być w centrum, bawić się z innymi dziećmi

Będę wdzięczna za odp na powyższe pytania

Odnośnik do komentarza

Witam,

jeżeli chodzi o dziecko Pani kuzynki. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale matka porzuca swoje dziecko i tylko pojawia się od czasu do czasu u swoich rodziców? Czy też dziecko zostaje pod opieką dziadków na czas jej pracy?
Dlaczego o to pytam?
To może mieć kluczowe znaczenie dla rozwoju dziecka- czy widuje matkę od czasu do czasu, czy nie, czy zdążył zbudować z nią bliską i bezpieczną relację czy też nie?
Jego opóźniony rozwój może wynikać z wielu czynników i tylko wizyta u psychologa może to zdiagnozować.
Być może brak mowy i opisywane zachowania są wynikiem emocjonalnego zaniedbania dziecka przez matkę. Wtedy warto odbudować relację a może nawet pomyśleć o terapii dziecka. W tym zakresie, chyba najlepsza metoda dla tak małego dziecka to play therapy.
Jeżeli matka na co dzień opiekuje się dzieckiem, to warto zadbać o intensywne dostymulowanie dziecka. Czy dziecko chodzi do przedszkola, na jakieś zajęcia ogólnorozwojowe?Jak często spotyka się z logopedą?
Na zachowanie dziecka ma duży wpływ jego otoczenie, dlatego warto zastanowić się, czy dziecku proponowane są różnorodne zajęcia stymulujące jego prospołeczne zachowania, jego rozwój intelektualno-emocjonalny?

W razie dalszych wątpliwości wskazana jest konsultacja u psychologa.

Jeżeli chodzi o Pani synka. Po pierwsze, z Pani opisu wnioskuję, że znajduje się pod opieką najlepszych specjalistów w Warszawie. Ośrodek OWI znany jest z bardzo dobrej i profesjonalnej opieki. Pani dziecko, pomimo tak trudnego startu rozwija się bardzo szybko.
Pewnie Pani mówiono, że zbyt wysoka bilirubina może uszkadzać móżdżek, który odpowiedzialny jest zarówno za motorykę dużą jak i małą. Stąd wolniejszy rozwój ruchowy. Na pewno warto zadbać o to by mały jak najwięcej raczkował, by stymulować koordynację obu półkul mózgowych. Oczywiście warto ćwiczyć motorykę małą, czyli precyzyjne wkładanie, układanie, budowanie...ale jeśli nawet jeszcze nie ma chwytu pensetowego to na pewno go nabędzie. Znam dzieci, które jeszcze w przedszkolu nie posługują się tym chwytem.
Co robić? Proponować mu wsadzanie małych przedmiotów - np. rodzynek do butelki (pod pełną kontrolą), dopasowywanie drewnianych elementów układanek, które mają z reguły element do pensetowego uchwytu.

Nade wszystko jest zaufać specjalistom i dziecku. Ono rozwija się i kiedyś będzie tak samo biegał, rysował jak inne dzieci.

serdecznie pozdrawiam
Joanna Buryta

Odnośnik do komentarza

Malec jest praktycznie pod opieką babci - kuzynka wg mnie nie dorosła do tego być matką - wydaje mi się że wini malca za to że jest..Nie jest z ojcem dziecka, sama korzysta dalej z życia jest na stałe za granicą - zostawiła je w Polsce gdy miał 2 m-c i do 2,5 roku przyjeżdzała średnio co 3 m-c na tydzień, dwa tyg. Przez rok była na miejscu i gdy mały miał 3,5 roku dalej wyfrunęła. Napewno dziecko nie ma z nią więzi - nie wypowiada nawet słowa mama - po prostu nie potrafi go mówić... A gdy tu była to i tak mały napewno czuł odtrącenie z jej strony... Wydaje mi się że to powoduje blokadę u niego. On nawet nie chce bawić się z moim synkiem- gdy podchodzi do niego mój szkrab , podaje mu piłkę to on uciekaa. Do logopedy udano się z nim 2 razy - Po raz pierwszy 4 m- c temu , no i teraz z tydzień temu.
Malec przebywa ze starszymi. Nie chodzi do przedszkola.

A nasz mały jest pod opieką specjalistów z Trójmiasta. Stąd pochodzimy, ale starannie wyszukujemy tych najlepszych. Nie kierujemy się opinią jednego neurologa ale 2, 3. Teraz umówiliśmy się z neurologopedą. Żeby go zobaczył . To nic nie kosztuje a może pomóc... Mały ma bardzo obciążony wywiad. Ma za sobą 1 operację pod narkozą- chirurgiczną, a także ma astmę i często odwiedzaliśmy szpital ostatnio , także i tak cieszymy się z jego postępów.

Odnośnik do komentarza

Miałabym jeszcze jedno pytanie - mało przy okazji przebywania z kuzynem tym czteroletnim - nauczył się dwóch rzeczy , które nie bardzo mi się podobają. Gdy coś mu ktoś zabroni, albo jak czegoś nie dostanie to zaczyna pluć - tzn próbuje to robić ale nie wychodzi mu to za bardzo i podnosi rękę i póbuje nią walnąć. Nie wiem jak reagować na to - fachowa porada by się przydała :-) Nawet jak lekarz pediatra zrobił coś nie tak po jego myśli to swoje plucie pokazał w złości. Początkowo wołałam oj... i pokazywałam palcem ale on za mną pokazywał oj i tak swoje dalej robił.. podnosiłam głos - też dalej nie przerywa tego . Nie wiem co byłoby w tym przypadku najlepsze - czy zero reakcji? Odwracać się i odchodzić od niego ? A przy tym mówić że mama będzie smutna... Napewno rozumie to - jak raz tak zrobiłam (udawałam że płacze to przestał i patrzał osłupiały). .. Będę wdzięczna za poradę w tej kwestii

Kiedyś jak był zły to rzucał się do tyłu, gdy uczył się siadania - podkładaliśmy mu poduszkę wtedy , ale przestałam to robić - neurolog nam polecił tak zrobić - walnął się dwa razy o podłogę i już więcej tego nie robi... Chyba że jest w łóżeczku...

Odnośnik do komentarza

Witam,

w takich sytuacjach warto stanowczo, acz spokojnie mówić synkowi" Mamie się to nie podoba. Mama chce abys przestał." i albo przytrzymac rączkę, gdy chce uderzyć albo zaslonic delikatnie buzię, gdy pluje. A następnie zwrócić uwagę na coś innego "Kochanie, teraz pokażemu Panu doktorowi brzuszek, albo język."

Polecam lektury:
Jesper Juul ' Twoje kompetentne dziecko" i "Nie z miłości".

pozdrawiam
Joanna Kruszyńska-Buryta

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...