Lipcowe mamusie :)

[delfina5]

Maćka :) Toż nie piszę, że pieszo :) Zabajerujesz fajnego sąsiada, czy kolegę, żeby był pod telefonem. Na bajerę sporo czasu jeszcze. 25 km to nie koniec świata. U nas na wsi ludzie sobie zawsze pomogą. A ciężarnej się nie odmawia :)

[delfina5]

MaĆka

A więc:

Módlmy się dziewczyny cobyśmy rodziły tylko pół godziny.

Lepsza historia:
Ja tam się urodziłam w 5 minut :) Mamuśka była na "wiankach" św. Jana.Na samym dole nad Wisłą. Dobrze, ze karetka zdążyła ją zabrać :) Na porodówce było 5 minut z umyciem i ważeniem :) W karcie odnotowali godzinę 00.05

Byłam jej drugim dzieckiem

[ciri]

delfina5

czy kolegę,:)

i takiego przystojnego jeszcze najlepiej - coby pielęgniarki zakręcił dobrze

delfina5

A ciężarnej się nie odmawia :)

chyba że się lubi myszy :)

To ja też chcę w 5 minut :) to niezłe "wianki" musiały być

[kodomo]

Oj też mam taką koleżankę 1 dziecko rodziła 1,5 h a drugie 1 h i to ledwo do szpitala dojechała a mąż już nie zdążył dobiec . Ach jak ja jej zazdraszczam. Ja się męczyłam 12 h ale takie porody niestey sa trudne. Teraz zamierzam się zmotywować i w 2 h urodzić

[ciri]

jeden z kolegów mojego m. rodził (znaczy żona rodziła, szwagier prowadził a on pomagał) w samochodzie... i to było nie na wsi - tylko normalnie w mieście gdzie do szpitala mieli maks 20 minut

[MaĆka]

To ja się w takim razie dziewczyny zepnę z sobie i ruszę na poszukiwanie takowego "kolegi" przy okazji może on okaże się lepszym ojcem niż Dawca Spermy. Oczywiście nie nastawiam się na szukanie ojca dla Juniora. Sam się znajdzie

[ciri]

MaĆka

To ja się w takim razie dziewczyny zepnę z sobie i ruszę na poszukiwanie takowego "kolegi" przy okazji może on okaże się lepszym ojcem niż Dawca Spermy. Oczywiście nie nastawiam się na szukanie ojca dla Juniora. Sam się znajdzie

i bardzo dobrze - całe życie przed Tobą
ale przystojny kolega się przyda do zabajerowania pielęgniarek!

[july12]

MaĆka

. Oczywiście nie nastawiam się na szukanie ojca dla Juniora. Sam się znajdzie

Macka jasne, że się znajdzie! Jest fajna młoda dziewczyną, czemu miałby sie nie znaleźć :-)
Ciri, widze że faktycznie Ci dzisiaj bije.. :P

A ja mam super dobre wieści, wróciłam od speca od chorób zakaźnych!
Mam wyrzucic antybiotyk i zapomnieć o tej całej historii z toxo

Jezuuuu jak sie cieszę !

A ja Wam mówię wszystkim po kolei, oszalałyście z tymi wózkami i łóżeczkami.. Przez Was zacznę oglądac a tak bardzo nie chcę
Miałam plan taki jak ciri, nie myśleć o tym jeszcze przez długi czas.
Ja na szczęście mam wśród znajomych dwóch producentów wóżków, które są naprawdę niezłe, i robią je głównie na export, więc myslę, że będzie w czym wybierać

[ciri]

july12

A ja Wam mówię wszystkim po kolei, oszalałyście z tymi wózkami i łóżeczkami.. Przez Was zacznę oglądac a tak bardzo nie chcę

no! nie idzie z nimi wytrzymać normalnie!

fajnie ż ejuż koniec tej historii z tokso - fajnie masz - ja tylko od badania do badania patrzę coby się nie zarazić nigdzie

[MaĆka]

July cieszymy się razem z Tobą :)

[delfina5]

july12

A ja mam super dobre wieści, wróciłam od speca od chorób zakaźnych!
Mam wyrzucic antybiotyk i zapomnieć o tej całej historii z toxo

Jezuuuu jak sie cieszę !

Chce zapytać, jesli latem robiłam badanie toxo i oba wyniki były ujemne, to znaczy nie chorowałam i nie mam odporności to czy powinnam badanie teraz powtórzyć (6 tydzień)? Jesli tak to w klasie IGM czy IGG

[ciri]

delfina5

Chce zapytać, jesli latem robiłam badanie toxo i oba wyniki były ujemne, to znaczy nie chorowałam i nie mam odporności to czy powinnam badanie teraz powtórzyć (6 tydzień)? Jesli tak to w klasie IGM czy IGG

oba ujemne oznaczają że nigdy niem iałaś i nie masz odporności
więc masz robić teraz i całą ciążę!

najlepiej oba - bo jedno jest stare a drugie nowe - a stare to chyba łapie 3-4 miesiące

[july12]

No to generalnie musisz jak ognia unikać sprzątania po kocie, roboty w ogródku, grzebania w ziemi, musisz dokładnie szorowac owoce, nie próbowac surowego mięsa, i robic badania, regularnie.
IgG wskazuje na stare zakażenie, więc chcąc zaoczszędzić możesz sobie zrobić same igM, to te przeciwciała, które wskazują na nowe zakażenie. Ale wydaje mi sie, że lepiej zrobic od razu dwa. Bo gdyby nie daj boże coś, to te pierwsze przeciwciała tez duzo mówią, ich ewentualny wzrost czy spadek.

[july12]

ciri

fajnie ż ejuż koniec tej historii z tokso - fajnie masz - ja tylko od badania do badania patrzę coby się nie zarazić nigdzie

fajnie mam, ale trzy tygodnie musiałam zżerac antybiotyk. I tak mnie boli żołądek, teraz to juz w ogóle mi nic nie smakuje... Ale dla dobra dziecięcia trza było brać.

[ciri]

july12

fajnie mam, ale trzy tygodnie musiałam zżerac antybiotyk. I tak mnie boli żołądek, teraz to juz w ogóle mi nic nie smakuje... Ale dla dobra dziecięcia trza było brać.

mnie nic nie smakuje i bez antybiotyku :/
ja póki co za antybiotyk dziękuje - i takjuż acard i ten depegyt i teraz jeszcze ten aprenatal na drogi moczowe aaaaaaaaa - do tego nospa czasem i normalny preanat i generalnie nic nie robię - tylko leki łykam...
żebym jeszcze mogła coś zjeść :/
wczoraj rogalik i jajkownica z dwoch jajek
dzisiaj to sushi z pieczonego łososia - które już zdążyłam oddać
prubuje się zapchać teraz deserkiem dla dzieci hipp z morelami zawsze jakieś kalorie

[MaĆka]

Ja mogę zjeść wszystko. Ale mi się normalnie jeść nie chce

Lece dziewczynki. Do jutra :)

[ciri]

july12

Kurde, mnie się zrobiła tak wrażliwa, że nie mogę jej umyć zwykłym vichy normaderm bo potem buźka jest cała czerwona do następnego dnia.
W ogóle niewiele rzeczy mogę teraz używać na twarz.

może phisiogel?
vichy odstaw - bo to paskudstwo :)

kodomo tak mi się przypomniał przepis - jak już masz dosyć ziemniaków - to wiesz że kopytka można zrobić nie tylko z ziemniaków? kombinowałam z dynią, groszkiem, kalafior, brokuł

dynia lub inne warzywko gotujemy (ja używam parowaru ale gotujesz tak jak normalnie gotujesz warzywa)
rozgniatamy, jajko, sól, łyżeczka oliwy i tyle mąki ile ciasto wchłonie (typ mąki dowolny - ja mam zapędy eco więc dodaję swoją )
gotujesz jak kopytka - do tego bułeczka tarta z masełkiem przesmażana.
Lubię gotować
Tylko mój m. nie lubi jeść...

wzięłam witaminy i staram się ich nie zwymiotować wch :/ idę się położyć

[delfina5]

Ciri pamiętam naszą rozmowę kiedyś na PW , gin acard też mi kazała brać. Wspominała też, że może być konieczność tych zastrzyków w brzuch, ale to po badaniach. Póki co acard na wszelki wielki. Plus duphaston 2x dziennie. Dobrze, że nie luteina dopochwowo, jak ostatnio, bo strasznie tego nie lubię.

A te zastrzyki... brrrr... na samą myśl mnie wstrząsa. Mam nadzieję, że będzie ok.

[delfina5]

Ciri, mnie po prenatalu (witaminy) strasznie mdliło. Potem okazało się, że tylko po tych witaminach. Inne były ok. Poczytałam potem na forach i ponoć to dość częste.

[kodomo]

U mnie tak z witaminami też było dlatego tylko Falvit mi podchodził. Teraz kupiłam Falvit mama ale on też ciężki dla żołądka.
Delfina nie ma co się bać zastrzyków ,człowiek do wszystkiego się przyzwyczaja.
Ciri będę musiała spróbowac przetestować ten przepis ale mój nie tknie bo on tylko mięso.

[delfina5]

Brałaś te zastrzyki Kodomo?

[Otka]

clexane ja brałam ale nie w ciąży a po operacji :)

[delfina5]

i....?
Jakie uwagi ?

[Otka]

i... niestety są bolące lub piekące zależy jak kto woli to ująć, zastrzk możesz zrobić sobie sama, byle by nie trafić w mięsień, bo nie jest to przyjemne uczucie, ale wszystko co pomaga jest warte poswięcenia :)

[kodomo]

Delfina ja je biorę od momentu jak test wyszedł pozytywny ,rzeczywiście pieką tak jak ukąszenie osy ale im dłużej biorę tym bardziej się przyzwyczajam a do końca ciąży to już się zachartuję że ho ho. Na początku miałam straszne krwiaki teraz już małe siniaki, doszłam chyba do perfekcji he he.