Skocz do zawartości
Forum

Majowe słoneczka 2009


Rekomendowane odpowiedzi

lutka
gunia43
a moze dletego, ze moj maz caly czas uwaza, ze super wygladam w ciazy i sie wcale nie przejmuje i tak na mnie patrzy jakby to serio byla prawda.

jak to jakby????? Skoro patrzy w ten bardzo specyficzny sposób to znaczy, że TAK JEST!!!
Dzieki! Ale w koncu z nikad sie nie wzialo powiedzenie, ze miloc jest SLEPA. Ale to bardzo dobrze!

Odnośnik do komentarza

lutka
Katja Stysiaw w30 tc dowiedziała się ze jej córcia ma nieuleczalną wadę serduszka - całe było w dziurkach :/

o Boze bidulka:36_2_58::36_2_58::36_2_58:
wiecie w takich momentach stwierdzam ze czasami ten na górze chyba nie bardzo wie co robi....tyle tych patologi, zwyrodnialców chodzi po ziemi zdrowych i odpornych na wszystko a takie kruszynki dopadaja takie rzeczy....jeszcze jak zobaczylam w jej awatarku napis ze "za 26 dni bedziemy rodzicami" to normalnie az mi sie slabo zrobilo

kurcze nawet nie wiedzialam ze takie powazne wady serduszka moga byc diagnozowane dopiero na tym etapie...

http://www.suwaczek.pl/cache/e97dcacce8.png http://s2.pierwszezabki.pl/021/021013940.png?8788

Maja

Odnośnik do komentarza

lutka
Katja Stysiaw w30 tc dowiedziała się ze jej córcia ma nieuleczalną wadę serduszka - całe było w dziurkach :/

Straszna tragedia! Wspolczuje kobietom, ktore musze przechopdzic przez smierc dziecka.
Ale ja chyba do kwietniowek nie zajrze, bo sie znow nakrece. Egoistka ze mnie,
ale jak slysze takie wiesci to zaczynam sie bac o Maksia. Ostatnio w Dzien Dobry TVN widzialam dziewczynke z niedorozwinieta reka i zaczelam panikowac czy aby Maksio ma wszytkie paluszki, bo na USG dokladnie nie widac. Teraz bede pewnie sie zamartwiac o serduszko. Jakby to mozna wiedziec, ze wszytko na 100% jest ok.

Odnośnik do komentarza

katja79
lutka
Katja Stysiaw w30 tc dowiedziała się ze jej córcia ma nieuleczalną wadę serduszka - całe było w dziurkach :/

o Boze bidulka:36_2_58::36_2_58::36_2_58:
wiecie w takich momentach stwierdzam ze czasami ten na górze chyba nie bardzo wie co robi....tyle tych patologi, zwyrodnialców chodzi po ziemi zdrowych i odpornych na wszystko a takie kruszynki dopadaja takie rzeczy....jeszcze jak zobaczylam w jej awatarku napis ze "za 26 dni bedziemy rodzicami" to normalnie az mi sie slabo zrobilo

kurcze nawet nie wiedzialam ze takie powazne wady serduszka moga byc diagnozowane dopiero na tym etapie...

Nie do końca jestem przekonana czy tego nie było już wcześniej widać, tylko jej lekarz nie dopatrzył. Chodziła regularnie do kontroli i słyszała, że wszystko w porządku. Raz się źle czuła i pojechała do szpitala, tam inny lekarz zauważył od razu, że coś jest nie tak...

Odnośnik do komentarza

Daffodil
katja79
lutka
Katja Stysiaw w30 tc dowiedziała się ze jej córcia ma nieuleczalną wadę serduszka - całe było w dziurkach :/

o Boze bidulka:36_2_58::36_2_58::36_2_58:
wiecie w takich momentach stwierdzam ze czasami ten na górze chyba nie bardzo wie co robi....tyle tych patologi, zwyrodnialców chodzi po ziemi zdrowych i odpornych na wszystko a takie kruszynki dopadaja takie rzeczy....jeszcze jak zobaczylam w jej awatarku napis ze "za 26 dni bedziemy rodzicami" to normalnie az mi sie slabo zrobilo

kurcze nawet nie wiedzialam ze takie powazne wady serduszka moga byc diagnozowane dopiero na tym etapie...

Nie do końca jestem przekonana czy tego nie było już wcześniej widać, tylko jej lekarz nie dopatrzył. Chodziła regularnie do kontroli i słyszała, że wszystko w porządku. Raz się źle czuła i pojechała do szpitala, tam inny lekarz zauważył od razu, że coś jest nie tak...

no tez mi sie tak wydaje ze tak powazne wady wykrywane sa wczesniej pewnie trafila na jakiegos konowala który sie nie dopatrzyl i tyle.

http://www.suwaczek.pl/cache/e97dcacce8.png http://s2.pierwszezabki.pl/021/021013940.png?8788

Maja

Odnośnik do komentarza

katja79
Daffodil
katja79

o Boze bidulka:36_2_58::36_2_58::36_2_58:
wiecie w takich momentach stwierdzam ze czasami ten na górze chyba nie bardzo wie co robi....tyle tych patologi, zwyrodnialców chodzi po ziemi zdrowych i odpornych na wszystko a takie kruszynki dopadaja takie rzeczy....jeszcze jak zobaczylam w jej awatarku napis ze "za 26 dni bedziemy rodzicami" to normalnie az mi sie slabo zrobilo

kurcze nawet nie wiedzialam ze takie powazne wady serduszka moga byc diagnozowane dopiero na tym etapie...

Nie do końca jestem przekonana czy tego nie było już wcześniej widać, tylko jej lekarz nie dopatrzył. Chodziła regularnie do kontroli i słyszała, że wszystko w porządku. Raz się źle czuła i pojechała do szpitala, tam inny lekarz zauważył od razu, że coś jest nie tak...

no tez mi sie tak wydaje ze tak powazne wady wykrywane sa wczesniej pewnie trafila na jakiegos konowala który sie nie dopatrzyl i tyle.
Mozna tu obwiniac i los i lekarza, ale co z tego jak to Malej i tak zycia nie wroci. Straszne. Jednak weszlam i poczytalam. I jeszcze rodzic martwe dziecko. Straszne to zycie czasami.

Odnośnik do komentarza

mojej koleżanki bratowa swoje pierwsez dziecko musiała urodzić siłami natury mimo ze było martwe - gdyby zdecydowała się na cesarkę, z kolejną ciażą musiała by długo czekać.

Dziewczyny a co by to dało gdyby taka wada została wykryta wczesniej? POodbno serduszko było nie do uratowania :(

Odnośnik do komentarza

lutka
mojej koleżanki bratowa swoje pierwsez dziecko musiała urodzić siłami natury mimo ze było martwe - gdyby zdecydowała się na cesarkę, z kolejną ciażą musiała by długo czekać.

Dziewczyny a co by to dało gdyby taka wada została wykryta wczesniej? POodbno serduszko było nie do uratowania :(

nie wydaje mi sie zeby mozna bylo cos zrobic, pewnie malutka bylaby operowana odrazu po urodzeniu.

a co do porodów ja tez musialam urodzic martwe dziecko mój synek zmarl w 21 tyg wiec byl jeszcze malutki ale powiem Wam sam poród tragedia ten bol i taka pustka nie do opisania ale nie dalo sie inaczej...najgorszy jest powrót do domu i te mysli klebiace sie po glowie cala dobe.... nigdy nie robia cesarki w takich sytuacjach ze wzgledu na ryzyko dla matki ostatnio ten mój kolega lekarz opowiadal jak kobieta rodzila martwe dziecko w 41 tyg które wazylo 4700( udusilo sie pepowina) i mimo ze bylo takie duze tez nie robili cesarki bo wiadomo ze kobieta predzej czy pózniej urodzi a dziecku juz i tak pomóc sie nie da. szkoda tylko ze nie ma odrazu wsparcia dla takich kobiet które traca malenstwo a podejscie lekarzy i pielegniarek tez pozostawia wieeele do zyczenia niestety...

http://www.suwaczek.pl/cache/e97dcacce8.png http://s2.pierwszezabki.pl/021/021013940.png?8788

Maja

Odnośnik do komentarza

gunia43
A w Hagen wychodzi sloneczko. Juz nie moge sie doczekac kiedy moj mezus z pracy wroci. Dzisiaj bedzie wczesniej, bo idziemy do babki, ktora nas rozlicza z Urzedem Finanswym. Mam nadzije, ze bedzie miala dla nas dobre wiesci.A potem chce go wyciagnac na spacerek.

Gunia wyslij troche promieni, u mnie szaro i ponuro...ble:36_2_16:

http://www.suwaczek.pl/cache/e97dcacce8.png http://s2.pierwszezabki.pl/021/021013940.png?8788

Maja

Odnośnik do komentarza

katja79
lutka
mojej koleżanki bratowa swoje pierwsez dziecko musiała urodzić siłami natury mimo ze było martwe - gdyby zdecydowała się na cesarkę, z kolejną ciażą musiała by długo czekać.

Dziewczyny a co by to dało gdyby taka wada została wykryta wczesniej? POodbno serduszko było nie do uratowania :(

nie wydaje mi sie zeby mozna bylo cos zrobic, pewnie malutka bylaby operowana odrazu po urodzeniu.

a co do porodów ja tez musialam urodzic martwe dziecko mój synek zmarl w 21 tyg wiec byl jeszcze malutki ale powiem Wam sam poród tragedia ten bol i taka pustka nie do opisania ale nie dalo sie inaczej...najgorszy jest powrót do domu i te mysli klebiace sie po glowie cala dobe.... nigdy nie robia cesarki w takich sytuacjach ze wzgledu na ryzyko dla matki ostatnio ten mój kolega lekarz opowiadal jak kobieta rodzila martwe dziecko w 41 tyg które wazylo 4700( udusilo sie pepowina) i mimo ze bylo takie duze tez nie robili cesarki bo wiadomo ze kobieta predzej czy pózniej urodzi a dziecku juz i tak pomóc sie nie da. szkoda tylko ze nie ma odrazu wsparcia dla takich kobiet które traca malenstwo a podejscie lekarzy i pielegniarek tez pozostawia wieeele do zyczenia niestety...

Katja przytulaski ogromne, dzielna z Ciebie kobietka :zwyrazami_milosci:

Odnośnik do komentarza

katja79
lutka
mojej koleżanki bratowa swoje pierwsez dziecko musiała urodzić siłami natury mimo ze było martwe - gdyby zdecydowała się na cesarkę, z kolejną ciażą musiała by długo czekać.

Dziewczyny a co by to dało gdyby taka wada została wykryta wczesniej? POodbno serduszko było nie do uratowania :(

nie wydaje mi sie zeby mozna bylo cos zrobic, pewnie malutka bylaby operowana odrazu po urodzeniu.

a co do porodów ja tez musialam urodzic martwe dziecko mój synek zmarl w 21 tyg wiec byl jeszcze malutki ale powiem Wam sam poród tragedia ten bol i taka pustka nie do opisania ale nie dalo sie inaczej...najgorszy jest powrót do domu i te mysli klebiace sie po glowie cala dobe.... nigdy nie robia cesarki w takich sytuacjach ze wzgledu na ryzyko dla matki ostatnio ten mój kolega lekarz opowiadal jak kobieta rodzila martwe dziecko w 41 tyg które wazylo 4700( udusilo sie pepowina) i mimo ze bylo takie duze tez nie robili cesarki bo wiadomo ze kobieta predzej czy pózniej urodzi a dziecku juz i tak pomóc sie nie da. szkoda tylko ze nie ma odrazu wsparcia dla takich kobiet które traca malenstwo a podejscie lekarzy i pielegniarek tez pozostawia wieeele do zyczenia niestety...
Biedulko Ty. Wiele musialas przejsc. Al teraz juz bedzie wszystko w porzadku i Majeczka Ci wynagrodzi wszystkie te koszmary.
Ja przesylam Ci mnostwo promykow z naszego marcowego nieba.

Odnośnik do komentarza

katja79
lutka
mojej koleżanki bratowa swoje pierwsez dziecko musiała urodzić siłami natury mimo ze było martwe - gdyby zdecydowała się na cesarkę, z kolejną ciażą musiała by długo czekać.

Dziewczyny a co by to dało gdyby taka wada została wykryta wczesniej? POodbno serduszko było nie do uratowania :(

nie wydaje mi sie zeby mozna bylo cos zrobic, pewnie malutka bylaby operowana odrazu po urodzeniu.

a co do porodów ja tez musialam urodzic martwe dziecko mój synek zmarl w 21 tyg wiec byl jeszcze malutki ale powiem Wam sam poród tragedia ten bol i taka pustka nie do opisania ale nie dalo sie inaczej...najgorszy jest powrót do domu i te mysli klebiace sie po glowie cala dobe.... nigdy nie robia cesarki w takich sytuacjach ze wzgledu na ryzyko dla matki ostatnio ten mój kolega lekarz opowiadal jak kobieta rodzila martwe dziecko w 41 tyg które wazylo 4700( udusilo sie pepowina) i mimo ze bylo takie duze tez nie robili cesarki bo wiadomo ze kobieta predzej czy pózniej urodzi a dziecku juz i tak pomóc sie nie da. szkoda tylko ze nie ma odrazu wsparcia dla takich kobiet które traca malenstwo a podejscie lekarzy i pielegniarek tez pozostawia wieeele do zyczenia niestety...

Matko ile Ty przeszłas...jestes niezwykła Katja i bardzo bardzo dzielna

Odnośnik do komentarza

gunia43
katja79
lutka
mojej koleżanki bratowa swoje pierwsez dziecko musiała urodzić siłami natury mimo ze było martwe - gdyby zdecydowała się na cesarkę, z kolejną ciażą musiała by długo czekać.

Dziewczyny a co by to dało gdyby taka wada została wykryta wczesniej? Poodbno serduszko było nie do uratowania :(

nie wydaje mi sie zeby mozna bylo cos zrobic, pewnie malutka bylaby operowana odrazu po urodzeniu.

A co do porodów ja tez musialam urodzic martwe dziecko mój synek zmarl w 21 tyg wiec byl jeszcze malutki ale powiem wam sam poród tragedia ten bol i taka pustka nie do opisania ale nie dalo sie inaczej...najgorszy jest powrót do domu i te mysli klebiace sie po glowie cala dobe.... Nigdy nie robia cesarki w takich sytuacjach ze wzgledu na ryzyko dla matki ostatnio ten mój kolega lekarz opowiadal jak kobieta rodzila martwe dziecko w 41 tyg które wazylo 4700( udusilo sie pepowina) i mimo ze bylo takie duze tez nie robili cesarki bo wiadomo ze kobieta predzej czy pózniej urodzi a dziecku juz i tak pomóc sie nie da. Szkoda tylko ze nie ma odrazu wsparcia dla takich kobiet które traca malenstwo a podejscie lekarzy i pielegniarek tez pozostawia wieeele do zyczenia niestety...
biedulko ty. Wiele musialas przejsc. Al teraz juz bedzie wszystko w porzadku i majeczka ci wynagrodzi wszystkie te koszmary.
Ja przesylam ci mnostwo promykow z naszego marcowego nieba.

katja i ja cię pozdrawiam :) i teraz na pewno będzie wszystko ok:)):36_33_2:ale jak ty przechodzisz tę ciążę ??? Bo ja bym chyba z strachu i o to maleństwo umarła!!

http://www.suwaczek.pl/cache/76b1a6931d.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...