Skocz do zawartości
Forum

Majowe słoneczka 2009


Rekomendowane odpowiedzi

pat-k
Jola30
mama2corun

oj ja mam tak samo :) net i to forum to czesc mojego zycia kazda z was jest kims wyjatkowym i uczestniczy w moim zyciu kazda podsunie jakas rade jakis wzor zachowanie etc.

Olenka spi po deserku jeju dziewczyny jak ja sie ciesze ze ona zaskoczyla z czyms innym niz cyc :)
a ja juz koncze robic obiad :D jak zdaze to sie troszke zdrzemne :) bo noc mielismy nieciekawa Olenka marudzila jak niewiem co przystawialam do cyca to jeszcze gorzej cala noc w naszym lozku w poprzek przespala a ja w bardzo dziwnej pozycji spalam byle sie zmiescic w lozku a ja tak przymulona bylam ze kurcze nieposmarowalam jej dziaselek jak tak marudzila dopiero jak rano musialam wstac bo Oliw do szkoly to sobie uswiadomilam ze durna jestem i tyle ze trzabylo posmarowac dziaselka i bylby spokuj a glupia jestem i tyle ;/

ja też już napisałam pare razy,że forum mnie tak wciągło :uff2:aż strach pomyśleć :le:.
Ale niestety ja tak jak Gunia.
A pozatym ja mam ciężki charakterek.

ja tez juz sie uzewnetrznialam ostatnio, ale jeszcze raz napisze, ze jak trace forum, to skrzydelka mi opadaja a zycie towarzyskie mizernieje. nie mowiac juz o setkach pytan na ktore nie mam odpowiedzi.
a czy wasze niedzieciate kolezanki tez sie odsunely ostatnimi czasy? dzwonia do mnie coraz rzadziej i rozmawiaja jakos tak... protekcjonalnie? nie wiem jak to okreslic
Tylko chrzestna Tosi choc bez dzieci i niezamezna, to moge na nia liczyc i nadal jest o czym pogadac. no i nie nudzi jej temat Tosi
Moje nie, ale niestety kontakty z nimi ograniczam do rozmow telefonicznych, z rodzina zreszta mam to samo. NO ale znajomi M tutaj traktuja nas jak "Tych co to maj dzieci", wiec przestali nas nawet zapraszac na imprezy i w ogole tak jakos sie dziwnie zrobilo pod tym wzgledem.Dobrze, ze mam tutaj bardzo bliska kolezanke i jedna znajoma fajna z Zabrza to czasami sie spotykamy czy wyskoczymy razem i Maksio nikomu "przeszkadza"
Patka - Ludzie czasmi sa dziwni. Kij im w plecy.

A tak poza tym to na forum fajne u nas dziewczyny. Na innych forach jak czasami czytam to niekoniecznie.... No ale to jest moje jedno jedyne w inne sie nigdy nie wciagnelam.
Wy jestescie wyjatkowe zatem, ze tak mnie wzielo :-)

Odnośnik do komentarza

jola22
lutka
jola22
A teraz z innej beczki - macie jakis sposób na paprzace sie uszy ???
Dawno nie chodziłam w kolczykach i jak ostatnio załozyłam to dziurki zaczeły sie paprać i boleć.

mój sposob to zdjać kolczyli, poczekać aż sie same dziurki zagoją :) rzadko noszę biżuterię, ograniczam sę do obrączki.

Zdjęłam, dziurki zagoiły się , ale jak założę to paprzą się z powrotem.

ja mam tak samo i niemam sposobu czasem tak bola ze tragedia! ok i ja zmykam na spacerek bo malenstwo marudzi :/ no i po Oliwke oczywiscie ide
Jola22 to wlasnie Alexandra zjadla dzis troszke deserku :)


http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/20552.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/20553.png

Odnośnik do komentarza

pat-k
Jola30
mama2corun

oj ja mam tak samo :) net i to forum to czesc mojego zycia kazda z was jest kims wyjatkowym i uczestniczy w moim zyciu kazda podsunie jakas rade jakis wzor zachowanie etc.

Olenka spi po deserku jeju dziewczyny jak ja sie ciesze ze ona zaskoczyla z czyms innym niz cyc :)
a ja juz koncze robic obiad :D jak zdaze to sie troszke zdrzemne :) bo noc mielismy nieciekawa Olenka marudzila jak niewiem co przystawialam do cyca to jeszcze gorzej cala noc w naszym lozku w poprzek przespala a ja w bardzo dziwnej pozycji spalam byle sie zmiescic w lozku a ja tak przymulona bylam ze kurcze nieposmarowalam jej dziaselek jak tak marudzila dopiero jak rano musialam wstac bo Oliw do szkoly to sobie uswiadomilam ze durna jestem i tyle ze trzabylo posmarowac dziaselka i bylby spokuj a glupia jestem i tyle ;/

ja też już napisałam pare razy,że forum mnie tak wciągło :uff2:aż strach pomyśleć :le:.
Ale niestety ja tak jak Gunia.
A pozatym ja mam ciężki charakterek.

ja tez juz sie uzewnetrznialam ostatnio, ale jeszcze raz napisze, ze jak trace forum, to skrzydelka mi opadaja a zycie towarzyskie mizernieje. nie mowiac juz o setkach pytan na ktore nie mam odpowiedzi.
a czy wasze niedzieciate kolezanki tez sie odsunely ostatnimi czasy? dzwonia do mnie coraz rzadziej i rozmawiaja jakos tak... protekcjonalnie? nie wiem jak to okreslic
Tylko chrzestna Tosi choc bez dzieci i niezamezna, to moge na nia liczyc i nadal jest o czym pogadac. no i nie nudzi jej temat Tosi

U mnie trudno powiedzieć, bo raczej z samotników jestem, więc nigdy nie miałam tabunu koleżanek. Ostały się kobietki z grona rodzinnego, Wy i jeszcze z kilka jednostek. I starczy.

http://www.suwaczek.pl/cache/4087228f40.png

Odnośnik do komentarza

gunia43
pat-k
gunia43
Ja sie witam wtorkowo. Kurcze, ja rano pobudka o 6.40, bo M wstawal o 6.00 a jakos nie umialam dalej zasnac. Maksik spal ale jeczal, wiec go przewinelam i nakarmilam. Troche zly byl, ze go ruszylam, ale jakos przezyl. Tym sposobem pospalismy po butli jeszcze do 8.30:36_1_11:No i oczywiscie znow net mi sie spierniczyl przy instalacji Internet Eksplorera. No ale wczorajk wieczorem i dzis od rana walczylam i znow mam. Musze przyznac ze ejstem z siebie dumna :36_2_15:
Maksik wczoraj odstawialm jazdy jak rzadko oze zmeczenia, bo zasnac nie umial. Na syzbciora o 17.00 ubieralam sie jednak przy akompaniamencie ryczacego w lozeczku dziecka. Na spacerze zasnal na 40 minut i obudzil sie niezbyt wyspany, wiec po 30 minutach znow zaczal jeczec i mekolic a potm to juz plakac nawet na raczach. Jak go probowalam dac do lezaczka to sie tak prezyl w luk, ze nie dalo rady go tam wsadzic i ryczal do tego. Oj umie juz dziecko pokazal swoja wole :36_11_23:
O 20.00 wsadzilam go do lozeczka na chwilke zeby wode napuscic i pzygotowac kapiel bo nawet na raczkach raczal i ..... zasnal tam nagle. Musialam go budzic na karmienie, bo by sie pewnie na glodnego o 24.00 obudzil. NO le bachnal kaszke i znow w kime a kapiel olalismy w tej sytuacji.

o to wczoraj byl dzien marudera. tosia tez dala czadu wczoraj.
Gunia nie wiem czy dotarlas do tego posta, ale Twoj Maksiu wpadl w oko Tosi :))
puscilam jej kiedys filmik z Maksiem w roli glownej i siedziala zahipnotyzowana i cala zasliniona :hahaha:
Ach :-) Mnie to sie marzy dla Maksia dziewczyna z Polski :-) Maksio tez sie poslinil i otworzyl dzioba jak mu Panne Antonine pokazalam. MOze cos z tego bedzie :-)
Ale musze stwierdzic obiektywnie, ze z jego humorkami ostatnimi czasy ciezko wytrzymac ha, ha!!!!
A tak swoja droga ciekawe. Moze i tak sie kiedys stanie ze jakies Majowe Sloneczka zaplona do siebie miloscia :-) Ale by bylo.

no Guniu Tosia tez zlosnica :) ale jesli ogolem Maksiu wda sie w Twojego M, to zieciunio wymarzony! ;)
hihi, Toska bedzie rzucac gromami a Maksiu czekac cierpliwie z rozami az sie zonka wygrzmi :hahaha:

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

Kamidianka
pat-k
Jola30

ja też już napisałam pare razy,że forum mnie tak wciągło :uff2:aż strach pomyśleć :le:.
Ale niestety ja tak jak Gunia.
A pozatym ja mam ciężki charakterek.

ja tez juz sie uzewnetrznialam ostatnio, ale jeszcze raz napisze, ze jak trace forum, to skrzydelka mi opadaja a zycie towarzyskie mizernieje. nie mowiac juz o setkach pytan na ktore nie mam odpowiedzi.
a czy wasze niedzieciate kolezanki tez sie odsunely ostatnimi czasy? dzwonia do mnie coraz rzadziej i rozmawiaja jakos tak... protekcjonalnie? nie wiem jak to okreslic
Tylko chrzestna Tosi choc bez dzieci i niezamezna, to moge na nia liczyc i nadal jest o czym pogadac. no i nie nudzi jej temat Tosi

U mnie trudno powiedzieć, bo raczej z samotników jestem, więc nigdy nie miałam tabunu koleżanek. Ostały się kobietki z grona rodzinnego, Wy i jeszcze z kilka jednostek. I starczy.

ja tez nie mam tabunu kolezanek, wiec tym bardziej przykre. no coz, pewnie sie nagle zreaktywuja, jak zajda w ciaze :P

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

pat-k
Kamidianka
pat-k

ja tez juz sie uzewnetrznialam ostatnio, ale jeszcze raz napisze, ze jak trace forum, to skrzydelka mi opadaja a zycie towarzyskie mizernieje. nie mowiac juz o setkach pytan na ktore nie mam odpowiedzi.
a czy wasze niedzieciate kolezanki tez sie odsunely ostatnimi czasy? dzwonia do mnie coraz rzadziej i rozmawiaja jakos tak... protekcjonalnie? nie wiem jak to okreslic
Tylko chrzestna Tosi choc bez dzieci i niezamezna, to moge na nia liczyc i nadal jest o czym pogadac. no i nie nudzi jej temat Tosi

U mnie trudno powiedzieć, bo raczej z samotników jestem, więc nigdy nie miałam tabunu koleżanek. Ostały się kobietki z grona rodzinnego, Wy i jeszcze z kilka jednostek. I starczy.

ja tez nie mam tabunu kolezanek, wiec tym bardziej przykre. no coz, pewnie sie nagle zreaktywuja, jak zajda w ciaze :P

A to zapewne, tylko czekać na telefony od koleżanek przy nadziei :)
Z towarzystwa najbardziej odpowiada mi mój M. Na to wychodzi. Z nim mogę sobie pogadać o tym, co mnie interesuje, przynajmniej jest dobrym słuchaczem i pozwala mi się wygadać, a że nie zawsze wie, o czym mówię, nieważne, ale zawsze słucha z zainteresowaniem ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/4087228f40.png

Odnośnik do komentarza

lutka
matragona
Lutka jeszcze mi się przypomniało a propos lekarzy jakbyś potrzebowała dobrego pediatry w S. to polecam doktora Galeja na ul. Zamkowej

byłam :) a mówisz o Młodym czy starym? Stary pomógł mi bardzo przy grzybku, i byłam nim zachwycona, ale z liszajami zupelnie nie trafił :/ dał po raz drugi lek na grzybka, a to skaza była. I nie kazał kąpać w oliatum tylko myć mydełkiem - co przy AZS jest niedopuszczalne. Raz się trafi a raz nie :)

Starym, no widzisz pisząc o nim kierowałam się też opinią mojego Brata oni ze swoją Małą to już chyba wszystkich lekarzy odwiedzli w S. i w końcu Galej i Ciółkowski coś pomogli, zresztą ja jak byłam malutka też do niego "chodziłam" bo dość chorowite dziecko ze mnie było, a on przyjechał do S. zaraz po studiach i już podobno zachwcał swoim podejściem do dzieci i do rodziców.

a i zapomniałam Ci napisać, że Ciółkowski dla Małej szczegółowo rozpisał kolejność rozszrzania diety

http://suwaczki.maluchy.pl/li-62792.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-63254.png

Odnośnik do komentarza

lutka
Kamidianka
lutka

no właśnie planuję się rozruszać, bo zastygnę totalnie i M mi się obrazi ze tylko na dziecko go wykorzystuję ;)

Tym bardziej, że planujesz zaraz następne, więc musisz jakoś i M. rozruszać :) nie tylko siebie :)

hehe M rozruszać? nie potrzebne zupełnie nie ma kłopotu z zastojem :D.

:sofunny:

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

lutka
Kamidianka

Ja bym chętnie Lenosławę przeniosła do jej pokoju, ale takowego brak hehe.
A Ty lutka we własnym domku mieszkasz?

w rodzinnym - nie własnym :P. Żeby nie było, ze jestem leń :P to wszytsko to co robicie same przy dzieciach robię sama i ja, bo przeciez mamma nie siedzi całymi dniami w domu, i to nie jest jej dziecko. Tyle ze jak czuję ze zaraz zacznę krzyczeć to oddaję go w jej ręce - o to OGROMNY komfort.

nawet o tym nie pomyśłam, zazdroszcze Ci, że w takich sytuacjach o których piszesz możesz poprosić Mamę o pomoc. U mnie jest tak jak Mały jest strasznie marudny i ma trudny dzień to nawet ze mną w łazience ląduje

http://suwaczki.maluchy.pl/li-62792.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-63254.png

Odnośnik do komentarza

lutka
wracając do tematu prezentów pod choinkę. Moje typy na dzień dzisiejszy to:

Zabawki dla dzieci - Leomark

Zabawki dla dzieci - Leomark

Zabawki dla dzieci - Leomark

Zabawki dla dzieci - Leomark

kolejka jest super
a co sadzicie o takich zabawkach? https://wapex.com.pl/ZABAWKI_DREWNIANE-k1-0--default.html

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

pat-k
lutka
wracając do tematu prezentów pod choinkę. Moje typy na dzień dzisiejszy to:

Zabawki dla dzieci - Leomark

Zabawki dla dzieci - Leomark

Zabawki dla dzieci - Leomark

Zabawki dla dzieci - Leomark

kolejka jest super
a co sadzicie o takich zabawkach? https://wapex.com.pl/ZABAWKI_DREWNIANE-k1-0--default.html

Podobno znowu wracają do łask.
Na pewno kupię takie Lence, oby tylko je polubiła, bo jak się napatrzy na plastik to może być cięzko. Idea mi się bardzo podoba.

http://www.suwaczek.pl/cache/4087228f40.png

Odnośnik do komentarza

mama2corun
jola22
lutka

mój sposob to zdjać kolczyli, poczekać aż sie same dziurki zagoją :) rzadko noszę biżuterię, ograniczam sę do obrączki.

Zdjęłam, dziurki zagoiły się , ale jak założę to paprzą się z powrotem.

ja mam tak samo i niemam sposobu czasem tak bola ze tragedia! ok i ja zmykam na spacerek bo malenstwo marudzi :/ no i po Oliwke oczywiscie ide
Jola22 to wlasnie Alexandra zjadla dzis troszke deserku :)
Super :-)

Odnośnik do komentarza

lutka
gunia43
lutka

no właśnie planuję się rozruszać, bo zastygnę totalnie i M mi się obrazi ze tylko na dziecko go wykorzystuję ;)
Kurcze ja sie tak rozruszalam, jak na poczatku znajomosci z moim M. Zreszta M tez jakos energia rozpiera. A wiec chocby dlatego nie mozemy spac z Maksikiem w sypialni ;-) Chopak by sobie raczej nie pospal....
Szczuerze to jest duzo lepiej niz przed ciaza, a myslalam, ze bedzie na odwrot.

Gunia i właśnie na to liczę, tylko zeby się odblokować. No i wypadało by Młodego przenieść do jego pokoju, ale nie jestem na to gotowa :/ nie ma wieczoru, nocy, zebym nie sprawdzała czy oddycha - panikara ze mnie.

ja juz nie panikuje i nie nasluchuje, ale jak najdluzej chce miec Tosie w tym samym pokoju. jestem wtedy duzo spokojniejsza. Lubie slyszec jak posapuje przez sen :)

a z M na male bara bara wynosimy sie do drugiego pokoju. z reszta M ostatnio juz w tym drugim pokoju zostaje a ja wracam do Tosi

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

pat-k
gunia43
pat-k

o to wczoraj byl dzien marudera. tosia tez dala czadu wczoraj.
Gunia nie wiem czy dotarlas do tego posta, ale Twoj Maksiu wpadl w oko Tosi :))
puscilam jej kiedys filmik z Maksiem w roli glownej i siedziala zahipnotyzowana i cala zasliniona :hahaha:
Ach :-) Mnie to sie marzy dla Maksia dziewczyna z Polski :-) Maksio tez sie poslinil i otworzyl dzioba jak mu Panne Antonine pokazalam. MOze cos z tego bedzie :-)
Ale musze stwierdzic obiektywnie, ze z jego humorkami ostatnimi czasy ciezko wytrzymac ha, ha!!!!
A tak swoja droga ciekawe. Moze i tak sie kiedys stanie ze jakies Majowe Sloneczka zaplona do siebie miloscia :-) Ale by bylo.

no Guniu Tosia tez zlosnica :) ale jesli ogolem Maksiu wda sie w Twojego M, to zieciunio wymarzony! ;)
hihi, Toska bedzie rzucac gromami a Maksiu czekac cierpliwie z rozami az sie zonka wygrzmi :hahaha:
NO bylo by fajnie. Tylko, zeby na odrot nie bylo he, he!!! Cos mi sie wydaje, ze Maksik jednak uroda po tacie reszta mmusia. No ale ja juz go wychowam na porzadnego faceta :-)

Odnośnik do komentarza

matragona
Kamidianka
matragona

Lutka ale masz komfort szczerze zazdroszcze, normalnie gdy jest mój M to jak około 16 mogę małego zostawić i mogę wyjśc do sklepu. Wcześniej wszędzie z Młodym ale teraz zważywszy na pogodę zanim go ubiore ......itd. A od poniedziałku jestem cały tydzień sama samiuteńka :((( chyba w sobotę to na rzęsach będę chodzić

No to cięzkie dni przed Tobą. Zero odpoczynku, współczuję. Moje wyprawy z Lenką też trwają niekrótko. Ona nie lubi się ubierać grubo, poza tym wszystko muszę ogarnąć, pozabierać kołderkę, pieluchę, torbę, klucze jedne, drugie, pozamykać, pootwierać.... Zejść z 4-go piętra, wejść na 4-te piętro, wytargać wózek. I już jestem zmęczona... Teraz przynajmniej wózek mam na dole przypięty, bo długi czas to latałam 3 razy na dół i 3 razy na górę. (Gondola, stelaż, dziecko). O zakupach nie ma mowy, tylko chlebek najwyżej, zebby się zabrać na górę.

oj skąd ja to znam u mnie jest jeszcze płączące dziecko no i winda więc jakoś daje rade. Mam też sąsiada w bloku na którego nieraz uda nam się natknąć jak wychodzimy i on zawsze mówi " dawaj Pani te karoce jak już tu jestem"

hehe, "jak juz Pan tu jest, to lap Pan te karoce" :)) sympatyczny sasiad :)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

gunia43
Kamidianka
matragona

Lutka ale masz komfort szczerze zazdroszcze, normalnie gdy jest mój M to jak około 16 mogę małego zostawić i mogę wyjśc do sklepu. Wcześniej wszędzie z Młodym ale teraz zważywszy na pogodę zanim go ubiore ......itd. A od poniedziałku jestem cały tydzień sama samiuteńka :((( chyba w sobotę to na rzęsach będę chodzić

No to cięzkie dni przed Tobą. Zero odpoczynku, współczuję. Moje wyprawy z Lenką też trwają niekrótko. Ona nie lubi się ubierać grubo, poza tym wszystko muszę ogarnąć, pozabierać kołderkę, pieluchę, torbę, klucze jedne, drugie, pozamykać, pootwierać.... Zejść z 4-go piętra, wejść na 4-te piętro, wytargać wózek. I już jestem zmęczona... Teraz przynajmniej wózek mam na dole przypięty, bo długi czas to latałam 3 razy na dół i 3 razy na górę. (Gondola, stelaż, dziecko). O zakupach nie ma mowy, tylko chlebek najwyżej, zebby się zabrać na górę.
Ja jestem z Maksikiem caly czas w tygodniu sama tak do 17,18-tej i do tego czasu wsyzstko musze razem z nim robic. Czasami jedziemy do tesciowej ale to rzadko, jak juz to razem z M w weekend.

To ja teraz jestem w komfortowej sytuacji, bo m zaczal mi chetniej pomagac, ale wczesniej........

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

Kamidianka
pat-k
Kamidianka

U mnie trudno powiedzieć, bo raczej z samotników jestem, więc nigdy nie miałam tabunu koleżanek. Ostały się kobietki z grona rodzinnego, Wy i jeszcze z kilka jednostek. I starczy.

ja tez nie mam tabunu kolezanek, wiec tym bardziej przykre. no coz, pewnie sie nagle zreaktywuja, jak zajda w ciaze :P

A to zapewne, tylko czekać na telefony od koleżanek przy nadziei :)
Z towarzystwa najbardziej odpowiada mi mój M. Na to wychodzi. Z nim mogę sobie pogadać o tym, co mnie interesuje, przynajmniej jest dobrym słuchaczem i pozwala mi się wygadać, a że nie zawsze wie, o czym mówię, nieważne, ale zawsze słucha z zainteresowaniem ;)
Maz idealny :-)

Odnośnik do komentarza

Kamidianka
No i jest jeszcze inna sprawa: otaczają mnie ludzie, których trybu życia nie rozumiem i nie podzielam ich rozrywek, odzywek, filozofii życiowej, no a bez tego to trudno się dobrze bawić w czyimś towarzystwie.

Moje dziecię śpi już półtorej godziny, hmmm, ciekawe, kiedy wstanie. Przygotuję jej jabłuszko na przekąskę.
No to ja mam teraz bardzo podobnie. Oczywiscie sa wyjatki :-)

Odnośnik do komentarza

gunia43
pat-k
gunia43

Ach :-) Mnie to sie marzy dla Maksia dziewczyna z Polski :-) Maksio tez sie poslinil i otworzyl dzioba jak mu Panne Antonine pokazalam. MOze cos z tego bedzie :-)
Ale musze stwierdzic obiektywnie, ze z jego humorkami ostatnimi czasy ciezko wytrzymac ha, ha!!!!
A tak swoja droga ciekawe. Moze i tak sie kiedys stanie ze jakies Majowe Sloneczka zaplona do siebie miloscia :-) Ale by bylo.

no Guniu Tosia tez zlosnica :) ale jesli ogolem Maksiu wda sie w Twojego M, to zieciunio wymarzony! ;)
hihi, Toska bedzie rzucac gromami a Maksiu czekac cierpliwie z rozami az sie zonka wygrzmi :hahaha:
NO bylo by fajnie. Tylko, zeby na odrot nie bylo he, he!!! Cos mi sie wydaje, ze Maksik jednak uroda po tacie reszta mmusia. No ale ja juz go wychowam na porzadnego faceta :-)

ee na odwrot, to nie bedzie. najwyzej gromy beda lecialy z dwoch stron :D

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

pat-k
gunia43
Kamidianka

No to cięzkie dni przed Tobą. Zero odpoczynku, współczuję. Moje wyprawy z Lenką też trwają niekrótko. Ona nie lubi się ubierać grubo, poza tym wszystko muszę ogarnąć, pozabierać kołderkę, pieluchę, torbę, klucze jedne, drugie, pozamykać, pootwierać.... Zejść z 4-go piętra, wejść na 4-te piętro, wytargać wózek. I już jestem zmęczona... Teraz przynajmniej wózek mam na dole przypięty, bo długi czas to latałam 3 razy na dół i 3 razy na górę. (Gondola, stelaż, dziecko). O zakupach nie ma mowy, tylko chlebek najwyżej, zebby się zabrać na górę.
Ja jestem z Maksikiem caly czas w tygodniu sama tak do 17,18-tej i do tego czasu wsyzstko musze razem z nim robic. Czasami jedziemy do tesciowej ale to rzadko, jak juz to razem z M w weekend.

To ja teraz jestem w komfortowej sytuacji, bo m zaczal mi chetniej pomagac, ale wczesniej........
najazniejse ze sie sprezyl. teraz juz tak zostanie. miktorzy tatusiowie potrzebuja czasu, zby sie odnalezc w nowej roli. mnie to wcale nie dziwi.
moj pomaga jak umie. dumna jestem z niego :-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...