Skocz do zawartości
Forum

Majowe słoneczka 2009


Rekomendowane odpowiedzi

mama2corun
witam wieczorowa pora :)
oh dziewczyny Ola dzis caly dzien marydna niewiem co jest grane ale kurna tak wyglada to na zabki ale niechce mi sie wierzyc bo jak masowalam jej dziaselka to nawet mi zasnela.
W kapieli tez placz po kapieli tez placz dalam jej wkoncu ten Vibrucol bo tak mi jej zal byli oczka czerwone spiaca i wykonczona poprostu z tego placzu.i po godzinnym niszeniu na rekach zasnela i uwaga ze smoczkiem w buzi nie z paluszkiem :D
ale smoczek pomoczony w czyms slodkim :d

Oj biedna Oleńka. Ciekawe czy to rzeczywiście ząbki :36_22_3: Będzie mamę po cycach gryzła :)

Odnośnik do komentarza

katja79
hej babeczki ojeju wszystkie spia juz czy co a my mama2córun buszujemy...:D co prawda jeszcze wczesnie wiec moze dzisiaj uda nam sie polozyc wczesniej zgodnie z obietnicami...???

no a ja po wizycie u dermatologa w sumie pani nie wiedziala co to... (jak zawsze dermatolodzy)...dostalam zastrzyk w dupsko bo bala mi sie dac jakies leki z racji tego ze karmie no i powiem Wam ze juz lepiej ale tak mnie tylek bolal ze masakra...nie pamietam kiedy ostatnio zastrzyk w dupsko dostalam ale pani pielegniarka byla bardzo miła :D

Ewcia super ze Zuzinka zdrowiutka oby tak dalej...no i czekamy na foty w za duzych butkach :)
Jola30 biedny Nikus straszni mi Was żal obydwu przytul i ucałuj malenstwo od forumowych ciotek klotek :***

Katja super, że już widać poprawę :yuppi:
He he pewnie dzisiaj siedzieć nie możesz :)

Odnośnik do komentarza

e2e2
Jola30
Witaj Katja
virbukol jest jednym słowem na stany nie pokoju dziecka na ząbkowanie i takie tam czopek uspakajający tyle ze na mojego Nikusia nie działa jak ma sie drzec to nie ma zmiłuj:36_7_4:

Jeny co się dzieje mój Filip dzisiaj strasznie marudził jak został położony w łóżeczku!!!Zawsze dostawał pieluszkę i sam zasypiał bez marudzenia a dzisiaj strasznie nie mógł bidulek zasnąć,już miałam go zabrać z łóżeczka ale jakoś się wyciszył i śpi już!!!Faktycznie coś się dzieje z naszymi pociechami,miejmy tylko nadzieję że to przejściowe i potrwa tylko chwilkę!!!Musze się pochwalić że w niedziele Filip po raz pierwszy rechotał,śmiał się na głos kilka minut jak robiłam do niego A BUMM,za każdym moim tekstem śmiała się w głos a ja my razem z nim,cudak mój kochany!:hot over you:

Brawa dla Filipcia, rzeczywiście nie ma nic wspanialszego niż taki rechoczący maluszek :36_3_8:

Odnośnik do komentarza

Wiki20pl
Kamidianka
gunia43

A tak wracajac do tematu. Teraz masz chociaz nas :-) Zawsze sie wygdac mozesz jesli tylko masz ochote.

Kochana, bardzo dziękuję, nawet nie wiesz, jak to dla mnie dużo :))

Jakoś nie miałam szczęścia do koleżanek, a może one do mnie, albo nawzajem.

No jasne że masz Nas. Kochana zawsze możemy się spotkać. Przecież mieszkamy tak blisko siebie, a ja ostatnio jestem często w Łodzi. Możemy skoczyć np do manufaktury i połazić po sklepach jak koleżanki :Śmiech: a w przyszłym roku wybrać sie z maluszkami np do zoo. Ja jestem bardzo chętna na takie spotkanie, więc jak tylko będziesz miała ochote i czas to pisz napewno jakoś uda Nam się spotkać :Śmiech::36_3_15:

Wikuś dzięki kochana!! Faktycznie, daleko do siebie nie mamy :) Teraz to jesteście zajęci budową i pewnie wpadacie do Łodzi w konkretnym celu, ale na pewno nam się uda coś zorganizować :D

http://www.suwaczek.pl/cache/4087228f40.png

Odnośnik do komentarza

lutka
Dzień dobry babeczki moje :) :bye:

Troszkę jestem w plecy z wczorajszym wieczorem, jakoś nie miałam weny Was doczytać. A zaraz zmykam do fryzjera bo to co mam na głowie to nic juz nie przypomina i źle się czuje wychodząc do ludzi :/ Ale jeszcze tylko pare h :)

Mleko sojowe wprowadzone bez kłopotu, wcina równo. Moze po nim nie bedzie tak często zwracał? Oby, bo przebieram go po 3-4 razy dziennie przez zwracanie i przez ślinienie.

Kami
ja miałam jedną przyjaciółke, rozumiałysmy się bez słów - serio, myślalyśmy tak samo, spedzalyśmy ze sobą po kilka h dziennie w klasie, później w domu i nigdy się ze soba nie nudzilysmy DO czasu. Nie będę pisała o co poszło, bo własciwie o nic strasznego. Ale polały się łzy. Rozstałyśmy się, i po pewnym czasie doszło do mnie ze to NIE była przyjań. Bo przyjaźń to nie przebywanie ze soba non stop, przyjaźń jest wtedy gdy zawsze można na siebie liczyć. A po tym nieporozumieniu to nawet Ona przestala mnie widzieć na ulicy, zawsze ja jej pierwsza cześć mówilam. Raz nawet nocowała u mnie na mieszkaniu na studiach (z moja siostra utrzymywala z nią kontakt) i nawet słowem sie nie odezwała chociaż odstąpiłam jej swoje łóżko i poszłam spać gdzie indziej. Teraz już nie mam przyjaciółek, mam kilka koleżanek z którymi utrzymuję kontakt ale one mieszkaja w Krakowie. Tu na miejscu nie mam prawie nikogo, tyle ze nie jestem jakas bardzo towarzyska wiec mi to tak bardzo nie przeszkadza :)

Lutka zaraz rób fotę i tu nam wstaw, ciekawa jestem, co wymyśliłaś :)

Ano, taki smak szkolnych przyjazni, sama widziałam, jak sie takie rozpadały, niby na smierc i życie, a potem za największych wrogów robiły. Głównie chodziło o zazdrość, chłopaków i lepsze ciuchy. O gatunku ludzki!! Mnie to na szczęście ominęło. Wiesz, ja też mam taki charakter, że z natury zawsze samotnica byłam, bardzo bliski związek to z moim M. tworzę, on zresztą podobny, więc się dobraliśmy, dwie panny hehe

http://www.suwaczek.pl/cache/4087228f40.png

Odnośnik do komentarza

Jola30
katja79
Jola30
Nikuś dziś cały dziń nie mógł wydobuć z siebie głosu bidulek na wieczor sie poprawiło i nawet gaworzył i sie uśmiechał wiec antybiotyk zadziałał dzwoniłam do pani dr bo sie nim przejeła i kazała w piątek przyjść.:36_2_21:no chyba że sie coś [pogorszy

o losie malenstwo takie i tak sie meczy duzo zdrówka od ciotki i obcaluj go z kazdej strony.
dobrze ze antybiotyk zadzialal teraz juz bedzie coraz lepiej zobaczysz fajnie ze pani dr sie przejela jakos na mnie tacy lekarze robia lepsze wrazenie tzn ze chce im sie pracowac a nie tylko liczyc kase za wizyty.

tak fajna lekarka ale nawet kasy za wizyte nie wzieła bo powiedziała ze za lekarstwa płace słono a inni to biorą nie maja skrupułow:36_2_21:

Kurcze, naprawdę jestem pod wrażeniem. W życiu się na takiego lekarza nie natknęłam.

Odnośnik do komentarza

gunia43
Katja - dobrze, ze alergia juz mija. Co do dermatologow to sie zgadzam. zaden jeszcze nie wiedzial co to jest z czym przychodze i od czego to!
Mama2corun -wspolczuje marudzenia Oli. To pewnie ten skok, ktory kolejno wszystkie nasze Sloneczka przechodza. Tak mi sie przynajmniej wydaje. U nas trwalo to od niedzieli az do srody. W czwartek - jak reka odjal.
Ewciaa - boty ze duze to nic takiego. Zawsze beda na potem. Gorzej jakby byly za male. Powodzenia w dalszych polowaniach. Aha. Maksio nosi 17 albo 2. Moze sie przyda... Zmierz Zuzce nozke albo wez jakas nitke albo patyczek i na taka miarke kupuj butki.


Wszystkie juz chyba spia a ja tutaj SAMA SOBIE RZEOPKE SKROBIE :le::smile_move:

Jeszcze tylko dodam, ze moje dziecko jest totalni ode mnie i meza uzaleznione. Do innych nie chce na raczki, bo sie boi i troche wytrzymuje a potem podkowka i placz. Nawet jak sie smieje do kogos najpierw to jak go dzisiaj moi znajomi na raczki brali to zawsze ryk!!! A taki mial piekny humor dzisiaj. Od rana sama radosc i na spacerze ani razu nie jeknal - poprostu beauty!!! No i wizyta u kolezanki a tam maly sajgon. W koncu ze zmeczenia placzem padl. Jak sie obudzil to radocha ale za jakas chwilke znow sie kumpela do niego odezwala i znow podkowka i ryk. Wasz dzieci tez takie strachliwe??? Biedak. Nie ma gdzie sie do ludzi przyzwyczaic, bo z matka i ojcem ciegle siedzi a babcia obrazona albo my na nia - nie wiadomo juz jak to bylo, wiec wydziczony moj synus a z reszta rzadko sie widujemy.
NO albo domator poprostu... Jak dzisiaj weszlam z nim do domu od razu zmiana nastroju i usmiechy i ochy i achy! Oj co to bedzie to nie weim.

Jak do tej pory Kuba na innych ludzi całkiem dobrze reagował, w piątek przyjeżdżają moi rodzice, to będę mieć bardziej aktualne informacje :)

Odnośnik do komentarza

matragona
Witam się świtkiem rankiem po dłuższej nieobecności. Poczytałam Was troszeczke i widze, że wszystkie Dzieciaczki jakiś kryzys przechodzą bądź przechodziły. Mój Filek zrobił się strasznie marudny już nawet rączki nie pomagają, ale przeżyjemy i to!!
Pożale się Wam trochę otóż zaczełam się zastanawiać nad tym jak to będzie jak będę musiała wrócić do pracy a wrócić musze. Już na samą myśl, że będę musiała zostawić Filipa z kimś obcym chce mi się ryczeć. Już teraz mam mega niepokój o niego, nawet nie umiem określić co czuje na samą myśl o tym. :ehhhhhh: a już ryczeć mi się chce jak sobie pomyśle że go nikt nie utuli jak obudzi się z płaczem przez zły sen...
Ciężko tak jak się mieszka zdala od bliskich :ehhhhhh: całe szczęście że mój M ma w miare wolny zawód i czasami może pracować w domu bo inaczej ja nie wiem jak byśmy sobie poradzili, a tak to przynajmniej do lekarza czy na badania moge sobie wyskoczyć. Skończyłam marudzić

Spóźnione ale najszczersze życzenia dla Katji i Ewci. Sto lat kobitki

Jola30 dużo zdrówka dla Nikusia

u mnie dziś ładny dzień wschodzi więc kobitki słońca życzę!!

matragona rozumiem Cię doskonale, bo to samo przeżywam. Zawsze mi smutno było, że moi rodzice tak daleko mieszkają, ale dopiero jak się ma małe dziecko, to się zauważa jakby to było super, gdyby mieszkali w domu obok. Niby obydwoje jeszcze pracują, ale wspólnymi siłami można by coś zdziałać, ech...

Odnośnik do komentarza

Wiki20pl
Kamidianka
gunia43

Chyba przyzwyczajac bo innego - pomyslu nie mam. MOj jest ok przy niektorych. Ale potrzebuje czasu zeby sie oswoic a nie zawsze ludzie to rozumieja i na raczki go biora albo nad nim schylaja i zagaduja natretnie ;-) i on wtedy taka reakcja. Albo tez zalezy jak mu kto przypasuje. Zauwazylam ze Maksio nie lubi glosnych osob. On sobie tak z daleka poobserwowac lubi i sie przyzwyczaic musi ale na odlegloc i wtedy jest ok a tak nagle i na raczki to kanal!!!! W sumie to go rozumiem.

w przypadku Lenki to raczej ludzie się nie wyrywają, by brać ją na ręce, zresztą ja nie za bardzo lubię, gdy obcy mi ją obściskuja i biorą do siebie, a moj M. to już alergię ma na starsze kobiety, które się wdzięczą do dzieci. Przez takie to dziecko potem płacze, tak twierdzi, bo zauroczą. Coś w tym jest. Kilka razy przelewaliśmy jej wosk, nie zaszkodzi.
Ja tez uważam, że do tych, co trzeba (babcia, dziadek) musi się przyzwyczajać, stąd ją oswajam z nimi, biorę na ręcę, uspokajam i powoli podchodzę i tłumaczę.

Ja tez nie lubie jak ktoś bierze Maje na rece, ale wiem że musze sie przyzwyczajać bo za miesiąc do pracy

Wiki widzę, że Ciebie smutna polska rzeczywistość też do pracy goni :/

Odnośnik do komentarza

A tak w ogóle to zapomniałam Wam napisać jak mnie wkurzyła lekarka, u której byliśmy w poniedziałek po skierowanie do neurologa. Zacznę od tego, że ta do której zawsze chodziliśmy zrezygnowała z pracy w tej przychodni, więc stwierdziliśmy, że idziemy do kogokolwiek, bo zależało nam tylko na skierowaniu. I trafiliśmy na taką młodą pindę, która na każde moje pytanie odpowiadała z lekceważeniem i tak zmajstrowała Kubie przy siusiaku, że teraz ma pękniętą skórkę! Jak to zobaczyłam przy kąpieli, to myślałam, że mnie szlag trafi. A wczoraj jeszcze bardziej czerwone mi się wydawało. Przemyłam mu to przegotowaną wodą i nie wiem czy smarować czymś? Np Bepanthenem?

Odnośnik do komentarza

agusiaa58
daffodil mi moja lekarka zrobila to samo! malemu az krew poleciala :( myslalam ze dostane szalu ... ja wiem tylko o okladach z rumianku...A ctak sobie mysle ze to jest rana a rozne kremy zamykaja dostep powietrza wiec ja bym nie smarowala

No właśnie też mi się tak wydaje. Poza tym nie chcę mu tam czegoś napchać do środka. W takim razie chyba się dzisiaj przejdę do apteki po rumianek.

Odnośnik do komentarza

matragona
Witam się świtkiem rankiem po dłuższej nieobecności. Poczytałam Was troszeczke i widze, że wszystkie Dzieciaczki jakiś kryzys przechodzą bądź przechodziły. Mój Filek zrobił się strasznie marudny już nawet rączki nie pomagają, ale przeżyjemy i to!!
Pożale się Wam trochę otóż zaczełam się zastanawiać nad tym jak to będzie jak będę musiała wrócić do pracy a wrócić musze. Już na samą myśl, że będę musiała zostawić Filipa z kimś obcym chce mi się ryczeć. Już teraz mam mega niepokój o niego, nawet nie umiem określić co czuje na samą myśl o tym. :ehhhhhh: a już ryczeć mi się chce jak sobie pomyśle że go nikt nie utuli jak obudzi się z płaczem przez zły sen...
Ciężko tak jak się mieszka zdala od bliskich :ehhhhhh: całe szczęście że mój M ma w miare wolny zawód i czasami może pracować w domu bo inaczej ja nie wiem jak byśmy sobie poradzili, a tak to przynajmniej do lekarza czy na badania moge sobie wyskoczyć. Skończyłam marudzić

Spóźnione ale najszczersze życzenia dla Katji i Ewci. Sto lat kobitki

Jola30 dużo zdrówka dla Nikusia

u mnie dziś ładny dzień wschodzi więc kobitki słońca życzę!!
NIe dziwie sie. Ja naleze do tych szczesciar ktore zostaja z dzieckiem w domu az do przedszkola czyli do 3 lat. Ale ma to swoje ujemne strony - obawiam sie zeby sufit nie zlecial mi na glowe. Tesknie za praca, zwlaszcza ze juz 2 i pol roku nie pracuje, dolkadnie tyle ile tu mieszkam i brakuje mi kontaktu z ludzmi. Ech. Ale jak to pisala Patka - nie mozna miec wszytkiego.

Odnośnik do komentarza

mozesz mu robic okady z zaparzonej ochlodzonej szaszetki. A mam do ciebie pytanie robisz cos z siusiakiem w ogole?? bo mi polozna powiedziala zeby do roku czasu nic nie robic a jak bylam u lekarki to wlasnie mu tak naciagla go ze sie krew puscila i powiedziala zeby odciagac codziennie przy kapieli bo nie bedzie umial siusiu zrobic .... no i zglupialam bo jedna gada tak a druga co innego...

Odnośnik do komentarza

Wiki20pl
Kamidianka
gunia43

A tak wracajac do tematu. Teraz masz chociaz nas :-) Zawsze sie wygdac mozesz jesli tylko masz ochote.

Kochana, bardzo dziękuję, nawet nie wiesz, jak to dla mnie dużo :))

Jakoś nie miałam szczęścia do koleżanek, a może one do mnie, albo nawzajem.

No jasne że masz Nas. Kochana zawsze możemy się spotkać. Przecież mieszkamy tak blisko siebie, a ja ostatnio jestem często w Łodzi. Możemy skoczyć np do manufaktury i połazić po sklepach jak koleżanki :Śmiech: a w przyszłym roku wybrać sie z maluszkami np do zoo. Ja jestem bardzo chętna na takie spotkanie, więc jak tylko będziesz miała ochote i czas to pisz napewno jakoś uda Nam się spotkać :Śmiech::36_3_15:
NO i prosze :-)

Odnośnik do komentarza

lutka
Dzień dobry babeczki moje :) :bye:

Troszkę jestem w plecy z wczorajszym wieczorem, jakoś nie miałam weny Was doczytać. A zaraz zmykam do fryzjera bo to co mam na głowie to nic juz nie przypomina i źle się czuje wychodząc do ludzi :/ Ale jeszcze tylko pare h :)

Mleko sojowe wprowadzone bez kłopotu, wcina równo. Moze po nim nie bedzie tak często zwracał? Oby, bo przebieram go po 3-4 razy dziennie przez zwracanie i przez ślinienie.

Kami
ja miałam jedną przyjaciółke, rozumiałysmy się bez słów - serio, myślalyśmy tak samo, spedzalyśmy ze sobą po kilka h dziennie w klasie, później w domu i nigdy się ze soba nie nudzilysmy DO czasu. Nie będę pisała o co poszło, bo własciwie o nic strasznego. Ale polały się łzy. Rozstałyśmy się, i po pewnym czasie doszło do mnie ze to NIE była przyjań. Bo przyjaźń to nie przebywanie ze soba non stop, przyjaźń jest wtedy gdy zawsze można na siebie liczyć. A po tym nieporozumieniu to nawet Ona przestala mnie widzieć na ulicy, zawsze ja jej pierwsza cześć mówilam. Raz nawet nocowała u mnie na mieszkaniu na studiach (z moja siostra utrzymywala z nią kontakt) i nawet słowem sie nie odezwała chociaż odstąpiłam jej swoje łóżko i poszłam spać gdzie indziej. Teraz już nie mam przyjaciółek, mam kilka koleżanek z którymi utrzymuję kontakt ale one mieszkaja w Krakowie. Tu na miejscu nie mam prawie nikogo, tyle ze nie jestem jakas bardzo towarzyska wiec mi to tak bardzo nie przeszkadza :)
Lutka - dzisiaj w Dzien Dobry TVN ostrzegali, zeby dzieciom nie dawac mleka sojowego jakos glownego skladnieka pokarmu, bo bardzo zaburza gospodarke hormonalna!!!!
Wypowiadal sie Lew Starowicz i jeszcze jeden gosciu, ze niby to mleko jest na recepte alezeby nie dawac pomimo tego.

Odnośnik do komentarza

agusiaa58
mozesz mu robic okady z zaparzonej ochlodzonej szaszetki. A mam do ciebie pytanie robisz cos z siusiakiem w ogole?? bo mi polozna powiedziala zeby do roku czasu nic nie robic a jak bylam u lekarki to wlasnie mu tak naciagla go ze sie krew puscila i powiedziala zeby odciagac codziennie przy kapieli bo nie bedzie umial siusiu zrobic .... no i zglupialam bo jedna gada tak a druga co innego...

Nam taka sprawdzona lekarka mówiła, że do 3 miesiąca przy myciu tylko leciutko tą dziurkę odsłonić, bez żadnego naciągania. A jak dziecko już skończy 3 miesiące, to podczas kąpieli stopniowo minimalnie naciągać. Ale nic na siłę. Ja tak minimalnie odsłaniam i przyznam, że stopniowo się otworek powiększa :)
A ta lekarka od siedmiu boleści mu rankę zrobiła :36_11_5:

Odnośnik do komentarza

gunia43
lutka
Dzień dobry babeczki moje :) :bye:

Troszkę jestem w plecy z wczorajszym wieczorem, jakoś nie miałam weny Was doczytać. A zaraz zmykam do fryzjera bo to co mam na głowie to nic juz nie przypomina i źle się czuje wychodząc do ludzi :/ Ale jeszcze tylko pare h :)

Mleko sojowe wprowadzone bez kłopotu, wcina równo. Moze po nim nie bedzie tak często zwracał? Oby, bo przebieram go po 3-4 razy dziennie przez zwracanie i przez ślinienie.

Kami
ja miałam jedną przyjaciółke, rozumiałysmy się bez słów - serio, myślalyśmy tak samo, spedzalyśmy ze sobą po kilka h dziennie w klasie, później w domu i nigdy się ze soba nie nudzilysmy DO czasu. Nie będę pisała o co poszło, bo własciwie o nic strasznego. Ale polały się łzy. Rozstałyśmy się, i po pewnym czasie doszło do mnie ze to NIE była przyjań. Bo przyjaźń to nie przebywanie ze soba non stop, przyjaźń jest wtedy gdy zawsze można na siebie liczyć. A po tym nieporozumieniu to nawet Ona przestala mnie widzieć na ulicy, zawsze ja jej pierwsza cześć mówilam. Raz nawet nocowała u mnie na mieszkaniu na studiach (z moja siostra utrzymywala z nią kontakt) i nawet słowem sie nie odezwała chociaż odstąpiłam jej swoje łóżko i poszłam spać gdzie indziej. Teraz już nie mam przyjaciółek, mam kilka koleżanek z którymi utrzymuję kontakt ale one mieszkaja w Krakowie. Tu na miejscu nie mam prawie nikogo, tyle ze nie jestem jakas bardzo towarzyska wiec mi to tak bardzo nie przeszkadza :)
Lutka - dzisiaj w Dzien Dobry TVN ostrzegali, zeby dzieciom nie dawac mleka sojowego jakos glownego skladnieka pokarmu, bo bardzo zaburza gospodarke hormonalna!!!!
Wypowiadal sie Lew Starowicz i jeszcze jeden gosciu, ze niby to mleko jest na recepte alezeby nie dawac pomimo tego.

No ale co ma zrobić mama nie karmiąca piersią, jeśli dziecko ma uczulenie na mleko krowie??

Odnośnik do komentarza

hej babeczki witam srodowo ja tylko na chwilke bo latam po domu korzystajac z tego ze mala spi :)
co do siusiaków dziewczyny nie odciagajcie tej skórki pod zadnym pozorem i nie pozwalajcie na to lekarzom nieukom nie wolno tak robic bo mozna dziecko tym niezle zalatwic co za zboczone babska z tych lekarek jak chca sobie pomajstrowac to niech sie za swoich mezów wezma a nie za dzieci. Mój kolega lekarz opowiadal kiedys on pracuje na karowej ze czasami przyjmowali do szpitala takie male dzieci bo wlasnie mamy na polecenie lekarzy odciagaly skórke wdawaly sie stany zapalne i dopiero byl kosmos, mój kolega mówi zeby do roku nie ruszac wogóle natomiast pózniej troszeczke ale tylko troszeczke ta skórke przesówac...jejku az mi sie slabo zrobilo jak przeczytalam.ehhhh ci lekarze!

http://www.suwaczek.pl/cache/e97dcacce8.png http://s2.pierwszezabki.pl/021/021013940.png?8788

Maja

Odnośnik do komentarza

lutka
Dzień dobry babeczki moje :) :bye:

Troszkę jestem w plecy z wczorajszym wieczorem, jakoś nie miałam weny Was doczytać. A zaraz zmykam do fryzjera bo to co mam na głowie to nic juz nie przypomina i źle się czuje wychodząc do ludzi :/ Ale jeszcze tylko pare h :)

Mleko sojowe wprowadzone bez kłopotu, wcina równo. Moze po nim nie bedzie tak często zwracał? Oby, bo przebieram go po 3-4 razy dziennie przez zwracanie i przez ślinienie.

Kami
ja miałam jedną przyjaciółke, rozumiałysmy się bez słów - serio, myślalyśmy tak samo, spedzalyśmy ze sobą po kilka h dziennie w klasie, później w domu i nigdy się ze soba nie nudzilysmy DO czasu. Nie będę pisała o co poszło, bo własciwie o nic strasznego. Ale polały się łzy. Rozstałyśmy się, i po pewnym czasie doszło do mnie ze to NIE była przyjań. Bo przyjaźń to nie przebywanie ze soba non stop, przyjaźń jest wtedy gdy zawsze można na siebie liczyć. A po tym nieporozumieniu to nawet Ona przestala mnie widzieć na ulicy, zawsze ja jej pierwsza cześć mówilam. Raz nawet nocowała u mnie na mieszkaniu na studiach (z moja siostra utrzymywala z nią kontakt) i nawet słowem sie nie odezwała chociaż odstąpiłam jej swoje łóżko i poszłam spać gdzie indziej. Teraz już nie mam przyjaciółek, mam kilka koleżanek z którymi utrzymuję kontakt ale one mieszkaja w Krakowie. Tu na miejscu nie mam prawie nikogo, tyle ze nie jestem jakas bardzo towarzyska wiec mi to tak bardzo nie przeszkadza :)
To faktycznie trzeba miec zaparcie, zeby sie tak nieodzywac. Durna i tyle.

Ja na moich przyjaciol moglam liczyc, jak na razie. I nikt sie nie obraza i nie dasa choc plyna czasami gorzkie slowa. Ale to nie chodzi chyba o to, zeby ze soba spedzac cale dnie i sobie slodzic. Czasmi krytyka tez sie przydaje, zeby sie do pionu postawic. Chwala im za to!!!! Zycie juz zweryfikowalo mi co trzeba, ale i tak pewnie nie obejdzie sie jeszcze bez niespodzianek. Oby tych pozytywnych.
Jednego jestem pewna na 100% - moim najlepszym i oddanym przyjacielem jest moj M.
Oddal by mi przyslowiowe ostatnie buty.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
A tak w ogóle to zapomniałam Wam napisać jak mnie wkurzyła lekarka, u której byliśmy w poniedziałek po skierowanie do neurologa. Zacznę od tego, że ta do której zawsze chodziliśmy zrezygnowała z pracy w tej przychodni, więc stwierdziliśmy, że idziemy do kogokolwiek, bo zależało nam tylko na skierowaniu. I trafiliśmy na taką młodą pindę, która na każde moje pytanie odpowiadała z lekceważeniem i tak zmajstrowała Kubie przy siusiaku, że teraz ma pękniętą skórkę! Jak to zobaczyłam przy kąpieli, to myślałam, że mnie szlag trafi. A wczoraj jeszcze bardziej czerwone mi się wydawało. Przemyłam mu to przegotowaną wodą i nie wiem czy smarować czymś? Np Bepanthenem?

Moze posmaruj, bo on dziala gojaco i pisze, ze jest na ranki.
Jaka dalikatna. Niech ja szlag!

Odnośnik do komentarza

Kamidianka
Wiki20pl
Kamidianka

Kochana, bardzo dziękuję, nawet nie wiesz, jak to dla mnie dużo :))

Jakoś nie miałam szczęścia do koleżanek, a może one do mnie, albo nawzajem.

No jasne że masz Nas. Kochana zawsze możemy się spotkać. Przecież mieszkamy tak blisko siebie, a ja ostatnio jestem często w Łodzi. Możemy skoczyć np do manufaktury i połazić po sklepach jak koleżanki :Śmiech: a w przyszłym roku wybrać sie z maluszkami np do zoo. Ja jestem bardzo chętna na takie spotkanie, więc jak tylko będziesz miała ochote i czas to pisz napewno jakoś uda Nam się spotkać :Śmiech::36_3_15:

Wikuś dzięki kochana!! Faktycznie, daleko do siebie nie mamy :) Teraz to jesteście zajęci budową i pewnie wpadacie do Łodzi w konkretnym celu, ale na pewno nam się uda coś zorganizować :D

No jasne że sie uda. Jak tylko skończymy domek to zapraszam do siebie na kawe. Tylko nie chce słyszec zadnej wymówki. Masz przyjechac i koniec :Śmiech:

http://maja2009.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/29414a2d3e.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ckai3e3kyvu8eal1.png

Odnośnik do komentarza

Daffodil
gunia43
lutka
Dzień dobry babeczki moje :) :bye:

Troszkę jestem w plecy z wczorajszym wieczorem, jakoś nie miałam weny Was doczytać. A zaraz zmykam do fryzjera bo to co mam na głowie to nic juz nie przypomina i źle się czuje wychodząc do ludzi :/ Ale jeszcze tylko pare h :)

Mleko sojowe wprowadzone bez kłopotu, wcina równo. Moze po nim nie bedzie tak często zwracał? Oby, bo przebieram go po 3-4 razy dziennie przez zwracanie i przez ślinienie.

Kami
ja miałam jedną przyjaciółke, rozumiałysmy się bez słów - serio, myślalyśmy tak samo, spedzalyśmy ze sobą po kilka h dziennie w klasie, później w domu i nigdy się ze soba nie nudzilysmy DO czasu. Nie będę pisała o co poszło, bo własciwie o nic strasznego. Ale polały się łzy. Rozstałyśmy się, i po pewnym czasie doszło do mnie ze to NIE była przyjań. Bo przyjaźń to nie przebywanie ze soba non stop, przyjaźń jest wtedy gdy zawsze można na siebie liczyć. A po tym nieporozumieniu to nawet Ona przestala mnie widzieć na ulicy, zawsze ja jej pierwsza cześć mówilam. Raz nawet nocowała u mnie na mieszkaniu na studiach (z moja siostra utrzymywala z nią kontakt) i nawet słowem sie nie odezwała chociaż odstąpiłam jej swoje łóżko i poszłam spać gdzie indziej. Teraz już nie mam przyjaciółek, mam kilka koleżanek z którymi utrzymuję kontakt ale one mieszkaja w Krakowie. Tu na miejscu nie mam prawie nikogo, tyle ze nie jestem jakas bardzo towarzyska wiec mi to tak bardzo nie przeszkadza :)
Lutka - dzisiaj w Dzien Dobry TVN ostrzegali, zeby dzieciom nie dawac mleka sojowego jakos glownego skladnieka pokarmu, bo bardzo zaburza gospodarke hormonalna!!!!
Wypowiadal sie Lew Starowicz i jeszcze jeden gosciu, ze niby to mleko jest na recepte alezeby nie dawac pomimo tego.

No ale co ma zrobić mama nie karmiąca piersią, jeśli dziecko ma uczulenie na mleko krowie??
Kurde nie wiem, bo to nie byl glowny temat dyskusji, tylko wawolywanie przez soje w duzych ilosciach zaburzen hormonalnych ogolnie u dzieci i doroslych. Moze inne mleka jakies niesojowe sa. A ten pepti albo Nutramigen. Nie mam pojecia bo Maksio alergii jak na razie nie mial. Trzeba by sie zorientowac i dopytac.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...