Skocz do zawartości
Forum

Majowe słoneczka 2009


Rekomendowane odpowiedzi

gunia43
Witam poniedzialkowo.:36_3_15: Wcielo mi znow posta a tak sie naprodukowalam.
Wiec jeszcze raz:
Komidianka - z tymi masazami to fajnie masz dziewczyno. Widac mezulek kocha jak tak rozpieszcza. Mnie M masowal w ciazy i po ciazy. Teraz jakos nie ammy weny do masazy. Trzeba do masazykow chyba wrocic puki M checi ma, bo jak bede stara i pomarszczona to juz nie bedzie chcial pewnie, choc zapotrzebowanie bedzie zdaje sie wieksze. NO coz. Bede wtedy chodzic z Kasy chorych do mlodych Niemcow:cherli3:

Jola30 - wspolczuje upadku. Dobrze, ze Niki ok. A z plaska glowa znow dowalilas ty jajcaro:smile_move: Zawsze mozn na Ciebie liczyc!!!!!
Moj Maks tez ma plaska i krzywa glowke i nic na to nie pomaga - odwrocilam kolyske, nawieszalam zabawek po drugiej stronie, przewracam glowke w nocy w lewo. Skutek - i tak zawsze przelozy w prawo koniec koncow!!!! Pozostaje miec nadzieje ze wlosy bedzie mial geste i sie jakos fryzem to zatuszuje :smile_move::smile_move:
Sukienke czewrona tez mialam z Zary - prosta i kolor intersywny - bardzo ja lubilam ale zostawilam u taty i macocha mi gdzies wcisnela i sie pozegnac musialam z moja piekna kieca. Czerwonym sukienkom mowimy TAK!!!!:orchestra:

A i jeszcze dodam, ze dzisiaj mylam glowe i szkoda gadc tak mi wlosy leca:le:. NOrmalnie tragos.Nie wytrzymalam do fryzjera i ciachnelam sobie 5-6 cm bo rozczesac nie umialam. Co czesalam to wyczesywalam cyle garscie. Jak po chemii jakiejs normalnie a do tego tak mi sie jakos placza teklaki. Nic spokoj wodza trzeba zachowac:joga:, bo nic sie nie poradzi.

Gunia co do włosów mi jeszcze nie wypadaja ale mysle ze wszystko przede mna tak czy siak moja sasiadka po ciazy tez strasznie gubila wlosy ona mówi ze myslala ze lysieje i wtedy ktos jej poradzil takie kapsułki Vichy i to wcierania w skóre głowy i mówi ze dopiero to jaa uratowalo od peruki moze spróbuj

http://www.suwaczek.pl/cache/e97dcacce8.png http://s2.pierwszezabki.pl/021/021013940.png?8788

Maja

Odnośnik do komentarza

Daffodil
katja79
Kamidianka

Ja bardzo rozcieńczam. Na 40 ml soku ok. 80 ml wody. Ale to raczej na oko robię. Co do zamrazania, to nie mam pojęcia.

hmmmm ja bym jednak nie zamrazala proponuje robic nie w sokowirówce ( mi tez by sie nie chcialo mys grata po takiej malej iloscim soku) ja robie na sitku codziennie swiezy z jednej marchewki...kurcze niby mówia ze po zamrozeniu witamin sie nie straci ....no juz sama nie wiem :what:
a co do rozcienczania soków to ja nie rozcienczam ani gotowych ani robionego jakos mi sie wydaje ze wtedy bez smaku by byly ale moja malo wypija wiec jak juz cos wleci do zoladka to chce zeby bylo jak najlepsze no i zeby jej smakowalo.

Ale najpierw ścierasz tą marchewkę na tarce, a potem wyciskasz na sitku?
Dzisiaj kupiłam parę gotowych, więc zaczniemy od takich.
Po marchewkę wybiorę się w najbliższym czasie. Niestety nie mamy sklepu ze zdrową żywnością w pobliżu i trzeba na drugi koniec Krakowa jechać :/

tak dokladnie najpierw sceram a potem przeciskam 10 minut i soczek gotowy, a tych gotowyh moja nie chce pic sa mniej słodkie niz wlasnej roboty i chyba dlatego

http://www.suwaczek.pl/cache/e97dcacce8.png http://s2.pierwszezabki.pl/021/021013940.png?8788

Maja

Odnośnik do komentarza

Jola30
Ewciaa
Jola30
a ja mam dzis anioleczka nie dziecko ani razu kopary nie wlaczyl slicznie gaworzyl pospal sobie ,ladnie je ,usmiecha sie ,zrobil sam kupke,ziadl jabluszko, zawsze chodz jeden dzien w tyg. chcialbym takie dziecko bo jakos mi dziwnie ze jest inaczej iz zwykle.

JOlcia życze by NIkus już taki został i żeby mama była zadowolona z synka

Ewcia ale ja sie dzis nudze strasznie :36_2_25:co ja bym robila jak by Nikus byl taki zawsze oj oj oj :noooo::weekend::15_9_28::36_3_18:

odpocznij i naciesz się tym widokiem i spokojem

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pumqf8for.png

Odnośnik do komentarza

Daffodil
elus.dreptus
Wasze dzieci tez rwą sie juz do siadania?

Kuba strasznie. Jak tylko mu podam ręce, to od razu ciągnie głowę, a jak siedzi, to taki zadowolony, że aż chichocze :) Ostatnio widziałam nawet jak się jedną łapką złapał za szczebelki w łóżeczku i głowę podniósł na parę sekund.

jejku brawa dla Kubelka ale musi byc silny no i jaki zaradny:smile_jump:

http://www.suwaczek.pl/cache/e97dcacce8.png http://s2.pierwszezabki.pl/021/021013940.png?8788

Maja

Odnośnik do komentarza

gunia43
elus.dreptus
Jola30 dobrze ze nic sie nie stalo twojemu maluszkowi po upadku
kiedys zapytalam nasza pediatre czy moge mlodego nosic w nosidełku przed soba, powiedziala ze ogolnie nie ma przeciwskazan tylko ona ma uraz co do takiego przenoszenia dzieci
opowiedziala ze jak kiedys pracowala w szpitalu przyszla matka z niemowlaczkiem w nosidelku i mila go przed soba i sie potknela, upadła prosto na dziecko, dziecko zmarło

O Boze drogi!!!! Ja tez czesto mam takie straszne wizje.
A kysz, a kysz z takimi myslami. Naszym majowym sloneczkom nic takiego sie nie przytrafi!!!!!!

o zgrozo:whoot::whoot: chyba bym do konca zycia tylem chodzila ....twu,twu

http://www.suwaczek.pl/cache/e97dcacce8.png http://s2.pierwszezabki.pl/021/021013940.png?8788

Maja

Odnośnik do komentarza

Daffodil
elus.dreptus
Wasze dzieci tez rwą sie juz do siadania?

Kuba strasznie. Jak tylko mu podam ręce, to od razu ciągnie głowę, a jak siedzi, to taki zadowolony, że aż chichocze :) Ostatnio widziałam nawet jak się jedną łapką złapał za szczebelki w łóżeczku i głowę podniósł na parę sekund.

BRAWO DLA KUBUSIA mały siłacz nam rośnie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pumqf8for.png

Odnośnik do komentarza

gunia43
elus.dreptus
Jola30 dobrze ze nic sie nie stalo twojemu maluszkowi po upadku
kiedys zapytalam nasza pediatre czy moge mlodego nosic w nosidełku przed soba, powiedziala ze ogolnie nie ma przeciwskazan tylko ona ma uraz co do takiego przenoszenia dzieci
opowiedziala ze jak kiedys pracowala w szpitalu przyszla matka z niemowlaczkiem w nosidelku i mila go przed soba i sie potknela, upadła prosto na dziecko, dziecko zmarło

O Boze drogi!!!! Ja tez czesto mam takie straszne wizje.
A kysz, a kysz z takimi myslami. Naszym majowym sloneczkom nic takiego sie nie przytrafi!!!!!!

straszne:noooo: aż nie chce myśleć:noooo::noooo:

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pumqf8for.png

Odnośnik do komentarza

gunia43
Jola30
Kamidianka

Coś Wam ten dom nie sprzyja wyraznie? A coś wiesz na jego temat?

tak wiem w tym domu dawno dawno temu byl szpital gdzie robili eksperymenty na urodzonych malych dziecach i kobietach w ciazy mialam tego nie pisac ale co nie bede ukrywac ze wiem :noooo: dowiedzialm sie o tym jak juz tu mieszkalam nie wiem ile w tym prawdy niektorzy mowia ze byl zwykly szpital polozniczy i ze mi ktos bajek naopowiadal ale prawda zawsze lezy posrodku:noooo:
Jola30 -wiej stamtad jak najszybciej!!!!!

o losie Jola historia jak z horroru podzielam zdanie Guni wiej stamtad ile sil w nogach...moze dlatego Niki sie tam zle czuje ....moja babcia mówla ze malenkie dzieci widza wiecej niz my... a jak sie moja siostra jak byla mala usmiechala do sciany to babcia mówila ze to do aniola bo zawsze sie jakies nad dziecmi kreca

http://www.suwaczek.pl/cache/e97dcacce8.png http://s2.pierwszezabki.pl/021/021013940.png?8788

Maja

Odnośnik do komentarza

Daffodil
Kamidianka
Daffodil
I jeszcze mam pytanie odnośnie soczków.
W jakich proporcjach rozwadniacie takie gotowe soczki "po 4. miesiącu"? Wiem, że Gunia bardzo, nawet 1:5. Trzeba aż tak dużo wody dawać?

Poza tym myślicie, że można soczki zamrażać czy nie bardzo? Bo ja raczej jestem zwolenniczką samodzielnie przygotowywanego jedzonka, ale przyznam, że nie chce mi się codziennie brudzić sokowirówki, żeby parę łyżek soczku zrobić. Jak Wam się wydaje?

Ja bardzo rozcieńczam. Na 40 ml soku ok. 80 ml wody. Ale to raczej na oko robię. Co do zamrazania, to nie mam pojęcia.

A w jakim celu się te soczki tak rozcieńcza? Nie lepiej, żeby dziecko wypiło mniej, ale w większym stężeniu witaminowym? :) Pytam, bo mój Kubek wcale na picie nie ma jakiejś szczególnej ochoty (chyba pierś mu wystarcza) i wolałabym, żeby chociaż troszkę tych witamin dostał. A jak rozcieńczę, to wiadomo. Czy przeczyści go, jak nie rozcieńczę? :)
My wrocilismy o 19-tej. Znow dzsiasiaj caly dzien poza domem. No ale trzeby chlonac ostatnie promienie letniego slonca! Maksio sie dotlenil wiec moze dzisiaj szybko padnie :-)

Daffodil - ja rozcienczam, bo Maks nie chce pic soczkow a rozcienczony jkos jeszcze lyknie jak jest cieplo i pic mu sie chce.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
To teraz ja się pochwalę: Kubie zaczęły włoski rosnąć :yuppi:
Malutki meszek się pojawił na tych łysych miejscach. Kolor na razie wygląda na jasno brązowy, ale w sumie po takich piórkach ciężko stwierdzić.
Dobrze, że się do swojej matki nie podał, bo ja jak miałam rok, to jeszcze byłam łysa jak kolano :)

he,he no prosze super nawet sie nie obejzysz a Kubelek bedzie mial czuprynke, mojej tez sie włoski puscily takie cieniutkie ale sa a kolor choinka wie... w domu blad w słoncu rude trudno powiedziec co to bedzie.

http://www.suwaczek.pl/cache/e97dcacce8.png http://s2.pierwszezabki.pl/021/021013940.png?8788

Maja

Odnośnik do komentarza

Jola30
witam
Wlasnie cos tam mi przelecialo ze Isabella tez po upadku oj kuzwa my to mamy,Isabela ja tez o kuli caly dzien ale zwleklam sie z lozka bo Nikus mi marudzil poszlam a maly spacerek i zmoklam jak nie wiem co kuzwa w takim tepie szlam ze nic dziwnego ze wszytko mokre:noooo:
Zaraz biegne Was poczytac :10_4_6: bo jestem do tylu i to bardzo
Isabella mam pytanie cz ty pobierasz juz ten benefit na dziecko rodzinne juz na Mia?
A tak wogule mi wstrzymali Child tax benefit na dziecko bo stwierdzili ze zaduzo zarobil moj M.+ ja gdzie ja nie pracowalam cala ciaze i mam czekac do rozstrzygniecia sprawy oj cos czuje ze nic nie bedzie.

hej kochana, ja juz dawno, Mia miala tydzien gdy ja zarejetrowalam, ale to moje trzecie dziecko wiec przyznali mi bez problemow, po 3 dniach dostalam decyzje.
No oni sa zalosni z tym child tax credit, ja dostaje bo jestem sama, i to tez bez problemow mi przyznali.

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxewn15stpumjv2.png

Odnośnik do komentarza

a zapomnialam Wam sie pochwalic, Mia juz jest ochrzczona. Msza byla piekna, wszystko pod chrzest Mii. Moje corki byly piknymi mamusiami chrzestnymi, a Mia caly czas lezala grzecznie mi w ramionach, patrzyla na ksiedza i trzymala dlonie splecione na brzuszku. Ksiadz sie cieszyl, ze zakonnica rosnie (ni chuuuu-chuuu) No i przy okazji poznalam tego ksiedza blizej (bo zaprosilismy go na obiad) Wyobrazcie sobie, ze byl w Devonie na zastepstwie, a mieszka w Londynie, dwie ulice ode mnie. Takze pewnie sie spotkamy. Fajny koles, po 50tce, nie zdziadzialy, otwarty na wszystko. Nie zdarzylo sie by ksiadz nie traktowal mnie jak czarnej owcy-ateistki. Ten byl ok, wrecz super, podobalo mu sie, ze dalam wybor corkom i obie sa wierzace. Pierwszy raz gadalam z ksiedzem o wszystkim, ale nie tylko o wierze.
Zdjec niestety nie mam jeszcze bo robil tylko moj tato :( wrzucam tylko jedna fotke, po mszy juz w domu, mala jest jeszcze w sukienusi z kosciola. Jak bede miala foty od taty to napewno wrzuce.

A, no i Mia otrzymala imie na chrzcie po mojej babci, teraz jest Mia, Lily, Stefania :) - jedno dziecko trzy imiona ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxewn15stpumjv2.png

Odnośnik do komentarza

Daffodil
Jola30
witam wieczorna pora
Ale narobilo sie przewrocilam sie z maly kuzwa dobrze ze nic sie nie stalo tylko ucierpialo moje kolano i lydka u drugiej nogi, potknelam sie i rablam jak dluga a pozniej lezalam na ziemi malego trzymalam i wylam ze szczescia nawet nie chce myslec jak bym tak glowka wyryl bose ale dzien.( dopiero by mial plaskata glowke:noooo:)
Maly marudzi mi strasznie i chyba zabki mu ida bo sie slini i placze napadawczo a jak mu wlozylam palusza do buzi i tak masowalam przestal sapac.

O kurcze, najważniejsze, że Nikusiowi nic się nie stało :noooo: I dobrze, że mama też za bardzo nie ucierpiała :8_1_221:

o matko Jola Ty to masz poczucie humoru....:lup: no ale dobrze ze nic sie malemu nie stalo

http://www.suwaczek.pl/cache/e97dcacce8.png http://s2.pierwszezabki.pl/021/021013940.png?8788

Maja

Odnośnik do komentarza

isabela
a zapomnialam Wam sie pochwalic, Mia juz jest ochrzczona. Msza byla piekna, wszystko pod chrzest Mii. Moje corki byly piknymi mamusiami chrzestnymi, a Mia caly czas lezala grzecznie mi w ramionach, patrzyla na ksiedza i trzymala dlonie splecione na brzuszku. Ksiadz sie cieszyl, ze zakonnica rosnie (ni chuuuu-chuuu) No i przy okazji poznalam tego ksiedza blizej (bo zaprosilismy go na obiad) Wyobrazcie sobie, ze byl w Devonie na zastepstwie, a mieszka w Londynie, dwie ulice ode mnie. Takze pewnie sie spotkamy. Fajny koles, po 50tce, nie zdziadzialy, otwarty na wszystko. Nie zdarzylo sie by ksiadz nie traktowal mnie jak czarnej owcy-ateistki. Ten byl ok, wrecz super, podobalo mu sie, ze dalam wybor corkom i obie sa wierzace. Pierwszy raz gadalam z ksiedzem o wszystkim, ale nie tylko o wierze.
Zdjec niestety nie mam jeszcze bo robil tylko moj tato :( wrzucam tylko jedna fotke, po mszy juz w domu, mala jest jeszcze w sukienusi z kosciola. Jak bede miala foty od taty to napewno wrzuce.

A, no i Mia otrzymala imie na chrzcie po mojej babci, teraz jest Mia, Lily, Stefania :) - jedno dziecko trzy imiona ;)

Jejku Isabela Miaa jest przecudna!!! trafilas naprawde na fajnego ksiedza az dziwne bo rzadko sie to zdarza no i super ze masz ta impreze za sobą, ja jeszcze w proszku w tym temacie :(

http://www.suwaczek.pl/cache/e97dcacce8.png http://s2.pierwszezabki.pl/021/021013940.png?8788

Maja

Odnośnik do komentarza

Dafffodil to sprytny Kubutek nawet sie nie obejrzysz a usiadzie :))
Kamidianka jesli ma przytkany kanalik to tylko jej zaszkodzisz nie przetykajac jej ..ilez mozna zntybiotyk do oka wkraplac..wiec niestety chyba trzeba przz to przejsc
Gunia :36_2_25:sliczny awatarek a maksio juz ładnie trzyma i musze ci powiedziec ze moj maksio ma identyczna grzechtke i ja uwielbia a szczegulnie ta zyrafe w srdku:))

ewcia masz tak piekna corke ze az brak słow ..

Odnośnik do komentarza

isabela
a zapomnialam Wam sie pochwalic, Mia juz jest ochrzczona. Msza byla piekna, wszystko pod chrzest Mii. Moje corki byly piknymi mamusiami chrzestnymi, a Mia caly czas lezala grzecznie mi w ramionach, patrzyla na ksiedza i trzymala dlonie splecione na brzuszku. Ksiadz sie cieszyl, ze zakonnica rosnie (ni chuuuu-chuuu) No i przy okazji poznalam tego ksiedza blizej (bo zaprosilismy go na obiad) Wyobrazcie sobie, ze byl w Devonie na zastepstwie, a mieszka w Londynie, dwie ulice ode mnie. Takze pewnie sie spotkamy. Fajny koles, po 50tce, nie zdziadzialy, otwarty na wszystko. Nie zdarzylo sie by ksiadz nie traktowal mnie jak czarnej owcy-ateistki. Ten byl ok, wrecz super, podobalo mu sie, ze dalam wybor corkom i obie sa wierzace. Pierwszy raz gadalam z ksiedzem o wszystkim, ale nie tylko o wierze.
Zdjec niestety nie mam jeszcze bo robil tylko moj tato :( wrzucam tylko jedna fotke, po mszy juz w domu, mala jest jeszcze w sukienusi z kosciola. Jak bede miala foty od taty to napewno wrzuce.

A, no i Mia otrzymala imie na chrzcie po mojej babci, teraz jest Mia, Lily, Stefania :) - jedno dziecko trzy imiona ;)

Śliczna :)

http://maja2009.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/29414a2d3e.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ckai3e3kyvu8eal1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...