Skocz do zawartości
Forum

Można?! Można!!! Piątek trzynastego - czyli wsparcie dla dziewczyn po przejściach!


cinamoonka

Rekomendowane odpowiedzi

veoh
dzieki kochane dziewczyny :*
My mamy caly czas radosny rodzial :D po prostu nie mysle o tym teraz zbieram sily na pozniej nie chce sie teraz denerwowac, bo wpadam w stan depresnyjy jak sobie tylko pomysle o tym co on ma. Moze troche tez to wypieram z mojej swiadomosci ,ale tak mi sie lepiej po prostu zyje i jestem szczesliwa... :)))

OJ Koliberku :D a pisalam co nieco na dziale chore dziecko :D ale tak publicznie o tym nie pisze, bo to na prawde "delikatny" temat, ale jak bardzo chcecie wiedziec to wysle wam prywatna wiadomosc :*

No właśnie na "chorym dziecku" się doinformowałam. Myślę, że to dobra postawa, żeby o tym nie myśleć, bo Twój Alek to przecież całkowicie normalne i na pewno bardzo kochane dziecko, a po operacji naprawdę zupełnie nic Go nie będzie wyróżniało.

Nie dziwię się też, że nie chcesz o tym mówić publicznie, bo to bardzo delikatna sprawa.

Ucałuj Żabkę od wirtualnej cioci :D

Upadł jej z kolan kłębek włóczki. Rozwijał się w pośpiechu i uciekał na oślep. Trzymała pocz

Odnośnik do komentarza

Veoh jestem zdania,ze każdy z nas musi znaleźć swoja receptę na radzenie sobie nawet w najtrudniejszych sytuacjach i nie uważam żeby to było źle ze wypierasz to ze świadomości. Jestem nawet zdania,ze to lepsze dla Twojego synka,ze ma szanse cieszyć się normalnym dzieciństwem i nikt się nad nim "nie uzała"- mam nadzieje,ze rozumiesz przekaz.
Tym bardziej Cie podziwiam i myślę,ze lada chwila będziesz to miała za soba-bedziecie mieli :)

:angel_star:10.01.13

8 t.c.
Nadzieja jest jak cukier w herbacie. Jeżeli nawet jest jej mało to i tak wszystko osłodzi.
:heart:
Odnośnik do komentarza

Nietoperek84
Eeeeeee Koliberku dopiero doszukalam się linku do Twojego sklepu (bo ja ślepa kura jestem:)) I Ci powiem ze robi wrażenie.Nonono nie pogadasz,pełen profesjonalizm :) Bardzo czytelna,naprawdę daje rade :D

Bardzo mi miło :D :D Jeszcze nie skończyłam, bo jest jeszcze kilka elementów do doszlifowania, ale ogólny zarys już jest :D

Ula przyjemnej pracy :*

Upadł jej z kolan kłębek włóczki. Rozwijał się w pośpiechu i uciekał na oślep. Trzymała pocz

Odnośnik do komentarza

Witam Was!jestem tu nowa,nie wiem gdzie mam szukać pomocy.Nie umiem sobie poradzić sama, nic juz nie wiem.Mam przecudną 5 letnią córeczkę, miesiąc temu dowiedziałam się że jestem w ciąży.Jednak pierwszy lekarz jak to stwierdził" cos tam zaczyna się robić" i tyle, badał okropnie.Drugi raz do niego nie poszłam.2 tyg pózniej poszłam do innego lekarza.Zaczął robić usg, od razu zobaczył zarodek i bijace serduszko.Powiedział,że troche małe,że wychodzi 6 tydzień ale żeby sie nie przejmować.Zarodek miał 4mm,lekko odklejał sie trofoblast.Dał zwolnienie,luteinę i kazał wypoczywać.A w razie plamień dzwonic do niego.Nie miałam plamień, krwawień, nic. Coś mnie dziś tknęło okropnie by isć na usg, mój lekarz w tym dniu nie przyjmował, więc poszłam do innego.Pomyślałam,że zrobi usg uspokoję sie. Szukał, szukał i nic.Jajo płodowe się zwiększylo owszem ale i brak zarodka i serduszka!!!.Nic. Stwierdził, że "musiało się wchłonąć, został jakiś strzęp, coś tam widać ale to nie zarodek mający 8 tyg.".Zadzwoniłam do swojego gina, spytał,czy krwawiłam,plamiłam, ja że nie.Mam przyjść w poniedziałek na usg.Do tego poniedziałku oszaleje.Bez przerwy płacze.Czy jest możliwość, że ginekolog, u którego byłam dziś się pomylił???????

Odnośnik do komentarza

Poszlam tylkocos zjesc a Tu juz 2 strona postow :D

Ulcia przyjemniej pracy:*

Nietoperku milj nocki :*

No i nic dodac nic ujac zgadzam sie i podpisuje pod tym co napisalyscie :D

edi kochan Ja Ci nie nie doradze bo nie znam osobiscie takiego przyadku. Tylko mi sie nasuwa mysl, albo zly sprzet albo zle wykwalifikowany lekarz starsznie jest to denerwujace , ze lekarze niestety tak sie dosc czesto myla i wprowadzaja w sters nas - kobiety. Trzymam kciuki aby okazalo sie to jednak pomylka lekarza i wszystko dobrze sie skonczylo.

Odnośnik do komentarza

Edi bardzo mi przykro ze się tak podzialo!!!
Jasne,ze istnieje szansa,ze mógł się pomylić,jesteśmy tylko ludźmi i mylimy się czasami.
Gdyby jednak nie daj Bóg ta zła teoria się potwierdziła,na pewno nie będzie Ci łatwo,ale postaraj sobie wytłumaczyć to w sposób ze niestety natura czasem jest madrzejsza od nasz i jeśli się tak miałoby podziac to najprawdopodobniej dlatego,ze płód był uszkodzony,a natura takie zarodki niestety usowa.
3mam mimo wszystko kciuki żeby okazało się ze jest dobrze!!!
Placz ile potrzebujesz,złość się masz do tego prawo. Rob tak,żebyś czuła się lepiej. A czas do pn zleci szybko,znajdź sobie jakieś zajęcie na weekend żeby w miarę możliwości uwolnić głowę od myślenia!!

:angel_star:10.01.13

8 t.c.
Nadzieja jest jak cukier w herbacie. Jeżeli nawet jest jej mało to i tak wszystko osłodzi.
:heart:
Odnośnik do komentarza

edi2318
Witam Was!jestem tu nowa,nie wiem gdzie mam szukać pomocy.Nie umiem sobie poradzić sama, nic juz nie wiem.Mam przecudną 5 letnią córeczkę, miesiąc temu dowiedziałam się że jestem w ciąży.Jednak pierwszy lekarz jak to stwierdził" cos tam zaczyna się robić" i tyle, badał okropnie.Drugi raz do niego nie poszłam.2 tyg pózniej poszłam do innego lekarza.Zaczął robić usg, od razu zobaczył zarodek i bijace serduszko.Powiedział,że troche małe,że wychodzi 6 tydzień ale żeby sie nie przejmować.Zarodek miał 4mm,lekko odklejał sie trofoblast.Dał zwolnienie,luteinę i kazał wypoczywać.A w razie plamień dzwonic do niego.Nie miałam plamień, krwawień, nic. Coś mnie dziś tknęło okropnie by isć na usg, mój lekarz w tym dniu nie przyjmował, więc poszłam do innego.Pomyślałam,że zrobi usg uspokoję sie. Szukał, szukał i nic.Jajo płodowe się zwiększylo owszem ale i brak zarodka i serduszka!!!.Nic. Stwierdził, że "musiało się wchłonąć, został jakiś strzęp, coś tam widać ale to nie zarodek mający 8 tyg.".Zadzwoniłam do swojego gina, spytał,czy krwawiłam,plamiłam, ja że nie.Mam przyjść w poniedziałek na usg.Do tego poniedziałku oszaleje.Bez przerwy płacze.Czy jest możliwość, że ginekolog, u którego byłam dziś się pomylił???????

Witaj.

Przede wszystkim spróbuj się uspokoić - jeszcze nic nie jest przesądzone. Tak, lekarze się mylą, a sprzęt bywa stary i niedokładny. Nie krwawisz, więc jest nadzieja.

Nie nastawiaj się na najgorsze, bo stres jest niewskazany. Z niecierpliwością będziemy czekać na wieści od Ciebie. Trzymaj się ciepło.

Upadł jej z kolan kłębek włóczki. Rozwijał się w pośpiechu i uciekał na oślep. Trzymała pocz

Odnośnik do komentarza

edi2318
Witam Was!jestem tu nowa,nie wiem gdzie mam szukać pomocy.Nie umiem sobie poradzić sama, nic juz nie wiem.Mam przecudną 5 letnią córeczkę, miesiąc temu dowiedziałam się że jestem w ciąży.Jednak pierwszy lekarz jak to stwierdził" cos tam zaczyna się robić" i tyle, badał okropnie.Drugi raz do niego nie poszłam.2 tyg pózniej poszłam do innego lekarza.Zaczął robić usg, od razu zobaczył zarodek i bijace serduszko.Powiedział,że troche małe,że wychodzi 6 tydzień ale żeby sie nie przejmować.Zarodek miał 4mm,lekko odklejał sie trofoblast.Dał zwolnienie,luteinę i kazał wypoczywać.A w razie plamień dzwonic do niego.Nie miałam plamień, krwawień, nic. Coś mnie dziś tknęło okropnie by isć na usg, mój lekarz w tym dniu nie przyjmował, więc poszłam do innego.Pomyślałam,że zrobi usg uspokoję sie. Szukał, szukał i nic.Jajo płodowe się zwiększylo owszem ale i brak zarodka i serduszka!!!.Nic. Stwierdził, że "musiało się wchłonąć, został jakiś strzęp, coś tam widać ale to nie zarodek mający 8 tyg.".Zadzwoniłam do swojego gina, spytał,czy krwawiłam,plamiłam, ja że nie.Mam przyjść w poniedziałek na usg.Do tego poniedziałku oszaleje.Bez przerwy płacze.Czy jest możliwość, że ginekolog, u którego byłam dziś się pomylił???????

Witaj edi
Ja ci powiem jak było u mnie.
Ja nie mam dzieci i to byla moja 1 ciaza po 2 latach staran.Poszłam w 6 tygodniu, zarodek był 3 mm i było niby ładnie pięknie. Tak jak mówisz cos mnie tknelo i w 10 tyg poszłam na usg i niestety wszytko wyglądało tak samo jak 4 tyg wcześniej- zarodek 3 mm i pecherzyk juz pofalowany.tez nie mialam krwaiwen.kazali wrócić Za tydzień i wtedy juz nie było zrodka bo sie wchloneło...pozostał tylko worek plodowy który 'urodziłam' w szpitalu....w moim przypadku nie było szczęśliwego zakończenia ale do oststniej chwili miałam nadzieje ze moze jednak....ale 3 usg w tygodniowych odstępach nie kłamało.

U ciebie jeszcze jest nadzieja- bo inny lekarz inny sprzęt...ja miałam usg w tym samym miejscu wiec o pomyłce nie było mowy.
Co mogę doradzić? Spokój...i tak jak nietoperek napisała zajmij sie czyms :wink:
Nie ma co szaleć- pozostaje czekać. Moze brzmi to sucho ale jak wejdziesz na mojego bloga to zobaczysz ze mna targaly takie same emocje jak tobą wiec siły życzę :36_3_15:

Odnośnik do komentarza

Ula po robocie widzę :D

Zaraz zbieram się na kolejną randę, kurde już mi się nie chce :D
Dociera do mnie, że coraz bliżej do poniedziałku :36_2_13: Stres mnie łapie!

Edi bywa tak, że lekarz nie wychwyci - nie raz tak było, że nic nie było a było i na innym sprzęcie dziewczyny miały piękne widoki. Ale tak jak tu Nietoperek pisze - jeśli okaże się, że niestety nie wyszło, to pamiętaj - natura wie co robi. Może zarodek był za słaby, jak nie teraz to potem by były problemy, a im później tym gorzej. Ważne żeby się nie poddawać, no i że jesteś już pod opieką lekarzy. Życzę Ci dobrych wieści :zwyrazami_milosci:

Odnośnik do komentarza

Alfa nie peniaj :smile_move: wyboru większego nie masz :sofunny: ja czasami jak oglądam tą angielska porodowkę to sie śmieje jak łaska sie drze ze ona nie bedzie rodzic! Ze ona nie bedzie przec bo to bloli :sofunny: ja byłam przy porodzie i widziałam czym to pachnie ale jaka nagroda potem! Bedzie dobrze alficzku :Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

HELLOO :D

niestety jest tak jak pisza dziewczyny nie masz za bardzo wyboru kochana :D :D
Alek wazy juz 7500:whoot:
Szczepienie na odre odraczamy az do odwolania :D lekarka powiedziala ze jak nie posylamy do zlobka to nie ma problemu.
Koliberku a mam do Ciebie kochana pytanie szczepiliscie synka na sczepionke 3w1 - odre/rozyczke/swinke?

Odnośnik do komentarza

veoh

Koliberku a mam do Ciebie kochana pytanie szczepiliscie synka na sczepionke 3w1 - odre/rozyczke/swinke?

Aż do książeczki zajrzałam - ma wpisaną szczepionkę MMR VAXPRO a to jest 3 w 1 (odra, świnka, różyczka). Ale z tego co widzę, to miał ją 31 października 2012, czyli po ukończeniu roku. Tu jest ulotka:

• Ulotka M-M-RVAXPRO / Vaccinum morbillorum, parotitidis et rubellae vivum - leki i suplementy diety, dawkowanie, skład, zastosowanie, opis - DOZ.pl

Upadł jej z kolan kłębek włóczki. Rozwijał się w pośpiechu i uciekał na oślep. Trzymała pocz

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...