Czy zdarzylo Wam sie kiedys....

[Asik]

no tak, duuuza i z charakterem! czuje ze beda klopoty :) i pewnie tez mnie tak bedzie nakrecac ze

moze to jest prawda ze wszystkie ladne dziewczyny to zolzy ;)

[monika4]

Asik

no tak, duuuza i z charakterem! czuje ze beda klopoty :) i pewnie tez mnie tak bedzie nakrecac ze

moze to jest prawda ze wszystkie ladne dziewczyny to zolzy ;)

ale to zołzy właśnie kochają faceci

[monika4]

witam i cała cierpię - wyżyna mi sie ósemka, do tego mam nieusunięty korzeń w szóstce z tej samej strony, niby wypełniony ale wszystko do kupy biorąc boli minie potwornie, najprawdopodobniej mam jakieś zapalenie bo cała lewa strona od środka w ropie a na zewnątrz to jakbym pikę połknęła, do tego dołączyło się pieczenie języka i trudności z łykaniem buuuuuuuuu,
pewnie antybiotyk by się przydał a moja dentystka dopiero w poniedziałek przyjmuje, nie wiem czy jutro na pogotowiu nie wyląduję
a najbardziej to wkurzył mnie m. cały dzień był w pracy, wrócił o 16.00, wziął się za koszenie trawników, potem jadł obiad i siedzieliśmy sobie w kuchni, Kuba zawołał - siku, proszę m. - wysadź go na nocnik bo ja chwilowo mam wszystkiego dość a on na to, przecież cały dzień pracuję i jestem zmęczony!!!!

myślałam, że mnie szlak trafi, kurcze a ja odpoczywałam, sama od rana z dzieckiem, wysprzątałam cały dom na błysk a było co robić, bo jeszcze po wczorajszym grzybobraniu trzeba było uporządkować, wyprałam trzy pralki, ugotowałam obiad, upiekłam ciasto, nakarmiłam tego mojego niejadka co ostatnio graniczy z cudem, oczywiście musiałam mu organizować cały czas zabawę podczas mojej pracy, żeby cały czas był na oku, chociaż i tak uciekł mi dwa razy na piętro, dobrze, że nic się nie stało, to wszystko z bolącą szczęką wrrrrrrrrrrr
wieczorem oczywiście kąpiel sama!! ubieranie, usypianie też sama!!! a m. komputerek. jak znosiłam odkurzacz z góry a to bydle ciężkie jak cholera to myślałam, że nim rzucę, wiadomo w kogo
oczywiście usłyszałam, że zostaw on zaraz zniesie! właśnie to zaraz

[Asik]

monika bidulko
niestety faceci nigdy nie zrozumieja co sie dzieje w domu podczas gdy oni "pracuja".... moze i sa zmeczeni - tak im sie wydaje, ale gdy przyjdzie im zostac z dzieckiem dluzej niz godzine juz sobie nie radza .... to chyba dlatego my jestesmy matkami bo inaczej to nie wiem co by bylo... bysmy wygineli...

wiem ze Ci przykro, zupelnie Cie rozumiem... my tez mamy zle dni i chcemy by ktos to zauwazyl i zaopiekowal sie nami dla odmiany - i wystarczylo by zwykle "dobrze kochanie juz sie nim zajme... " albo " wiem ze Cie boli, nie wstawaj ja go wysadze..."
ale niestety nie ma tak dobrze... znam to z autopsji.... faceci po prostu tacy nie sa!!! slepi i glusi ale i tak ich kochamy choc czasem noz sie w kieszeni otwiera...
ciegle jest zaraz.... zrobie to pozniej, za chwile, po co ten pospiech, czemu sie denerwujesz przeciez sie nie pali itp....

mam nadzieje ze czujesz sie dzis lepiej i zab juz nie boli
taki juz nasz los

wiem, malo pocieszajace ale wiedz ze nie jestes sama!!

[monika4]

asik nawet nie wiesz jak bardzo twoje słowa podniosły mnie na duchu!!! to miłe poczuć się rozumianą
ja to wszystko o facetach wiem doskonale ale.... no cóż, ciągle się łudzę.... że kiedyś spojrzą na świat naszymi oczami

a z zębem kiepsko, mam antybiotyk bo spuchłam cała w środku jamy ustnej a na zewnątrz mam piłkę do tenisa na wysokości ślinianki
ech... takie życie

[Asik]

ciesze sie monika ze choc troche pomoglo, ja tez niby juz to wiem ze faceci sa tacy a nie inni ale tez sie ludze :) i wiem ze przychodzi taki dzien ze sie czlowiekowi nazbiera i trzeba to z siebie wyrzucic i potem juz jest lepiej, zazwyczaj nastepnegp dnia :)

mam nadzieje ze zebem lepiej?!

[monika4]

właśnie!!!

z zębem o niebo lepiej!!! chociaż jeszcze nie za dobrze, jutro fotkę robię i do zębologa!!!

a co do facetów to może i dobrze, że są tacy jacy są, przynajmniej można w nich porzucać

aaaaaaaaa asik mamuty się o ciebie upominają!!! zajrzyj w wolnym czasie!!!

[Mama Sloneczka]

Asik, dzieki Ci za podanie namiaru na ten watek :-)
juz pewnie zamkniety, ale dobrze bylo poczytac, ze nerwy nie biora tylko mnie ;)))
jak oddychanie nie pomaga to wtedy pomaga trzasniecie drzwiami (na troche)...
poczytam sobie jeszcze kiedys dokladniej, a szczegolnie wtedy jak mnie ktos zdenerwuje ;)

[Asik]

czytaj czytaj ja czasem do tego wracam i troche pomaga

[monika4]

Mama Sloneczka

Asik, dzieki Ci za podanie namiaru na ten watek :-)
juz pewnie zamkniety, ale dobrze bylo poczytac, ze nerwy nie biora tylko mnie ;)))
jak oddychanie nie pomaga to wtedy pomaga trzasniecie drzwiami (na troche)...
poczytam sobie jeszcze kiedys dokladniej, a szczegolnie wtedy jak mnie ktos zdenerwuje ;)

wcale nie zamknięty!!! on tu jest, tylko chwilowo nie używany ale sam fakt, że wiemy, że tu jest już dobrze robi

[Asik]

hej moniczko :36_1_13:

[andzia]

Wracajac do glownego tematu, to ja swigam niestety coraz czesciej czym sie da.
A najbardziej wkurza mnie fakt, ze wszedzie mam panele i prawie nigdy nic sie nie zbija ani nie rozwala, a szkoda, bo moze wtedy by mi ulzylo.

No i przy okazji polecam wszystkim telefon Nokia 3510i, mozna rzucac, swigac, trzaskac i nic sie z nim nie dzieje:)

[Asik]

andzia, ja ostatnio sie nie rzucam ale nerwy wciaz lapia... staram sie czasem liczyc do 10
moze jakas meliske sobie zapodam...

[andzia]

U mnie meliska nie dziala:(
Ale tez staram sie nad tym panowac, chwilowo niestety nie wychodzi...

[robaczek1]

andzia-kochana witaj w klubie musiała bym wypic wiadro melisy by zadziałało:)

Ja ogolnie straszny nerwus jestem:(Moze to okropne ale potrafie wpasc w furie z byle powodu a najgorsze ,ze pozniej mam wyrzuty sumienia ale ciazko mi zapanowac nad soba.Jak juz sie nakrece to nie ma mocnych wojna na całego.

Ale jak to mowi moj M zawsze po kłutni moja "psychopatka"sie nareszcie uspokoiła:)okropne

[Mama Sloneczka]

Dzis jeszcze niczym nie rzucilam, ale bylo blisko, bo mi samochod nie zapalil ;( Chcialam wine zrzucic nawet na mojego M, ale przyjechal z pracy, spojrzal nawet, zainteresowal sie to nie bede szukala winnych ;)))
Dobrze, ze przestalo padac i na zakupy przebieglismy sie z dzieckiem...

[niespokojnanew]

pamietam dawno temu jak sie klocilam z M i to tak na ostro o tak mi nerwy pociagnal ze rzucilam w nim lawa :) nei wiem skad ja wzielam tyle sily ale kurde na noge mu upadla :) hehe. teraz juz takich extreme ze mna nie zaczyna :) a tak mniejszymi przedmiotami to telefon pilot itd.
pozdrawiam

[miśka22]

mi się jeszcze nie zdarzyło czymś rzucać w nerwach, ale za to jak jestem zła to dość głośno krzyczę.

[majeczka]

czesc laseczki!!!

Jesli mam byc szczera no to pewnei ze rzucam! hehehehe a co! Jaks ie lazezy to czemu nie:) hahaha

Ale nie rzucam tak wiecie z wielka wsciekloscia tylko tak o hehehehe ja zawsze jak jestem wsciekla to musze czyms rzucic:) nawet nie musi to byc moj luby:) tak se porzucam:) hehehe

Ale nei rzucam predmiotami zywymi dzieci i kotez pozostajka bezpieczne:) hahaha

Buziaki!

[Asik]

lepiej mi jak tak sobie Was czytam ...
powiedzcie mi tylko czy zawsze tak mialyscie czy przyszlo z czasem? bo to zawsze taka spokojna bylam..... :)
a teraz jakos mi sie tak porobilo

[Anya]

a ja kiedyś winogronami o ścianę rzuciłam i plama została ale zmieniliśmy już mieszkanie i teraz ściany czyściutkie

[monika4]

Asik

hej moniczko :36_1_13:

hej, hej
ale Natalka śliczna!!! i jaka już duża!!!

[monika4]

a mnie się nawet kłócić nie chce ostatnio, nie mówiąc o rzucaniu, jakaś taka apatia mnie dopadła

[Asik]

monika4

Asik

hej moniczko :36_1_13:

hej, hej
ale Natalka śliczna!!! i jaka już duża!!!

duza i zakatarzona.... znowu..... :(

[Asik]

monika4

a mnie się nawet kłócić nie chce ostatnio, nie mówiąc o rzucaniu, jakaś taka apatia mnie dopadła

to pewnie przesilenie jesienne
przejdzie ci i moze znowu cos poleci hi hi