Skocz do zawartości
Forum

Przesłanie dla fajnych babek ;)


Małgosia

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystkie kobiety marzą o przystojnych, czułych kochankach.
Niestety, wszyscy przystojni, czuli faceci mają już kochanków.

Żona wchodzi do łazienki w chwili kiedy mąż onanizuje się pod > prysznicem...
- Co ty robisz!?... pyta z oburzeniem > Mąż nie zmieszanym głosem:
- To jest moje ciało i będę je mył tak szybko jak mi się podoba.

Kobieta budzi się rano po Sylwestrze, patrzy w lustro i szturcha w bok > wymęczonego imprezą męża:
- Wiesz kochanie... jaka ja już jestem stara! Twarz mam całą > pomarszczoną, biust obwisły, oczy sine i podkrążone, fałdy na brzuchu, grube nogi i tłuste ramiona...
- Kochanie! Proszę cię, powiedz mi coś miłego, żebym się lepiej poczuła > w nowym roku...
- Eee... no... wzrok masz w porządku!

Wchodzi murzyn w Moskwie do baru , patrzy po pólkach i nie wie cozamówić.
Wpada rasowy Rusek z budowy i zamawia szklankę spirytusu.
Barman otwiera lodówkę, wyjmuje zmrożona butelkę i nalewa doszklanki.
Rusek wypija, robi "huuu" i nic. Murzyn krzyczy "Dla mnie to samo"
barman nalewa, murzyn wypija, zaczyna sie skręcać, kaszleć, rzygać,łzy mu ciekną a rusek klepie go w plecy i pyta:" Co murzyn, za zimne?..

Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisały wypracowanie, które > zawierać będzie cztery aspekty:
1. Monarchia
2. Seks
3. Religia
4. Tajemnica
Powiedziała, że kto skończy będzie mógł iść do domu. Dzieci zaczęły pisać.
Po kilkunastu sekundach wstaje Jasio i oddaje pracę.
Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć.
Prosi go, żeby odczytał swoje wypracowanie. Jasio czyta z dumą:
- "Ktoś zerżnął królową! Mój Boże! Kto?"

Stoi sobie babcia na trawniku i depcze trawę. Podchodzi do niej > policjant i mówi:
- babcia, nie widzisz napisu? Jest tabliczka "Nie deptać trawy"
- ja tam w te Wasze napisy nie wierze. Na tamtej ławce jest napisane > "Ch.. Ci w d..e" trzy godziny siedziałam i nic...

Wchodzi facet do urzędu i chce jakoś zagaić:
- Dzień dobry! O, ile much tu lata!
- Dokładnie 78. Ta z lewej jest kulawa...

- Co to jest opera?
- To jest takie coś, co się zaczyna o siódmej, a jak po trzech > godzinach popatrzysz na zegarek, jest siódma dwadzieścia.

Odnośnik do komentarza

ronia
Wszystkie kobiety marzą o przystojnych, czułych kochankach.
Niestety, wszyscy przystojni, czuli faceci mają już kochanków.

Żona wchodzi do łazienki w chwili kiedy mąż onanizuje się pod > prysznicem...
- Co ty robisz!?... pyta z oburzeniem > Mąż nie zmieszanym głosem:
- To jest moje ciało i będę je mył tak szybko jak mi się podoba.

Kobieta budzi się rano po Sylwestrze, patrzy w lustro i szturcha w bok > wymęczonego imprezą męża:
- Wiesz kochanie... jaka ja już jestem stara! Twarz mam całą > pomarszczoną, biust obwisły, oczy sine i podkrążone, fałdy na brzuchu, grube nogi i tłuste ramiona...
- Kochanie! Proszę cię, powiedz mi coś miłego, żebym się lepiej poczuła > w nowym roku...
- Eee... no... wzrok masz w porządku!

Wchodzi murzyn w Moskwie do baru , patrzy po pólkach i nie wie cozamówić.
Wpada rasowy Rusek z budowy i zamawia szklankę spirytusu.
Barman otwiera lodówkę, wyjmuje zmrożona butelkę i nalewa doszklanki.
Rusek wypija, robi "huuu" i nic. Murzyn krzyczy "Dla mnie to samo"
barman nalewa, murzyn wypija, zaczyna sie skręcać, kaszleć, rzygać,łzy mu ciekną a rusek klepie go w plecy i pyta:" Co murzyn, za zimne?..

Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisały wypracowanie, które > zawierać będzie cztery aspekty:
1. Monarchia
2. Seks
3. Religia
4. Tajemnica
Powiedziała, że kto skończy będzie mógł iść do domu. Dzieci zaczęły pisać.
Po kilkunastu sekundach wstaje Jasio i oddaje pracę.
Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć.
Prosi go, żeby odczytał swoje wypracowanie. Jasio czyta z dumą:
- "Ktoś zerżnął królową! Mój Boże! Kto?"

Stoi sobie babcia na trawniku i depcze trawę. Podchodzi do niej > policjant i mówi:
- babcia, nie widzisz napisu? Jest tabliczka "Nie deptać trawy"
- ja tam w te Wasze napisy nie wierze. Na tamtej ławce jest napisane > "Ch.. Ci w d..e" trzy godziny siedziałam i nic...

Wchodzi facet do urzędu i chce jakoś zagaić:
- Dzień dobry! O, ile much tu lata!
- Dokładnie 78. Ta z lewej jest kulawa...

- Co to jest opera?
- To jest takie coś, co się zaczyna o siódmej, a jak po trzech > godzinach popatrzysz na zegarek, jest siódma dwadzieścia.

:sofunny::sofunny::36_2_34::36_2_34::36_2_34:

http://www.ticker.7910.org/as1cA9H0g000000MDAwNTc2amx8MzE5ZGp8TmF0YWxrYSBtYQ.gif

" Za Tob

Odnośnik do komentarza

Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa.

Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu.

Dzijee sie tak datgelo, ze nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu.

*******
Pyta znajomy znajomego:
-Z kim jedziesz nad morze w tym roku?
-Z żoną, dziećmi i z teściową.
-Z teściową? - pyta zdziwiony.
-A niech się franca do piachu przyzwyczaja.

********
- Ile będzie kosztował przejazd pana samolocikiem do Edynburga? - pyta szkockie małżeństwo.
- Mogę was przewieść za darmo, jeśli podczas lotu nie powiecie ani słowa!
Już po wylądowaniu pilot który w czasie lotu wykonywał różne karkołomne akrobacje gratuluje Szkotowi:
- No, musze przyznać, że jeszcze żadnemu z moich pasażerów nie udało się zachować milczenia w czasie lotu!
- A wie pan - przyznaje Szkot - ze w pewnym momencie chciałem krzyknąć!
- W jakim?
- Kiedy moja żona wypadła z samolotu!

*******
Ojciec po długiej i dość jednostronnej dyskusji z teściową kieruje prośbe do syna:
- Jasiu przynieś proszę, babci krem do ust.
- Tato - pyta syn - a który to jest?
- Ten z napisem "Kropelka" - odpowiada poirytowany ojciec.

*****
Młody pirat pyta starego pirata:
- Czemu masz drewnianą nogę?
- Kiedyś płynęliśmy i nagle podpłynął rekin i odgryzł mi nogę.
- A czemu zamiast prawej ręki masz hak?
- Zdobywaliśmy kiedyś inny statek i marynarz, z którym walczyłem, chlasnął
mi dłoń szablą.
- A czemu nie masz jednego oka?
- Spojrzałem w górę i akurat mewa mi narobiła prosto w oko.
- Przecież od tego oka się nie traci.
- No tak... ale to był mój pierwszy dzień z hakiem zamiast ręki.

***
Fąfara ,Kubal i Ewald znaleźli się w szpitalu.No i traf chciał że szpital ten wizytował właśnie Minister Zdrowia. Podchodzi więc minister do pierwszego chorego którym był Fąfara i pyta:
-- Na co pan się leczy?
-- Na hemoroidy.
-- A w jaki sposób pana tutaj leczą?
-- Przez pędzlowanie.
-- Czy ma pan jakieś życzenia?
-- Nie , to naprawdę bardzo dobry szpital , wszystko jest w porządku.
Następnie podchodzi minister do Ewalda:
-- Na co pan się leczy?
-- Na hemoroidy.
-- A jak pana leczą?
-- Przez pędzlowanie.
-- Czy ma pan jakieś życzenia?
-- Nie , wszystko jest w porzadku.
Trzecim z kolei pacjentem był Kubal:
-- Na co pan się leczy?
-- Na gardło.
-- a jak pana leczą?
-- Przez pędzlowanie.
-- Czy ma pan jakieś życzenia?
-- TAK!!! ŻEBY ODE MNIE ZACZYNALI!!!!!!!!!
*****

Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa. Kosmonauci już zbierają się do wyjścia, aż tu nagle podleciało 2 Marsjan i... ...bbzzzzz... ...zaspawali im drzwi wyjściowe.
Amerykanie probują wyjść... 10 minut, 30 minut... Po godzinie się udało.
Wyszli, a tam już zebrała się większa grupka Marsjan. No więc witają się i pytają:
- Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjsciowe?
Na co Marsjanie:
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem. Niedawno tu Polacy byli... Koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach już byli na zewnątrz. I jeszcze prezenty przywiezli!
Amerykanie:
- Prezenty? Polacy? Jakie prezenty?
Marsjanin:
- A nie wiem... Jakiś wpier***, ale wszyscy dostali.
****

Zagraniczny turysta pyta się o drogę 2 polskich policjantów najpierw po angielsku. Nic nie zrozumieli. Potem po niemiecku. To samo. Później po hiszpańsku, francusku i rosyjsku. ciągle nic. W końcu odjeżdża zrezygnowany. Jeden do 2 mówi:
-Wiesz co Zenek. Mielibyśmy się wkońcu jakiś języków nauczyć.
-A po co? Ten znał 5 i nic się nie dowiedział.
****

Na księżycu loduje pierwsza amerykańska, załogowa expedycja. Neil Amstrong wychodzi ze statku, a tu nagle zza kamienia wyskakuje trzech gości: Chinczyk, Rusek i Polak.
- Jak to tak ? - Amerykanin ma głupia mine.
Chińczyk:
- Nas jest dużo, brat podsadził brata i jestem.
Rusek:
- Nasza agentura spisała się na medal, i byliśmy szybsi.
- No a ty ? - pyta Amerykanin Polaka.
- Daj mi spokój, z wesela wracam...
*****

W pewnym mieście zorganizowano zawody w piciu napoju narodowego.
(Teraz mówi komentator na tych zawodach.)
- Proszę państwa na scenę wychodzi zawodnik francuski, będzie pil napój narodowy Francji tj. wino butelkami. I pierwsza, druga, ..., piata i zlamal się, złamał się zawodnik francuski.
- Ale na scenę wchodzi zawodnik polski, będzie pil napój narodowy Polski tj. żytnia butelkami, no i pierwsza, druga, ..., dziesiąta i złamał się, złamał się zawodnik polski.
- Ale na scenę wychodzi główny faworyt zawodnik rosyjski, będzie pil napój narodowy Rosji tj. bimber czerpakiem prosto z wiadra. No i pierwszy czerpak, drugi, ..., piętnasty i złamał się, złamał się czerpak zawodnik rosyjski będzie pil bimber prosto z wiadra.
*******
Pewien Rusek złowił w rzece złotą rybkę.
- Puść mnie, a spełnię twoje jedno życzenie.
- No, nie wiem.. Ładna żonę mam, pieniądze mam... nic mi nie potrzeba. Chyba ze... Już wiem! Chce zostać bohaterem Związku Radzieckiego.
W jednej chwili pojawiają się wokół czołgi, w rękach ruska dwa kałasze, a pół metra przed nim pojawia się gąsienica Tygrysa. Rusek widzi, ze to śmierć zagląda mu w oczy i krzyczy:
- Ot k**wa, posmiertno priznajut!!!

******
W pociagu siedzi Polak i Murzyn. Polak przyglada się Murzynowi, bo nigdy wczesniej nie widzial Murzyna. Chcial się dowiedziec, skad ten Murzyn jest i pyta:
- Bangladesz?
Murzyn nic. To Polak znow:
- Bangladesz?
Murzyn wstal, otworzyl okno, wyciagnal reke i powiedzial:
- Nie bangla.

*****
Nowa służąca, Francia (prosta kobieta ze wsi)
sprzątając rano pokój hrabiny znalazła
w łóżku prezerwatywę.Zaczerwieniła się
i brakło jaj oddechu, w tym momencie
weszła hrabina?
-Cóż to, Francia! Nigdy miłości nie uprawiałaś?
-Tak, jaśnie pani-mówi Francia -ale
nigdy tak mocno, żeby skóra zlazła.
*****

Modlitwa kobiety:Panie, prosze Cię obdarz mnie mądrością, abym mogła zrozumieć swego męża, daj mi cierpliwości abym mogła wytrzymać jego idiotyczne pomysły, prosze Cię daj mi też miłości, bym mogła wszystko mu wybaczyć...Tylko o siłę Cię nie proszę, bo bym go k**wa zabiła!!!

*****

Idzie zajączek lasem i kuleje na jedna nogę. Spotyka go drugi zajączek i pyta:
- Co się stało?
- Myśliwy.
- Postrzelił?
- Nie, nadepnął.

******
Jakie jest najmocjnieszy alkohol?
Wino kościelne, jeden pije, wszyscy śpiewają.
******

Babcia modli się przed figura świetego Piotra. Ksiądz przed mszą dostrzega ją, ale nic nie mówi. Po mszy widzi, że babcia dalej sie modli.
-Co się, babcia tak długo modli?-zagaduje.
-Bo ja bardzo klnę i ksiądz mi na pokutę kazał odmówić 50 zdrowasiek pod figurą świętego Antoniego.
-Ależ to jest święty Piotr!
-No żesz kur**, 50 zdrowasiek poszło sie w d**e j**ać.
****

Odnośnik do komentarza

Jul
Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa.

Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu.

Dzijee sie tak datgelo, ze nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu.

*******
Pyta znajomy znajomego:
-Z kim jedziesz nad morze w tym roku?
-Z żoną, dziećmi i z teściową.
-Z teściową? - pyta zdziwiony.
-A niech się franca do piachu przyzwyczaja.

********
- Ile będzie kosztował przejazd pana samolocikiem do Edynburga? - pyta szkockie małżeństwo.
- Mogę was przewieść za darmo, jeśli podczas lotu nie powiecie ani słowa!
Już po wylądowaniu pilot który w czasie lotu wykonywał różne karkołomne akrobacje gratuluje Szkotowi:
- No, musze przyznać, że jeszcze żadnemu z moich pasażerów nie udało się zachować milczenia w czasie lotu!
- A wie pan - przyznaje Szkot - ze w pewnym momencie chciałem krzyknąć!
- W jakim?
- Kiedy moja żona wypadła z samolotu!

*******
Ojciec po długiej i dość jednostronnej dyskusji z teściową kieruje prośbe do syna:
- Jasiu przynieś proszę, babci krem do ust.
- Tato - pyta syn - a który to jest?
- Ten z napisem "Kropelka" - odpowiada poirytowany ojciec.

*****
Młody pirat pyta starego pirata:
- Czemu masz drewnianą nogę?
- Kiedyś płynęliśmy i nagle podpłynął rekin i odgryzł mi nogę.
- A czemu zamiast prawej ręki masz hak?
- Zdobywaliśmy kiedyś inny statek i marynarz, z którym walczyłem, chlasnął
mi dłoń szablą.
- A czemu nie masz jednego oka?
- Spojrzałem w górę i akurat mewa mi narobiła prosto w oko.
- Przecież od tego oka się nie traci.
- No tak... ale to był mój pierwszy dzień z hakiem zamiast ręki.

***
Fąfara ,Kubal i Ewald znaleźli się w szpitalu.No i traf chciał że szpital ten wizytował właśnie Minister Zdrowia. Podchodzi więc minister do pierwszego chorego którym był Fąfara i pyta:
-- Na co pan się leczy?
-- Na hemoroidy.
-- A w jaki sposób pana tutaj leczą?
-- Przez pędzlowanie.
-- Czy ma pan jakieś życzenia?
-- Nie , to naprawdę bardzo dobry szpital , wszystko jest w porządku.
Następnie podchodzi minister do Ewalda:
-- Na co pan się leczy?
-- Na hemoroidy.
-- A jak pana leczą?
-- Przez pędzlowanie.
-- Czy ma pan jakieś życzenia?
-- Nie , wszystko jest w porzadku.
Trzecim z kolei pacjentem był Kubal:
-- Na co pan się leczy?
-- Na gardło.
-- a jak pana leczą?
-- Przez pędzlowanie.
-- Czy ma pan jakieś życzenia?
-- TAK!!! ŻEBY ODE MNIE ZACZYNALI!!!!!!!!!
*****

Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa. Kosmonauci już zbierają się do wyjścia, aż tu nagle podleciało 2 Marsjan i... ...bbzzzzz... ...zaspawali im drzwi wyjściowe.
Amerykanie probują wyjść... 10 minut, 30 minut... Po godzinie się udało.
Wyszli, a tam już zebrała się większa grupka Marsjan. No więc witają się i pytają:
- Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjsciowe?
Na co Marsjanie:
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem. Niedawno tu Polacy byli... Koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach już byli na zewnątrz. I jeszcze prezenty przywiezli!
Amerykanie:
- Prezenty? Polacy? Jakie prezenty?
Marsjanin:
- A nie wiem... Jakiś wpier***, ale wszyscy dostali.
****

Zagraniczny turysta pyta się o drogę 2 polskich policjantów najpierw po angielsku. Nic nie zrozumieli. Potem po niemiecku. To samo. Później po hiszpańsku, francusku i rosyjsku. ciągle nic. W końcu odjeżdża zrezygnowany. Jeden do 2 mówi:
-Wiesz co Zenek. Mielibyśmy się wkońcu jakiś języków nauczyć.
-A po co? Ten znał 5 i nic się nie dowiedział.
****

Na księżycu loduje pierwsza amerykańska, załogowa expedycja. Neil Amstrong wychodzi ze statku, a tu nagle zza kamienia wyskakuje trzech gości: Chinczyk, Rusek i Polak.
- Jak to tak ? - Amerykanin ma głupia mine.
Chińczyk:
- Nas jest dużo, brat podsadził brata i jestem.
Rusek:
- Nasza agentura spisała się na medal, i byliśmy szybsi.
- No a ty ? - pyta Amerykanin Polaka.
- Daj mi spokój, z wesela wracam...
*****

W pewnym mieście zorganizowano zawody w piciu napoju narodowego.
(Teraz mówi komentator na tych zawodach.)
- Proszę państwa na scenę wychodzi zawodnik francuski, będzie pil napój narodowy Francji tj. wino butelkami. I pierwsza, druga, ..., piata i zlamal się, złamał się zawodnik francuski.
- Ale na scenę wchodzi zawodnik polski, będzie pil napój narodowy Polski tj. żytnia butelkami, no i pierwsza, druga, ..., dziesiąta i złamał się, złamał się zawodnik polski.
- Ale na scenę wychodzi główny faworyt zawodnik rosyjski, będzie pil napój narodowy Rosji tj. bimber czerpakiem prosto z wiadra. No i pierwszy czerpak, drugi, ..., piętnasty i złamał się, złamał się czerpak zawodnik rosyjski będzie pil bimber prosto z wiadra.
*******
Pewien Rusek złowił w rzece złotą rybkę.
- Puść mnie, a spełnię twoje jedno życzenie.
- No, nie wiem.. Ładna żonę mam, pieniądze mam... nic mi nie potrzeba. Chyba ze... Już wiem! Chce zostać bohaterem Związku Radzieckiego.
W jednej chwili pojawiają się wokół czołgi, w rękach ruska dwa kałasze, a pół metra przed nim pojawia się gąsienica Tygrysa. Rusek widzi, ze to śmierć zagląda mu w oczy i krzyczy:
- Ot k**wa, posmiertno priznajut!!!

******
W pociagu siedzi Polak i Murzyn. Polak przyglada się Murzynowi, bo nigdy wczesniej nie widzial Murzyna. Chcial się dowiedziec, skad ten Murzyn jest i pyta:
- Bangladesz?
Murzyn nic. To Polak znow:
- Bangladesz?
Murzyn wstal, otworzyl okno, wyciagnal reke i powiedzial:
- Nie bangla.

*****
Nowa służąca, Francia (prosta kobieta ze wsi)
sprzątając rano pokój hrabiny znalazła
w łóżku prezerwatywę.Zaczerwieniła się
i brakło jaj oddechu, w tym momencie
weszła hrabina?
-Cóż to, Francia! Nigdy miłości nie uprawiałaś?
-Tak, jaśnie pani-mówi Francia -ale
nigdy tak mocno, żeby skóra zlazła.
*****

Modlitwa kobiety:Panie, prosze Cię obdarz mnie mądrością, abym mogła zrozumieć swego męża, daj mi cierpliwości abym mogła wytrzymać jego idiotyczne pomysły, prosze Cię daj mi też miłości, bym mogła wszystko mu wybaczyć...Tylko o siłę Cię nie proszę, bo bym go k**wa zabiła!!!

*****

Idzie zajączek lasem i kuleje na jedna nogę. Spotyka go drugi zajączek i pyta:
- Co się stało?
- Myśliwy.
- Postrzelił?
- Nie, nadepnął.

******
Jakie jest najmocjnieszy alkohol?
Wino kościelne, jeden pije, wszyscy śpiewają.
******

Babcia modli się przed figura świetego Piotra. Ksiądx przed mszą dostrzega ją, ale nic nie mówi. Po mszy widzi, że babcia dalej sie modli.
-Co się, babcia tak długo modli?-zagaduje.
-Bo ja bardzo klnę i ksiądz mi na pokutę kazał modlić 50 zdrowasiek pod figurą świętego Antoniego.
-Ależ to jest święty Piotr!
-No żesz kur**, 50 zdrowasiek poszło sie w d**e j**ać.
****

:sofunny::sofunny::sofunny::sofunny::sofunny:
:36_2_34::36_2_34::36_2_34::36_2_34::36_2_34:

http://www.ticker.7910.org/as1cA9H0g000000MDAwNTc2amx8MzE5ZGp8TmF0YWxrYSBtYQ.gif

" Za Tob

Odnośnik do komentarza

Przychodzi baba do lekarza...

Przychodzi baba z padaczką do lekarza. Lekarz na to:
- Dyskoteka - piętro wyżej!

Przychodzi 70 letnia Baba do ginekologa
- Panie doktorze, mam okres ...
- W pani wieku to niemożliwe, co pani mówi !!!
- Ale panie doktorze, cała moja bielizna jest poplamiona
Lekarz zafrasowany, bierze staruszkę na badanie. Długo się przygląda ...
- I co panie doktorze okres ?
- Nie proszę pani, to rdza ze spirali

Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, proszę mnie zbadać, bo coś za często mam orgazm.
Lekarz zbadał i mówi:
- To co pani brała za orgazm, to atak astmy.

Przychodzi baba do lekarza cała obrzygana, a lekarz mówi:
- Z tego się pani wyliże.

Przychodzi Baba do lekarza i mowi:
- zdaje mi się doktorze że mam dwa kręgosłupy..
Lekarz ją bada i stwierdza:
-proszę pani, tampony się wymienia a nie upycha jeden po drugim!

Przychodzi baba do lekarza.
A lekarz: -Niech pani stąd idzie bo już o nas kawały zaczynają opowiadać.

http://www.ticker.7910.org/as1cA9H0g000000MDAwNTc2amx8MzE5ZGp8TmF0YWxrYSBtYQ.gif

" Za Tob

Odnośnik do komentarza

ania2012
Przychodzi baba do lekarza...

Przychodzi baba z padaczką do lekarza. Lekarz na to:
- Dyskoteka - piętro wyżej!

Przychodzi 70 letnia Baba do ginekologa
- Panie doktorze, mam okres ...
- W pani wieku to niemożliwe, co pani mówi !!!
- Ale panie doktorze, cała moja bielizna jest poplamiona
Lekarz zafrasowany, bierze staruszkę na badanie. Długo się przygląda ...
- I co panie doktorze okres ?
- Nie proszę pani, to rdza ze spirali

Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, proszę mnie zbadać, bo coś za często mam orgazm.
Lekarz zbadał i mówi:
- To co pani brała za orgazm, to atak astmy.

Przychodzi baba do lekarza cała obrzygana, a lekarz mówi:
- Z tego się pani wyliże.

Przychodzi Baba do lekarza i mowi:
- zdaje mi się doktorze że mam dwa kręgosłupy..
Lekarz ją bada i stwierdza:
-proszę pani, tampony się wymienia a nie upycha jeden po drugim!

Przychodzi baba do lekarza.
A lekarz: -Niech pani stąd idzie bo już o nas kawały zaczynają opowiadać.

ach te baby

http://www.suwaczek.pl/cache/d3748dd32a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4ac58ca24.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ba4a1dd5bd.png

Odnośnik do komentarza

Przychodzi baba do lekarza...

Przychodzi do lekarza pół baby.
- Co się pani stało?
- A sąsiad mnie przerżnął.
- A gdzie druga połówka?
- A wypiliśmy.

Przychodzi baba do lekarza i od razu włazi mu pod biurko. Lekarz na to:
- Długo pani nie pociągnie, bo ja o wpół do czwartej idę do domu.

Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, chciałam...
- Proszę się rozebrać.
Gdy kobieta się rozebrała, lekarz pyta:
- No i co pani dolega?
- Nic, ja chciałam tylko zapytać, czy pan doktor nie potrzebuje ziemniaczków na zimę...

Przychodzi baba do lekarza z całym workiem papieru toaletowego:
- Po co to pani?
- Bo słyszałam, że z pana jest zasrany specjalista.

Przychodzi baba do lekarza nie ma ręki ani nogi.
- Co się pani stało?
- Założyłam się z mężem o rękę, że mi nogi nie wyrwie.

Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, mam wodę w kolanie!
A lekarz:
- A ja cukier w kostkach.

http://www.ticker.7910.org/as1cA9H0g000000MDAwNTc2amx8MzE5ZGp8TmF0YWxrYSBtYQ.gif

" Za Tob

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...