Skocz do zawartości
Forum

Przesłanie dla fajnych babek ;)


Małgosia

Rekomendowane odpowiedzi

Spotyka się dwóch facetów, jeden mówi:
- Kurcze, powiedz mi co mam zrobić, mam problem z teściową, wchrzania się do każdej dyskusji, kłócimy się, nie mogę dojść z nią do ładu.
- Spoko, kup jej samochód, teraz jest dużo wypadków, zabije się gdzieś.
- o.k.
Spotykają się po dwóch tygodniach:
- Chryste, aleś mi doradził.
- Co się stało?
- Posłuchaj, nie dość, że straciłem kasę na samochód, ona żyje i prowadzi jak szatan to jeszcze ma 3 kierowców na sumieniu.
- A jaki jej samochód kupiłeś????
- No, Syrenkę.
- Boś głupi, trzeba było jaguara, to by już nie żyła.
- o.k. teraz kupie jaguara.
Spotykają się po następnych dwóch tygodniach:
- Rany julek, jaki jestem szczęśliwy!
- Co, nie żyje? A nie mówiłem?
- Uffff, wreszcie nie żyje, a najbardziej mi się podobało, jak jej głowę odgryzał

Odnośnik do komentarza

Dentysta schyla się nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
Pacjent spokojnym głosem:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda, panie doktorze?

Odnośnik do komentarza

Dziewczyna u ginekologa. Młody, przystojny lekarz zaczyna badanie, zakłada jednorazową rękawiczkę, wkłada palce. Zwykłe badanie. Nagle dzwoni telefon. Lekarz jedną ręka odbiera, a jako że czas to pieniądz drugą kontynuuje badanie:
- Halo! Tu Heniek... ze studiów... jestem w twoim mieście.
- Nie może być. Przyjeżdżaj, trzeba to oblać.
- A jak do ciebie dojechać? Dzwonię z dworca.
- Z dworca to pojedziesz prosto, później w lewo, będzie rondo, na rondzie w prawo, następne rondo i dalej to prosto, prosto i jesteś u mnie...
Na to pacjentka:
- Panie doktorze czy jeszcze jedno rondo mogę prosić?

Odnośnik do komentarza

Pewien dżentelmen odwiedził seksuologa i prosi go o radę w następującej sprawie:
- Od 7 miesięcy moja małżonka straciła zupełnie zainteresowanie do seksu ze mną... co mam robić?
- Drogi panie, najlepszym rozwiązaniem będzie, gdy pańska małżonka mnie odwiedzi, proszę ją skłonić do wizyty u mnie.
Po kilku dniach małżonka przychodzi do seksuologa i w końcu wyznaje prawdę:
- Panie doktorze, od 7 miesięcy mam świetnie płatną pracę i aby się nie spóźnić, muszę się codziennie w ostatniej chwili decydować na taksówkę. Gdy dojeżdżam do celu, stwierdzam, że nie mam pieniędzy i wtedy taksówkarz mówi: Droga Pani albo zaraz dzwonię po policję albo... no wie Pani....
No i muszę z nim na szybko zrobić numerek a to z kolei powoduje, że się spóźniam do pracy a wtedy mój szef mówi: Droga Pani albo wpiszę Pani zaraz naganę za to ciągłe spóźnianie albo... no wie pani...., No i z nim też numerek, czasem dwa. To powoduje, że wychodzę późno do domu i aby zdążyć mojemu mężowi przygotować na czas obiad muszę wziąć taxi i historia się znowu powtarza....
Tak więc sam pan rozumie, że nie mam już ochoty na seks z mężem prawda??
Oczywiście proszę Pani- potwierdza doktor - i moja rada jest taka: ALBO OPOWIEM TO WSZYSTKO PANI MĘŻOWI ALBO.... NO WIE PANI

Odnośnik do komentarza

Brunetka i blondynka idą przez park. Brunetka nagle mówi:
- Och, popatrz na tego biednego zdechłego ptaszka!
Blondynka spojrzała w niebo i spytała:
- Gdzie?
......................................................................................................
Policjant zatrzymuje blondynkę jadącą pod prąd ulicą jednokierunkową.
- Czy pani wie, gdzie pani jedzie?
- Nie wiem, ale gdziekolwiek by to nie było, to muszę być solidnie spóźniona, bo wszyscy już wracają!

Odnośnik do komentarza

Przychodzi blondynka do sklepu RTV:
- Poproszę telewizor z lotnikiem.
- Chyba z pilotem?
- Nie wiem, jestem w tych sprawach zupełnym lajkonikiem.

- Jak poznać, że blondynka używała komputera?
- Ekran jest biały od korektora i komputer nie reaguje na klawisze.
- Po czym poznać, że druga blondynka używała komputera?
- Komputer dalej nie reaguje, ale są jakieś napisy na białym ekranie.

- Jaki jest zew godowy blondynki?
- Jestem taaaaka pijaaana...
- Jaki jest zew godowy brzydkiej blondynki?
- Mówiłam, że jestem pijana, do cholery!!!

- Jaki jest zew godowy brunetki?
- Czy ta blondynka już sobie poszła?

- Dlaczego dowcipy o blondynkach są takie krótkie?
- Aby brunetki mogły je zapamiętać.

- Co jest długie i twarde dla blondynki?
- Trzecia klasa podstawówki.

- Dlaczego blondynka siedzi przy komputerze z nogami przy ekranie?
- Próbuje wejść do Internetu.

- Dlaczego blondynka złamała nogę, jak grabiła liście?
- Bo spadła z drzewa!

Odnośnik do komentarza

Przychodzi chłopaczek do sklepu i mówi do ekspedientki:
- Poproszę uglwghdfdxovo ziemniaków.
A ekspedientka:
- 2 kilo czego?

Dzieci miały przynieść do szkoły różne przedmioty związane z medycyną. Małgosia przyniosła strzykawkę, Kasia bandaż, a Basia słuchawki.
- A ty co przyniosleś? - pyta nauczycielka Jasia.
- Aparat tlenowy!
- Tak...? A skąd go wziąłeś?
- Od dziadka.
- A co na to dziadek?
- Eeeech... cheeee....

Odnośnik do komentarza

Trafia gościu do nieba.
Przyjmuje go św. Piotr.
Jest pora obiadu a tu tylko woda i chleb.
Facet lekko strapiony....
Pyta św.Piotra:
- św. Piotrze mogę zajrzeć do czyśćca?
- Proszę bardzo tylko pamiętaj wróć na obiad.
Facet zajrzał do czyśćca a tam już i owoce i winko i mięsiwo.
Wrócił a tu w niebie na obiad znowu chleb i woda.:Szok:
Na nstp dzień pyta św. Piotra:
- św. Piotrze mogę zajrzeć do piekła?
- Proszę bardzo tylko wróć na obiad.
Facet poszedł do piekła a tam stoły się uginają, dziwki tańczą na stołach, impreza na całego, wrócił za 2 dni i pyta św. Piotra:
- św. Piotrze jak to jest że w piekle jest tak wspaniale, dużo jedzenia, picia a u nas tylko chleb i woda?
Na to św. Piotr odpowiada:
- A co ty k*a myślałeś że się opłaca gotować dla dwóch osób?:Śmiech:

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200708194565.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070310060114.png

http://pierwszezabki.pl/s/suwaczek_8898396.png

Odnośnik do komentarza

Do samotnie mieszkającego starszego malzenstwa przyjechal dziennikarz, ktory mial napisac artykul z okazji zblizajacej się 'okraglej rocznicy slubu' i rozmawia z panem domu.
- Proszę mi opowiedziec jak wygl da przeciętny dzien waszej rodziny.
- Hmmmm... - Dziadek zastanowil się chwilę i mowi: Budzimy się okolo siodmej, aktywnosc seksualna, idziemy do kuchni na sniadanie, aktywnosc seksualna, ja czytam gazetę, a zona sprzata. Przed obiadem aktywnosc seksualna i wychodzimy na zakupy. Po powrocie aktywnosc seksualna i ja ogladam telewizję, a zona przygotowuje lekkostrawny obiad. Pozniej zasiadamy do obiadu, kieliszek czerwonego wina, aktywnosc seksualna i robimy mala poobiednia drzemkę. Po godzinie idziemy do ogrodu na swieze powietrze, aktywnosc seksualna, cos tam robimy z krzewami i kwiatami i wracamy zanim zrobi się chlodno. Przed kolacja aktywnosc seksualna i siadamy do stolu. Po kolacji, ktora czasem trochę się przeciaga, aktywnosc seksualna i kladziemy się do lozka.
- Podziwiam pana muszę przyznac!
- Nie wiem za co... Kazdy dzien podobny do innych!
- Podziwiam za to, ze pomimo panskiego wieku jest pan tak aktywny seksualnie!
- Mowi pan o mnie? - zdziwil się jubilat.
- T ak! Bo jak inaczej mam odczytac panskie slowa - aktywnosc seksualna?
- Normalnie! Zona cos pier*li i dupę zawraca!

Odnośnik do komentarza

Na lekcji polskiego:
- Jasiu, jakiego rodzaju jest słowo "budżet"? - pyta nauczycielka.
- Żeńskiego, proszę pani.
- Jesteś pewien?
- Tak, bo ma dziurę

Poniedziałek, siódma rano. W tramwaju ścisk. Nagle wśród stłoczonych ludzi ktoś woła:
- Czy jest tu lekarz?!
- Jestem!
- Krzyczy pasażer z daleka i przyciska się przez tłum. Gdy lekarz dochodzi do wołającego, ten pyta:
- Choroba gardła na 6 liter?

Odnośnik do komentarza

Policjant zatrzymuje blondynkę jadącą pod prąd ulicy jednokierunkowej.
Policjant: "Czy pani wie, GDZIE pani jedzie?"
Blondynka: "Nie wiem, ale gdziekolwiek by to nie było, to muszę być solidnie spóźniona, bo wszyscy już wracają!"

Przychodzi blondynka do sklepu i mówi:
- Poproszę episkopat.
- Chyba epidiaskop?
- Proszę pani, to ja podejmuję diecezje!
- Chyba decyzje?
- Niech pani się nie wymądrza! W szkole byłam prymasem!

Rozmawiają dwie studentki:
- No dlaczego go rzuciłaś? Przecież mówiłaś, że ma w sobie "to coś".
- Tak ale już wszystko wydał.

Odnośnik do komentarza

Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boje!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam..

Leży pijak na ławce w parku, podchodzi do niego policjantka i mówi:
- Do poloneza proszę obywatelu.
A pijak na to zachrypniętym głosem:
- Z kur**mi nie tańczę.

Dlaczego blondynki mają posiniaczony pępek?
- Bo blondyni są jeszcze głupsi!

Odnośnik do komentarza

Donald Tusk zlikwidował wszystkie ministerstwa, a w ich miejsce powołał 3 nowe:
1. Zdrowia
2. Szczęścia
3. Pomyślności

Co robią Kaczyńscy na korcie tenisowym?
Grają w siatkówkę.

Włamywacz skarży się koledze:
- Ale miałem pecha. Wczoraj włamałem się do domu prawnika, a on mnie nakrył. Powiedział, żebym zmykał i więcej się nie pokazywał.
- No to jednak miałeś szczęście!
- Szczęście? Policzył sobie 300 zł za poradę!.

Do Jasia podchodzi ratownik:
- Nie wolno sikać do basenu!
- Ale wszyscy sikają do basenu!
- Może -mówi ratownik -Ale nie z trampoliny!

Siedzi dwóch kretynów w pokoju i zgasło światło. Jeden mówi to pewnie korki, a drugi to idź im otwórz.

Przychodzi do lekarza kangur z zakrwawionym brzuchem. Lekarz pyta się:
- Co się stało?
A kangur:
- Ktoś mi wyrwał torbę w autobusie...

Odnośnik do komentarza

Dwie młode blondynki rozmawiają ze sobą:
- Jaki piękny łańcuszek! Ile dałaś za niego?
- A, z pięć razy...

Przychodzi facet do sklepu:
- Poproszę cukier w kostkach,
- Przykro mi nie ma,
- To po proszę jakąś inną tanią bombonierkę dla teściowej?

Żona mówi do męża.
- Kochanie, co kupimy matce na urodziny?
- Wiem, że chciała co coś na prąd. Może krzesło?

Babcia opowiada wnuczkowi bajkę:
- Za siedmioma górami, za siedmioma lasami stał piękny pałac, a w nim same dziwy.
- Babciu, to pewnie nie był pałac, tylko burdel.

Jasio widzi jak mama sprząta w domu. W końcu podchodzi do niej i mówi:
-Mamo, nie mogę patrzeć jak się męczysz. Wychodzę.

Jasiu z tatą stoi w kolejce.
-Tato popatrz jaka gruba panii.
-Jasiu daj spokój.
Nagle wydobywa sie dźwięk komórki z kieszeni grubaej pani:
-Tyyt, tyyt, tyyt...
-Tato! Uważaj cofa!

Jaś z tatą są w operze. Jaś pyta:
- Tato, czemu ten pan grozi tej pani kijem?
- On jej nie grozi, on dyryguje.
- To czemu ta pani krzyczy?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...