Skocz do zawartości
Forum

Rekomendowane odpowiedzi

toxo to każda ciężarna powinna zrobić według mnie , bo tak jak pisałaś to nawet surowe mięso może być przyczyną. mam nadzieję, że Kasia się uspokoiła i już spokojnie będzie podchodzić to tego tematu:)
Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza

Tak trochę się uspokoiłam.A mam jeszcze pyt.Czy zapach przy farbowaniu włosów nie jest niebezpieczny dla kobiety w ciąży/?Bo samo farbowanie włosów to chyba nie ma wpływu na ciążę?Boje się o moją ciążę z tąd te obawy i pytania.Nadal czekam na pierwszą wizytę u lekarza no i ostatnio z moim poczuciem nastroju też nie jes najlepiej ponieważ mdłości stają się silniejsze przez co niemam apetytu a jak patrze na jedzenie to mnie mdli.Wczoraj nawet zwymiotowałam objad.Mam nadzieję że to nie jest nic poważnego i że wszystko będzie wporządku z moją ciążą...

Odnośnik do komentarza

mdłości i wymioty są jak najbardziej prawidłowym zachowaniem organizmu, a wręcz nawet niektórzy twierdzą, że w pewnym sensie pożądanym gdyż oznacza to, ze jest wszystko w jak najlepszym porządku. Oczywiście nie jest tak do końca bo to zależy tylko i wyłącznie od organizmu kobiety.
Czy zapach może być problemem? To też jest jak uważam kwestia nie do panikowania. To tylko zapach... Nie daj się tak swojemu myśleniu bo stres Ci wcale nie jest potrzebny. Żyj normalnie, dbaj o higienę i tyle. Ciąża nie powoduje, że musimy dbać o siebie jak o jajko :)

http://s9.suwaczek.com/20080809580117.png

Starania od 09.2009
03.2012 - podejrzenie adenomiozy

Odnośnik do komentarza

Witam ponownie.W niedziele dostałam plamienia i trafiłam do szpitala bo w poniedziałek nie chciał mnie przyjąć ginekolog bez zapisu w związku z tym mam pyt czy ktoś z was przechodził coś takiego i czy to jest poważne?przy robieniu usg gdy okazało się że ciąża żyje zapytałam skąd to plamienia w odp usłyszałam że czasem tak się dzieje.Ale czy to może zagrażać ciąży?I czemu dostałam tego plamienia?

Odnośnik do komentarza

Przyczyn plamień jest trochę - po stosunku, w związku z tym że macica jest bardziej ukrwiona łatwiej dochodzi do obtarć wywołujących plamienia. Może to też być oznaką przy niskiego poziomu progesteronu. Może to być nadżerka. W każdym razie jeśli trafiłaś do szpitala to dobrze bo nie powinno się tego bagatelizować. No i życzę by się to nie powtórzyło :)

http://s9.suwaczek.com/20080809580117.png

Starania od 09.2009
03.2012 - podejrzenie adenomiozy

Odnośnik do komentarza

katarzyna1234
Witam ponownie.W niedziele dostałam plamienia i trafiłam do szpitala bo w poniedziałek nie chciał mnie przyjąć ginekolog bez zapisu w związku z tym mam pyt czy ktoś z was przechodził coś takiego i czy to jest poważne?przy robieniu usg gdy okazało się że ciąża żyje zapytałam skąd to plamienia w odp usłyszałam że czasem tak się dzieje.Ale czy to może zagrażać ciąży?I czemu dostałam tego plamienia?

Kasiu! każde plamienie trzeba konsultować z lekarzem, niczego nie bagatelizuj! mam nadzieję, że u Was jest już ok. pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jestem już po wizycie u lekarza i mogę szczerze powiedzieć że stwierdzam że nie wiem po co ja tam pojechałam.Nawet mnie niezbadał a już niewspomne o założeniu karty ciązy.Jestem prawie w 3 miesiącu ciąży a nie mam jeszcze nawet założonej karty ciąży.Nie wiem na co oni czekają chyba na to żeby się okazało tak jak pierwszym razem że ciąża jest martwa.Na do datek znowu mi sie pojawiła infekcja w miejscu intymnym przez co mogę znowu stracić ciążę.Mogłam się domyśleć że leczenie państwowe to nie to samo co leczenie prywatne.Totalnie olewają pacjenta.Powiedział tylko jakie recepty ma mi wypisać położna i na jakie badania mnie skierować i w dupie miał reszte.Teraz to już napewno stracę kolejny raz ciążę...Przestałam nawet pozytywnie myśleć a co gorsze czekam tylko jak mi zrobi usg i poinformuje mnie że przykro mu bardzo ale ciąża jest martwa...IDIOTYZM!!!

Odnośnik do komentarza

Kasiu! to może idź do innego lekarza jak masz takie złe odczucia. lepiej iść do kogoś innego i uspokoić się niż mieć takie negatywne myśli. spokojnie, zobaczysz że będzie dobrze:) a który to tydzień u Ciebie? jak sie w ogóle czujesz?

Odnośnik do komentarza

Kasiu infekcja intymna wcale nie musi zagrażać ciąży. Idź do apteki i kup sobie Lactovaginal i stosuj 2 razy dziennie. Powinien pomóc. Jest on często dawany przez ginekologów. A w ciąży jest bezpieczny.
Ale jak pisze Yvone - zmień lekarza, nie ma co przetrzymywać tego. Jeśli ten jest do du.. to musisz go zmienić żebyś nie miała znowu problemów. Rób co możesz, by mieć dzidzię a nie powtórkę z rozrywki.

http://s9.suwaczek.com/20080809580117.png

Starania od 09.2009
03.2012 - podejrzenie adenomiozy

Odnośnik do komentarza

Witam po długiej ciszy:)Miałam małe problemy z internetem dlatego nic niepisałam.Co do zmiany lekarza to nie wiem czy to coś da bo pewnie wszyscy państwowo tak się zajmują pacjentami a na prywatnego mnie nie stać:(Z drugiej str może niebędzie tak źle bo na 2 wizycie już lepiej się mną zajął i nawet zrobił mi przysługę i zrobił mi usg dla mojego uspokojenia jak mu zaczęłam się żalić o moich obawach (bo usg co się okazało jest na zapisy).No i trochę się uspokoiłam bo okazało się że z dzidziusiem wszystko wporządku.Także może nie będzie tak źle a co ma być to i tak mnie nieominie...Ale znowu wynikł problem ponieważ w poprzedni poniedziałek znowu dostałam krwawienia ale tym razem nie było to plamienie ale krwawienie takie jak w okresie.Oczywiście wpadłam w płacz i panikę.Z jednej str chciałam jechać do szpitala a z drugiej str chyba mnie strach ogarnął przed prawdą że to z mojej głupoty że coś źle zrobiłam (zdenerwowałam się czymś).Na ogół jestem strasznie nerwowa i nieumiem sobie z tym poradzic.Więc jeśli to będzie z mojej winy to nigdy sobie tego niepodaruję.Następnego dnia miałam jechać do swojego ginegologa (mimo że nie byłam umówiona) ale krwawienie ustąpiło a ja do tej pory żałuję że niepojechałam odrazu do szpitala.Później już tylko raz plamiłam raz nie wkońcu zostałam namówiona przez swoją mamę do pojechania i porozmawiania z położną (bo mojego gine wtedy niebyło).Co się okazało położna mnie odesłała do pani ginekolog która wtedy przyjmowała ale niestety sytuacja się powtórzyła i zostałam spławiona bo niemiala czasu przyjmować bez zapisu.Ale powiedziała że jeśli występuje u mnie co i rusz krwawienie to od tego jest ostry dyżur a nie latam po przychodniach.No i koło się zamyka.Do szpitala oczywiści się niezgłosiłam bo już minął mi krwotok ale ponownie wróciły myśli o martwej ciąży.Strasznie to przeżyłam nawet teściowa zaczęła się o mnie martwić żebym niepopadła w depresje bo chodziłam taka przygnębiona.Teraz trochę się już uspokoiłam ale myśli są wciąż te same.Moja ciąża została poddana losowi.Teraz wizytę mam we wtorek i ma mi zrobić dokładniejsze usg żeby zobaczyć rozmiary ciąży bo w wypisie ze szpitala przeczytał że ciąża jest mała.No i na dodatek ta infekcja.Na to też mi nikt niemoże pomóc.Boje się brać sama jakiekolwiek leki ale zostałam zmuszona stosować maść CLOTRIMAZOLUM chociaż i ona niewiele mi pomaga.Nawet niemogę normalnie bez bólu współżyć z mężem...:(Na pierwszej wizycie ginekolog zapisał mi leki ale tylko 3 tabletki tam były wiec pomogły na pewien czas.Na kolejnej wizycie chyba znowu będę musiała mu powiedzieć żeby mi coś przepisał bo z tym się nie da żyć...Teraz jestem w 15 tygodniu (z okresu) a 12 tydz ma mój dzidziuś (o ile wogóle jeszcze żyje).Czuje się fizycznie dobrze ale gorzej psychicznie po tych wszystkich przejściach.Wiedziałam że drugą ciążę będę przeżywała i chodziła na palcach żeby znowu jej niestracić ale niewiedziałam że aż tak będę panikować i że aż tak będzie mnie ogarniał strach przed kolejną utratą...

Odnośnik do komentarza

Kasiu! po pierwsze, to na pewno nie jest łatwy czas i z doświadczenia wiem, zę dużo spokoju potrzebujesz- także to będzie dobre dla dzieciątka:) wierzę, ze wszystko się uda i będzie dobrze:) ja na początku ciąży też miałam infekcje. a z tym krwawieniem to powinnaś niezły opr dostać!! jak tylko się powtórzy sytuacja to leć od razu do lekarza albo nawet do szpitala! takich objawów nie ma co bagatelizować! mam nadzieję, ze u Ciebie wszystko będzie dobrze. czekam z niecierpliwością na wieści od Ciebie.
ja mam termin teoretycznie na 15, ale już wyczekuję. tydzień temu w poniedziałek byłam na wizycie to usłysząłam, ze w przeciągu tygodnia powinno sie zaczac coś dziać, ale jak na razie to tylko ból krzyża, pachwin i bioder, lekkie kłucie i ciągnięcie w pochwie, od czasu do czasu jaiś mało bolesny skurcz i nic więcej sięnie dzieje. a ja już bym chciała, bo po pierwsze nie mogę się doczekac mojej córci, a po drugie już zaczyna brakowac mi sił. ale staram siebardzo nie narzekać;)
pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Kasiu, tak jak napisała Yvone powinnaś dostać niezły opieprz! Żadnego plamienia a tym bardziej krwawienia nie można bagatelizować!!! Może to nic groźnego ale musowo trzeba to sprawdzić. U mnie w rodzinie się okazało, że to krwiak spowodował krwawienie ale nie zagraża ciąży.
Co do nerwowości - każdy z nas w niektórych sytuacjach jest ale musisz zacząć trzymać emocje na wodzy. Wiem, że nie jest to łatwe ale też Ci bardziej szkodzi niestety :( wiem po sobie. Ja dzięki terapii się uspokoiłam.
Poza tym nie myśl negatywnie, bo póki nic nie wiadomo trzeba być dobrej myśli.
A co do zmiany lekarza - nie zawsze lekarze państwowi są tacy źli. Niestety trzeba tylko dobrze poszukać. Popatrz na nazwiska i poszukaj opinii w necie może znajdziesz kogoś dobrego.

http://s9.suwaczek.com/20080809580117.png

Starania od 09.2009
03.2012 - podejrzenie adenomiozy

Odnośnik do komentarza

Mauelith
Kasiu, tak jak napisała Yvone powinnaś dostać niezły opieprz! Żadnego plamienia a tym bardziej krwawienia nie można bagatelizować!!! Może to nic groźnego ale musowo trzeba to sprawdzić. U mnie w rodzinie się okazało, że to krwiak spowodował krwawienie ale nie zagraża ciąży.

dokładnie!!! to że przestałaś krwawić badź plamić to nie znaczy, ze już sprawy nie ma!!!!

Odnośnik do komentarza

Wiem że powinnam odrazu jechac do szpitala ale jakaś panika mnie ogarneła wtedy i sama niewiedziałam co robić bo to krwawienie nastąpiło z minuty na minute.Dlatego tez teraz pluje sobie w twarz że twardo niezdecydowałam że jedziemy do szpitala tylko zrobiłam paniki w domu.Z drugiej str przecież był mój mąż w domu i teściowa i oni moim zdaniem powinni mi dać jakiegoś kopa i zagonić do szpitala a nie siedzieć jakby to był normalny objaw ciąży.Było minęło czasu nie cofne.Ale napewno jak sytuacja się powtórzy to juz będę wiedziała jak postąpić chociaż mam nadzieję że się nie powtórzy. Lekarzowi też będę musiała powiedzieć o tym plamieniu i napewno dostane opierdaty od niego że niezgłosiłam się do szpitala.Chociaż teściowa mnie trochę uspokoiła tym że jeśli bym poroniła to by się lało ze mnie i by mnie bolał brzuch no i też trochę pogłębiłam wiedzę z książki pt:"Twoja ciąża tydzień po tygodniu" którą dostałam od siory.te dwie rzeczy mnie trochę uspokoiły ale wraz pozostało mi czekać do wizyty az zrobi mi usg i wszystko się okaże...

Odnośnik do komentarza

Katarzyna nie koniecznie by się z ciebie lało i bolał by brzuch przy moim 2 poronieniu tylko plamiłam, i mimo natychmiastowej reakcji męża i taty nie udało się NIC zrobić

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

katarzyna1234, ja może wyjadę z troche "śmiesznym" stwierdzeniem. Oglądam w TLC "ciąża z zaskoczenia". Tam wielokrotnie słyszy się, ze kobiety miały *jak to mówią) "normalny okres", a wnioskuję z tego, ze nawet dość dobre plamienia przez kilka dni. Lekarze wyjaśniają tam, zę często tak bywa, ale to nie menstruacja, ale zwykłe plamienia, moze być spowodowanie powiększaniem się macicy, bla, bla, bla (nie jestem lekarzem, nei będę się rozwodzić na ten temat). Jednak kobiety rodzą potem zdrowe dzieci. Słyszałam też z opowieści babci, że i ona sama, jak była z moim wujkiem w ciąży (o czym nie wiedziała na początku - jak to mówiła - karmiła piersią pierwsze dziecko, więc sądziła, ze nie zajdzie w ciąże), to miała krwawienia do piątego miesiąca i nic się nie stało. Oczywiście nie piszę tego po to, żeby się nie przejmować takimi krwawieniami, bo nie wolno ich bagatelizować, ale po to, żebyś nie nastawiała się tak negatywnie na to wszystko (choć zdaję sobie sprawę, jak łatwo jest to powiedzieć komuś, kto nie miał takiego problemu). Trzymam kciuki za Ciebie i za wszystkie pragnące utulić swoje maleństwo - żeby los stał się w końcu sprawiedliwy i nie pozwolił zachodzić w ciąże nieodpowiednim kobietom, a zesłał upragnione potomstwo na te, które tak bardzo go wyczekują!

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Królik, dziękuję za miłe słowa.Fakt świat jest niesprawiedliwy bo daje potomstwo kobietom które ich nire chcą i pożucają gdzieś na śmietniku czy tez wrzucają do wody a te kobiety które bardzo pragną mieć bobasa niemogą zajść w ciążę albo właśnie gdy już zajdą tracą je zanim jeszcze się urodzi...
Może wszystko jest wporządku z moją ciążą a możliwe że właśnie przez to krwawienie poroniłam.Tego nie wiem i dowiem się dopiero po zrobieniu usg.Pozostaje mi tylko czekać niecierpliwie i mieć cichą nadzieję że jednak wszystko jest wporządku z moja ciążą...

Odnośnik do komentarza

Kasia, ja tak tylko zapytam, bo coś mnie dziwi w tym wszystkim.
Skąd jesteś? Nie masz jakiegoś "swojego" lekarza? Przecież, jeśli kobieta ma pewne obawy, to lekarz nie może jej dać np terminu za 2 tygodnie, tylko powinien ją przebadać! Wiadomo, ze jeśli będzie ktoś miał te "obawy" co 3 dni, to lekarz odmówi w końcu przyjmowania jej bez zapisów. Ale chodzi o to, że przecież ktoś musi Cie zbadać, nie możesz czekać w nieskończoność stresując się. A na przyszłość (choć liczę na to, że tego w przyszłości nie będzie) zgłaszać się faktycznie na izbę przyjęć, a nie czekać w kolejce do lekarza... Jeśli nic się nie dzieje, to sądzę, ze wszystko jest w porządku, dzidzia ma się dobrze. I nie chcę byś odebrała to źle, ale może warto poszukać pomocy u psychologa? Możesz zapytać o to swojego lekarza pierwszego kontaktu, o ile to w porządku człowiek. Czasem takie rozmowy mogą zdziałać cuda. Bo nie możesz cała ciążę żyć w stresie. A potem to (nie chcę Cię martwić) ale dopiero są stresy - jak się dziecko urodzi. Jesteśmy tylko ludźmi, nie maszynami, mamy ograniczone możliwości organizmu, na wysokich obrotach można jakiś czas, ale nie za długo, bo to do niczego dobrego nie prowadzi...

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Mieszkam od kilku miesięcy w siennicy.Mój lekarz ginekologiczny to właśnie ten który prowadzi moją ciążę i jak już wcześniej pisałam jego niebyło jak potrzebowałam skonsultować się z nim a pani ginekolog do której zostałam skierowana odmówiła mi przyjęcia.Głupi fart bo akurat krwotoku dostałam pomiędzy jedną wizytą a drugą między którymi jest 3 tyg odstępu więc moim zdaniem to trochę długo.Natomiast lakarz ogólny pierwszej pomocy jest tu w siennicy (bo do ginekologa jeżdżę do mińska) i który zraził mnie już po pierwszej wizycie ponieważ chciałam zrobić badania krwi żeby mi wykryli ciążę a on mnie wyśmiał i poczułam się jakby jego zdaniem uroiła sobie ciążę.Idiota jakiś.Co do psychologa sama myślałam o tym już po pierwszej utracie ciąży ale po rozmowie z kilkoma osobami zmieniłam zdanie stwierdzając że chyba jeszcze nie jest ze mną tak tragicznie żebym potrzebowała psychologa.Z drugiej str jestem strasznie nerwowania i panicznie się boję kolejnej utraty ciąży i tu możliwe że właśnie pomogłaby rozmowa z psychologiem...:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...