Skocz do zawartości
Forum

NHN-Naturalna Higiena Niemowląt


Gość jadzik

Rekomendowane odpowiedzi

Gość kaaarolina

Solange heh chyba mamy podobnie Adas odkąd zaczął raczkowac to jest dosłownie wszędzie...wysadzenie go graniczy z cudem...zreszta teraz najlepsza zabawa jest stawanie przy wszystkim i na wszystkim także jak go sadzam na nocnik to od razu wstaje i ogląda na czym matka go sadza heh syzyfowa praca:) żałuje ze nie zaczęłam wcześniej.

Odnośnik do komentarza

kaaarolina
żałuje ze nie zaczęłam wcześniej.

no jak widzisz na moim przykladzie za wiele to nie zmienia. my zaczynalysmy wczesniej, a i tak jest bunt nocnikowy. wiesz, nawet dzieci wysadzane od urodzenia maja okresy buntu (np. w czasie skokow rozwojowych). nam pozostaje tylko czekac, az sie wszystko uspokoi

Odnośnik do komentarza

marzen@

Karolina a może daj się Adasiowi pobawić nocnikiem, to później nie będzie nim zainteresowany jak go bedziesz wysadzać, bo juz bedzie wiedział co to takiego.

hihi u nas nie pomoglo. Emi przesuwa nocnik, zagloda do srodka, odwraca do gory dnem i jeszcze jej sie nie znudzilo :D no, ale moze akurat Adas okaze sie laskawszy i zamiast zagladac do srodka w koncu zasiadzie i zacznie robic to, co powinien :Śmiech:

Odnośnik do komentarza

Ja slyszalam teorie zeby nie dawac dziecku nocnika do zabawy bo bedzie sie chcialo nim bawic. My naszej nie pozwalalismy na zabawy i teraz nocnik stoi w kacie i nie wzbudza jej zainteresowanai poza przynoszeniem go na 'siii' [doslownie przynosi mi z kata i kladzie na kolanach lub pokazuje palcem i wola 'sii' - szkoda ze jeszcze jest to dosc nieregularne zjawisko...

my naszczescie jakiegos specjalnego buntu nocnikowego nie przechodzilysmy... jak sie nei daje posadzic to probuje za jakis czas [jak wiem ze chce - lub powinna chciec bo minal juz jakis czas - a nie wolala to wysadzam ja co kilka minut az bedzie chciala usciasc spokojnie na nocniku - i jak posiedzi a nic nei zrobi to ja puszczam]

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

Karolina- z komunikowaniem się w wielo, to jest tak jak pisały już dziewczyny, czyli szybciej wiadomo kiedy ma mokro, bo się nie wchłania jak w jednorazowkach (mój mąż nigdy nie potrafi określić czy jednorasówka jest sucha...). Ja zwracam uwagę na to jak dużo nasikała (czyli jak namokła pieluszka) i na to czy siki są ciepłe czy już zdążyły wystygnąć :Oczko: Bo czasem biega z mokrą i niec jej nie przeszkadza, np jak bardzo zajmie się zabawą... Mogę wtedy szacunkowo określić, że zrobiła siku np niedawno i wiem ze wtedy bawiła się czymś tam i była zamyślpna, albo mruczała (ostatnio po tym wiedzę, zżę chce siku-zamyśla się, a jużw trakcie siusiania mruczy), mruczy tez jak widzi nocnik, wtedy ją sadzam na niego, ale nie zawsze oznacza to, że coś zrobić. Chyba chce w ten sposób pokazać, że wie po co nocnik jest :D

Margeritka- tu masz przewodnik po pieluszkach wielo: http://http://www.pieluszkarnia.pl/data/include/cms/Pieluszki_wielorazowe_-_naturalny_wybor_ebook.pdf, myślę, że pomoże Ci jakoś ogarnąć ten temat... ::): Jak ja go zaczynałam, jeszcze jak byłam w ciąży, to była dla mnei czarna magia i nie było tego typu poradnika, a bardzo by pomógł ::): U nas najlepiej sprawdza się tetra (ale nie taka za sklepu, nie teraz, na początku dawała radę, bo mała, teraz potrzebujemy czegoś bardziej chłonnego) + otulacz, mam też kilka kieszonek, ale po nie sięgam na wyjścia.

Realne- Oliwka też zagląda do nocika, zawsze muszę jej pokazać kupkę, to przygląda się jej z takim samym zaciekawieniem jak ja, razem analizujemy ja :Oczko:

W tym, że diecko robi kupkę na nocnik jest dla mnie fajne to, że można ocenić jej kształt... Nie wiem czy na to patrzycie, czy tylko ja jestam taki dziwak :Szok:

Jak Mała miała częstrz kupki przez ząbki, to mimo wszystko zawsze robiła je na nocnik, poza trzema wpadkami... Ale z sikaniem bywa u nas bardzo ciężko... Co dziwne, przy ospie i wcześniejszej chorobie sikała ładniej, niż w dni kiedy jest zdrowa...

No i tez nie usiedzi na nocniku, dostaje coś do zabawy... Ale stzray też często lubią coś poczytać, albo pograć na komórce :Oczko:

Odnośnik do komentarza

marzen@
he he jadzik my teraz diete rozszerzamy to zaglądam do kupy i juz wiem ile zjadła :D

O to, to :Oczko: A po czasie mozna określić co układ pokarmowy już trawi, a czego jeszcze nie ::): Na początku pojawiały się kawałki brokuła, po około mc, lub mniej, już nie było kawałków mimo że go jadła (co do tego nie miałam wątpliwości), więc trawiła ::): Przy papkach non stop nie da się tego określić (kolejny argument za BLW :Oczko:).

Odnośnik do komentarza

realne
hmm nie wiem czy to normalne, ale moja jeszcze nie trawi marchewki - nadal w jak zje to w kupce widac drobinki.

Marchewka tez u nas pojawia się nadal w kawałakach :Padnięty: Jak zje całe winogrono, to też nie ma bata, zęby się strawiło... Pewnie to też zależy od wielkości kawałków. Brokuł i inne miękkie warzywka i owoce dają sięzgnieść na podniebieniu...

Odnośnik do komentarza

winogrono je ze skorka?
moja jak dostanie ze skorka to wysysa i skorke wypluwa, to staram sie jej sama dawac i wyciskac do buzi bez skorki... a winogrono jak dopadnie to... trzeba sila odrywac, bo je dopoki dna nie zobaczy :-D
za to brokula sobie nie da do buzi wcisnac ostatnio - jak miala 6-8 ies to jeszcze jadla, ale to na ogol jadla wszystko bez wiekszych problemow z tego co jej podawalam... a teraz juz wyrabia smak... i nie jest tak latwo

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

Wszystkie owoce daję Oliwce ze skórką raczej. Winogrona jadła nasze z ogrodu, mają grubą skórkę, wielkie pestki i są mega kwaśne... A młoda przepada za nimi że hej! Tatuś ją nimi raczy, ja o niczym nie wiedziałam i jak zobaczyłam w kupie pestki wielkości małego ziarnka grochu, a przypominające robaka to się przeraziłam, założyłam nawet rękawiczkę sylikonową i pomacałam... Ale nie doszłam co to jest... Dopiero tatuś wyjaśnił:uff2:

Realne- Oliwka też teraz mega wybredna się robi i stąd chyba kłopoty z jedzeniam... Zamin coś zje to musi dokładnie pooglądać, jak np dzisiaj jadła jogurt z jagodami (zachowaly się mrożone z naszych eypadów do lasu ::):), jogurt zje z łyżeczki jak jej podaję, ale jak poczuła jagodę, to wypluła, złapała w paluszki i oglądałam, potem zgniotła, roztarła po tacce... A najtępną zjadła już normalnie, ale nie z łyżeczki, tylko z tacki, tam jej kładłam wszystkie jagody.

Odnośnik do komentarza

Jadzik - to mialas przejscia... moja tez jak nie wie dokladnie co jej daje to musi wypluc i pomacac co to, dopiero jak sie przygladnie to zje/lub nie :-)
Jak stwierdza ze nie chce to zabawnie kreci glowka i spuszcza wzrok, mowi zdecydowanie NIE i raczka odpycha potencjalna kolejna dawke :-D
moja skorki wypluwa - nawet z serdelka jak dostawala to to twardsze [z wierzchu] wypluwa. a jak jest tylko sam miasz z srodka to wcina az jej sie uszy trzesa :-D

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

kaaarolina
, takze solange musze przyznac ze Adas jest w niektorych kwestiach podobny do Emi:)

hehe, to tez masz zlo wcielone w domu :Oczko:

moze troszke nie w temacie, ale moja kaskaderka weszla na szafke pod telewizorem. malo tego, polozyla sobie cymbalki pod nogi, bo z podlogi nie dosiegala :Padnięty:

aaaaaaa i dzis rano zrobila kupe do nocnika- jest nadzieja, ze sie w koncu z nim przeprosi :smile_move:

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

solange63
kaaarolina
, takze solange musze przyznac ze Adas jest w niektorych kwestiach podobny do Emi:)

hehe, to tez masz zlo wcielone w domu :Oczko:

moze troszke nie w temacie, ale moja kaskaderka weszla na szafke pod telewizorem. malo tego, polozyla sobie cymbalki pod nogi, bo z podlogi nie dosiegala :Padnięty:

aaaaaaa i dzis rano zrobila kupe do nocnika- jest nadzieja, ze sie w koncu z nim przeprosi :smile_move:

Dokładnie - zło wcielone, w dodatku jest wszędzie!!!:) już za nim nie nadazam:)

No nic zaraz czas na wysadzanie, ciekawe czy cos pójdzie, opornie nam to idzie póki co.

Odnośnik do komentarza

solange63

moze troszke nie w temacie, ale moja kaskaderka weszla na szafke pod telewizorem. malo tego, polozyla sobie cymbalki pod nogi, bo z podlogi nie dosiegala :Padnięty:

aaaaaaa i dzis rano zrobila kupe do nocnika- jest nadzieja, ze sie w koncu z nim przeprosi :smile_move:

hi hi spryciula z Noemi :D

karolina cierpliwości, na pewno pomalutku dojdziecie do wszystkiego

Margeritka ja na razie bananów nie daję, ale to dlatego, że widziałam jak sa produkowane - sama chemia, blee. Nawet rosną w workach przeciwbakteryjnych - nawożenie warzyw w Polsce przy tym to pryszcz

Odnośnik do komentarza

Widać Magdalenka wie co dobre :D

Ja na razie daję jabłko, rodzynki, maliny. Gruszke kiedys próbowałam jej podac ale ja wysypało. Może spróbuję za jakiś czas, ale to chyba w przyszłym roku, bo teraz juz o dobre gruszki ciężko ::(: W przyszłym tygodniu spróbuję morelę suszoną. Mam tez zamrożony jeszcze agrest i czarną porzeczkę z działki od teściowej, jeszcze śliwki od dziadka, ale z nimi poczekam trochę

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...