Skocz do zawartości
Forum

NHN-Naturalna Higiena Niemowląt


Gość jadzik

Rekomendowane odpowiedzi

Ja na początku pilnie pilnowałam timingu i sygnalizowania Oliwki, teraz jest trudniej, bo ostatnio nie sygnalizuje, bo biega po domu, i nie zawsze mam ja pod kontrolą. Ale staram się trzymać timingu i czasu, sika grzieś co 1,5 godz, a pod wieczór rzadziej. Niekiedy mamy cały dzień suchy, nieraz cały mokry. Ale jaki jest taki jest, nie mam ciśnień, że nam nie wychodzi, bo wiem, że Oliwka jest oswojona z nocnikiem ::): Poza kilkoma wpadkami, to wszystkie kupki lądują w nocniku i to jest dla mnie najważniejsze ::): Raz była w łóżeczku i fajnie się bawiła, i nagle się rozdarła panicznie i wstała przy szczebelkach, okazało się, że chce kupkę, jak ją posadziłam na nocnik, to się uśmiechnęła :Podziw: Dzisiaj zauważyłam, ze jak chce na nocnik, to przerywa zabawę i do mnie przychodzi marudząc, trzy razy tak zrobiła. Ale miała już popuszczone do pieluszki, więc mimo wszystko pieluszkę trzeba było wymienić.

Odnośnik do komentarza

Dzięki Dziewczyny :*

Solange, nie mamy takiego dnia, żebym jej w ogóle nie wysadzała. Tak jak piszesz zawsze po spanku, po spacerze i ogólnie co jakiś czas. Tylko że czasami dwa siuśki przez cały dzień do nocnika trafią a reszta w pieluchy...

Iwa my praktycznie od urodzenia w wielo się chowamy i Uli chyba mokro przy pupce wcale nie przeszkadza. Nie zauważyłam, żeby jakoś sygnalizowała nawet gdy przegapię ze dwa siusiania.

Realne, co 3-4 godziny? Kurcze, Ula potrafi czasem co 15 minut sikać, nawet popołudniu, zwłaszcza, gdy leży z gołą pupcią i się wietrzy ;P

marzen@ ja od jakiegoś czasu przestałam przebierać Uli w nocy, ale o 5 rano pielucha aż ciężka i jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby było inaczej...

Może moja Córcia ma jakiś bardzo mały pęcherzyk i dlatego nam trudniej... ;P Bo kupy mamy co rano do nocniczka (przy ząbkowaniu było słabo, ale to było ząbkowanie).

Ula 23.02.2011
Krzyś 25.02.2014

Odnośnik do komentarza

asiula dzieci w tym wieku maja jeszcze małe pęcherze. Magdalenka realne jest starsza, to rzadziej siusia. Moja Zuzia tez czasami co 15 minutek siusiu robi, raz czy dwa udaje mi się złapać, reszta ląduje w pieluchę.
Ale Zuzia zwykle sygnalizuje również po fakcie - niezależnie czy jest w bawełnie, bambusie, czy mikropolarku, czy nawet pampku. No chyba, ze twardo śpi, to się nie zorientuje. Ale ona tak miała od urodzenia, zawsze sie wierciła jak coś zrobiła. Jak jeszcze w szpitalu mnie noworodkowa pytała kiedy pieluchę sprawdzałam to jej mówię, że nie muszę co chwile zaglądać bo dziecko sygnalizuje. Popatrzyła na mnie jakoś tak jak na wariatkę... Widać już nawet pielęgniarki wierzą w te bzdety, że dzieci do 3-go roku życia nie jarzą o co chodzi z nocnikiem. Smutne...
Ważne, że nie zatraciłyśmy u naszych dzieci świadomości ich potrzeb fizjologicznych. Nawet jeśli zdarza się, że nie udaje się nic złapać przez kilka dni (bo np. skok rozwojowy, ząbki czy dużo wrażeń) to wydaje mi się, że one wiedza o co chodzi i bez problemu wrócą do sygnalizowania.
Przypomniało mi się jeszcze jak syn kuzynki miał tak ponad 3 lata. No i bardzo ładnie siku wołał, ale jak chciał kupę to musiały zakładać mu pieluchę. I stawał w kącie i robił, fe... Ale kuzynka z tych co to uważają, że dziecko do trzech lat musi mieć pieluchę...

Odnośnik do komentarza

marzen@

Przypomniało mi się jeszcze jak syn kuzynki miał tak ponad 3 lata. No i bardzo ładnie siku wołał, ale jak chciał kupę to musiały zakładać mu pieluchę. I stawał w kącie i robił, fe... Ale kuzynka z tych co to uważają, że dziecko do trzech lat musi mieć pieluchę...

Takiej sytuacji ja sie obawiałam, bo miałam przykłady tego w rodzinie i tu na forum w pytaniach do psychologa dziecęcego częto padało pytanie dotyczące oduczania robienia kkupki do pieluszki, mimo że dzieci sikały do nocnika, to kupki nie robiły... Jedna mama pisałą, że nie zakładała piluszki przez 3 dni i tyle jej 3,5 letni (chyba, jeśli nie pokręciłam) synek tak długo wstrzymywał kupkę, wołał że chce, ale nie na nocnik, tylko do piluszki, ale ona chciała go przetrzymać... W końcu uległa i sekundę po założeniu pieluszki, chłopiec srobił kupkę...

Odnośnik do komentarza

oj nie straszcie dziewczyny ::(: u nas bunt nocnikowy trwa w najlepsze. ostatnio wzielam mala na nocnik, ona zaczela plakac i sie prezyc, a jak tylko ja odlozylam to zrobila kupe. wszystko sie posypalo od kiedy wrocilam do pracy. Emi zajmuje sie moja mama. prosilam ja, zeby wysadzala malutka jak mnie nie bedzie. na poczatku bylo dobrze, a potem bunt.

Odnośnik do komentarza

A jest tu jakas mama pracujaca i stosujaca NHN? tak jak pisalam, u nas wszystko posypalo sie jak wrocilam do pracy. Noemi prezy sie i placze na nocniku, a chwile pozniej sika, albo robi kupe do pieluchy ::(: kompletnie nie mam pomyslu, jak to odkrecic, a nie chce jej na sile wysadzac, zeby calkowicie nie znienawidzila nocnika. w sumie dochodzi do tego zabkowanie, bo kiedys malutka robila kupe raz dziennie, a teraz potrafi nawet 3.

Odnośnik do komentarza

Ja czytałam o mamie pracujęcej i dziecko chodziło do żłobka i co ona ma robić bo tam nie stosuję NHN i pani Kinga mówiła żeby stosowała tylko jak ona będzie w domu więc może jak ty bedziesz w pracy to niech mama nic nie robi a ty po pracy i jak ci płacze to ją odkładaj ale się nie poddawaj tylko próbuj i nawet jak zrobi w majtki to nic w końcu zęby wyjdą a bunt minie :)

Odnośnik do komentarza

Solange nic na siłę, masz rację. Myślę, że Noemi tęskni po prostu za Tobą i stąd ten bunt. Dla niej to trudna sytuacja (dla Ciebie pewnie też) - do tej pory mama była przy niej cały czas, a teraz znika na długie godziny. Pomału przyzwyczai się do zmian, to wszystko wróci do normy.
Ja zauważyłam, że Zuzia bez problemu robi siusiu lub kupkę przy mnie i przy mężu, a jak przyjdzie ktoś "obcy" (mama, teściowa etc) to już nie ma ochoty. Zrobi później w pieluszkę. Może Emi tez tak ma? Twoja mama wcześniej próbowała ją wysadzać (tzn. przy Tobie) i nie było problemu?

Odnośnik do komentarza

Solange tu link to wątku o podobnych problemach http://parenting.pl/doradca-ds-naturalnej-higieny-niemowlat/10100-koniec-komuniakcji-i-strajk-dziecka.html
co prawda dotyczy braku komunikacji podczas skoku rozwojowego, ale Pani Kinga pisze, że zmiany w życiu dziecka też mogą wpłynąć na chwilowy brak komunikacji. A może u Twojej Emi to wynikło z połączenia Twojego powrotu do pracy i skoku rozwojowego? Nie martw się. Będzie dobrze :36_2_25:

Odnośnik do komentarza

Założyłam już forum prywatne i zaprosiłam większość dziewczyn (czekam na akceptację::):), które udzielają się tu (i nie tylko) i dobrze się dogadujemy Będzie na takie luźne pogaduchy, czyli o wszystkim i o niczym, o czym niekoniecznie chciałabyśmy pisać na publicznych wątkach Wiecie co mam na myśli Jest nas teraz 9, a żeby zacząć pisać musi nas być o jedną więcej, czekam na propozycję, bo może o kimś zapomniałam...:Nieśmiały:

Odnośnik do komentarza

Moja Zuzia się z miseczką-nocnikiem przeprosiła. Do tej pory odpowiadało jej tylko siusianie na przewijaku na leżąco, nad miseczką, umywalką itp denerwowała się i nie zrobiła. A tu przedwczoraj niespodzianka - zaproponowałam miseczkę i od razu siku. Za to wczoraj bunt i właściwie wszystko w pieluszkę szło ;(. No ale dziś już 3 sikania mamy do nocniczka :36_2_25:

Odnośnik do komentarza

Marzena jak Emi byla w wieku Twojej corci to tez robila siku i kupe na lezaco. dopiero z czasem przy wysadzaniu zaczela sie wyprozniac.

u nas odrobine lepiej; Emi robi siku do nocnika RAZ, caly jeden raz w ciagu dnia :Szok: kupy robi do pieluchy, albo na podloge (hihi wczoraj po wysiusianiu puscilam ja z gola pupcia, a ona zostawila bobla na dywanie. dobrze, ze byl twardy, to tylko podnioslam :D)

mam wrazenie, ze jak wyjda jej zeby to znowu zacznie wspolpracowac. tak sie biedaczka meczy, a tu ciagle nic... ::(:

Odnośnik do komentarza

A u nas dwie kupki wylądowały w pieluszce, jedna wczoraj wieczorem jak bawiła się tatem przed snem... I jedna dziesiej koło południa jak była ze swoim pradziadkiem a ja jadłam śniadanie. Przy tej dzisiejszej przyszła do mnie i marudziła, bo chciała dorobić jeszcze na nocnik a pieluszce był w sumie taki większy kleks. Ale wczorajszą jakby nie zauważyła, dopiero tatuś wywąchał :D

Solange- zęby robią wiele zamieszania w życiu naszych maluszków. U nas jest częste marudzenie i już nie wiem kidy sygnalizuje, a kiedy chce na nocnik, dlatego większość siuków trafia do pieluszki.

Odnośnik do komentarza

jadzik - moja chyba w klubie jest za malo wysadzana :/
w domu po 1 pieluszce, a coraz wiecej dni bylo bez zadnej mokrej, tak z klubu wracamy z 3mokrymi :/
moze nie wysadzaja jej - bo nawet jak wola to czasem po prostu chce polatac bez pieluchy.
w domu sama podaje nocnik i mowi sii, a ostatnio nawet usiadla [sama] ale na samym koniuszku i wszystko poszlo na dywan - niefortunnie usiadla.

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

IWA dużo zdrówka dla Hani - oby szybko wyzdrowiała.

realne a może Magdalenka w klubie jest za bardzo zaaferowana zabawa, są tam inne dzieci, to o wołaniu czasem zapomni?

Zuzia dziś znów parę razy z nocniczka skorzystała, ale jak tatuś wrócił z pracy to siusiała na przewijak. On się chyba trochę boi ją tak nad nocniczkiem trzymać.
Moja mama to nie wierzyła w NHN, jak byłam jeszcze w ciąży to mi w głowę pukała, że się nie da, że dopiero jak dziecko siądzie itd. itp. a teraz lata i się wszystkim chwali jaką to zdolną ma wnuczkę :D

Odnośnik do komentarza

realne
marzena - moja identycznie... jak mala jeszcze kupke zrobila, a ktos akurat przyszedl to niemal pod nos gosciowi podtykala zeby zobaczyl jaka Magda zdolna i kupke na nocnik robi - mina co niektorych gosci bezcenna :D [wiek okolo 4 mies]

i to jest fantastyczne, hehe...

Moja wczoraj ojcu wyłożyła tajniki wysadzania niesiedzącego dziecka - bo nie mógł uwierzyć :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...