Skocz do zawartości
Forum

NHN-Naturalna Higiena Niemowląt


Gość jadzik

Rekomendowane odpowiedzi

Asiula - moze skok rozwojowy sie szykuje?
poza tym takim dzieciom wpadki moga sie jeszcze zdarzac a moze tak pochlonieta zabawa ze nie zauwazyla?

u nas kolejna noc sucha ale zasnela mi po 19 i balam sie czy cala noc przetrzyma to jak zaczela sie przebudzac kolo 22 to ja wysadzilam, ale musialam eozbudzic bo na polspiocha nic zrobic nie chciala... ale znowu zasnac nie mogla, ale lezala spokojnie i sie rozkopywala jak tylko chcialam ja lekko przykryc...
i spala ciurkiem do 7... rano siku i tradycyjnie co godzine czyli o 8 tez juz zrobila :)

teraz szykujemy sie do kolezanki i jedziemy [nocink turystyczny to u nas podstawowe wyposazenie wozka :P]

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

Moja śpi do połowy nocy sucha jak jej dam czystą pieluchę po kąpieli ok 19 to jest sucha do pierwszej a nawet i dłużej ale nie chce robić siku do nocnika bo prubowałam ją przed wczoraj wysadzić ok 12 i zaczęła dupą rzucać i popłakiwać więc dałam spokój.

Odnośnik do komentarza

Ula potrafiła przysypiać na nocniku i kupę cisnąć ;P

Wczoraj faktycznie była zajęta zabawą, ale żeby kupy nie sygnalizować? A co do skoku, to ona cały czas teraz uczy się czegoś nowego :D Ostatnio nauczyła się straszyć zabawki (gdy trzyma grzechotkę to krzyczy aaaaa jak mały lew) i pluć (robi takie brlll ;P).

Ostatnio zrezygnowałam z wypatrywania sygnałów na siusiu i wysadzam Ulę tylko przy przewijaniu. Wczoraj chciałam ją poobserwować i popróbować wysadzanie na siusiu i nie widziałam żadnych oznak :( co wcześniej udawało mi się w jakichś 50-60% :( Pociesza mnie myśl, że Wy zaczęłyście później wysadzać i dało radę się dogadać z maluszkiem.

Ula 23.02.2011
Krzyś 25.02.2014

Odnośnik do komentarza

Uch, nie pisałam długo... Musieliśmy na jakiś czas odstawić nocnikowanie, bo mieliśmy gości w domu i przy pełnej chałupie ludzi (z moim niemowlaczkiem 9 osób) ciężko było początki ogarnąć. No ale teraz powracamy - i do wysadzania i na forum :)

Ale wzięłam się za to z innej strony. Zaczęliśmy kilka dni temu,jak zauważyłam, że Wojtuś nie robi już kupki przy każdym karmieniu, ale zazwyczaj dwie dziennie, o stałych porach - rano i wieczorem. I na razie wzięłam się za wysadzanie poranne, kiedy to jeszcze jesteśmy sami w sypialni, łatwiej mi wtedy odgadnąć co oznacza poszczególne stękanie mojego synka. Po przebudzeniu najpierw go wysadzam, jak chce to coś robi, jak nie (co bardzo wyraźnie sygnalizuje płaczem typu "ne, ne, ne") to dostaje śniadanko i po śniadanku próbujemy jeszcze raz. Efekt jest taki, że od czterech dni Wojtusiek co rano robi na nocnik pół kupki (pierwsze pół ląduje w pieluszcze, bo daje się wysadzić dopiero kiedy zacznie już robić, wcześniej - choć stęka i wiem, że będzie robił kupkę - pręży się i płacze, więc się nie da) i dwa razy siusiu :)

Zastosowaliśmy więc metodę małych kroczków - jak przyzwyczai się do porannego wysadzania to zaczniemy to rozszerzać na inne pory dnia i inne pomieszczenia z większą ilością towarzystwa (czyli moją siostrą i jej synkiem, nie żebym tak miała zamiar synka całkiem publicznie wysadzać :P)

http://www.suwaczki.com/tickers/o148hdgeb075z0fh.png

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k5xh3ay1h.png

Odnośnik do komentarza

A my raz przy wysadzaniu nocnym obie przysypałyśmy, Oliwka zrobiła siku i zasnęla, a ja siedziełam z nią dalej i oczy mi leciały, drzemałam wręcz, hihi...

Asiula-jak Uli zwiększy się zasobność pęcherza, to będzie lepiej, odczujesz to. A z kupkami też będzie tylko do przodu ::):

Mil- dobre podejście do sprawy, ze wszystkim trzeba powoli :D

Teraz u nas każdy dzień nas zaskakuje przy tych zębach, raz jest idealnie, wszystko w nocniku... A za chwilę nic nie sygnalizuje i buntuje na nocniku. Olikwka już podgryza mnia swoim kłującym ząbkiem.

Odnośnik do komentarza

Jadzik - mi się też zdarzyło jak rano wysadzałam [o nieludzkiej 5 godzinie]... Magda kimneła oparta o dość mocno zrolowaną pierzynkę... a ja obok :D
a dziś caly dzień u kolezanki bylysmy - na świezym powietrzu... i pielucha sucha...
rano miedzy 7 a 9 robila co gdzine - 7,8,9... pozniej dopiero koło 12, 15 i 17...i do tej pory nic.. nawet dawanie pic nie pomogło... spróbujemy o 20...

znajomych synek juz zaczyna chodzic, ale jest za maly do nocnika... caly wpada... przytrzymac sie nei daje, sam tez zaraz krzyczy i placze bo wpadl... [jest maly jak na roczne dziecko]... nocnik ma standardowy - kaczuszka... jakies rady?

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

realne
Jadzik - mi się też zdarzyło jak rano wysadzałam [o nieludzkiej 5 godzinie]... Magda kimneła oparta o dość mocno zrolowaną pierzynkę... a ja obok :D
a dziś caly dzień u kolezanki bylysmy - na świezym powietrzu... i pielucha sucha...
rano miedzy 7 a 9 robila co gdzine - 7,8,9... pozniej dopiero koło 12, 15 i 17...i do tej pory nic.. nawet dawanie pic nie pomogło... spróbujemy o 20...

znajomych synek juz zaczyna chodzic, ale jest za maly do nocnika... caly wpada... przytrzymac sie nei daje, sam tez zaraz krzyczy i placze bo wpadl... [jest maly jak na roczne dziecko]... nocnik ma standardowy - kaczuszka... jakies rady?

Niech użyje wiaderka do piaskownicy ma zaokrąglone ranty a mniejszy od nocnika :)

Odnośnik do komentarza

Mi też kilka razy przy nocnym wysadzaniu zdarzyło się omal nie zasnąć ;P

Jadzik kupki właściwie mamy opanowane niemal do perfekcji (bardzo sporadyczne wpadki zdarzają się przy brzuszkowych kłopotach, albo gdy mama zanadto zwleka rano ze wstaniem do córki) i dlatego tak mnie zdziwiło to jej ostatnie zachowanie.

A dziś znów mnie zaskoczyła, bo po trzech godzinach snu pielucha była sucha i duuuużo siusiu wylądowało po obudzeniu do nocniczka :) To może tak w ramach zadośćuczynienia za wczorajszą małą wpadkę :D Niestety oznak siuśkania dziś znów nie widziałam. Gdy Ula leżała z gołą pupą i bawiłyśmy się, to dwa razy łóżko zostało posikane a ja oba razy zobaczyłam to dopiero po fakcie O_o

Ula 23.02.2011
Krzyś 25.02.2014

Odnośnik do komentarza

Asiula- jak kupki będą już stałe, to takich wpadek już raczej nie będzie :D Jak Oliwka robiła piersze "plastusie", to cisnęła je dobre 15min... W to trzeba włożyć większy wysiłek, nie wyskakują ood tak sobie :Oczko:

I jeszcze o załatwianiu potrzeb przy ludziach. Oliwce do niedawna nie przeszkadzało to że jest w tłumie, jak miała ochotę i ją wysadzałam, to robiła kupkę. A w ostatnią niedzielę buntowała się jak chciałam ją wysadzić u moejej mamy przy większej grupce, załatwoała się dopiero w toalecie na kibelek. Jednak do kupki potrzebuje już więcej intymności.

Odnośnik do komentarza

IWA- mi się właśnie przypomniało, że mój brat nie używał nocnika tylko opakowań po bio jogurtach 0,5l] :)
oczywiście na nich nie siadał tylko przytrzymywał [lub wcześniej robili to rodzice] opakowanie i sikal na stojąco...
zapodalam też Twoją podpowiedź z wiaderkiem... :)

asiula - Magda siedziała na nocniku i jego zawartosci - nie pamietam czy wtedy cos zrobiła, ale i tak nie miala okazji wylać :P

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

Witam się po przerwie ;)
Ciekawy pomysł z tymi pojemnikami :D
Mam wielkie zaległości wątkowe i obserwacyjne. Mam 2 nocniki: jeden pojemnik z kuchni i jeden prawdziwy ale nie "posadziłam" Żaby ani razu... Jakoś kompletnie nie mam siły na robienie czegoś ekstra ponad to, czego wymaga ode mnie życie, żeby przetrwać... Za dużo miałam ostatnio na głowie i jeszcze echem się odbijają różne sprawy... Głupie wytłumaczenia ale taka prawda... :(

http://www.suwaczki.com/tickers/9o2zegz24oxr1w7g.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zpbnroeqduluvlv3.png
http://www.suwaczki.com/tickers/3i498ribvup4dcbw.png

Odnośnik do komentarza

Realne, wiem że są nocniczki dla mniejszych dzieci, ale szczerze nie mam pojęcia jak ich szukać :Spoko: Ale jak masz w pobliżu Pieluszkarnię, bo pisałaś gdzieś kiedyś o niej, to zapytaj p. Ewy, ona powinna być rozeznana w temacie nocników, w końcu od pieluszek do nocnika już blisko ::):

Odnośnik do komentarza

Myślę, że to nie zazdrość. Zazdrość bywa o noszenie na rękach i zdarza się rzadko. Ostatnio Asia była u babci i mam pewne podejrzenia, że mógł jej się zdarzyć siuśkowy wypadek i może babcia zareagowała jakoś nietypowo, bo Żaba coś tam przebąkuje o babci ale ponieważ nie byłam świadkiem, to nie mam pewności. Przekonałam się, że tylko żelazna konsekwencja daje dobre rezultaty. Do pieluch już nie wrócimy ::):

http://www.suwaczki.com/tickers/9o2zegz24oxr1w7g.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zpbnroeqduluvlv3.png
http://www.suwaczki.com/tickers/3i498ribvup4dcbw.png

Odnośnik do komentarza

agmi - nie watpie ze kochajaca... nie znam osoby z bliskiej rodziny zeby chciala swiadomie zrobic krzywde dziecku :)
ale przynajmniej dowiesz sie dokładnie co zaszlo... zycze cierpliwosci... i oby jak najmniej przekupowania wiekszej zabki - to chyba jednak nie jest do konca dora metoda... bo w sumie dziecko powinno sikac do nocnika dla siebie nie dla np cukierka

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...