Skocz do zawartości
Forum

Listopadowe bobaski!


cytrynkowa

Rekomendowane odpowiedzi

czytam i widze ze czesc dziewczyn ma problemy z koscia ogonowa,a u mnie z kolei bola kosci miednicy,ale wydaje mi sie ze karolinka jest nisko ulozona i to stad sie bierze.no i bule w dole brzuszka tez mi dokuczaja, ale da sie wytrzymac, jak leze to jest ok, no ale ile mozna lezec.:36_2_39:

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3gu1rclrl8nwl.png
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść.? - spytał Krzyś, ściskaj

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! Byłam u gina... jednak nie przymknął oka na ten cukier. Jestem na diecie i jak dla mnie, to strasznie rygorystycznej!!! Jestem zła jak nie wiem, ale co zrobić... dla synka wszystko!
Na tą tarczycę też dostałam jakiś specyfik, codziennie na czczo Eltroxin. Dowiedziałam się też że nieleczona tarczyca jest bardzo groźna dla dziecka więc polecam Wam badania (tym które nie robiły - TSH, FT3,FT4). Ja mam mieć przez to pobieraną krew co 10 dni, a okropnie ciężko znoszę kłucie. A ten trymestr był taki przyjemny... a tu koniec dobrego!

Wczoraj byliśmy z mężem na pierwszych zajęciach szkoły rodzenia... Było super, naprawdę bardzo nam się podobało. Super ludzie, wszyscy mniej więcej w jednym wieku, widzieliśmy inne śliczne, brzuchate mamusie z Warszawy i okolic i uznałam że mój brzusio wcale nie jest za duży, jest jak najbardziej zbliżony do innych, więc jak ktoś mnie teraz będzie chciał zdołować to się napewno nie dam!!!

http://s1.suwaczek.com/200203032341.pnghttp://s3.suwaczek.com/20090912050123.png

Odnośnik do komentarza

Witam laseczki,
ano poodpoczywałam sobie na działeczce trochę chociaż z 2 dzieciaków to sobie można poleniuchować.....u nas wszystko OK, mała kopie na grubo tak, że mnie budzi nad ranem :D
Widzę, że tylko mój wynik lekarza nie zaniepokoił:eek::surprised: ciekawe dlaczego, juz sama nie wiem czy sie zacząc tym martwic, ale on chyba najlepiej wie, a propo's Slonko powodzenia jutro na tej glukozie, obys Ty nie miala żadnych wątpliwości
Madzia wypoczywaj kochana i łap ostatnie chwile tego lata, ma byc piekna pogoda to może jeszcze słonka złapiesz :yes:
Emilka a gdzie chodzisz na szkołę rodzenia i gdzie zamierzasz rodzić?
Slonko jeszcze nie dostałam herbatki, za to wreszcie miś z bebilonu przyszedł, mój M się nieźle uśmiał jak zobaczył tego misia a ja tyle na niego czekałam :D teraz czekam z niecierpliwością na końcowe wyniki Hippa, mam nadzieje, że sie załapałam, z Aventu niestety cisza, ale ja chyba nie do końca doczytałam i zamiast dzidzi w różowym to rózowego konika wstawiłam to sie pewnie nie zaliczyło :frown: o ja głupia :wsciekly:
P.S. Właśnie gdzies mi wcięło centymetr, ale 102 to na spokojnie 2 tyg. temu miałam na lini pępka :D:D:D

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9zbmh5x2p26j0.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qskyhicrippt1s6b.png

Odnośnik do komentarza

witam się jako pierwsza

emika no ta dieta to raczej nieciekawa, ale pomyśl jaką będziesz miała figurę ;) No i najważniejsze że synek będzie zdrowy (ty oczywiście też). Super że podobało wam się w szkole rodzenia i mam nadzieję że wszystkie zajęcia będą takie fajne :D

valkiria hehe wyobrażam sobie reakcję Twojego męża na tego misia :D trzymam kciuki żeby z Hippa też się udało coś wygrać. A z tego aventu chyba faktycznie mogą nie uznać tego konika...

ja jestem w trakcie badania glukozy ;) trochę tak dziwnie, bo myślałam że będą sprawdzać po godzinie od wypicia i po dwóch, a położna powiedziała że mam przyjść za 2 godziny. Ale przed wypiciem nie było tragedii, bo glukoza wyszła coś koło 80 - z tego stresu dokładnie nie pamiętam. Dam znać jak już będę po :)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hrpuolg3r.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkanli9cf3r2dw.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e2ipfdwq5.png

Odnośnik do komentarza

Witam

Emika dieta nie jest taka zła - można się przyzwyczaić. Ja to chyba normalnie powinnam się tak odżywiać bo oprócz schudnięcia mam więcej energii i nic mi ze strony kręgosłupa nie dokucza:) Poza tym jak się przyzwyczaisz to zobaczysz że wbrew pozorom na tej diecie każą cały czas jeść. Oczywiście są gorsze chwile. Dla mnie najgorzej jest wtedy kiedy inni przy mnie konsumują różne wyszukane pyszności a ja znowu warzywa. Do słodyczy mnie nie ciągnie, mimo że wcześniej jadłam codziennie. Uważaj na chleb i wędliny - potrafią wystrzelić glukozę w kosmos nawet zjedzone w niewielkiej ilości. Ogólnie dla mnie ta dieta jest bardzo zbliżona do zasad Montignaca, tylko mam więcej posiłków. Ale często zaglądam na strony z dietą MM.

Co do tarczycy to też już dziewczynom pisałam. Te badania powinny być obowiązkowe w ciąży

Slonko trzymam kciuki za glukozę. Widać co laboratorium to inaczej mierzą, ale grunt żeby wynik mieścił się w normie.

http://www.suwaczki.com/tickers/dxomzbmhg368u5j0.png

Odnośnik do komentarza

Vlkiria podaję link do szkoly rodzenia Strona główna Prowadzi ją Jeannette Kalyta - poprostu super pozytywna kobieta, śmieszna, życzliwa i naprawdę zna się na rzeczy. Szpitala jeszcze nie wybrałam, zastanawiam się pomiędzy Żelazną a Bielańskim. A jak bóle przyjdą w godzinach szczytu to wcale nie pcham się do Warszawy tylko jadę do Piaseczna bo z domu mam kilka-kilkanaście minut do dojazdu. Jedyny minus Piaseczna to że nie mają zaplecza do ratowania noworodka przy powikłaniach.

Słonko z tą figurą to jeszcze zobaczymy... narazie pojawiło się kilka rozstępów na granicy brzyszka i bikini więc jestem przerażona i kremuję się 4 x dziennie.

Mycha wątpię czy się przyzwyczaję, poprostu będę cierpieć katusze gdy inni będą wcinac pyszności i tyle... Mam nadzieję że po ciąży ta dieta pojdzie w zapomnienie, choć wtedy będzie dieta dla mam karmiących... AAAAAAA, zawsze "COŚ".
Dziewczyny nawet nie wiecie jak mi się marzy kieliszek wina czy Martini...

http://s1.suwaczek.com/200203032341.pnghttp://s3.suwaczek.com/20090912050123.png

Odnośnik do komentarza

viosna mnie różne bóle łapią tam w dole, ale u mnie to nie maluch, bo jest ustawiony główką w dół, ale generalnie jak nie trwa to długo albo przechodzi po no-spie to się narazie tym nie przejmuję

emika no brawo dla Ciebie, że taka systematyczna jesteś :) ja się przez pewien czas smarowałam ale tylko wieczorem, a teraz znowu nie umiem się do tego zmusić, choć mam już kilka rozstępów po pierwszej ciąży, więc pewnie i w tej nowe się pojawią :/
Co do alkoholu to powiem Ci że niektórzy piją raz na jakiś czas kieliszek wina, ale ja się do nich nie zaliczam ;) czasem też najdzie mnie ochota, ale nie jest tak źle

a ja już po glukozie :) przed wypiciem 73, po 2 godzinach 82 więc kamień z serca :D
No ale, oczywiście jakieś ale mam... mianowicie czemu dzidzius taki duży? Narazie sobie tłumaczę że to tylko waga orientacyjna ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hrpuolg3r.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkanli9cf3r2dw.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e2ipfdwq5.png

Odnośnik do komentarza

Slonko gratuluje wyniku, super, że jest Ok, a wagą się w ogóle nie przejmuj, te UsG są tak miarodajne, że tak naprawdę nigdy nie wiadomo ile kg jest w środku :D:D:D Ja napisałam jeszcze do lekarza na tym forum, żeby zinterpretował wynik, bo już się zaniepokoiłam troszkę, zobaczymy, fakt, że na czczo oba wyniki były na dolnej granicy normy, tylko po 2 h było ciut więcej, chciałabym się jakos opanować przed objadaniem się tymi słodyczami, ale jakoś nie mogę się oprzeć, a Mycha na czym polega Twoja dietka? głównie na warzywach? napisz coś więcej plisssss. W ogóle jestem ciekawa jak sie odżywiacie dziewczyny...
Viosna ja mam wrażenie jakby moje dziecie leżało główką do gory bo też często mnie coś zakłuje tak nisko, ale to tak chwilowo w ogóle nie jak skurcze, tylko właśnie jak taki kuksaniec
Emilka fajna szkoła, ale nie na moją kieszeń niestety, ja sobie chyba szkołę daruję, trudno się mówi
A dzisiaj od rana jestem trochę spuchnięta, palce u rąk szczególnie, zastanawiam się czy to już jest ten moment na zdjęcie obrączki:eek: No i zaczęliśmy 7 miesiąc i 3 trymestr :surprised::love::love::love::love::love: a ja wciąż czasami w to szczęście nie mogę uwierzyć:yipi::yipi::yipi::yipi:

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9zbmh5x2p26j0.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qskyhicrippt1s6b.png

Odnośnik do komentarza

Valkiria właściwie to takich super wytycznych co do diety nie dostałam, tylko ogólne założenia, ale sama się dokształciłam w zakresie wymienników węglowodanowych i indeksów glikemicznych. W poradni poinformowano mnie, że mam jeść 6 posiłków dziennie: o 8:00, 11:00, 14:00, 16:00, 18:00 i 22:00. Powinny przeważać w każdym z głównych posiłków warzywa, najlepiej surowe ale oczywiście nie samymi warzywami człowiek żyje (a przynajmniej nie wszyscy:) ). Mięso i owszem można ale najlepiej chude i nie smażone, ale albo pieczone albo duszone. Chleb najlepiej ciemny i pełnoziarnisty. Ryż, kasze, makaron al dente jak najbardziej można. Mleko i przetwory mleczne i owszem ale takie do 2% tłuszczu i bez cukru. No i standard: 0 cukru i mało tłuszczu, a jak występują razem - tłuszcz i cukier, to już w ogóle masakra;) Poza tym dużo w tych zasadach jest sformułowań typu "najlepiej", oprócz tego cukru i tłuszczów to nie ma takich ostrych zakazów, bo wiele zależy od tolerancji organizmu i każdy musi sprawdzić na sobie co jak działa. To co różni tą dietę od diety cukrzycowej to fakt, że nie można stosować słodzików, więc nawet słodycze przeznaczone dla cukrzyków odpadają. Jak już pisałam te zasady wyglądają jak nieco rozszerzona w ilość posiłków dieta Montignaca.

Valkiria jeśli cały czas się martwisz tym, że Ciebie lekarz nie skierował do poradni to sama idź do lekarza rodzinnego z wynikami i żeby Ci dał skierowanie. Wtedy się po prostu upewnisz, że jest wszystko w porządku.

http://www.suwaczki.com/tickers/dxomzbmhg368u5j0.png

Odnośnik do komentarza

boszzzzzzzzzz dziewczyny u was też tak gorąco? :hot: ja normalnie usycham, duszę się i co tam jeszcze z gorąca :lup::lup::lup:

tak mi się teraz przypomniało... jak byłam ostatnio u gin to opowiadała jaki miała przypadek :) Jako że pracuje w szpitalu, to była przy porodzie - rodzinnym. No i jak to na porodówce, po całej akcji jak maluch był już na świecie położne wypisały tą bransoletkę dla dzidziusia i dają rodzicom do przeczytania/sprawdzenia czy dane się zgadzają. No i gin mówi - mama jak to mama, wymęczona więc pokazali tatusiowi żeby sprawdził, a tatuś co? Wyciąga rękę żeby mu tą bransoletkę założyli :sofunny::sofunny::sofunny:

Ale się uśmiałam :hahaha: a wszyscy na porodówce spłakani ze śmiechu. No ale tatuś w szoku był, że ojcem został, więc w sumie nie ma się co dziwić

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hrpuolg3r.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkanli9cf3r2dw.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e2ipfdwq5.png

Odnośnik do komentarza

Do mnie dotarł gorąc dzisiaj po południu, aż strach nosa wychylać z domu, ale na spacer trzeba czasem iść więc w miarę możliwości pomykam po cieniu.

A z tym świeżym tatusiem to rzeczywiście zabawne :D A Wy dziewczyny bierzecie swoich ukochanych na salę porodową?

Emika ta szkoła Jeannette Kalyta też rzeczywiście jak dla mnie bardzo droga, ale to w końcu pani z reklamy prowadzi :D no i co Warszawa to Warszawa.

http://www.suwaczki.com/tickers/dxomzbmhg368u5j0.png

Odnośnik do komentarza

slonko dobre, ja pewnie nie byłabym lepsza od tego tatusia :D:D:D takie emocje, nie ma sie co dziwić :D
ja raczej nie planuję zabierać pieknego na porodówke z tej prostej przyczyny, że w tych czasach nie doszło jeszcze do cesarek rodzinnych :D:D ale gdyby było można to bym chciała
boszzzzz dziewczyny, własnie zobaczyłam mój suwaczek i jestem w szoku, tu piszą, że już mam liczyć ruchy niunki, co prawda narazie tylko po to żeby w krew weszło.......ale ten czas leci, moja córcia już jest taka duża :love::love::love:
A w ogóle słyszałam, że mój lekarz robi cc na 2 tyg. przed trerminem wiec sie jeszcze okaże, że już w okolicach 8 listopada będę miała kruszynkę, ciekawa jesteem jak to będzie

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9zbmh5x2p26j0.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qskyhicrippt1s6b.png

Odnośnik do komentarza

u mnie już gorąco właściwie od niedzieli, a na najbliższe dni zapowiadają ponad 30 stopni :36_11_23: najgorsze że Młody ciąga mnie po dworze :lup: w domu jeszcze jakoś da się wytrzymać

mój mąż będzie przy porodzie, o ile będziemy mieli z kim pierworodnego zostawić :smile_move: jak nie, to niestety będę musiała sobie sama poradzić, ale szczerze to mi się to nie uśmiecha...

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hrpuolg3r.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkanli9cf3r2dw.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e2ipfdwq5.png

Odnośnik do komentarza

No co Wy dziewczyny, nie ma rodzinnych cesarek? Kilka moich koleżanek miało rodzinne cesarki... i to już kilka lat temu. Wiem że płaciły jedynie za ubranko ochronne dla męża ok. 200 zł. Od pasa w dół osłaniał je taki mały parawan a mąż mógł trzymać za rękę, siedzieć przy głowie żony, dodawać otuchy i na końcu przecinać pępowinę.

Ja gdybym miała mieć cesarkę to też z mężem. A mój Piotrek bardzo chce być przy porodzie i nie wyobrażamy sobie żeby mogło być inaczej. Wiem że jego obecność będzie dla mnie ogromnym wsparciem i między innymi dlatego nie decyduję się na indywidualną opiekę położnej - bo Wiem że mąż w razie czego pomoże.

Jeśli chodzi o szkołę rodzenia to nam nie przysługuje bezpłatna bo mieszkamy poza Warszawą... i tak musielibyśmy płacić za każdą przynajmniej 500zł (tańszych nie znalazłam), a ta jak najbardziej nam podpasowała i nie żałujemy. Ale jakbym mogła mieć za darmo to bym skorzystała z finansowania przez Miasto bez zastanowienia.

Słonko cieszę się że masz dobre wyniki glukozy, możesz sobie pojeść szczęściaro.... ja jakoś nie mogę się przestawić z tą dietą, ciężko mi się to wszystko liczy, pewnie kwestia wprawy. Co do alkoholu to mnie ciągnie jak nie wiem... ale w życiu nie przedłożę zachcianek nad zdrowie mojego dziecka. Ono jest najważniejsze i tyle co sobie pomarudzę ale nie potrafiłabym pić wiedząc że coś mogę zaszkodzić.
A ze smarowaniem ciała to te kilka rozstępów tak mnie zmobilizowało że teraz jak o 6 rano wstaję na siusiu to smatuję też brzuszek, potem jak wstanę na dobre - smaruję wszystkie zagrożone partie ciała, w połowie dnia powtarzam (brzuch, biodra, pupa, uda, biust) i przed pójściem spać obowiązkowo gruba warstwa kremów na całe ciało (prawie każda partia ciała ma inny specyfik). Może i zwariowałam ale panicznie boję się tych rozstępów.... chce czuć się dobrze po ciąży a wiem że ciężko je potem zlikwidować jak już wyjdą. Pewnie ich nie uniknę ale przynajmniej wiem że coś w tym kierunku robię.

Palce też mi puchną i czasami muszę zrezygnować z obrączki i pierścionków... na noc zdejmuję zawsze, żeby palce odpoczeły.

http://s1.suwaczek.com/200203032341.pnghttp://s3.suwaczek.com/20090912050123.png

Odnośnik do komentarza

witam czwartkowo :)

emika szczerze to pierwsze słyszę o takich cesarkach... moja siostra miała 2 i mąż nie mógł przy nich być. Może to wszystko od szpitala zależy.
Wierzę że ciężko jest zmienić dietę tak z dnia na dzień, sama sobie tego nie wyobrażałam i właśnie między innymi dlatego tak się tej glukozy bałam. Trochę napewno to potrwa, ale wiem że dasz radę, choć łatwo pewnie nie będzie. Na szczęście zostało 3 miesiące, więc oby szybko zleciały.
Normalnie Cię podziwiam z tym smarowaniem. Kurcze też się muszę zmobilizować, bo nie chce się potem wstydzić swojego brzucha...

u mnie kolejny słoneczny dzień... chyba się dzisiaj rozpłynę :hot: poszłabym z synkiem posiedzieć do basenu, ale dopiero pozbyłam się infekcji i boję się żeby znowu mi się coś nie przyplątało

a co tam u Was?

cytrynkowa lepiej już, czy nadal humor nie dopisuje?

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hrpuolg3r.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkanli9cf3r2dw.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e2ipfdwq5.png

Odnośnik do komentarza

No myślę że rodzinne cesarki zależą od szpitala. Na 100% można mieć taką na Żelaznej w Warszawie i w Piasecznie. Nie wiem jak w innych szpitalach... trzeba by było podzwonić i popytać. Ja napewno spróbuję naturalnie i cieszę się że nie mam ku temu przeciwskazan (i mam nadzieję że już ich nie będzie). Ogólnie nie boję się tego porodu jeszcze... wychodzę z założenia że tyle kobiet na świecie dało radę to i ja dam... Zobaczymy czy taki spokój bedzie cały czas i czy nie spanikuję na kilka dni (tygodni) przed terminem.:36_2_39:

http://s1.suwaczek.com/200203032341.pnghttp://s3.suwaczek.com/20090912050123.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny,

Ja właśnie wróciłam z pierwszej kontroli u diabetologa po wprowadzeniu diety i powiedział że poziomy glukozy są bardzo dobrze wyrównane - mimo że nie zawsze mieściłam się w normie :D
Dodał jeszcze że powinnam jeść więcej mięsa i orzechy, no i coś słodkiego też czasem można (np. raz w tygodniu), ale żeby nie przesadzać. Na wagę nie zwrócił szczególnej uwagi a ja zapomniałam się dopytać niestety, ale widział kartę z zapiskami więc chyba jest w porządku.
Poza tym powiedział że mam szczęście(?!) że to wszystko wyszło właśnie teraz, ponieważ ciąża to idealny czas żeby się nauczyć zdrowo odżywiać, a nietolerancja glukozy to pierwszy sygnał żeby dobre nawyki weszły w krew. Dzięki temu nie będę narażona na cukrzycę w przyszłości i moje dziecko też nie będzie miało taki komplikacji.
Ogólnie podbudowana od niego wyszłam, mimo że ta tolerancja będzie coraz mniejsza i być może będzie konieczność podawania insuliny w ciąży. Mam się tym jednak nie martwić i nie przejmować, bo to nie takie straszne a i na razie nie ma symptomów że będzie to konieczne.

http://www.suwaczki.com/tickers/dxomzbmhg368u5j0.png

Odnośnik do komentarza

Witam się i ja :happy:
Emilka no w szpitalu w którym ja chcę rodzić tego nie praktykują, choć jeszcze zapytam lekarza ale wątpię, a Żelazna w ogóle do mnie nie przemawia, ale to już decyzja indywidualna każdej z nas. Odnośnie szkoły rodzenia to czytałam, że jak masz zaświadczenie o zatrudnieniu w Wawie to nie musisz mieć stałego meldunku, ale nie interesowałam się tym tematem szczegółowo. Wybierasz się na te targi w weekend? My tak, i mam nadzieję na jakieś fajne "kąski" :D
Mycha :brawo::brawo::brawo: no dzielna z Ciebie dziewczynka, widzisz nie takie straszne, a Emilka też Ci pewnie wejdzie w krew :great:
U nas jakoś pochmurno dzisiaj, mam nadzieję, że nie będzie burzy jak wczoraj, bo się na mieście ze znajomymi umówiłam, a taka pogoda jak teraz barrrdzo mi odpowiada :yes:

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9zbmh5x2p26j0.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qskyhicrippt1s6b.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny:D
Dawno nie pisała, ale jakoś nie miałam weny - jedyni epodczytywałam co tam u was.
Wczoraj w szkole rodzenia położna mówiła o nietolerancji węglowodanów i właśnie wspominała, że jest to coraz częstsza choroba w naszych czasach i że dotyka coraz większy odsetek kobiet. Bo naprawdę dziwne, że aż tyle was dziewczyny ma za wysoką glukozę - mnie to na szczęscie ominęło:36_1_1:
Ale ja się już w tej ciąży nakułam zastrzykami w brzuch przez 3 miesiące więc mi starczy:) chociaż szczerze przyznam, że już zapomniałam o tym bolesnym nieszczęściu. Nawet dzisiaj jak się obudziłam (o dziwo w doskonałym nastroju) to sobe pomyślałam, że już bym mogła być w drugiej ciąży, bo przecież świetnie się czuję:D ach! te hormony :36_19_1:

Ja będę miała już skompletowany wózek w przyszłym tygdniu, bo kupiłam stelaż na ebay;u i moja ukochana złota rączka naprawi stelaż wózka od mojej siostry i bedzie zajebiście. Stelaż oczywiście za grosze - 14 f :D
Dodatkowo pan już pomalował pokój i pokończył to co nie było pokończone w naszym domu (w którym mieszkamy dopiero od października i jak się domyślacie jest wiele jeszcze do zrobienia).
Ciocia do mnie na tydzień przyjechała i wyprała wszystkie ciuszki i ma je teraz wyprasować, ale już coś wspominała że mam za mało malutkich ciuszków! Ale w sumie to sie jeszcze okaże dokładnie podczas prasowania....

Byłam wczoraj u koleżanki co urodziła miesiąc temu - boski brzdąc, a do tego jej spokój, który od niej było czuć tak mnie jakoś uspokoił. Co prawda to jej drugie dziecko, ale widać że spokój i opanowanie służy.
Dlatego wczoraj sobie zakupiłam płytę z muzyką chillloutowo relaksacyjną zostanę mamą (słuchałam rzed snem wczoraj na you tubie - więc może to jest powodem mojego dobrego, wyspanego nastroju?)
To tyle dziewczyny:D
Trzymajcie się, bo dziś ma byc najbardziej gorący dzień tego lata!!!:smile_move:

http://www.suwaczki.com/tickers/h84f4z17gfqsy7uk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3kwaqh9e1k.png

Odnośnik do komentarza

hejka mamusie

madzialska super że ciśnienie spada :)

Nelson jak będziesz miała wózek to potem już z górki ;) Takiej cioci to pozazdrościć, u mnie jakoś nikt nie jest chętny żeby pomóc...

valkiria nie wiem czy widziałaś, ale już są wyniki z hippa HiPP: Informacje konkursowe

ja jestem normalnie bez życia, gorąco mi, oddychać mi ciężko, ogólnie masakra :hot: a jeszcze z domu nie wyszłam...

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hrpuolg3r.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkanli9cf3r2dw.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e2ipfdwq5.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...