Skocz do zawartości
Forum

Listopadowe bobaski!


cytrynkowa

Rekomendowane odpowiedzi

Nelson, myslę, że każda z nas ma takie gorsze chwile.
Ja wciąż nie mogę się pogodzić z tym, że odkąd jest Maciejka to nie mogę się z niczym wyrobić. Wstaję rano, a mały chce jesc, placze, nie mam czasu nawet isc do wc, zjesc czy cokolwiek. Wiec praktycznie kazy poranek wygląda tak, ze najpierw karmie jego, potem jak juz jest najedzony to szykuje go na spacer, a sama nawet oka nie umaluję, zjadam cos w biegu. A w mieszkaniu bałagan. I wkurza mnie to, że mąż mi to wypomina, choć sama doskonale zdaje sobie sprawe, ze tak jest. On by chcial zeby bylo ugotowane, posprzatane i mały obrządzony.
Dziś np. tez była sprzeczka o godzine obiadu.Ze spaceru wrocilismy po 13 ( on byl w pracy do 14), wzielam sie za usypianie malego, zasnal o 14. Dopiero wtedy wstawilam rosół i obiad jedlismy przed 18.
Czasem mam dni kiedy mi sie wydaje, ze jakos to ogarniam, ale kazdy dzien jest inny i potem wszystko sie sypie...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0akkmhqze2.png
Maciuś-ur.2.12.2011-2710g, 54cm
http://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a68r5hfdc.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/047/0470729a0.png

Odnośnik do komentarza

witam dziewczyny
nocka niezła, a tak się bałam, ale całe szczęście jest lepiej. Lekki obrzęk jeszcze jest, ale chyba go już nie boli tak jak wczoraj, bo nie płacze. Zrobiłam mu właśnie jeszcze okłady.
A dziś się przeprowadzamy. I jestem przerażona i całą przeprowadzką i tym jak wojtuś to przyjmie. Mam chociaż nadzieję, że już nie będzie miał tych objawów poszczepiennych. Kiepsko nam się zgrała ta przeprowadzka w czasie ze szczepieniem, no ale trudno.

Nelson odnośnie samopoczucia, to doskonale Cię rozumiem. Kocham mojego synka nad życie i martwię się każdym jego kwileniem, ale są chwile, że z utęsknieniem wspominam czas sprzed ciąży. Brakuje mi luzu, przespanych nocy, wieczornego piwka czy seksu bez myślenia, że zaraz mały się obudzi.
Drażliwa jestem strasznie. Chociażby wczoraj, jak tylko Pani w przychodni powiedziała, że dziś nie ma strony zdrowej, to ja w ryk (no nie dosłownie, ale łzy mi napłynęły do oczu i nic nie byłam w stanie powiedzieć. A jak mały zaczął wieczorem płakać to ja z nim. Mam dosyć siebie takiej rozmemłanej, płaczliwej. I tego, że jedyne o czym jestem w stanie rozmawiać to wojtuś. Ostatnio przyszła do mnie bezdzietna koleżanka, a ja jej o kupach i karmieniach...i zdałam sobie sprawę, ze mało interesujący ze mnie rozmówca.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy15nm1nwn6t52.png

http://www.suwaczki.com/tickers/er3mio4padgfza1m.png

Odnośnik do komentarza

Nelson chciało nie chciało, ale musiałam czymś myśli zająć...
To żeś zaszalała na tych zakupach :D mi się marzy taki wypad na sklepy, ale bez dzieci, bo też bym musiała jakieś bluzki rozpinane kupić

Co do samopoczucia? Nelson, viosna podpisuję się pod tym co napisałyście obiema rękami. Niestety widzę, że najbardziej cierpi na tym nasz związek...

viosna biedny Wojtuś :( ale dobrze że dzisiaj już lepiej :) No i życzę żeby przeprowadzka poszła sprawnie

gorzata to udanej zabawy życzę :)

madzialska no niestety większość facetów nie potrafi tego zrozumieć... u nas jest drugie dziecko więc niby mąż powinien być przygotowany, bo wie jak to wygląda z takim maluchem, a jednak jest to samo co przy pierwszym dziecku...

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hrpuolg3r.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkanli9cf3r2dw.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e2ipfdwq5.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny wiem, ze latwo mowic, ale skombinujcie nianke na dwie trzy godziny i z mezem do kina lub na kawe. maluszkom nic nie bedzie, a rozdrazniona mama to nic dobrego za to wyluzowana to juz cos. wiem doskonale mialam tak przy drugim. jedno plakalo drugie plakalo to i ja. w koncu ktos madry kazal mi zrobic tak jak napisalam. i nie wazne czy macie jedno czy dwojke. Madzia Ty masz daleko rodzinke, ale moze masz jakas przyjaciolke ktora chetnie zostanie....
my dzis zamierzalismy wyskoczyc na narty, ale moj zerwal sie z pracy z bolem nogi pewnie porzadnie boli, bo do niego niepodobne by prace zostawil. tak wiec pewnie zamiast na narach wyladujemy na ostrym dyzurze. a ja juz nawet mleko odciagnelam dla malego...ech no coz to moze do kina sie wybierzemy w sumie tez fajnie tyle ze zamiast zgubic pare kilo do przybedzie, bo bez popcornu i innych dodatkow sie nie obedzie he he.
zapomnialam wam sie pochwalic (walcze dzielnie), ze od niedzieli Kongen jest na samym cycu... wspomagalam sie troche laktatorem na razie jakos nie widze bym go glodzila zreszta mm stoi tak na wszelki wypadek, ale mam nadzieje ze dlugo nie bedzie potrzebne

Trzy serca, jeden rytm
Kjære Gud, hvis du ikke kan gjøre meg tynn....
så vær så snill å gjør mine venner tykkere
:na:

Odnośnik do komentarza

Jednak siedzimy w domu. spedzilismy 2 godziny na ostrym i mamy lenia, a poza tym bol nie mija, dostal jakies leki mam nadzieje, ze pomoga. Kongen jak usnal o 3 tak dopiero zaczyna sie budzic (a moze i nie).
ale tu cisza dzis....
Viosna daj znac jak tm na swoim.

Trzy serca, jeden rytm
Kjære Gud, hvis du ikke kan gjøre meg tynn....
så vær så snill å gjør mine venner tykkere
:na:

Odnośnik do komentarza

u nas rano bylo nie za wesolo... maly praktycznie nie chcial spac. teraz niby spi ale ciekawa jestem czy juz tak do 5 pociagnie czy bedzie dzis wczesniej pobudka-zobaczymy. maz oglada film wiec czekam az sie skonczy i spadam spac...
Madzia zazdroszcze- ja boje sie kupowac buty przez net, a niektore takie ladne...

Trzy serca, jeden rytm
Kjære Gud, hvis du ikke kan gjøre meg tynn....
så vær så snill å gjør mine venner tykkere
:na:

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny w końcu mam chwilę by cokolwiek napisać.
Mały jeszcze dziś jednak miał jakieś objawy po szczepionce. Miał podwyższoną temperaturę, ale ile to nie wiem, bo ten termometr to idzie o kant tyłka rozbić...
Bo na nim niby 36,8, ale jak ja mierzyłam to ja miałam 35,4, czyli ponad stopień mniej od Wojtka. Ale rozpalony nie był, specjalnie marudny też nie, więc dzisiaj już czopka nie dostał.

A przeprowadzka jakoś poszła, choć jeszcze wszystkiego nie rozpakowałam, mimo że działam od 15. Aż dziw bierze ile tego przez 2,5 miesiąca się uzbierało u mamy. Musiałam też przygotować pokój dla maluszka i wszystko na nowo zorganizować. Ale dobrze być u siebie, choć jeszcze trochę minie zanim się przestawię. Zobaczymy też jak się Wojtuś zaklimatyzuje i jak będzie wyglądała pierwsza nocka.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy15nm1nwn6t52.png

http://www.suwaczki.com/tickers/er3mio4padgfza1m.png

Odnośnik do komentarza

viosna
Dziewczyny w końcu mam chwilę by cokolwiek napisać.
Mały jeszcze dziś jednak miał jakieś objawy po szczepionce. Miał podwyższoną temperaturę, ale ile to nie wiem, bo ten termometr to idzie o kant tyłka rozbić...
Bo na nim niby 36,8, ale jak ja mierzyłam to ja miałam 35,4, czyli ponad stopień mniej od Wojtka. Ale rozpalony nie był, specjalnie marudny też nie, więc dzisiaj już czopka nie dostał.

A przeprowadzka jakoś poszła, choć jeszcze wszystkiego nie rozpakowałam, mimo że działam od 15. Aż dziw bierze ile tego przez 2,5 miesiąca się uzbierało u mamy. Musiałam też przygotować pokój dla maluszka i wszystko na nowo zorganizować. Ale dobrze być u siebie, choć jeszcze trochę minie zanim się przestawię. Zobaczymy też jak się Wojtuś zaklimatyzuje i jak będzie wyglądała pierwsza nocka.

Fajnie ze wszystko sprawnie Wam poszlo...pozostaje zyczyc Ci przespanej nocki:-)

Trzy serca, jeden rytm
Kjære Gud, hvis du ikke kan gjøre meg tynn....
så vær så snill å gjør mine venner tykkere
:na:

Odnośnik do komentarza

Viosna, mam nadzieje, ze szybko sie odnajdziecie po przeprowadzcce.

Witam z rana w ogóle. Zaraz Maciejkę do Kościoła zabieram, u nas śnieg pada, biało się zrobiło-pierwszy snieg dopiero.

Jak u was jest z seksem po porodzie? U nas narazie nic, czekałam książkowe 6 tygodni, które minęły, a ja nadal mam opory i się boję...Mąż narzeka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0akkmhqze2.png
Maciuś-ur.2.12.2011-2710g, 54cm
http://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a68r5hfdc.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/047/0470729a0.png

Odnośnik do komentarza

swietowalismy karnawal marysia sobie wymyslila ze sprosi towarzystwo i urzadzimy tance.
co do seksu to ja juz po 2 i pol tygodniach sie uaktywnilam, przy marysi po 4 tyg.jesli moge cos doradzic to im wczesniej sie [przelamiesz tym lepiej i polecam duze ilosci lubrykantu, bo po porodzie raczej nie ma jeszcze tak dobrego nawilzenia, a po co ryzykowac jakies obtarcia i ine nieprzyjemne sprawy.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3gu1rclrl8nwl.png
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść.? - spytał Krzyś, ściskaj

Odnośnik do komentarza

madzialska
Viosna, mam nadzieje, ze szybko sie odnajdziecie po przeprowadzcce.

Witam z rana w ogóle. Zaraz Maciejkę do Kościoła zabieram, u nas śnieg pada, biało się zrobiło-pierwszy snieg dopiero.

Jak u was jest z seksem po porodzie? U nas narazie nic, czekałam książkowe 6 tygodni, które minęły, a ja nadal mam opory i się boję...Mąż narzeka :)

Witam!
ja tez czekam az Kongen przysnie zeby ogarnac jakies sniadanie.
co do sex'u ja tez troche sie balam, ale okazalo sie ze nie ma czego.:36_2_25:

Trzy serca, jeden rytm
Kjære Gud, hvis du ikke kan gjøre meg tynn....
så vær så snill å gjør mine venner tykkere
:na:

Odnośnik do komentarza

ja według jednego lekarza miałam czekać z seksem do lutego, ale ten drugi powiedział, że się zagoiło, więc po książkowych 6 tyg się odważyliśmy. Jest trochę dziwnie, ale za każdym razem lepiej. Inna sprawa, że nie zdecydowałam się w końcu na tabletki, więc używamy gumek, a od bardzo dawna nie stosowaliśmy takiej antykoncepcji, wiec pewnie też stąd wynika też dyskomfort

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy15nm1nwn6t52.png

http://www.suwaczki.com/tickers/er3mio4padgfza1m.png

Odnośnik do komentarza

My już po spacerze... Młody urzedowała od 7 rano, wiec o 10 zasnął na sofie sam ze zmęczenia to go zabralismy na sapcer, bo dzis piekne słońce u nas. I mąz mnie przeciągnął 8 km!!! ale widzę plusy - pochwalę się, że doszłam już do wagi sprzed ciązy. A że nie mogę za wiele jeśc przez skazę to mam ogromną nadzieję, że jeszcze z 5 odejdzie;)

Co to są prosaki????

Viosna - fajnie, że jesteście już u siebie...

Ja do moich humorów dopisuję jeszcze, przemęczenie. :36_2_21: Niby wstaje w nocy dwa razy, niby mam dziecko wzorowe, ale normalnie czasem jestem mega zmeczona i niewyspana. Dobrze, że sobie ekspres do kawy kupilismy;)

No i wczorajsze zdjęcie Szerszenia:)
https://lh5.googleusercontent.com/-taUmJh8jaNM/TxKzkbSVncI/AAAAAAAAA6Y/_FtMe--fWyw/s512/IMG_0041.JPG

http://www.suwaczki.com/tickers/h84f4z17gfqsy7uk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3kwaqh9e1k.png

Odnośnik do komentarza

A z seksem było ciężko!
Ale jest coraz lepiej, ja dostałam od lekarza jakieś czopki z kwasem mlekowym, zebym więcej sluzu produkowała. No ale dalej suchoty jakieś;)

U mnie też już mąż narzekał, więc musiałam się wziąść w garść, bo jeszcze o seks nie miałam ochoty się kłócić, ale teraz się cieszę, mam nadzieję że będzie coraz lepiej...

http://www.suwaczki.com/tickers/h84f4z17gfqsy7uk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3kwaqh9e1k.png

Odnośnik do komentarza

Nelson Szymek cudowny, a ta głębia spojrzenia, po prostu super:)

Co do krosteczek, to Wojtek miał jednego prosaczka, ale już się wchłonął.

A i do wagi też wróciłam:) w sumie 2 tygodnie po porodzie i od tamtej pory jeszcze 1 kg mniej. tylko, że ciało już nie to, rozstępy mnie dobijają, są naprawdę ogromne, a biust- no cóż, już nie wygląda jak sztuczny (tak mi kiedyś lekarka powiedziała, bo duży a jędrny), teraz to dwa coraz bardziej obwisłe flaczki poharatane rozstępami. ale takie są 'koszty' posiadania własnego cudu:)

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy15nm1nwn6t52.png

http://www.suwaczki.com/tickers/er3mio4padgfza1m.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...