Skocz do zawartości
Forum

Listopadowe bobaski!


cytrynkowa

Rekomendowane odpowiedzi

co do konsultacji, to ja w sumie chciałam jeszcze podjechać, ale przy tak szybko narastającym 'guzie' liczył się czas. a poza tym diagnozę stawiało dwóch lekarzy, bo psina była umówiona już na zabieg, więc nasz weterynarz sprowadził drugiego, bo takie operacje robi się we dwójkę. Więc w sumie konsultacja była na miejscu. I zgodnie stwierdzili, że się nie podejmą operacji, bo przy takim guzie nie mają warunków i kazali jechać do wrocławia.

Nie znam się na medycynie, więc nie wiem, czy o taką pomyłkę to nietrudno

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy15nm1nwn6t52.png

http://www.suwaczki.com/tickers/er3mio4padgfza1m.png

Odnośnik do komentarza

Ok same chciałyście.

Jest jeszcze dość surowy gdyż brakuje dziecięcych szczegółów, wyposażenia i oświetlenia - właśnie nad tym pracuję. Póki co jest dokładnie taki jaki miał być - zapełniony pokażę jak zapełnię.

Pierwsze dwa- przed metamorfozą, dalej - po. Za drzwiami harmonijkowymi jest nasza sypialnia - dzidzia będzie od początku w swoim pokoju.

http://www.suwaczki.com/tickers/dxomzbmhg368u5j0.png

Odnośnik do komentarza

No jak już zrobione jest to można mówić że kochani, ale z mobilizacją do pracy to różnie bywało :D a na słynne "przecież jeszcze jest duuuużo czasu" to mi już ręce opadały. I tak nie wiem czy ze wszystkim zdążę szczególnie że nie mam siły na maratony przy żelazku a i lekarz kazał się oszczędzać. I jeszcze wyprawkę szpitalną i kosmetyczno-higieniczną trzeba przygotować, a z tego - jak to u nas - na razie nie mamy nic.

http://www.suwaczki.com/tickers/dxomzbmhg368u5j0.png

Odnośnik do komentarza

mychaa5
No jak już zrobione jest to można mówić że kochani, ale z mobilizacją do pracy to różnie bywało :D a na słynne "przecież jeszcze jest duuuużo czasu" to mi już ręce opadały. I tak nie wiem czy ze wszystkim zdążę szczególnie że nie mam siły na maratony przy żelazku a i lekarz kazał się oszczędzać. I jeszcze wyprawkę szpitalną i kosmetyczno-higieniczną trzeba przygotować, a z tego - jak to u nas - na razie nie mamy nic.

mój na odwrót... boi się, że nie zdążymy.
tak więc pokój gotowy, walizka spakowana i samochód w razie gdyby on był w pracy załatwiony, czyli 5 osób poza nim w gotowości...

Trzy serca, jeden rytm
Kjære Gud, hvis du ikke kan gjøre meg tynn....
så vær så snill å gjør mine venner tykkere
:na:

Odnośnik do komentarza

gorzata to dobrze że to jednak nic poważnego :)

to mój mąż jest jakiś inny... on ma jeszcze na wszystko czas :/ wózek stoi w garażu nieposkładany, bo po co już ma stać w domu, łóżeczko chce złożyć dopiero jak my będziemy w szpitalu... ehhh szkoda gadać

ma-mmi mi coś się tak obiło o uszy że niby dziecko urodzi się tego samego dnia, którego mama poczuła pierwsze ruchy tzn. jak ja niby poczułam pierwsze ruchy chyba 15 jeśli dobrze pamiętam, to wg tego synek powinien się urodzić 15.11 :D ale ile w tym prawdy to nie wiem ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hrpuolg3r.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkanli9cf3r2dw.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e2ipfdwq5.png

Odnośnik do komentarza

slonko2802
gorzata to dobrze że to jednak nic poważnego :)

to mój mąż jest jakiś inny... on ma jeszcze na wszystko czas :/ wózek stoi w garażu nieposkładany, bo po co już ma stać w domu, łóżeczko chce złożyć dopiero jak my będziemy w szpitalu... ehhh szkoda gadać

ma-mmi mi coś się tak obiło o uszy że niby dziecko urodzi się tego samego dnia, którego mama poczuła pierwsze ruchy tzn. jak ja niby poczułam pierwsze ruchy chyba 15 jeśli dobrze pamiętam, to wg tego synek powinien się urodzić 15.11 :D ale ile w tym prawdy to nie wiem ;)

mój jak ja będę w szpitalu to zamierza party zrobić he he he, bo wszyscy jego znajomi mówią mu, że jak mały będzie to wszystko się kończy, ale znając jego na planach się skończy i pewnie ze szpitala nie będą go mogły wygonić.
Nie no proszę Cię to będzie coś koło 20, a swoją drogą nie słyszałam...

Trzy serca, jeden rytm
Kjære Gud, hvis du ikke kan gjøre meg tynn....
så vær så snill å gjør mine venner tykkere
:na:

Odnośnik do komentarza

slonko2802
gorzata to dobrze że to jednak nic poważnego :)

to mój mąż jest jakiś inny... on ma jeszcze na wszystko czas :/ wózek stoi w garażu nieposkładany, bo po co już ma stać w domu, łóżeczko chce złożyć dopiero jak my będziemy w szpitalu... ehhh szkoda gadać

ma-mmi mi coś się tak obiło o uszy że niby dziecko urodzi się tego samego dnia, którego mama poczuła pierwsze ruchy tzn. jak ja niby poczułam pierwsze ruchy chyba 15 jeśli dobrze pamiętam, to wg tego synek powinien się urodzić 15.11 :D ale ile w tym prawdy to nie wiem ;)

Słonko, nie jest inny :) Mój jest taki sam, ja muszę go pospieszać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0akkmhqze2.png
Maciuś-ur.2.12.2011-2710g, 54cm
http://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a68r5hfdc.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/047/0470729a0.png

Odnośnik do komentarza

slonko2802
ma-mmi ja to chyba od teściowej pierwszy raz słyszałam, a potem gdzieś w necie się na to natknęłam. Mi się wydawało że ruchy takie całkiem pierwsze to były 5, więc jaja by były niezłe jakby się mały wybrał 5.11 na ten świat ;)

madzialska u mnie to nawet takie pospieszanie nic nie daje :/ ma chłop czas i tyle

Od biedy może być. Ja nie jestem pewna w 100%, ale pierwsze nieśmiałe ruchy były też tak między 10-20 z tym że 20 to już śmiało. to by mi pasowało, bo przyjaciółka przylatuje na 4 dni 26/11 i nie chciałabym być w szpitalu w tym czasie.
Nie narzekać dziewczyny... norwedzy! oni to dopiero mają na wszystko czas (wszystko bezstresowo i powoli)

Trzy serca, jeden rytm
Kjære Gud, hvis du ikke kan gjøre meg tynn....
så vær så snill å gjør mine venner tykkere
:na:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...