Skocz do zawartości
Forum

Październikóweczki i Październikowczyki 2011


bogdanka2

Rekomendowane odpowiedzi

megi79
Witam,
Wiking był w żłobku z 5 godzin. Ogólnie to mało im zjadł i wypił. Jak przzyszłam z nim do domu od razu dałam mu moją zupke. Od razu ją wciągnął i wypił ze 100ml picia. Kurde troche mi sie to nie podoba. Mam nadzieje ze jak Wiktorek wejdzie w rytm żłobkowania i pór karmienia, a potem bedzie tylko lepiej.
Jak oddawałam małego to mi łzy poleciały.
Ale mnie dzis wymaglowali na rozmowie. Rozmowa trwała ponad 1,5 godz. Teraz mnie głowa boli i kilo mniej he he z tych nerwów. W sumie podwójny stres.

A co dają dzieciaczkom do jedzenia w złobku? słoiczki czy zwykłe zupki?

Też pewnie bym się poryczala oddając Igora komuś pod opiekę, nie wiem jak to będzie jak też będzie musiał iść do żłobka

A kiedy będziesz wiedziała coś więcej o pracy, tzn czy ją dostaniesz, kiedy się odezwą?

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

Megi, no to sobie wyobrażam- podwójny stres masz. Adaptacja małego do żłobka i szukanie nowej pracy. A ile za żłobek płacisz? Od której do której? Ja na przyszły rok widzę opcję z nianią w naszej sytuacji. Bardzo mi to odpowiada, no ale kto wie...
U nas idą ząbki kolejne, raz, że kupa wodnista no i ślina. Wróciliśmy z morza, jak wrócimy do Wawy wrzucę fotki, ale w Czarnym meduz było ogromnie dużo, nagrałam nawet wideo, normalnie kolonia meduz, jak rowerem wodnym płynęliśmy. I widziałam dzisiaj prawdziwego kolibra! Pierwszy raz widziałam kolibra na wolności na Krymie tak z 20 lat temu,a dzisiaj drugi raz. Mąż stał przy kwiatkach, pyta się mnie- co to za stwór taki? Patrzymy,a to koliber :) Malutusi, skrzydłami trzepotał z prędkością światła chyba, piękny.
Pawełek na plaży podrywał dziewczynki i dorosłe Panie, normalnie gwiazda okolicznych leżaków :) Wspinał się na leżaki do obcych Pań i do nich się przytulał, Panie go brały na ręce, częstowały chrupkami. Taki ot bawidamek :) Moja mama śmiała się, że nie trzeba Pawełka kraść, bo on sam lata niby to "zawierać znajomości". Taki towarzyski, aż do przesady.
No i tutaj wszyscy mnie się pytają, czy Pawełek chodzi, podejrzewam, że chodzi o to, czy chodzi samodzielnie. Ja mówię, że nie, i wszyscy się dziwią- dlaczego nie? Powinien już chodzić. Mój wujek, którego córka urodziła się w kwietniu, też mówi, że zakłada, że ich córka pójdzie jeszcze w tym roku, i bardzo się dziwił, że Pawełek jeszcze nie chodził. Mówi, może mu chodzik kupić? Mówię- nie trzeba żadnych chodzików. Niech sam kombinuje, to i dla rozwoju intelektualnego też lepsze - nie ułatwiać, nie poganiać, niech sam swoim umysłem dochodzi, jak się chodzi :) Na razie, uważam, i tak dobrze mu idzie, wszystkiego się uczy sam, a nie o to chodzi, żeby go poganiać, bo po co? Chwalić się przed sąsiadkami i licytować się- kto gdzie, kiedy i jak? No baaardzo dużo ludzi tutaj się dziwią, dlaczego on jeszcze sam nie chodzi, bo już czas. Nie wiem, czemu, albo może Pawełek po prostu za poważnie wygląda, albo nie wiem co... :karate:

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6jqu4bdls.png

Odnośnik do komentarza

kevadra
Megi, no to sobie wyobrażam- podwójny stres masz. Adaptacja małego do żłobka i szukanie nowej pracy. A ile za żłobek płacisz? Od której do której? Ja na przyszły rok widzę opcję z nianią w naszej sytuacji. Bardzo mi to odpowiada, no ale kto wie...
U nas idą ząbki kolejne, raz, że kupa wodnista no i ślina. Wróciliśmy z morza, jak wrócimy do Wawy wrzucę fotki, ale w Czarnym meduz było ogromnie dużo, nagrałam nawet wideo, normalnie kolonia meduz, jak rowerem wodnym płynęliśmy. I widziałam dzisiaj prawdziwego kolibra! Pierwszy raz widziałam kolibra na wolności na Krymie tak z 20 lat temu,a dzisiaj drugi raz. Mąż stał przy kwiatkach, pyta się mnie- co to za stwór taki? Patrzymy,a to koliber :) Malutusi, skrzydłami trzepotał z prędkością światła chyba, piękny.
Pawełek na plaży podrywał dziewczynki i dorosłe Panie, normalnie gwiazda okolicznych leżaków :) Wspinał się na leżaki do obcych Pań i do nich się przytulał, Panie go brały na ręce, częstowały chrupkami. Taki ot bawidamek :) Moja mama śmiała się, że nie trzeba Pawełka kraść, bo on sam lata niby to "zawierać znajomości". Taki towarzyski, aż do przesady.
No i tutaj wszyscy mnie się pytają, czy Pawełek chodzi, podejrzewam, że chodzi o to, czy chodzi samodzielnie. Ja mówię, że nie, i wszyscy się dziwią- dlaczego nie? Powinien już chodzić. Mój wujek, którego córka urodziła się w kwietniu, też mówi, że zakłada, że ich córka pójdzie jeszcze w tym roku, i bardzo się dziwił, że Pawełek jeszcze nie chodził. Mówi, może mu chodzik kupić? Mówię- nie trzeba żadnych chodzików. Niech sam kombinuje, to i dla rozwoju intelektualnego też lepsze - nie ułatwiać, nie poganiać, niech sam swoim umysłem dochodzi, jak się chodzi :) Na razie, uważam, i tak dobrze mu idzie, wszystkiego się uczy sam, a nie o to chodzi, żeby go poganiać, bo po co? Chwalić się przed sąsiadkami i licytować się- kto gdzie, kiedy i jak? No baaardzo dużo ludzi tutaj się dziwią, dlaczego on jeszcze sam nie chodzi, bo już czas. Nie wiem, czemu, albo może Pawełek po prostu za poważnie wygląda, albo nie wiem co... :karate:

Masz rację jesli chodzi o nieponalganie dziecka do chodzenia. Ja tez nie jestem za chodzikami. Wolę żeby sobi nabił guza niż obijał się o ściany w chodziku bez konsekwencji.
Widzę ze się nie przejmujesz tym gadaniem. Tak trzymać!

Muszę się przyznać , że dostałam prace:36_1_21::36_1_21::36_1_21:

Odnośnik do komentarza

poziomka
megi79
Witam,
Wiking był w żłobku z 5 godzin. Ogólnie to mało im zjadł i wypił. Jak przzyszłam z nim do domu od razu dałam mu moją zupke. Od razu ją wciągnął i wypił ze 100ml picia. Kurde troche mi sie to nie podoba. Mam nadzieje ze jak Wiktorek wejdzie w rytm żłobkowania i pór karmienia, a potem bedzie tylko lepiej.
Jak oddawałam małego to mi łzy poleciały.
Ale mnie dzis wymaglowali na rozmowie. Rozmowa trwała ponad 1,5 godz. Teraz mnie głowa boli i kilo mniej he he z tych nerwów. W sumie podwójny stres.

A co dają dzieciaczkom do jedzenia w złobku? słoiczki czy zwykłe zupki?

Też pewnie bym się poryczala oddając Igora komuś pod opiekę, nie wiem jak to będzie jak też będzie musiał iść do żłobka.
Jak pisałam wyzej, prace dostałam. Kurde tfu tfu, nigdy nie miałam problemów ze znaleziem pracy.

A kiedy będziesz wiedziała coś więcej o pracy, tzn czy ją dostaniesz, kiedy się odezwą?

W tym żłobku gdzie chodzi Wiking kuchnię mają na miejscu. Jest kucharka która gotuje zdrowe jedzonko. Do picia kompoty, herbatki. Nie ma kupnych soków żeby nie psuć nowych ząbków.
Jak pisałam wyżej, dostałam pracę. Kurde, tfu tfu ,nigdy nie miałam problemu ze znalezieniem pracy.

Współczuję nocek, pewnie idą zeby, dopiero jak zaczna wychodzić to się dopiero okaże sie dlaczego był taki marudny.
U nas jak pierwsze zeby szły to przez około 2 tyg miał katar, a potem w stanach wyszły zęby.

Odnośnik do komentarza

Megi gratulacje, to sie nazywa szukanie pracy, pierwsza rozmowa i juz masz

ja to ostatnio 5 miesiecy szukałam pracy, teraz też się boje że nie będzie łatwo

dobry zawód i wykształcenie masz to ważne, ja po turystyce i rekreacji jestem a bede szukać gdzieś w biurach ale nie podróży, w normalnych firmach i boję się że może to potrwać
no zobaczymy, może znajomi trochę pomogą...

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

poziomka
Megi gratulacje, to sie nazywa szukanie pracy, pierwsza rozmowa i juz masz

ja to ostatnio 5 miesiecy szukałam pracy, teraz też się boje że nie będzie łatwo

dobry zawód i wykształcenie masz to ważne, ja po turystyce i rekreacji jestem a bede szukać gdzieś w biurach ale nie podróży, w normalnych firmach i boję się że może to potrwać
no zobaczymy, może znajomi trochę pomogą...

W takim razie trzymam kciuki za szybkie znalezienie pracy. Na pewno sie uda.
Na rozmowie zastanawiałam się czy mówić ze mam dziecko. Powiedziałam i od razu usłyszałam gratulacje, szkoda ze ta moja branża jest bezlitosna jesli chodzi o ilosc godzin spędzanych w pracy.

Odnośnik do komentarza

megi79
poziomka
megi79
Witam,
Wiking był w żłobku z 5 godzin. Ogólnie to mało im zjadł i wypił. Jak przzyszłam z nim do domu od razu dałam mu moją zupke. Od razu ją wciągnął i wypił ze 100ml picia. Kurde troche mi sie to nie podoba. Mam nadzieje ze jak Wiktorek wejdzie w rytm żłobkowania i pór karmienia, a potem bedzie tylko lepiej.
Jak oddawałam małego to mi łzy poleciały.
Ale mnie dzis wymaglowali na rozmowie. Rozmowa trwała ponad 1,5 godz. Teraz mnie głowa boli i kilo mniej he he z tych nerwów. W sumie podwójny stres.

A co dają dzieciaczkom do jedzenia w złobku? słoiczki czy zwykłe zupki?

Też pewnie bym się poryczala oddając Igora komuś pod opiekę, nie wiem jak to będzie jak też będzie musiał iść do żłobka.
Jak pisałam wyzej, prace dostałam. Kurde tfu tfu, nigdy nie miałam problemów ze znaleziem pracy.

A kiedy będziesz wiedziała coś więcej o pracy, tzn czy ją dostaniesz, kiedy się odezwą?

W tym żłobku gdzie chodzi Wiking kuchnię mają na miejscu. Jest kucharka która gotuje zdrowe jedzonko. Do picia kompoty, herbatki. Nie ma kupnych soków żeby nie psuć nowych ząbków.
Jak pisałam wyżej, dostałam pracę. Kurde, tfu tfu ,nigdy nie miałam problemu ze znalezieniem pracy.

Współczuję nocek, pewnie idą zeby, dopiero jak zaczna wychodzić to się dopiero okaże sie dlaczego był taki marudny.
U nas jak pierwsze zeby szły to przez około 2 tyg miał katar, a potem w stanach wyszły zęby.

No włąsnie przy pierwszych zębach nic takiego się nie działo, tylko marudzenie i pomagało smarowanie dziąseł, a teraz to jakiś koszmar
Chyba on jednak wymusza branie go do nas do łóżka, bo dziś o 1 sie obudził, wstał. połozyłam go nic to nie dało, więc wzięłam go do siebie i spał do 7 rano spokojnie

No więc chyba trzeba będzie się zawziąść i nie ulegać, zeby sie nie przyzwyczaił do ciągłego spania z nami....
kurde a do tej pory zawsze spał u siebie i nic sie takiego nie działo...zobaczymy

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

megi79
poziomka
Megi gratulacje, to sie nazywa szukanie pracy, pierwsza rozmowa i juz masz

ja to ostatnio 5 miesiecy szukałam pracy, teraz też się boje że nie będzie łatwo

dobry zawód i wykształcenie masz to ważne, ja po turystyce i rekreacji jestem a bede szukać gdzieś w biurach ale nie podróży, w normalnych firmach i boję się że może to potrwać
no zobaczymy, może znajomi trochę pomogą...

W takim razie trzymam kciuki za szybkie znalezienie pracy. Na pewno sie uda.
Na rozmowie zastanawiałam się czy mówić ze mam dziecko. Powiedziałam i od razu usłyszałam gratulacje, szkoda ze ta moja branża jest bezlitosna jesli chodzi o ilosc godzin spędzanych w pracy.

No póki co mam spokój do końca roku, a potem chyba bede czegoś szukać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

megi79
poziomka
to więcej niż 8 godz musisz pracować, a soboty tez pracujące?

Przewaznie dłuzej niz 8 godz. Na szczescie w biurze nie pracuje sie w soboty.

Mój mały dzis marudny po szczepince na pnemo. Ma goraczke 37,7. Nie wiem czy przy takiej temp. dac pracetamol, czy jak wzrosnie do 38.

Megi jak tam Wiking się czuje? gorączka zniknęła?

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

witam po dluzszej nieobecnosci juz sie przeprowadzilismy wszystko juz przewiezione i rozpakowane z panna Basia to nie bylo latwe 28/07 dostala pierwszy raz w zyciu goraczki po syropku spadla a po trzech godzinkach znowu 38st i tak cala noc na nastepny dzien wieczorem o 19tej mial byc chrzest rano po syropku goraczka spadla niestety w kosciele znowu wzrosla wiec mala byla marudzaca spiaca i kurczowo trzymala sie tylko mnie ,dobrze ,ze tutaj na chrzcie nie ma mszy w kosciele bylismy tylko my i nasi goscie wiec poszlo szybko ,poczestunek w domu ........na drugi dzien wyprowadzka a baska z goraczka i biegunka we wtorek poszlam do lekarza kazal zalozyc woreczek na probke moczu mala nie chciala nic pic ani jesc wiec i siusiu nie bylo upal 40st w cieniu czekalam w przychodni ponad godzine i nic ,pielegniarka zaproponowala abum poszla do domu a jak nasiusia to wrocic jak tylko doszlam do domu ok 15 min drogi Basia nasiusiala no to wiec wracam niestety mala teraz jest strasznie ruchliwa odkleil sie jej woreczek i zalala caly wozek...lekarz pobral pare kropelek do badania i wyszly leukocyty w moczu podejzenie infekcji....powiedzial ,ze konieczne jest dokladniejsze badanie i zeby wrocic za godzine to zalozy cewnik a jak narazie podac duzo plynow ....no to wracam w tym upale do domu mala zasnela nic nie wypila w ciagu godziny m wrocil do domu wiec do przychodni zawiozl nas samochodem.....przy cewnikowaniu trzymalismy ja w trojke ja za raczki ,lekarz praktykany za tulow i m za nozki ale walczyla dzielnie i chyba cale miasteczko ja slyszalo cewnika nie udalo sie zalozyc bo moczowod ma bardzo waski po trzech nieudanych probach lekarz zrezygnowal i wyslal nas do domu z zaleceniem obserwowania czy nie bedzie goraczki i recepta na antybiotyk w razie czego i powiedzial zeby skontaktowac sie na drugi dzien juz bez dziecka ......goraczka przeszla ,biegunka nie jeszcze trzymala nas dwa dni lekarz zalecil diete ale mala i tak nie chciala nic jesc wiec jak cokolwiej jej podpasowalo to jej dawalam aby zjadla przez ten czas byla bardzo marudna budzila sie w nocy z powodu goraczki i bolu brzuszka i chciala byc tylko u mnie na rekach a tu przeprowadzka pakowanie i sprzatanie tez na moje rece:36_11_13::36_11_13::36_11_13:dzisiaj juz jest lepiej stare mieszkanie puste i wysprzatane nowe urzadzone i wysprzatane chrzest zaliczony ,goscie byli zadowoleni.......i najwazniejsze Basia juz zdrowa tylko malo je ale to chyba przez upal......a ja mam jakies 5 kg mniej i since pod oczami:36_11_1::36_11_1:

http://www.suwaczki.com/tickers/o1488u695sbx826y.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044080980.png?1320

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6ru1d1exax3bi.png

Odnośnik do komentarza

Laluna - ale Basienka sie bidulka umeczyła i ty razem z nia. Dobrze ze juz ok.
U nas tez ok, miał tylko niecały dzien goraczke bliska 38, wiec dalam jemu mala dawke paracetamolu (80). Za to mnie migdały bolą. W tym dniu gdy dostała prace z moją siostrą wypiliśmy białe winko z lodem i niestety czuje jakby miała zyletki w gardle.

Odnośnik do komentarza

kevadra - wrzucalam jakies zdjecie calkiem niedawno, ale i kolejne moge :).
co do etatu, to jestem obecnie na 1/2 ale mam rownowazony czas pracy, czyli raz moge byc w pracy 3 godziny a innym razem 8. moge miec skumulowane dni wolne albo rozsypane. moge pracowac 7 dni w tygodniu, a moge jedynie 3. niezawsze moj grafik sprawia nam radosc. gdy jestem w pracy Piotrusiem zajmuje sie babcia, czyli moja mama. staram sie jednak bysmy mieli tak by gdy ja mam na popoludnie maz pracowal na rano, zeby odciazyc babcie gdyz Piotrus jest bardzo ruchliwy i 'wymagajacy' ;). zdarzaja sie jednak dni ze babcia jest z dwojka dzieci nawet i 10 godzin.
niestety, poniewaz czas nie jest laskawy i jest to dla niej wielki wysilek :(.

http://m.forum.parenting.pl/galeria/data/500/r2.jpg
http://m.forum.parenting.pl/galeria/data/500/r1.jpg
http://m.forum.parenting.pl/galeria/data/500/wa.jpg

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

Ewko, no Piotruś baaardzo dorosło wygląda.
Luna, poczytałam o Twoich przygodach. Biedna Basieńka, ale co nas nie zabije, to wzmocni. Dobrze, że już po wszystkim. Ale mogę sobie wyobrazić Twój stres, straszne jest patrzeć, jak dziecko tak się męczy. No ale jak już po wszystkim- to dobrze, że 5 kg schudłaś, zawsze coś hehe :)
Megi, gratulacje nowej pracy! Powodzenie na nowej zakręcie ścieżki zawodowej :)
Poziomko, a dlaczego do konca tego roku masz spokój z pracą?
U nas Pawełek dzisiaj spadł z kanapy na krawędź stolika i rozciął wargę, krew leciała, płakał bardzo. Ojciec nie dopilnował, cały czas płakał i gadał Mama mama :(
Bardzo lubi robić Brawo, nawet teraz jak klaszcze, to gada babababababa, może chce powiedzieć Brawo? Nie wiem :) I nowy wyraz powtarza- jak jest głodny, to mówi nia nia nia nia , chyba chodzi mu o mniam mniam, bo ja zawsze jak go karmię, mówię- niam niam niam będziemy zaraz jeść.
Ale ciągle sam nie zasypia, no chyba że w aucie albo w wózku, a to się nie liczy :( Czy on kiedykolwiek się tego nauczy????

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6jqu4bdls.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Kochane.
To znów ja hihihi.
U nas jakas masakra Jakub od tygodnia ma kolejny antybiotyk czyli juz 2-gi w ciągi miesiaca . Ząbek ma tylko 1 i dalszych nie widać . 3
W żłobku ostatnio nie chce zostawać krzyczy i płacze a jak po niego przychodzę to zaraz do mnie na raczki.
Kubuś wstaje i siada na zmianę spodobało mu się .
Ja na nic nie mam siły i czasu .
Dzieciaczki śliczne i gratuluję postępów. Jakub tez nie chce sam usypiać w łóżeczku.
Pozdrawiam i całuję Was .

:Aniołek: 1997.03
:Aniołek: 1998.01
:Aniołek: 1998.06
Kingusia www.pomoz.eu
http://suwaczki.maluchy.pl/li-45554.png

...Otwórzmy serca na słabszy świat, tak wiele łez ukrytych tam, zmień kreskę smutku w podkówkę szczęścia symbol, Ty i Ja...

Jakub
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlkqi19cxftgt8.png

Odnośnik do komentarza

Marzenka - kurcze nie fajnie ze Kubus musi znów przyjmowac antybiotyk. A co mu jest?
Kevadra - czasami jak czytam co wasze dzieciaczki zaczynają mówić i robić, to postepy są bardzo podobne do mojego. Fajnie ze jest tatkie forum. Mój Wiking tez od jakiegos czasu mówi niania, niania, albo dingu dingu :36_1_21: i inne niezrozumiałe połaczenia literek.
Ewka Powiem ci że Piotruś jest bardzo ładnym dzieciaczkiem, na prawdę. Zazdraszczam oczywiście regulowany czas pracy i opieki babci w tym czasie.

U nas zeby chyba nowe sie szykuja. Załatwia sie na rzadko na potege. Ostatnio jakos luzno była pieluszka. Mąz krzyczy do mnie Magda Magda, on się chyba zrzygał. Ja patrze, a on na czworaka w rozmazanym gówienku. Rączki, nóżki, nawet jeden maz na twarzy. Jakas masakra. Widac, ze tez mu to nie odpowiadało, bo trochę pojękiwał, ale ściskajac g. w dłoni bleeee:leeee::leeee::leeee: Ja nie dałam rady i musiałam wybiec z pokoju. Dobrze ze mąż był, to się tym śmierdzącym tematem zajął.

Odnośnik do komentarza

kevadra
Ewko, no Piotruś baaardzo dorosło wygląda.
Luna, poczytałam o Twoich przygodach. Biedna Basieńka, ale co nas nie zabije, to wzmocni. Dobrze, że już po wszystkim. Ale mogę sobie wyobrazić Twój stres, straszne jest patrzeć, jak dziecko tak się męczy. No ale jak już po wszystkim- to dobrze, że 5 kg schudłaś, zawsze coś hehe :)
Megi, gratulacje nowej pracy! Powodzenie na nowej zakręcie ścieżki zawodowej :)
Poziomko, a dlaczego do konca tego roku masz spokój z pracą?
U nas Pawełek dzisiaj spadł z kanapy na krawędź stolika i rozciął wargę, krew leciała, płakał bardzo. Ojciec nie dopilnował, cały czas płakał i gadał Mama mama :(
Bardzo lubi robić Brawo, nawet teraz jak klaszcze, to gada babababababa, może chce powiedzieć Brawo? Nie wiem :) I nowy wyraz powtarza- jak jest głodny, to mówi nia nia nia nia , chyba chodzi mu o mniam mniam, bo ja zawsze jak go karmię, mówię- niam niam niam będziemy zaraz jeść.
Ale ciągle sam nie zasypia, no chyba że w aucie albo w wózku, a to się nie liczy :( Czy on kiedykolwiek się tego nauczy????

Igor też sam nie zasypia, próbowałam ułozyłam w łóżeczku i trzymałam za rączkę, no ale za chwilę się podnosi i staje...próbowałam kilka razy i jednak łatwiej na ręce pobujam chwile i zasypia
No ale w końcu trzeba będzie jakoś go nauczyć tego zasypiania samemu, nie wiem jak :)

a co do pracy to poprostu do końca roku wzięłam wychowawczy i potem musze sie określić czy wracam na pół etatu na przykład czy na caly.
jak pisałam kiedyś nie mam żadnej motywacji żeby tam pracować , wiec może na chwile pójde na pół etatu i będe szukać nowej roboty

Ewka zazdroszczę takiego systemu pracy i jeszcze pomoc babci..super!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...