Skocz do zawartości
Forum

Październikóweczki i Październikowczyki 2011


bogdanka2

Rekomendowane odpowiedzi

no to u Oli wyglądało bardzo podobnie, chwilami to jakby miała poparzoną buzię, już myślałam że to skaza białkowa. trwało ze 2 tygodnie, raz bardziej raz mniej, ale przeszło.
dziwiłam się bo nie jadłam nic po czym mogła mieć uczulenie, nie zmieniałam nam ani kosmetyków ani detergentów, nie wiem z czego to się wzięło.

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Hejka! Dziewczyny on ma takie białe dziąsła na dole, a najlepsze jest to ,że on takie białe kropeczki to ma odkąd się urodził ,a z wiekiem zaczęły mu się powiększać i teraz już je czuć po dziąsłami... Nie pamiętam jak to było ze starszymi ale jak wczoraj rozmawiałam z Panią doktor to stwierdziła ,że dzieci jak się rodzą to nie ma tego, no chyba ,że się rodzą już z ząbkami albo właśnie tak jak Filip, na to wychodzi ,że jemu te zęby już od trzech miesięcy wychodzą :lup: A jak jest u Waszych pociech? Mają białe dziąsła na dole od urodzenia?

Odnośnik do komentarza

Marigold
no to u Oli wyglądało bardzo podobnie, chwilami to jakby miała poparzoną buzię, już myślałam że to skaza białkowa. trwało ze 2 tygodnie, raz bardziej raz mniej, ale przeszło.
dziwiłam się bo nie jadłam nic po czym mogła mieć uczulenie, nie zmieniałam nam ani kosmetyków ani detergentów, nie wiem z czego to się wzięło.

tez myslałam ze to skaza i przez około 1,5 tyg nie jadłam nic mlecznego, ale to nic nie pomagało, wiec wróciłam do normalnego jedzenia

Odnośnik do komentarza

malutka2326
Hejka! Dziewczyny on ma takie białe dziąsła na dole, a najlepsze jest to ,że on takie białe kropeczki to ma odkąd się urodził ,a z wiekiem zaczęły mu się powiększać i teraz już je czuć po dziąsłami... Nie pamiętam jak to było ze starszymi ale jak wczoraj rozmawiałam z Panią doktor to stwierdziła ,że dzieci jak się rodzą to nie ma tego, no chyba ,że się rodzą już z ząbkami albo właśnie tak jak Filip, na to wychodzi ,że jemu te zęby już od trzech miesięcy wychodzą :lup: A jak jest u Waszych pociech? Mają białe dziąsła na dole od urodzenia?

Hej .
Ja u Kubusia widziałam lekko białawe dziąsełka tak od ok miesiąca ale narazie ząbków nie widać (czyt. nic się tam nie dzieje ) , ślini się wkłada całe rączki do buzi . Poczekamy zobaczymy .
Byliśmy z Jakubem u chirurga i potwierdził iż ma przepuklinę pępkową małą. Kontrola za 6-8 m-ce.

:Aniołek: 1997.03
:Aniołek: 1998.01
:Aniołek: 1998.06
Kingusia www.pomoz.eu
http://suwaczki.maluchy.pl/li-45554.png

...Otwórzmy serca na słabszy świat, tak wiele łez ukrytych tam, zmień kreskę smutku w podkówkę szczęścia symbol, Ty i Ja...

Jakub
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlkqi19cxftgt8.png

Odnośnik do komentarza

Piotrus mial biale dziasla na dole od poczatku. teraz zabki wyrazniej widac. tyle ze nie czuc jeszcze pod palcem. jedynie widac biale kreseczki. tez jest czasami straszliwie niespokojny. na noc ptrafi i ze 2h usypiac. swiruje, wrecz prawie wgryza sie we mnie. maz sie smieje ze zwierzak w niego wstepuje. moze i tez to przez zabki? Kingusi zeby szly bardzo pozno. pierwsze dwa wyszly na raz, jak miala 7 m-cy. totez jakos nie wierze ze Piotrusiowi tak szybko wyjda. pewnie beda jeszcze ze 4-5 m-cy dojrzewac do wyjscia, rozdrazniajac tygrysa.

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

Witam i ja w 2012:D:D:D

Weekend nam się znów przeciągnął, no ale cały sylwestrowy czas był zasmarkany więc bez podkurowania też ciężko było się wybrać spowrotem... Duśka robi się coraz bardziej komunikatywna, a co za tym niestety też idzie - towarzyska. 15 min nie wytrzyma bez ludzkiego obiektu do agruuuu więc jestem co kwadrans lekko udupiona niezależnie czy huragany właśnie demolują kuchnię, leją się paskiem czy cokolwiek innego... Ech słodkie "uroki" macierzyństwa...:oczko: U Szczepa nocnikowanie w pełni - nawet podczas podróży się kontroluje choćby miał przebierać nogami po wejściu do domu:D:D:D Dzielny chłopak:D:D:D:D
Co do ząbkowania to też nie tak do końca że idzie rodzinnie... U Szczepa ząby wyrżnęły się ok skończonego 6 miesiąca a Sambi już w 5 świecił jedynkami... U Dudy jeszcze nie zaobserwowałam ząbkowania, ale chyba muszę się jej znaczniej przyjżeć:) Za to fajnie już tarmosi misie i maskotki jak jej się dostaną pod łapkę i dochodzi do perfekcji w manewrowaniu oraz odzyskiwaniu smoczka. I robi się z niej niezła pyza od tego mm:smiech:

Standardowo - wszystkie maluchy super słodziaśne, a mamuśki lasencje jak ta lala:D:D:D:D

Pozdrawiam i spóźnione WSZYSTKIEGO NAJ W TYM Nowym Roku!!!!!!

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Witam,
U nas buro i ponuro. Mały już się lepiej czuje, chodz jeszcze zdarza mu się zakaszleć i zakrztusić się. Jutro idziemy na kontrolę. Zobaczymy jak długo trzeba bedzie inhalować. Jak nie ćwiczenia 3 x dziennie to teraz inhalacje 4x. Tak chciałabym żeby już było ok. Teraz będę bała się gdzieś jechać dalej, żeby znowu nie zachorował. Mieliśmy w planach wypad w góry na narty. Marzy mi się taki wyjazd. Szkoda ze z tym sniegiem teraz kiepsko, no ale może jeszcze będzie zima.
Bogdanka - Dusia rzeczywiście się zmieniła, tak wydoroślała.

Odnośnik do komentarza

U nas poszło lawinowo - najpierw przeziębił się Szczep co sprzedał Samborowi, potem zaczęła kichać Duda, Lubego położyło do łóżka w noc sylwestrową (poprostu ubaw miałam po pachy...) następnie ja zaczęłam prychać i co gorsza coś mnie przewiało i od 3 dni napiernicza mnie i szyja i prawe ramię... A franca nadal trwa mimo że czujemy się już lepiej bo teraz dziadek odczuwa konsekwencje ciągłego cmokania wnucząt...

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

bogdanka chłopaki urocze :) a Dusia faktycznie okrąglejsza na buzi :)
megi ja to nawet nie śmiem marzyć o wyjeździe, czasem tylko rozmyślam o wakacjach nad morzem... może... ehhh...
grunt że Wiktorkowi lepiej i że inhalacje mu pomagają, chore dziecko to ogromne zmartwienie
Młoda właśnie wyżywa się na macie i dusi słonia Edka jednocześnie, więc mam 10 minut dla siebie, obiad mam gotowy, jeszcze jakimś cudem muszę dom posprzątać
m ma jutro wolne, może uda nam się pobyć razem, ja mam serdecznie dość tej samotności całymi dniami :(
powiem Wam że zaliczyłam niezłą depresję ze 2-3 tygodnie temu, przez to wieczne siedzenie całymi dniami sama na sam tylko z dzieckiem, przez tą ponurą pogodę i złe samopoczucie, jak m wracał z pracy to ja byłam zmęczona, rozżalona i zła po całym dniu, ciężko się było dogadać...mam nadzieję że to już za nami
dziś szaleństwo...wychodzę wieczorem z domu :D co prawda tylko po to żeby pójść do gina ale i tak :water_fun: radochę mam:water_fun:
mam nadzieję że mi nie powie nic złego....
za to w pon. okulista jeszcze a we wtorek szczepienie...już mam dreszcze na samą myśl o tym ;/

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

bogdanka2
U nas poszło lawinowo - najpierw przeziębił się Szczep co sprzedał Samborowi, potem zaczęła kichać Duda, Lubego położyło do łóżka w noc sylwestrową (poprostu ubaw miałam po pachy...) następnie ja zaczęłam prychać i co gorsza coś mnie przewiało i od 3 dni napiernicza mnie i szyja i prawe ramię... A franca nadal trwa mimo że czujemy się już lepiej bo teraz dziadek odczuwa konsekwencje ciągłego cmokania wnucząt...

u mnie w rodzinie też choruje jedno dziecko...ale jak matka chora i kichająca na okrągło karmi dziecko w ten sposób że każdą łyżeczkę zupy najpierw sama bierze do ust a potem podaje dziecku...to ja nie wiem czemu się dziwi...trochę jakiejś świadomości mikrobiologicznej...

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny
doła mam!!!! od paru dni problem z karmieniem, młody wpada w histerię jak tylko układany jest do karmienia , zanosi sie histerycznie, nie mozna go uspokoić, mam dość i ja też rycze z nim.

próbuje go uspokajać , kładę go i znów to samo
najpierw to było 1-2 karmienia wczoraj aż przy 4 wył

karmię przez kapturki, wiec jak juz go nałoże , usadowie się z rogalem na kolanach, ułożę młodego a on wyje, to wszystko odkładam, kapturek kur...sie zsuwa bo to cholerstwo nijak sie nie przylepia do piersi, uspokajam młodego i znów nakładanie wszystkiego na siebie,jak mnie to denerwuje.a mały znów w ryk...to już nie daje rady

dziś odłozyłam do łóżeczka zawinełam w becik, puściłam szum suszarki z płyty, uspokoił sie i przysnął wtedy go przystawiłam i zjadł bez problemu, no ale kurde za każdym razem tak robić to mordęga będzie...
jezu jak mam dość

przeszukałam informacje w necie, piszą niektórzy że moze skok rozwojowy ze minie, że może nie jest głodny jak próbuje przystawić, no ale jak po uspokojeniu sie przystawia to je i to długo czyli głodny, wiec skąd te histerie?

przed każdym karmieniem mam stresa, chwilami myslę zeby odciągac i dawac mu z butelki, ale chyba sie zaoram z tym ciągłym odciąganiem

o matko ale sie rozpisałam jak nigdy :)

pozdrawiam was wszystkie

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

hmmm a jak z pokarmem? może to kryzys? u mnie było bardzo podobnie, ale przeszło...po prostu przeczekaliśmy często przystawiając Olę do piersi, choć nie jest to proste.
Może spróbuj karmić bez kapturków? czy nie ma szans? jeszcze czasem robiłam tak że na początek żeby mała się nie denerwowała to 3 łyki z butelki - dosłownie 20-30 ml a potem już na spokojnie cyc - dziecko juz sie nie złościło bo pierwszy głód zaspokojony a jednocześnie mogło sobie possac pierś
staraj się sporo pić, żeby się mały nie musiał bardzo silić żeby coś wyssać
co do odciągania...hmmm...u mnie szło to topornie z laktatorem i po kilku razach dałam sobie spokój, chyba że mam zastój pokarmu to tylko wtedy odciągam.

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

witam
bogdanka-dzieciaki super
ja też mam mega doła a właściwie jestem na zakręcie juz wspominałam wcześniej o problemach mojego m z moim synem ,m w stosunku do mlodego jest okropny czepia się itp do tego z powodu kryzysu który jest tutaj największy w europie ciągle ma problemy z pracą a właściwie tej pracy nie ma więc mamy duuuuże problemy finansowe i co za tym idzie jest nerwowy i wyżywa się na młodym no to wysłałam młodego na święta do mamy no i się zaczęło Jacek się wyżalił na forum rodzinnym ,rodzina się wkurwiła ,że mi i dziecku się krzywda dzieje bo mojego m lubili bardzo a tu takie rozczarowanie .......telefony nie miały końca i namowy żebym z dziećmi wracała do Polski to wszystk tylko zaostrzyło sytuację dalsze kłótnie az w końcu wytrzaskałam m po gębie:yyy:z czego dumna nie jestem i zażądałam wyniesienia się z domu ,stwierdził,że się nie wyniesie bo ma takie samo prawo mieszkać jak i ja no i jesteśmy w jednym mieszkaniu w stanie wojny,bez kasy a moja rodzina szykuje się na mój przyjazd tyle tylko ,że młody musi tutaj skończyć rok szkolny więc muszę czekac do czerwca do tego wszystkiego m strasznie kocha małą i oddałby dla niej ostatnia koszulę no i teraz mam problem bo nie mogę pozwolić aby krzywdził syna ale też mi jest żal małej i nie chcę zabierać jej ojca.........do tego mała jest cudowna ,bardzo spokojna i pogodna jak zawsze i chyba też wychodzą jej zęby bo strasznie się ślini i wpycha piąstkę do buźki
No to się wygadałam.....trzymajcie się dziewczyny i nie dajcie się depresji

http://www.suwaczki.com/tickers/o1488u695sbx826y.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044080980.png?1320

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6ru1d1exax3bi.png

Odnośnik do komentarza

Marigold
a właśnie...macie może pomysł jak opchnąć dziecku smoczek? bo za nic nie moge małej do tego zmusic, chyba że w wyjątkowej sytuacji...czy sobie dać spokój i nie dawac jej na siłę?

Wiktorek też nie ssie smoka, czasami , ale to baardzo rzadko jak widzę ze chciałaby zasnąć, a jest marudny to kładę go na pleckach, on wtedy skręca głowę np. na prawą stronę i tam przykładam pieluszkę między rączką a twarzą. Wkladam mu wtedy smoka. Wtedy on przytyka rączką pieluchę no i smoczka i zasypia. Później jak przyjdę zobaczyć jak śpi to ma już go wupluty, ale grunt że zasnął:36_1_21:. Nie daję mu w innych przypadkach, bo po co ma się przyzwyczajać jak nie lubi.

Odnośnik do komentarza

la luna
witam
bogdanka-dzieciaki super
ja też mam mega doła a właściwie jestem na zakręcie juz wspominałam wcześniej o problemach mojego m z moim synem ,m w stosunku do mlodego jest okropny czepia się itp do tego z powodu kryzysu który jest tutaj największy w europie ciągle ma problemy z pracą a właściwie tej pracy nie ma więc mamy duuuuże problemy finansowe i co za tym idzie jest nerwowy i wyżywa się na młodym no to wysłałam młodego na święta do mamy no i się zaczęło Jacek się wyżalił na forum rodzinnym ,rodzina się wkurwiła ,że mi i dziecku się krzywda dzieje bo mojego m lubili bardzo a tu takie rozczarowanie .......telefony nie miały końca i namowy żebym z dziećmi wracała do Polski to wszystk tylko zaostrzyło sytuację dalsze kłótnie az w końcu wytrzaskałam m po gębie:yyy:z czego dumna nie jestem i zażądałam wyniesienia się z domu ,stwierdził,że się nie wyniesie bo ma takie samo prawo mieszkać jak i ja no i jesteśmy w jednym mieszkaniu w stanie wojny,bez kasy a moja rodzina szykuje się na mój przyjazd tyle tylko ,że młody musi tutaj skończyć rok szkolny więc muszę czekac do czerwca do tego wszystkiego m strasznie kocha małą i oddałby dla niej ostatnia koszulę no i teraz mam problem bo nie mogę pozwolić aby krzywdził syna ale też mi jest żal małej i nie chcę zabierać jej ojca.........do tego mała jest cudowna ,bardzo spokojna i pogodna jak zawsze i chyba też wychodzą jej zęby bo strasznie się ślini i wpycha piąstkę do buźki
No to się wygadałam.....trzymajcie się dziewczyny i nie dajcie się depresji

Masz ciężką sytuację. Moim zdaniem być z kimś z kim życie ewidentnie Ci się nie układa nie ma sensu. Najważniejsze żeby mala nie widziała tych kłótni i sporów, bo wcale to nie jest dla niej dobre. Na razie jest malutka, ale za kilka miesięcy być może już będzie odczuwała wasze złe relacje. Nie wiem czy bycie z kimś tylko dla dziecka jest dobre dla niej. Mam nadzieje że cię nie uraziłam, ale problem jak widać istnieje już od jakiegoś czasu.

Odnośnik do komentarza

Marigold a po co na siłe przyzwyczajac do smoczka?Pózniej jest problem zeby odzwyczaić.:Hi ya!:

bogdanka witaj w nowym roku. Chłopcy jak zwykle uroczy, lubie oglądac te ich łobuzerskie buzki.
la luna Znalazłas sie w okropnej sytuacji, bo cokolwiek zadecydujesz to Ktoś bedzie cierpiał. Trzymam kciuki za ciebie.

U mnie tez ciche dni z m. A poszło o bzdeta.Jakis wirus agresor szaleje czy co??????????????:36_2_39::36_2_39::36_19_1:

http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k8utphike.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6ydnnb1ynf4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/82dokqi1uttyc63j.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...