Przed Wakacyjne Bobaski-CZERWIEC 2011

[Dosia34]

Cześć!
Trochę tu nie zaglądałam, ale widzę, że dużo nie straciłam. dziś rano w końcu pozbyłam się ostatnich gości, pojechały mama i teściowa. W sobotę wyprawiałam dziewczynom urodziny, więc oczywiście pełno gości, a jedzenie robiłam w piątek. Dziewczyny zadowolone, ja też. Dostały przede wszystkim przybory szkolne, bo o to prosiłam. W niedzielę byliśmy nad morzem z moimi rodzicami, teściową i Darka siostrą z córką, poszliśmy tez na taki ogromny plac zabaw, coś w stylu wesołego miasteczka, tylko że fajniejsze atrakcje. To był nasz prezent na urodziny dla dziewczyn. Pod wieczór przyszli jeszcze sąsiedzi na kawę. Także weekend był bardzo intensywny i tłoczny!

Ezelko dzięki za życzenia dla dziewczyn!!

Agness super, że niedługo spotkasz się z mamuśkami! Co do kabli to mój Paweł tez je uwielbia!

Pozdrawiam i czekam na wiadomości od Was!

[MAŁA34]

WITAM !!!
Oj ale tu pusto ,wszystkie zabiegane.
DOSIU - sto lat dla dziewczynek ,( takie spóźnione te moje życzenia ) .
U nas jakoś leci dzień za dniem, Oli rośnie jak na drożdżach, łobuzuje że momentami to wymiękamy,czasu jakoś mało na wszystko. Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko i całe rodzinki.

[Dosia34]

Cześć!
A tu nadal pustki!!! Smutno!!!
U nas ok. Wczoraj odwiedziłam koleżankę, która niedawno przeprowadziła się do nowego, większego mieszkania. Fajnie się urządziła. We wtorek moja najbliższa kuzynka urodziła córeczkę. Miała ciężki poród, który zakończył się kleszczami. Ale wszystko jest ok i chyba dziś wyjdzie ze szpitala.
Od poniedziałku Darek ma urlop, a jutro jedziemy do teściowej na działkę nad jeziorem, mam nadzieję że pogoda dopisze, bo od kilku dni chłodno.
Pozdrawiam serdecznie i odezwijcie się!!!!!!!

[btg1989]

Witam was mamy ustalony termin kolejnej operacji na 8 listopada i jakos mnie to tak strasznie przybilo:(:(:(:(:(

[ezelka]

Btg trzymam kciuki, żeby wszystko poszło ok nie martw się i nie dołuj bo to przecież wszystko dla dobra małego

Dosiu mam nadzieję, że pogoda wam dopisuje wiem co czujesz w związku z powrotem do pracy...ja też to przechodziłam, a najgorsze jest to, że pomimo tego, że już od stycznia pracuję to nadal mi żal, że nie mogę dłużej zostać w domu z Kalinką

Wątek nam umiera, a kiedyś było tutaj tak gwarno...może na jesień jak pogoda będzie sprzyjać posiedzeniom w domu to się dziewczyny znowu rozpiszą

A u nas po staremu, Kinga chodzi do przedszkola, póki co od zmiany na inną placówkę to ani razu nie była chora, zobaczymy co jesień przyniesie??? Kalinka nadal nie chodzi, od czasu do czasu zrobi kilka kroczków ale leniuch jeden nie chce się pofatygować do porządnego chodzenia ja zaraz lecę do pracy ale jutro wolne, a za tydzień idziemy na wesele, także trochę sobie poskaczemy w rytm nadal chodzę twardo na aerobik i dziś mam zakwasy na tyłku po wczorajszych ćwiczeniach

Pozdrowionka dla wszystkich i buziole dla dzieciaczków większych i mniejszych

[Agness85]

O matko ale wstyd 2 tygodnie mnie tu nie bylo!!!!Przepraszam kobietki ale od czasu kiedy cwicze jakosc czasu mi brakuje. Mlody drzemie od 2-3 godzin do poludnia wiec ja zabieram sie za zumbe, pranie, sprzatanie, czasem obiad jak zdaze bo jak wstanie to maly szkodnik jest wszedzie i trzeba za nim chodzic.
Uczy sie na spacerze chodzic za reke bo stanowczo woli dreptac wlasnymi sciezkami i po domu to ok ale na chodniku absolutnie nie do przyjecia.
Musze sie wam pochwalic ze dieta i cwiczenia daja peirwsze rezultaty 5cm w pasie mniej:)))a ja mam mnostwo energii i radoche ze mieszcze sie we wszystkie ciuchy sprzed ciazy:)))
Od kilku dni mamy nawet letnia pogode i zlapalam troszke slonka, zeby nie wygladac jak mlynarz gdy przyjade do PL:)))
Za 10 dni przyjezdzaja mamuski, wiekszosc domu posprzatana:)a wczoraj na rocznice slubu maz kupil mi komode do sypialni z IKEA, bo juz marudzilam z miesiac czasu, ze nie mam miejsca na Kuby rzeczy.

DOSIU serdeczne zyczenia i buziaki dla dziewczynek, sto lat:)

EZELKO areobik cwiczysz a ile razy w tygodniu?ja sie troche katuje 5dni w tygodniu 45 min zumby+serie brzuszkow

BTG dziewczyny maja racje, to dla dobra dziecka wiec glowa do gory, paciorek za jego zdrowie i powodzenie operacji od nas:)

[Dosia34]

Cześć!
Wypad na działkę się udał, mimo, że upału nie było. Jutro mamy gości i zamierzamy isć na plażę, ciekawe czy się uda?

Agness, Ezelko podziwiam Wasze samozaparcie! Też chciałabym zgubić parę kg, ale na razie nie wychodzi. Jak skończy mi się @ to też się wezmę za siebie.

Ezelko wspaniale, że Kinga nie choruje, oby tak dalej. Mój Paweł nie chodzi sam, nawet boi się sam stać. Za to przy wszystkich meblach i na czworaka przemierza mieszkanie. Co do pracy to jeszcze 3 tyg. zastanawiam się jak to wszystko ogarnę, będzie ciężko. Zazdroszczę Wam tego weseliska! Sama chętnie bym sobie potańczyła, ale na razie nic nie zapowiada imprezy tanecznej.

Agness super prezent! A Kubuś to chyba biegaczem zostanie!! Czasami chciałabym żeby Paweł już chodził, pewnie łatwiej byłoby mojej mamie, jak będzie od września się nim zajmować.

BTG będzie dobrze!! Przecież wiesz, że to dla dobra dziecka! Trzymajcie się!

Pozdrawiam serdecznie!!!

[ezelka]

Moja Kalinka robi postępy w chodzeniu wczoraj kilka razy puściła się od kanapy i przywędrowała do mnie i do D. ale się cieszę może za tydzień na weselu zaprezentuje swoje nowe umiejętności

Agness ja chodzę na aerobik 3 razy w tygodniu i nic ponadto nie robię, ale ja generalnie nie mam z czego chudnąć bo ważę niecałe 50kg ale mam trzęsące się galaretki na udach i na brzuchu...efekt dwóch ciąż...i to chcę ubić, a aerobik świetnie sobie z tym radzi a Ciebie podziwiam za samozaparcie, ja w domu wiecznie nie miałam czasu na ćwiczenie, a jak muszę wyjść to mam motywację do ćwiczeń

Dosiu i jak wypad na plażę??? udał się??? a Pawełek na pewno niedługo zacznie chodzić

[Dosia34]

Cześć!
Goście dziś pojechali, jeszcze zdążyliśmy zjeść kiełbaski z grilla a kuzyna żona namalowała piękny zamek dziewczynkom na ścianie w pokoju.

Ezelko brawo dla Kalinki!!!! Wypad na plaże się udał, chociaż nie opalaliśmy się bo było mało słońca i chłodno, ale dzieci przynajmniej nogi pomoczyły i wyszalały się w piasku. Kuzyn przywiózł dla Pawła chodzik-pchacz, więc mam nadzieję że trochę Pawłowi pomoże w chodzeniu. Na razie się do niego przyzwyczaja i daje po parę kroków.

Pozdrawiam serdecznie!!

[iwonek]

Hej dziewczynki, my już jakiś czas temu wrócilismy z wakacji, ale podczytywałam z telefonu i jakoś cięzko było napisać....;)
Poza tym to całe dnie na dworze spędzamy, nooo wyjątkiem było kilka dni jak ciagle padało;)

Szymuś tak szaleje, wszędzie włazi, że nie wiem dziewczynki czy to dobrze, żeby dziecko zaczynało tak wczesnie chodzić i czy to łatwiej
Na chwilę go z oka nie można spuścić, bo zdrapuje się na kanapę, krzesełko do karmienia, na krzesełko Tymka, na stolik, staje na brzegu i krzyczy, maaama! maama! Na placu ani na chwilę nie usiądę, bo ucieka z placu I już mamy pierwsze oznaki buntu, bo się cwaniaczek na glebę rzuca jak coś nie po jego nosie ALe kochany jest, buziaczki rozdaje na prawo i lewo i jak się chce przytulić to też mówi mama;) Bo zastanawialiśmy się z J dlaczego i do niego mówi mama;) A on tak mówi tylko wtedy jak się chce przytulić;) Kolejne wieloznaczeniowe słowo to :AM ;) - chcę jeść, chcę pić, pies oraz każde inne zwierze, z wyjątkiem krowy - bo krowa jest Muu;) Nawet rybki są AM;)

Alez się rozpisałam;)

Ezelka, ale super masz z aerobikiem, ja tez marzę o czymś takim, ale niestety, nie mam z kim dzieciaków zostawić :(
No i gratulacje dla Kalinki!!!!
Ciekawa jestem, co w tym przedszkolu było nie tak, że Kinga tak chorowała... Jakiegoś grzyba mieli, czy co??

Agnes, jesteś moim idolem, ja tylko tydzień wytrzymałam z codziennym ćw. zumby, a teraz to spradycznie i to z dzieciakami plątającymi się miedzy nogami, więc to raczej żadne ćwiczenie
Szymus za rękę idzie max 3 metry, dlatego biega tylko po placu zabaw

Dosiu, pochwal się jak wygląda ściana z zamkiem:) PAwełek na pewno zacznie chodzić, jeszcze się nabiegasz;)

Btg, nie dołuj się babo:) Będzie dobrze, forumowe ciotki juz kciuki zaciskają za maluszka
:

[Agness85]

No i dupa nadwyrezylam sobie sciegna w stopie od tego skakania i zostaly brzuszki 250 dziennie, rozciaganie sie i hula hop...mam nadzieje, ze w przyszlym tygodniu bede juz mogla wrocic do zumby:)
A ja dzis juz caly dom posprzatalam, przyprawilam steki na grilla i mieso z kurczaka na szaszlyki. Do tego grillowana cukinia, pieczarki, papryka i salatka z feta, rukola, pomidorami we francuskim sosie z musztarda....mniam mniam, az mi slinka cieknie....Znajomi przychodza wieczorem, wiec winko juz sie chlodzi, trzeba sie zrestartowac bo za tydzien beda juz mamy :)
Ok kobietki buziaki gorace i milego weekendu:)

[iwonek]

Agnes wow Mi też slinka cieknie na takiie jedzonko No to nieźle musialas wywijac skoro sciegno poszło Mam nadzieję że szybko przejdzie...

I witam...

Rzeczywiście... Pusto tu....

[ezelka]

Melduję się i ja byliśmy dziś chwilkę nad wodą, Kinga się wypluskała, a Kalinka zamoczył nóżki, coś nie bardzo jej się w wodzie spodobało Kinga idzie zaraz na urodziny do kuzynki, a ja piekłam tort rano z tej okazji

Iwonka ja myślę, że tam musiała być wilgoć bo to stare budownictwo, albo grzyb...może Kinga jest uczulona, planujemy jej powtórzyć testy alergiczne ale to dopiero na jesień bo trochę się spłukaliśmy na te wesele, samochód, morze. Gratki dla Szymka za słówka moja Kalinka też mówi kilka krótkich słów: bam, pa, mama, mniammniam i Darek słyszał myjmyj ale ja jeszcze tego nie uraczyłam

Agness oby ścięgna szybko się wyleczyły, ale grunt, że nie przerwałaś całkiem ćwiczyć będzie dobrze ależ pyszności tam u siebie serwujesz

Ciekawe co u Mammy i pozostałych dziewczyn, Mała też się dawno nie odzywała

[iwonek]

Ezelka, pochwal sie torcikiem:) znając Ciebie to jakieś dzieło sztuki zmontowałaś;)
a Kalika też gaduła Szumuś w swoim języku nawija, czasem krzyczy i jak nie po jego mysli, to się obraża, siada, opiera o ścianę czy narożnik i nawet nie da sie przytulić
A dziś nauczył się syczeć jak wąż i zamiast Miau mówi Amniaaam :)
Jejuś jakie te nasze dzeciaki duże już... i tyle już rozumieją...

[Agness85]

Hej,
przyznam sie ze zaszalalam w piatek z tym winem no i rano byl mega kac......dobrze, ze przeszedl bo po poludniu do pracy szlam.
A dzis piekna pogode mielismy wiec wycieczka nad morze:)fakt byl odplyw ale sam spacer deptakiem, plac zabaw i klimat byl bajeczny. Kuba sie wyszalal za wszystkie czasy i spi teraz jak aniolek.

Kobietki podzielcie sie pomyslami na sniadanko dla malego. U nas przewanie mleko i jogurt, albo mleko i kanapka z wedlina, albo jourt i owoc.

[Dosia34]

Cześć!
Wczoraj cały dzień spędziliśmy na dworze.Piękna pogoda była! Najpierw były rowery wodne, potem wiejski festyn "Święto kapusty" Było naprawdę super! Była też przejażdżka bryczką. Dziewczyny się wyszalały!

Agness to widzę, że impreza się udała! Niech noga wraca szybko do formy! Podziwiam Cię kobieto 250 brzuszków, wow!!! Ja jestem szczęśliwa jak uda mi się 25, kiepską mam kondycję...Co do śniadanka to Paweł uwielbia rano kaszkę i to już tradycja, a potem jakaś kanapka.

Iwonek mój Paweł też krzyczy jak mu się cos nie podoba i nawija jak szalony. Jego ulubione słowo to be. Używa go gdy widzi, że jest brudno, gdy sprzątam, tak nazywa szmatę i miotłę. Poza ty mówi miau, hau, mu, am, bał i woła do dziewczyn ada (aga)

Ezelko Kalinka to też mała gaduła. Fajnie tak się słucha jak nasze szkraby zaczynają mówić!

A tak teraz wygląda ściana w pokoju dziewczyn:

Pozdrawiam!

[ezelka]

Iwonka moja Kalinka też fochami strzela na prawo i lewo, a jak się denerwuje to wygina się bardzo w tył i to takie niebezpieczne jest bo może się tak uderzyć w główkę ale na szczęście udaje mi się panować nad sytuacją

A to tort

Dosiu prześliczne mają teraz ściany dziewczynki

Agness no ja planuję mieć kaca w niedzielę, bo na pewno co nieco wypiję na weselu a co do śniadań to u nas jest cyc, a jak się ogarniemy to Kalinka je chlebek z masełkiem, wędlinką, serem i ogórkiem lub pomidorem i tak jest co dzień bo je to sama i ja w tym czasie spokojnie konsumuję swoje śniadanko

[drucilla]

cześć i czołem! buzi dla wszystkich na początku - się nie pojawiam bo nie ogarniam. Młody dostał jakiegoś świńskiego okresu w życiu. Idzie spać o 20.30 i o północy budzi się na cyc. I co - jak unie potem spokojnie to mam kupę szczęścia. Ale tylko do jakiejś 2 w nocy. Generalnie jak się obudzi to nie potrafi zasnąć. miota się po łóżku, płacze, i tak przez 40 minut jak nie dłużej. i tak 1-2 razy w nocy. Ja po takiej nocce jestem wypruta totalnie. A 17 września wracam do roboty. czarno widzę.

[Dosia34]

Cześć!
Chłodnawo dziś u nas i dość mocno wieje. Jutro wybieramy się do mamuśki a w piątek z dzieciakami do Gdańska do Centrum Zabaw Loop's Word bo jakiś czas temu wygrałam dwie wejściówki do niego.

Ezelko Twoje torty pobijają wszystkie! Ten jest super!!!

Drucilla współczuje nieprzespanych nocy! A moze Arturowi wychodzi jakiś ząb? Paweł też niedawno spał niespokojnie i czesto się budził a potem okazało się że wyszła mu dolna 4. Ja wracam do pracy od 3.09

Pozdrowionka dla wszystkich!!!

[drucilla]

Dosia dokonałam przeglądu dzioba - nie ma nic na rzeczy niestety. Jak kiedyś wyciągnę kopyta z braku snu to dam Wam znać. To jest tragedia i to jest moja wina. Cycu spał ze mną bo mi było wygodnie, a teraz zbieram plon swojej radosnej beztroski. Szlag! budzi się na cyca i tak tyle. nie uśnie sam w łóżeczku. Wrzask jakby go ze skóry obdzierali. To będzi etrudny czas dla mieszkańców mojego bloku, ale konsekwentnie będe go uczyć samodzielności w łóżeczku. Albo obydwoje przeżyjemy albo któreś polegnie i tyle.

[btg1989]

Hej kobietki pisze do was bo wczoraj wieczorem jak lezelismy w lozku to poklcilam sie z mezem o wszystko ma omnie pretensje wszystko jest moja wina wszystko tylko ja robi zle wczoraj wieczorem to olalam co on gadal ale dzisiaj mnie to ruszylo i maly sie bawi a ja siedze i rycze:(:(:(:(:(Czasami mam doscmoj maztwierdzi ze zachowuje sie jak "rozkapryszony bachor" to sa jego slowa:( ze to zenie mamy kasy to tez moja wina owszem moze w jakims stopniu tak jest bo zyjemy z moimi rodzicami z ktorymi sie rozliczamy ale czyto wszystko musibyc moja wina:(:(:(

[ezelka]

Witam się i ja skorzystam z chwili, że Kalinka zasnęła i naskrobię co nieco

Mam dziś wolne i w poniedziałek też, a to dlatego, że idę jutro na wesele i piekę na nie ciasta, no w sumie to już upiekłam, jeszcze tylko wykończenia zostały ale mam jeszcze trochę prasowania ubrań na wesele dla naszej czwóreczki, nogi muszę wyskubać i chałupę ogarnąć bo jurto nie będzie kiedy u nas leje mam nadzieje, że się potem trochę rozpogodzi bo chciałam pójść z Kalinką na spacer no i potem muszę Kingę z przedszkola odebrać.

Drucilla każdy etap jakiś poważnych zmian dla dziecka jest dużym przeżyciem, zmiana miejsca snu również, wydaję mi się, że Arti tak właśnie mocno to przeżywa, no i musi mieć czas, żeby się nauczyć samodzielnego zasypiania...a Tobie, kochana, życzę sił i wytrwałości w tej nauce...ehhhhh...wiem jak to jest wstawać do dziecka po kilka razy w nocy, a jeszcze czasami do pracy musiałam rano wstać...ehhhh...ale nie martw się, malutki niedługo się przyzwyczai a mnie niedługo czeka odcyckowywanie....normalnie nie wyobrażam sobie co się będzie działo bo Kalina jest uzależniona od cyca...do końca roku planuję zakończyć cycanie...no zobaczymy jak to będzie

Dosiu gratki z okazji wygranej u nas jest teraz festyn Święto Ceramiki, atrakcji dla dzieci od groma ale w tym roku to tylko jeden dzień pójdziemy bo jutro wesele i poprawiny w niedzielę

Btg ja myślę, że nie powinnaś płakać tylko poczekać na swojego męża i na spokojnie, bez awantury wyjaśnić wszystkie zarzuty, które on Ci postawił, może się okazać, że on tylko w nerwach palnął jakiś głupoty i teraz żałuje...nie płacz bo nie warto płakać przez faceta...będzie dobrze

Buziaki dla wszystkich pozostałych i dla dzieciaczków oczywiście

[MAŁA34]

WITAM !!!

Wstyd że tak dawno tu nie zaglądałam ,ale ciągle w biegu wiecie jak to jest. Oli choruje nam od wtorku ciągle ma gorączke co 4 h po 40 stopni,idą mu 4 zęby kły i trzonowce na dole,płacze marudzi. W środe poszliśmy do lekarza dostał antybiotyk bo gardło czerwone opuchnięte ,gorączka nadal więc w czwartek po południu na pogotowie a tam że po co antybiotyk bo niby nic nie widać,a gorączka nadal wysoka. Więc w piątek do rodzinnej znowu. wysłała nas na wyniki robiliśmy samo crp na cito ,wynik 73,97 ( norma poniżej 5),wróciliśmy 5 zastrzyków 2 razy dziennie,od wczorajszej nocy ciut lepiej gorączka co 6 h,noc prawie przespana z godzinną przerwą na zbicie temperatury. Wymiękamy już jesteśmy teraz po 4 zastrzyku więc mam nadzieje że będzie lepiej, Oli w końcu troche śpi. Wiktor wczoraj został u moich rodziców bo też biedny nie mam nawet chwili żeby z nim posiedzieć Oli z rąk mi nie schodzi i nie chce do nikogo iść. Ale już trzonowce na wierzchu i kły prawie też ,lada moment będą na wierzchu więc może lżej mu będzie.
EZELKO - tort cudo,masz talent kobieto. Jak wesele się udało??
BTG - pogadaj z mężem na spokojnie,może palnął tak nawet nie myśląc że cię zrani. Trzymam kciuki za operacje.
DRUCILLA - zazdroszcze Ci konsekwencji,my olinka łóżeczko wynieśliśmy z sypialni, do pokoju Wiktora. Oli śpi w łóżeczku do 23 a potem płacz i ląduje u nas.
DOSIA - jak wypad do centrum zabaw??
AGNESS -jak ścięgna ,wyleczyły się?? Samozaparcie to Ty kochana masz!!
IWONEK - Szymuś to uparciuch jak mój Oli ,jak coś sobie zamyśli to koniec.
Pozdrawiam Was wszystkie i śle buziaki.
ARDHARA - a co u Ciebie???!!!!

[Dosia34]

Cześć!
Wypad na plac zabaw wspaniały! mnóstwo atrakcji dla każdego, rodzice mogą szaleć razem z dziećmi, polecam! A wczoraj byliśmy na urodzinach a dziś słodkie lenistwo w domu.

Ezelko mam nadzieję, że wesele się udało!

Mała dużo zdrówka dla Oliego! Oby szybko wszystko wróciło do normy! Najgorzej jest jak dzieci chorują.

Btg mam nadzieję, że już jest ok i wszystko sobie wyjaśniliście. Nie daj się kobieto chłopu!

Drucilla trzymam kciuki i gratuluje konsekwencji! Niestety mi jej brakuje i Paweł często w nocy ląduje u nas w łóżku.

Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru!

[Dosia34]

Cześć!
Ale tu cicho i pusto! We wtorek byłam na pierwszej radzie pedag.Jak mi się nie chce wracać do pracy!
Byłam tez z Pawłem u okulisty. Prawdopodobnie będzie miał powtarzany zabieg na kanaliki (dostałam skierowanie, ale decyzję podejmą lekarze w szpitalu, gdzie jeszcze trzeba pojechać, a można tylko w pon. i wtorki). Zbadała mu też wzrok po atropinie i musi nosić okulary. Ma wadę wzroku (+ 1,5 i +2,5) i zezuje. Okulary kupione i nawet Paweł ich nie zdejmuje zbyt często. Ale ceny okularów zabójcze, zapłaciłam 240 zł.
Można zwariować z tymi wydatkami, szkoła, okulary i inne rzeczy a wszystko pioruńsko drogie a dofinansowania żadnego. Ale pewnie macie podobnie. Wczoraj przeszłam wszystkie sklepy z butami w Wejherowie i oczywiście nie dostałam żadnych, które by pasowały dziewczynom na rozpoczęcie roku. jedyne, które by się nadawały kosztowały powyżej 80 zł (nie stać mnie na taki wydatek, tym bardziej że noga im szybko rośnie)
Ale sobie ponarzekałam!
Dziewczyny co u Was?
Mała jak Oli? Zdrowy już?
Ezelko jak po weselu? Widziałam zdjęcia na FB, wyglądaliście bosko!
Drucilla mam nadzieję, że z usypianiem coraz lepiej?

Pozdrawiam Was wszystkie i czekam na wieści, przede wszystkim od tych które tu dawno nie zaglądały!