Skocz do zawartości
Forum

Jadłowstręt


bajustyna

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!
Mam cztero i pół letnia córkę Kingę, która ma kłopoty z jedzeniem od zawsze. Jest strasznym niejadkiem. Potrafi być w ciągu dnia o kromce chleba a nawet czasem idzie spać bez kolacji :( zaznacze, ze słodyczy nie je. Jak tylko dostanie na obiad mięso to od razu ma odruch wymiotny a nawet czasem zdarza sie, że zwymiotuje ( zdarzyło sie to kilka razy).
Szynki nie chwyciła od września! Jak zapytała męża skąd jest szynka a on jej odpowiedział, ze " z pupy świnki" to od tej pory do ust nie włożyła szynki! Wiem, ze źle powiedział ale co mam zrobić juz nie cofnę czasu...Jak wogóle "walczyć" z tym? jak ją przekonać do mięsa, szynki? Kinga chodzi do przedszkola i tam panie mówią, ze nie je szynki ani mięsa. Zaznaczę jeszcze, ze jak zrobię np. pierogi czy krokiety albo pyzy z mięsem i kapustą to zje ( zdarzy sie, ze też zje kotleta) od czego to zależy? jak pozbyć sie tego jadłowstrętu do jedzenia?
dziękuję
JUSTYNA

Odnośnik do komentarza

Droga Mamo,

karmienie i spożywanie pokarmów to jedno z najbardziej newralgicznych i podatnych na zaburzenia obszarów funkcjonowania dziecka. Nadmierny niepokój i kontrola czy przymuszanie mogą wywołać niechęć czy jadłowstręt. Nie ma tu jednej recepty na to jak zachęcić dziecko do jedzenia.

Ważne jest po pierwsze by nie nalegać, nie zmuszać, nie biegać za dzieckiem...

Warto mieć stałe pory spożywania posiłków, najlepiej wspólnie przy stole i z możliwością wyboru.
Pani decyduje z czego dziecko może wybrać i kiedy je a ono decyduje ile i czy w ogóle zje.
Może Pani zachęcać dziecko do jedzenia np. mówiąc" Widzę, że nie zjadłaś tego i tego. Kochanie martwię się bo zależy mi na tym by wszyscy w tym domu dobrze się odżywiali. Czy zechciałabyś zjeść to lub to? Co wybierasz? "

Czasami jadłospis warto tworzyć pod kontem dziecka, woli mięso w faszerowanych warzywach?- proszę je częściej serwować , uwielbia pierogi? proszę je robić itp...a co jakiś czas to czego nie lubi...apetyt i gusta u dziecka często się zmieniają więc to czego teraz nie lubi za dwa miesiące będzie jeść z przyjemnością.

pozdrawiam i życzę wytrwałości.
Joanna B.

Odnośnik do komentarza

witam!
dziekuje za odpowiedź. U nas posiłki zazwyczaj razem są podawane. Nigdy nie chce usiąść przy stole. Wczoraj nawet jak był rodzinny obiad u teściów to też nie siadła. Ona zje trochę rosołu ale jak ją babcia na karmi i jak będzie oglądać bajkę albo jak będzie grac czy malować. Zawsze to słyszę nigdy nie chce zjeść bez tych czynności. Chodź ostatnio nawet tego już nie chce.
Robię bardzo często jej ulubione potrawy ale raz zje dwa razy nie.

Bardzo mnie i też innych to męczy. Jesteśmy cali w nerwach i czujemy się bezradni. Robimy wszystko co pojawia sie w artykułach o niejadkach typu: wybranie się na wspólne zakupy, przygotowanie wspólnie posiłku, niech zje to co lubi. Wygląda to tak, ze w sklepie ma na wszytsko ochotę w domu już nie. Wspólne przygotowanie posiłku to owszem pomoże mi ale też juz nie zje co do jedzenia tego co lubi też jest różnie.

Robiłam przez tydzień tak, ze podawałam posiłek nam ( sobie i mężowi ) oraz jej i młodszej córce. Kinga mówiła, ze nie zje teraz bo nie chce. Więc nie zasiadała z nami do stołu. Czekałam jak zgłodnieje. Rezultat...nie jadała nic przez cały dzien. Na wieczór chciała jej cos dać to owszem zjadła pół kromki z topionym serem. Tak wyglądał nasz cały tydzień. Nakładałam, nie jadła, czasem nawet szła głodna spać. Słodycznie nie dostawała. Efekt był taki, ze schudła dużo, zrobiła sie blada...po tygodniu znowu zaczełam latać z łyżką i raz jadła raz nie ale zawsze cos dziobnęła.

Ja nie wiem jak mam z nią postępować. Jest mi też wstyd, ze cztero i pół latka nie potrafi usiąść przy stole i zjeść wspólnego posiłku. Ja mówię niech chociaż zje same ziemnaki jak nie chce kotleta ale neich cos zje SAMA!

Odnośnik do komentarza

Witam,

domyślam się, że bardzo chciałaby Pani zmienić nawyki córki i dbać o jej prawidłowe żywienie.
Niestety internet to za mało by skutecznie Pani pomóc. Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem jest wizyta u psychologa dziecięcego a najlepiej terapeuty rodzinnego, który bliżej pozna Panią i córkę i będzie mógł odpowiednio wesprzeć Was w zmianie sytuacji. Czasami wystarczy jedna lub dwie wizyty czasami dłuższa praca nad zmianą.

życzę wszystkiego dobrego
pozdrawiam
Joanna B.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...