Skocz do zawartości
Forum

każde dzieco może nauczyć się same spać


Rekomendowane odpowiedzi

Paczanga ja też pomogę:smile_move: Ja tą książkę czytałam jak mała miała 3tyg. zaczęłam się stosować i jakoś szło po 2 miesiącach pogubiłam się w tym wszystkim (butla na sen) ale znów ją przeczytałam i rezultat jest, całkiem inaczej się do niej odniosłam. Co innego czytać taką książkę jak dziecko ma miesiąc a jak ma pół roku czy rok. Dziecko się zmienia a czytając tą książkę odnosisz się do tego co jest aktualne w danej chwili więc i książka nabiera innego wymiaru.
Tracy Hogg napisała też język dwulatka poczytaj też i tą.
Jakoś tak czytam ten wątek od początku i nadal Ci kibicuję, bo tak jak pisałaś szczęśliwa i wypoczęta mama to szczęśliwe dziecko.
Jej miałam sobie coś poczytać na sen i spać, ech ten parenting:Histeria:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Jumpi a nie może ktoś Ci pomóc w opiece nad synkiem, wiem jaki to problem z płaczem Angelika też miała kolki. Jednak jak tak płacze to bądź przy nim 3miesiące to maleństwo, a jak nie masz siły(ja czasem też tak miałam) poproś męża babcię mamę koleżankę niech pomogą. Nie daj mu płakać w samotności. U nas mała śpi pięknie w nocy bo bez żadnej pobudki a w dzień ma 3 drzemki po 30 minut albo tylko 2 takie drzemki i koniec.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Jumpi przypomniało mi się a w zasadzie mam to do teraz w pamięci jak Angelice zaczęły się kolki to było może trzeciego dnia znów zaczęła się wyginać przy jedzeniu płakać nie mogła zasnąć, mi brakowało już sił i zostawiłam ją tam na łóżku płaczącą, nie trwało to długo bo doszło do mnie że to nie jej wina, ją boli i mnie potrzebuje od tej chwili jak ja nie miałam sił to mąż był, czy ktoś inny z rodziny żebym ja mogła złapać oddech. U nas te kolki były łagodne bo 3razy w tyg. a czasem tydz. bez nich więc mogę tylko łączyć się w bólu jak synuś Ci tak płacze, ale może go coś boli wykluczyłaś wszystko??? Dziecko jak jest czymś zajęte to nie zawsze myśli o bólu a jak jest zmęczone to gorzej znosi taki dyskomfort i płacze. Jeszcze raz napiszę ON JEST ZA MALEŃKI by sam płakać w łóżeczku. Ja na Twoim miejscu znalazłabym dobrego pediatrę który wybada o co chodzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

jumpi
mąż mi pomaga, wymieniamy się, ale oboje juz nie wyrabiamy, niestety nie mamy na kogo liczyć :(
dziś po południu położyliśmy sie razem w naszym łóżku, przytulałam, głaskałam, uspakajałam- efekt- wrzask przez 40 min. :( i w końcu zasnął- spał całe 40 min, bo obudziły go gazy...

moze w dzien zrob sobie wycieczke samochodem - dzieci slicznie zasypiaja w czasie jazdy ;))) powodzenia ;)

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza

Jumpi mam koleżankę jej dzidzia ma teraz rok i 2mc i do końca 4mc mały miał kolki CAŁE DNIE nocki za to były spokojne, jak mi opowiadała co się działo to jeszcze zanim urodziłam miałam w szafce sab simplekx na kolki tak się ich bałam. Ale kolki po 4 mc minęły i chłopak grzeczny i cudny. Może u Was jest podobnie. Ale nie zostawiaj go jak płacze, wyobraź sobie że go boli a w tym płaczu krzyczy "mamusiu boli nie zostawiaj mnie" bólu mu nie odejmiesz ale możesz być przy nim. Kurde ta moja koleżanka mówila że nawet śpiewala i na ty się skupiła żeby placz jej tak nie dawał w kość ale była przy dziecku. Jeśli okaże się że Twój synek ma kolki albo coś go boli do końca życia sobie nie wybaczysz że w tych trudnych chwilach zostawiałaś go samego.
Jej to wszystkie argumenty jakie mam, i bardzo mocno trzymam za Was kciuki
Kiedyś to się skończy uwierz

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

u nas kolki zamiast zanikać, to się nsiliły,w 3 mieś, mamy sab simplex, ale zamiast pomagać, jest jeszcze gorzej, woda koperkowa nie działa, bobotic też nie dawał, czopki viburcol też już go nie uspakajają, choć stosujemy je juz w ostateczności. Pediatra rozkłada ręce, że wyczerpał wszelkie możliwści i że problemy z zasypianiem to przez kolkę (ciekawe, że dziecko ma zawsze kolkę jak chce mu sie spać...) inna lekarka znów powiedziała, że na problemy ze spaniem nie ma rady...Byliśmy u lekarza w tym i w zeszłym tyg.i wszystko ok- dziecko zdrowe, wyniki- mocz, morfologia ok.

Ja nie mówię, że 40 min. to mało, ale darł się 40 min, a pospał tyle samo...

a co do spania w samochodzie tak śpi, ale trochę za dużo mi autko pali jak na usypianie dziecka hehe. w wózku na spacerku tez zasypia, ale jak -10 i zawierucha to raczej nie wyjdziemy....

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpiqvgny5wlx8.png

Odnośnik do komentarza

jumpi jak tak płacze skonsultowała bym to z pediatrą.
moja też płakała czasem przeraźliwie i dużo. powodów mogło być mnóstwo kolki, skaza białkowa, za dużo wrażeń. Autorzy tych książek często zwracają uwagę że dostarczamy bardzo małym niemowlętom za duzo bodźców a taki mały człowieczek nie może się odciąć, odwrócić uwagi od czegoś co go interesuje. Ja też uważam że dużo "kolek" to wynika z przeciążenia psychicznego dziecka. U nas np mała sprasznie płakała podczas odwiedzin-gości. Oczywiście każda "ciocia" wtedy na ręce i masować, a córka wtedy jeszcze bardziej w płacz i wtedy pretensje do mnie co ja jadłam. Później goście wychodzili a córka zasypiała, przestawała plakać.
czesto jak płakała owijałam ja ciasno w kocyk i do ciemnego pokoju i ja przytulałam- czasem pomagało.
autko czesto pomaga na kolki bo wytrząsa gazy

Odnośnik do komentarza

jumpi
u nas kolki zamiast zanikać, to się nsiliły,w 3 mieś, mamy sab simplex, ale zamiast pomagać, jest jeszcze gorzej...
a co do spania w samochodzie tak śpi, ale trochę za dużo mi autko pali jak na usypianie dziecka hehe. w wózku na spacerku tez zasypia, ale jak -10 i zawierucha to raczej nie wyjdziemy....

wiem ze paliwo kosztuje... mi polozna opowiadal jak ona z corka wycieczki robila - tylo ze latem urodzila - i tak po 10-20min dziecko zasypialo to ona parkowala i spala ;))) ma dom na wsi wiec nie miala problemu z parkowaniem i spaniem w samochodzie ;)))

a jesli chodzi o kolki to najlepszy jest CZAS by organizm by uklad pokarmowy sie mogl rozwinac... i cierpliwosc
moja znajoma ma wczesniaka - on mial kolki prawie do roku, a pierwsze miesiace to byla meczarnia i zadne wynalazki nie pomagaly - enzymy ni herbatki. zmienili mleko i troche sie polepszylo trawienie... ale maly nauczyl zasypiac sie tylko na rekach - bo Oni Go caly czas nosili jak plakal... wiem, ktos powie ze mogli dziecko odlozyc - ale nie ryzykowali - bo raz Maly sie zachlysna i zaczal sie dusic ze na pogotowi wyladowali...

Moje dziecko tez mialo kolki, Ona plakala i prezyla sie a ja z Nia bo nie bylam w stanie zlagodzic jej bolu...

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza

Moja Nadia nadal nie zasypia samo a ma już 9 miesięcy. Nie krzyczcie - bujamy w wózeczku i czuje się wobec tego bezradna. Nie jest to dla mnie mocno uciążliwe, ale wiem żę w ten sposób kształtuję małej złe nawyki. Niemniej jednak pomysłu jak wybrnąć z sytuacji - nie mam. W łóżeczku drze się i ani śni się jej spać, fakt w końcu by padła, ale nie mam serca by darła się 3 godziny.

.

Odnośnik do komentarza

Ja usypiam synka albo przy cycusiu, albo w chuście. I jest nam z tym dobrze - mimo, ze waży juz 9,5 kg. Ale wiem, że czuje się kochany i bezpieczny. Próbowałam go na początku uczyć samodzielnego zasypiania ale mimo, ze nigdy nie dopuszczałam do płaczu (metoda TH) to w dzień był bardzo niespokojny i dużo marudził. A teraz taki radosny :)

Jedynie wieczorem jak nie zaśnie przy piersi to sam w łóżeczku zasypia.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

krzyk_ciszy
Moja Nadia nadal nie zasypia samo a ma już 9 miesięcy. Nie krzyczcie - bujamy w wózeczku i czuje się wobec tego bezradna. Nie jest to dla mnie mocno uciążliwe, ale wiem żę w ten sposób kształtuję małej złe nawyki. Niemniej jednak pomysłu jak wybrnąć z sytuacji - nie mam. W łóżeczku drze się i ani śni się jej spać, fakt w końcu by padła, ale nie mam serca by darła się 3 godziny.

To tak jak ja :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

właśnie zastanawiam sie nad chustą, musze poczytać na ten temat, bo nie wiem jaka się sprawdzi u nas.
muszę Wam powiedziać, że znalazłam coś co choć trochę pomogło, a w nocy super sie sprawdziło. ściągnęłam z netu- usypiacze niemowlaków - dźwięk suszarki z biciem serca w tle. To coś w stylu kołysanek prenatalnych -dźwięki z łona matki, które uspakajają dziecko :)
Naprawdę polecam , ale muszę powiedzieć, że nie zadziałało od razu

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpiqvgny5wlx8.png

Odnośnik do komentarza

jumpi
właśnie zastanawiam sie nad chustą, musze poczytać na ten temat, bo nie wiem jaka się sprawdzi u nas.
muszę Wam powiedziać, że znalazłam coś co choć trochę pomogło, a w nocy super sie sprawdziło. ściągnęłam z netu- usypiacze niemowlaków - dźwięk suszarki z biciem serca w tle. To coś w stylu kołysanek prenatalnych -dźwięki z łona matki, które uspakajają dziecko :)
Naprawdę polecam , ale muszę powiedzieć, że nie zadziałało od razu

a u nas juz oki sama sie nauczyla spac cycy juznie ma i spi sama siedze przy lozeczku i zasypia ładnie z misiem chciala towarzysza widac :)

Wirtualna Polska

http://wp.pl

Odnośnik do komentarza

paczanga
Czy ktoś korzystał w praktyce z porad tej książki "Każde dziecko może nauczyć się spać??????????

Własnie słucham 20minutowej salwy płaczu mojego dziecka próbując nauczyć ją zasypiać samej.
ja uczyłam syna tak.było mi troche łatwiej bo on spał w dzień w łużeczku sam,tylko w nocy zasypiał przy mnie.Musiałam go tego oduczyć bo wieczorem to był jedyny czas abym mogła pouczyć się do szkoły a jak położyłam się aby go uspać to zasypiałam razem z nim i z nauki nici.Najgorsza była pierwsza noc wrzeszczał,płakał,wołał,prosil i tak chyba z 2 godz.aż zasną zapłakany,zasmarkany na kolanach przytulony do szczebelek łużeczka.To był najgorszy nasz wieczór potem już nie było problemu.Pierwsze dni marudził troche ale nie było wrzasku.

Odnośnik do komentarza

teraz ja sie pochwale nie swoim sukcesem ale mojej corki:) a wiec w kolysce zarowno w nocy jak i w dzien od paru dni zasypia sama. a doszlo do tego zupelnie przypadkiem. od urodzenia usypialam ja na rekach i za kazdym razem dobrze z pol godziny plakala. przyszedl taki moment ze musialam ja odlozyc w trakcie tego placzu, wrocilam po nawet nie minucie a mala spi:D bylam totalnie w szoku:) teraz jak jest spiaca klade ja poprostu do kolyski, daje smoczek i pieluszke i Lara zasypia odrazu. zdaza sie tez tak ze po odlozeniu placze, biore ja na rece, czekam az sie uspokoi i klade. zasypia w mgnieniu oka:)
wychodzi na to ze ja ja tym bujaniem tylko meczylam, moje dziecko najwyrazniej potrzebowalo odrobiny swietego spokoju:D
u nas bylo o tyle latwiej ze Lara jest jeszcze mala. moj synek zasypial przy piersi do 18 miesiaca i nie bylo na to sily. w nocy budzil sie wiele razy i szukal cyca. a spal ze mna do 4 roku zycia.

Dok

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...