Skocz do zawartości
Forum

Marcowe Mamusie 2011


Madzia86

Rekomendowane odpowiedzi

Witam po dłuższej przerwie...My mieliśmy ciężki tydzień...Polka mocno gorączkowała, lekarze, badania itp. Teraz sytuacja opanowana. Pola jest na antybiotyku, ale tak naprawdę do końca nie wiadomo, co jej było:/ Zdobyłam kilka nowych, niestety negatywnych doświadczeń z lekarzami. Po zakończeniu antybiotyku mamy zacząć suplementację żelazem - kiepskie wyniki morfologii. Pewnie znowu zaczną się problemy z brzuszkiem...

Życzymy z Polą wszystkim Maluchom (już!) i całym rodzinkom Zdrowych i Radosnych Świąt Wielkanocnych!!!

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

Cerrie Brykom przejechałyśmy się tylko kilka razy (pogoda była zryta, a potem Polka chora), ale jak na razie jestem zadowolona ;)
Mam nadzieję, że macie mamę na Święta i że jest już lepiej...

Maja
Mam nadzieję, że wkrótce znajdziesz pracę w swoim zawodzie!

Betty
Ja też oprócz porządków przedświątecznych nic nie musiałam przygotowywać. Święta spędzamy u babci i u teściów...;) Też mam luzik:)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

Hey,
jak tam minęły Wam Święta? Odpoczełyście choć trochę? Ja niebardzo. W sb walczyłam do późna w kuchni, w nd Laura się obudziła w nocy z okropnym płaczem później nie spała jeszcze z godzinę tak więc wczoraj byłam nieprzytomna dodatkowo siedzenie za stołem i objadanie się zmęczyło mnie jeszcze bardziej :/ Dziś nadal na urlopie bo nie mam z kim zostawić Laury. Na szczęście mama już od piątku w domu ale oko nadal wygląda fatalnie ten tydzień będzie miała pełen wizyt u lekarzy.
A jak tam Wasze Maluchy??

Odnośnik do komentarza

no my po świetach też chyba bardziej zmeczeni niż wypoczeci... bo w1 dzien u nas byli goscie (jeszcze tak troche urodzinowo było) a wczoraj my w gosciach takze nie odpoczelismy ale Kamilek grzeczny w miare chłopak takze ok wszystko było!

ile razy dziennie spia wasze pociechy?
Kamil jak wstanie ok 7 rano to potem tak 9,30-10.30 spi i ok 14-15 z minutami... a potem po 19 juz na noc sie kłądziemy spac a wnocy wstajemy 1 lub 2 na mleko..............nie moge go na razie tego oduczyc jak i zaypiania samemu w łozeczku... cóz bedą lepsze czasy....

KATALOG AVON ZAPRASZAM
http://www.pl.avon.com/PRSuite/custonlineOrderEBrochure.page?custRepOrdr=1&acNo=MTYwMjUzMzU=&source=RFlNQ1VSTA==

http://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0avfuc2f12.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0ahg4mj4as.png

Odnośnik do komentarza

AgaNow,
Laura wstaje zazwyczaj ok 6:00 potem ma drzemkę zazwyczaj godzinną ok 10:00 / 11:00 i czasem jej się zdarzy ok 16:00/17:00 zdrzemnąć chwilkę ale rzadko. A spać chodzi pomiędzy 20:00 a 21:00. W nocy budzi się zazwyczaj raz ale tylko po to żeby "przyjść" do nas do łóżka i zaraz zasypia spowrotem ale do łóżeczka nie wróci... Tego bardzo chciałabym jej oduczyć ale jak narazie nie mam siły żeby "walczyć" w środku nocy bo potem jestem nie do życia. Co do zasypiania samej w łóżeczku to chyba narazie mogę sobie pomarzyć...

Mam jeszcze jeden problem... Laura nic nowego do jedzenia nie chce próbować.... nawet już ziemniaka ani ugotowanej marchewki nie skubnie :/ Jej menu jest tak nudne i monotonne że bardzo mnie to niepokoi. Mleko, Sinlac, czasem jakiś owoc i cholerna zupka z królikiem albo schabem po 5 miesiącu... ( i to czasem trzeba się nieźle namęczyć żeby zupkę zjadła ) Jak w nd zobaczyłam jak synek mojej siostry wszystko wcina i mieli coś w buzi co chwile to byłam w szoku. A moja taki mały niejadek choć nie wygląda. Może chętniej by jadła wiecej rzeczy gdybym nie musiała jej tak ograniczać diety ze względu na alergię choć już sama nie wiem... Nie mam pomysłu jak ją przekonac do spróbowania nowych rzeczy albo chociażby rzeczy które sama jej ugotuję, żeby się już pozbyć tych słoiczkowych dań.

Odnośnik do komentarza

zaglądam po malej nieobecności.....przeprowadzilam sie na swoje i musialam ogarnać sie trochę....

mam nadzieje ze świeta spedzilyscie spokojne w rodzinnej atmosferze...ja jak zwykle sie najadlam okropnie bo diete na czas świat zawiesilam:)))

ja tez nic nie rozbilam bo pierwszego dnia pojechaliśmy do teściow a drugiego do moich rodziców.....
Franek lobuz sie zrobil....wszedzie sie wspina.....a jak nie może gdzies wejśc to zaczyna sie awanturowac:0.....spi dwa razy dziennie ok. 10.00 i 14-15...pilnuje zeby nie obudzial ise później niż o 16 bo inaczej sie meczy przy zasypianiu ok 20.00.....noce tez wrocily do normy bo oczywiscie winna byla zbyt wysoka temperatura w sypialni ../.....moja mama uparcie zamykala Frankowi okno na noc i przez to mial 21-22 st w nocy a u nas znów spi w 17-18 i przesypia cale noce bez pobudki od 20.00 do 6.00

Cerrie...na szczescie uczulenie mineło...winny był ogórek:P......ja sie nie dziwie ze masz już dosć tej monotonii w diecie copreczki....ale ja bym probowala jej podawac nowe rzeczy......

sprobowalam dac Frankowi ser bialy...efekt? zwymiotowal na mnie i to nie tylko serkiem ale i deserkiem ktory zjadl chwilke wczesniej :(musialam sie przebierac.....kolejna proba skonczyl sie na szczescie tylko odruchem wymiotnym bo zdążylam wyjąc mu serek z buzi.....hmmm.....moze sprobuje z Danonkiem....dajecie taki zwykły waniliowy????

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Flawia, ale nawet jak próbuję to ona nic nie chce tknąć albo wypluwa albo wogóle nie otwiera buzi i odpycha mi rękę. Dziś już wychodziłam z siebie bo nawet nie chciała tknąc mojej zwykłej zupy jarzynowej. :(

Z Laury też się robi łobuz. Pyskata strasznie. Czasem to mam wrażenie że buzia jej się nie zamyka. I różki pokazuje coraz większe szczególnie kiedy jej na coś nie pozwalam

Odnośnik do komentarza

Witam. Jak już wcześniej pisałam, święta spędziliśmy u teściów, więc się nie napracowałam. Praktycznie jedynym problemem było łażenie za Szymkiem, bo natychmiast właził na schody u tesciów - niestety mają blisko salonu wyjście na górę.

Aga u nas ze spaniem tak: pobudka ok. 6-7, drzemka ok. 10 - godzinka - półtorej, rzadko powyżej dwóch godzin, druga drzemka ok. 15 - godzinka - góra półtorej.
Jeśli pierwsza drzemka jest długa, to drugiej nie ma i Szymon śpi już przed 19. W przeciwnym razie (czyli zazwyczaj) kładę go ok. 19.30 i śpi do ok. 6-7.

Flawia Szymon też wszędzie włazi, wspina się na krzesła, trzeba go bardzo pilnować. Bardzo lubi włazić do swoich kuferków z zabawkami.

Cerrie jak mama? I jak rozwiązujesz problem opieki nad małą?

U nas trochę lepiej z jedzeniem, Szymon zajada się wekiem z masełkiem, wciąga chrupki, zjada też banana "w kawałku". Ostatnio daję mu też trochę normalnych obiadków, czyli tylko pogniecione a nie miksowane ziemniaczki, trochę jajecznicy. Ale to bardziej na przegryzkę, bowiem główny posiłek niestety musi przejść przez mikser:)
Co do smaków, to raczej zjada różności mojej roboty, w święta zjadł domowej roboty żurek na prawdziwym zakwasie z ziemniaczkami i białą kiełbasą - oczywiście zmiksowany.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvh3717zdjsdu4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gg6420mmbu9c18d9.png

25.09.2009 [*]

Odnośnik do komentarza

Betty

Cerrie jak mama? I jak rozwiązujesz problem opieki nad małą?

Betty, dzięki już chyba trochę lepiej. W czwartek idzie na wizytę kontrolną zobaczymy co powie lekarz. Narazie z P. bierzemy urlop. Dziś on siedzi z małą a chyba do końca tyg ja będe musiała bo ma jakies pilne sprawy do zrobienia. Nie wiem jeszcze jak będzie w przyszłym tyg. Przynajmniej wybierzemy baaardzo zaległy urlop. Chciałabym narazie uniknąć żłobka choć jeśli mamy zdrowie nie będzie pozwalało na to by sie dalej zajmowała Laurą nie wiem czy nie będziemy zmuszeni pomyśleć o tym rozwiązaniu. Mam nadzieję że nie.

Odnośnik do komentarza

Cerrie My mamy kredki już od jakiegoś czasu. Na początku nie interesowały Sandry. Później próbowała je jeść :) Od jakiegoś czasu wkłada je do pudełka i wyrzuca z powrotem. A od kilku dni siada na podłodze i pokazuje żeby podać jej kredki, śmiesznie to wygląda. Próbuje rysować jakieś kreski po kartce ale zazwyczaj kartka ucieka i maluje dywan. Pomalowała też szafkę, a już najbardziej lubi malować swoje ubranie, które ma na sobie :) Na szczęście kredki, które mamy zmywają się podobno łatwo. Jak narazie bez problemu sprały się z ubranek i zmyły z szafki :) A mam takie kredki:
Kredki świecowe Mini Kids 24 szt. - zabawki - sklep internetowy Merlin.pl
Mogę je polecić bo są dość grube i nie lamią się jak Sandra nimi rzuca :)

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdgywl5lopj6o9.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0azzw9lniu.png

Odnośnik do komentarza

my z Szymkiem rysujemy prawie codziennie.
na początku jedyną funkcją kredek była funkcja " BAM" i wszystkie kredki lądowały na podłodze, a ile było przy tym radości.
Teraz siadamy z szymkiem do jego stolika i rysujemy.
Już trafiamy w kartkę i wiemy, że trzeba przycisnąć kredkę żeby rysowała.
Szymek jeszcze kredek nie próbował jeść ale on w ogóle mało rzeczy wkłada do buzi.
No i jeszcze nie zauważył, że kredki potrafią też rysować po podłodze czy ścianach.

Iza GG: 4034713

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaupjybo96dwct.png

Odnośnik do komentarza

Cerrie Może troszkę źle to ujęłam. Nie maluje cały czas po szafkach i ścianach. Czasem jak rozrzuca kredki i próbuje z nimi wstawać to zdarzy się pomalować szafkę. A z dywanem to jest tak, że nie mam jeszcze małego stoliczka więc malujemy na podłodze, a wiadomo, kartka często się przesuwa. Z każdym dniem jest coraz lepiej i czasem nawet na kartce pojawia się fajny wzorek.
Kapka U nas była funkcja BACH :) Teraz piłką robi BACH albo KOPA. Jak widzi mecz w tv to od razu kopie nogą piłkę. Szymek cały czas chodzi do żłobka?

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdgywl5lopj6o9.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0azzw9lniu.png

Odnośnik do komentarza

Kamilowi nie kupowałam na razie rzadnych kredek, te które czasami wezmie do ręki (brata) zazwyczaj laduja na podłodze lub w buzi, zreszta Kamil musi wszystko wzasc do buzi co wezmie do reki wiec chodze za nim jak szpieg bo najgorsze sa jakies małe przedmioty tórych niby nie ma ale "Są" bo starrszy brat tez jest wszedzie.........
ma jedną ulbiona bajke którę poniewiera, przeglada i na traktor mówi brum brum.......
uwielbia zagladac pod dywan..........

ale mu sie chodzic nie chce.......... raczkuje jak szalony.........po co noogi meczyc...........

KATALOG AVON ZAPRASZAM
http://www.pl.avon.com/PRSuite/custonlineOrderEBrochure.page?custRepOrdr=1&acNo=MTYwMjUzMzU=&source=RFlNQ1VSTA==

http://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0avfuc2f12.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0ahg4mj4as.png

Odnośnik do komentarza

Aga Now, no to Kamilek sprawdza czy dobrze odkurzone ;)

Moja Laura też umie coraz więcej. Czasami to jestem w szoku jak szybko pojmuje niektóre rzeczy. Na spacerze jak widzi psa to kazdego potrafi tak oszczekać że ją chyba pół osiedla słyszy. Jak widzi kota to odrazu miałczy. Jak ogląda gazetę i jest jakiś maluszek z butelka to woła "am am" Wogóle gaduła z niej straszna.

Myślę własnie co by tu Laure mogło zainteresować a jednocześnie rozwijać bo już chyba wszystkie zabawki się jej znudziły. Kupiliśmy jej ostatnio pudlo klocków ale nie jest nimi narazie zbytnio zainteresowana. Zastanawiałam się własnie nad kredkami albo jakimś małym instrumencie muzycznym typu cymbałki.

Aaa wczoraj był mały przełom.... zjadła "aż" 4 łyżeczki mojego kremu z brokułów, ziemniaki i ogórka kiszonego i nawet zaczęła sama skubać ryż z jabłkiem który jej zrobiłam. Spróbowałam tam dodac troszkę masełka.. no i dziś mamy efekt... pełno krostek na brzuszku.

Odnośnik do komentarza

Aaa jeszcze jedno Dziewczyny, czy Wasze dzieci potrafia juz same wcinać łyżeczką? Z tego co pamiętam to chyba juz dawno dawno temu któras z Was pisała że jej pociecha sobie świetnie z tym radzi. U nas narazie świetnie umie trafic do słoiczka czy miseczki ale wszystko ląduje albo na podłodze, krzesełku, ubraniu albo włosach :)

Odnośnik do komentarza

Pora na mojego szkraba. Wstajemy tak ok 7.00. ja leże jeszcze sobie w łóżku a Filipa wypuszczam z łóżka (naszego) i rozrabia w pokoju. Ostatnio efekt był taki, że dywan był cały w cieście, którego nie zjadłam do końca wieczorem, kubek z herbatą rozlaną pod łóżkiem a moje okulary zgięte w pół (nowy wydatek). Innego razu ściągnął sobie pieluchę i zrobił kupę na dywan bo siusiu to już standard (muszę uprać dywan). Potem idziemy umyć dupę bo na nocnik jeszcze nie umiemy siadać i z niego korzystać. Oczywiście cały czas się wierci i kręci a przy zakładaniu pieluchy albo ucieka albo wrzeszczy na mnie, że mu ją zakładam. Na śniadanie kasz mleczno - ryżowa bananowa najlepiej nam idzie. potem w nagrodę kilka paluszków, idzie nam piąty ząbek więc trochę ma problem z gryzieniem. Oczywiście zabawa do godziny ok 11.00 biega, raczkuje, turla się wszystko bierze co nie trzeba, psuje, gryzie, gniecie, rwie, rzuca...buuu (Boże daj mi siłę za nim nadążyć). Jak mu się coś nie spodoba to stanie przede mną i krzyczy, jak ja krzyczę na niego to mnie przedrzeźnia i dalej z ironicznym uśmieszkiem (i tak mi nic nie zrobisz) psoci dalej. Uwielbia odkurzacz. Pomaga mi ścielić łóżko i wydaje takie stękające dźwięki. Potrafi powiedzieć jak robi baranek, konik i auto. Pokaże mamę, tatę ,babcie ,dziadka i daje "soczyste" buziaki. Macha na do widzenia -pa pa. Rozumie i wykonuje proste polecenia. Jak coś chce to pokazuje rączką albo przynosi i mi daje, np. buty, albo butelkę (spacerek, piciu). Wstaje tak ok 13-14 trochę się rozćmucha i daję mu obiad własnej roboty. Słoiczki już tylko w ekstremalnych sytuacjach, mało ich je. Domowego obiadku zje dużo - uwielbia ziemniaki może jeść je same. A i lubi kiełbasę - podwawelską na przykład aż piszczy do niej i ogórków kiszonych nie można mu pokazywać bo zaraz daj. O właśnie wstał. W nocy śpi z nami i jest straszna przylepa do mnie - czasem płacze za mną.

Uciekam:)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-59936.png

Odnośnik do komentarza

cudaczek
Cerrie Może troszkę źle to ujęłam. Nie maluje cały czas po szafkach i ścianach. Czasem jak rozrzuca kredki i próbuje z nimi wstawać to zdarzy się pomalować szafkę. A z dywanem to jest tak, że nie mam jeszcze małego stoliczka więc malujemy na podłodze, a wiadomo, kartka często się przesuwa. Z każdym dniem jest coraz lepiej i czasem nawet na kartce pojawia się fajny wzorek.
Kapka U nas była funkcja BACH :) Teraz piłką robi BACH albo KOPA. Jak widzi mecz w tv to od razu kopie nogą piłkę. Szymek cały czas chodzi do żłobka?

chodzi

Iza GG: 4034713

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaupjybo96dwct.png

Odnośnik do komentarza

iskra0110
Innego razu ściągnął sobie pieluchę i zrobił kupę na dywan bo siusiu to już standard (muszę uprać dywan).

Jak to przeczytałam to aż nie dowierzałam. Filip robi siusiu na dywan? I kupę? Powiem Ci, że jestem w szoku. Ja Sandre przewijam na przewijaku, który kładę na łóżeczko. Często nie podoba jej się, że tam leży ale zawsze konsekwentnie tam ma być podczas zmiany pieluchy. Gdzie Ty przewijasz Filipa? Czy on sam ściąga sobie spodnie i pieluchę?

Cerrie U nas z jedzeniem łyżeczką podobnie jak u Ciebie. Chęci i zamiary są ogromne ale zanim łyżka z trafi do buzi to jej zawartość już gdzieś upadnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdgywl5lopj6o9.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0azzw9lniu.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...