Skocz do zawartości
Forum

Marcowe Mamusie 2011


Madzia86

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie choinka już ubrana, zrobione dwa ciasta i bigos. Prezenty opakowane. Porządki robiłam w tamtym tygodniu, także okna mam pomyte i zmienione firanki. Oczywiście przez te dni zabałaganiła się kuchnia i łazienka, ale wystarczy pól godzinki na ogarnięcie.
Czekam teraz na męża, to mi pomoże przy robieniu sernika i mięsa, a ja chwilę odpocznę.
Mam mega zgagę, a przy każdym schyleniu się wszystko podchodzi mi z żołądka do gardła yhh:/

karolinaR sofka ładna i wydaje się solidna, na pewno się sprawdzi, tym bardziej, że ma skrzynię na pościel.

Dziewczyny, które były na wizycie - cieszę się, że wszystko w porządku:)

http://www.suwaczki.com/tickers/d69cj44jyovabxd2.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0433559a0.png?4051

Odnośnik do komentarza

KarolinaR....nie wiem jak masz daleko do IKEA..ale ja jestem fanką ich sof rozkladnych

IKEA | Sofy rozkładane | Sofy rozkładane | BEDDINGE LÖV?S | Sofa trzyosobowa rozkładana

bardzo wygodne, pokrycie zdejmujesz i pierzesz w pralce co przy maluszku jest idealne..i rozkladają sie jednym ruchem.......super wygodne i głebokie...czyli położysz sie spokojnie z małym nawet nie rozkladając sofy

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

KarolinaR jeśli chodzi o te ciuszki, to w końcu nie dojechałam do tesco, bo samochód nie dał rady wyjechac z zaspy pod blokiem. Co ja się namęczyłam to głowa mała, najpierw musiałam odśnieżyc samochód bo cały poprzedni dzień u nas padało, potem jeszcze odśnieżyc przed samochodem, na końcu odkopywałam przez pół godziny koła, ale autko i tak stało w miejscu, pomimo że koła kręciły się w kółko. Ale mój tata był w tesco, ale okazało się, że w ogóle był malutki wybór ciuszków, a te z przeceny -70% to jakieś kurteczki, ale też nie dla niemowlaków, więc narazie nic nie kupiłam. Ale wieczorem mąż wypchnął mi samochód z zaspy, więc teraz już jestem zmotoryzowana i pewnie będę po Świętach w tesco to jak coś to dam znac.
Jeśli chodzi o kanapę to mnie się podoba, tylko średnio przepadam za zielonym kolorem, więc ja wolałabym coś w beżach albo żółci. Ale każy lubi inne kolorki.

Słuchajcie mam do Was takie troszkę intymne pytanko, ale już od dłuższego czasu mnie to nurtuje. Głównie jest to pytanie do dziewczyn które mają już dzieciaczki, bo chodzi mi o to ile trwało u Was krwawienie po porodzie ??? I jakie jest to obfite ??? Czy to się krwawi non stop czy tylko np. nocą ??? I jak długo tydzień, dwa, trzy .... ??? No mam nadzieję, że nie aż tak długo. I czy krwawi się więcej po normalnym porodzie czy po cesarce czy może nie ma to znaczenia ???? Sorki za takie nietypowe pytanko.

Postanowiliśmy dziś z mężem zawiesic jeden obraz w salonie i jeden w przedpokoju. W salonie poszło gładko: dziurka, wkręt i haczyk - obraz zawieszony. Natomiast w przedpokoju mój mąż tak się wczuł w wiercenie dziury, że przebił się wiertłem na wylot ściany i zrobił dziurę w sypialni, tak że kawałek tynku i ściany nam odpadło i teraz mamy dziurę :) Dobrze, że to za drzwiami to na szczęście nic nie widac, ale taki to psikus przed Świętami nam się zdarzył.

http://www.galeriatwarzy.pl/galeria/229pz.php5
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s9vvjcfcuy6wy.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0404879c0.png?9522

Odnośnik do komentarza

Witam!

Nikita85.....chyba faceci z tym wierceniem już tak mają...mój mąż jak montował wieszak na tv to przewiercił się w 4 miejscach na wylot do sypialni.....mieliśmy gruz na podłodze bo wieszak był solidny na grube kołki i musiał szpachlować i malować pół ściany w sypialni....a tydzień po tym montował półke pod dekoder i przewiercił kabel od satelity w dwóch miejscach więc musiał kuć ścianę w salonie i wymieniać kabel bo byliśmy bez tv....normalnie myślalam że go udusze!:P

ehh....mam ciężki dzień bo mi kazali gotować kompot z suszu:(((....nie cierpie tego, rzuca mnie na sam zapach tej wędzonki a jeszcze mam to gotować........na bank będzie mną rzucać!

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Flawia znam to uczucie dotyczące zapachu kompotu z suszu, bo ja też go nie lubię. Piję susz na Wigilii tylko dlatego, że trzeba spróbowac każdej wigilijnej potrway żeby miec powodzenie i szczęście, bo takto nigdy bym go nie tknęła :)

Co do ściany to na szczęście okazało się, że mamy gips i farbę sypialnianą, więc jednak na Święta mieszkanie będzie wyglądac przyzwoicie :)

http://www.galeriatwarzy.pl/galeria/229pz.php5
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s9vvjcfcuy6wy.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0404879c0.png?9522

Odnośnik do komentarza

Nikita85 Ja osobiście nie wiem jak to jest z tym pologiem, ale podpytałam siostry, która ma już 3 dziecko :). Połóg trwa do 6 tygodni po porodzie. Najbardziej leci krew przez kilka pierwszych dni.Później zmienia ona kolor na brunatny, później na brązowy. A leci róznie. Mojej siostrze np. teraz dwa tygodnie po porodzie cały dzień nic się nie dzieje a ok.18 ją zalewa i póxniej znowu spokój. Więc u każdego pewnie inczej. Niestety nie mam pojęcia jak jest po cesarce ale mysle, że tak samo, bo to przecież rana w macicy krwawi.

Nie uwierzycie, ale ja też mam wizytę 4 stycznia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdgywl5lopj6o9.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0azzw9lniu.png

Odnośnik do komentarza

duza27
Witam :)

dziewczyny jak to jest z tym ciastem PANI WALEWSKA bo właśnie je upiekłam i wcale mi nie wyszło jak na zdjęciu w podanym linku :( migdaly mam ciemne i moja beza lekko urosła możecie mmi powiedzieć co zrobiłam zle .
Ehhh chyba sie nie nadaje do wypieków.

Pozdrawiam

heh moje ciacho też nie wyszło super fotogenicznie;) Robiłam je pierwszy raz, a autorka zdjęcia jest niemal profesjonalistką w tych wypiekach. Co ja się będę do niej porównywać, mogę co najwyżej dążyć do takiej perfekcji jak na fotce:) Ale smakuje wyśmienicie, po prostu niebo w gębie.
Duża migdały u Ciebie za bardzo się przypiekły, nie ma co się zniechęcać, a jak będziesz miała ochotę następnym razem spróbować upiec to ciasto, to zmniejsz temperaturę. Ja piekłam z termoobiegiem i wyszło ok. A jak beza lekko urosła to chyba dobrze:) Ważne, że nie opadła.

http://www.suwaczki.com/tickers/d69cj44jyovabxd2.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0433559a0.png?4051

Odnośnik do komentarza

Nikita85 ja podobnie jak Cudaczek korzystam z doświadczenia siostry. Urodziła SN. U niej krwawienie trwało 4 tyg. nie było obfite w dzień, dopiero wieczorem się nasilało. Na początku bolało ją podbrzusze, to efekt "kurczenia się" macicy, a odczuwalne jest podczas karmienia piersią.
Generalnie przyjmuje się, że połóg trwa 6 tyg. i to jest optymalny czas, żeby organizm wrócił do formy po ciąży i porodzie i żeby uregulowały się sprawy hormonalne. Podczas połogu niewskazane jest współżycie. Jeżeli kobieta ma nacinane krocze podczas porodu, to oczywiście musi dbać o szybkie zagojenie rany. I tu położne ze szpitala, w którym leżałam na patologii zalecały wycierać krocze ręcznikiem papierowym po każdym podmyciu (po każdym skorzystaniu z toalety), trzeba dobrze osuszyć ranę, wręcz powachlować ranę, a w necie czytałam o suszeniu suszarką. Można podmywać się tantum rosa. Robienie siusiu bardzo boli, więc można ulżyć sobie, polewając kroczę zimną wodą podczas jednoczesnego oddawania moczu. W szpitalu dziewczyny, świeżo po porodzie nosiły ze sobą butelki 0,5 l i mówiły, że faktycznie bardzo pomaga.
No i trzeba odwiedzać gina co jakiś czas, żeby zdjął szwy, bo nie we wszystkich szpitalach szyją krocze szwami rozpuszczalnymi.
To tyle co wiem z porad praktycznych.

http://www.suwaczki.com/tickers/d69cj44jyovabxd2.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0433559a0.png?4051

Odnośnik do komentarza

ja rodziłam siłami natury.. i powiem że na poczatu tzn przez te kilka dni było najgorzej wiadomo krew najbardziej leciała więc przydały się te długie wkłady poporodowe chyba 3 paczki i majtki te z fizeliny czy jak tam sie mówi te jednorazówki... po kilku dniach ta wydzielina stawała się coraz bardziej brazowa aż zanikac zaczeła około 2 tyg, co do sikania to fakt piecze ale najlepiej sika sie pod prysznicem ze tak powiem....a co do rany to rzeczywiscie każą wietrzyc i osuszac żeby sie szybko zagoiła. ja miałam 3 szwy tydzień po porodzie niestety sciagane bo nie były rozpuszczalne.

KATALOG AVON ZAPRASZAM
http://www.pl.avon.com/PRSuite/custonlineOrderEBrochure.page?custRepOrdr=1&acNo=MTYwMjUzMzU=&source=RFlNQ1VSTA==

http://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0avfuc2f12.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0ahg4mj4as.png

Odnośnik do komentarza

Hej!
Ja tez mam wizyte na 4 stycznia....haha:)

Chcialam wam przy okazji zlozyc zyczenia!

PIEKNYCH SWIAT W GRONIE TYCH, KTORYCH KOCHACIE. WYBACZENIA TYM, KTORZY ZAWIEDLI, A W NOWYM ROKU MNIEJ ZYCIA W BIEGU, WIECEJ CZASU NA TO, CO NAWAZNIEJSZE-RODZINE. I WSZYSTKIM NAM ZYCZE SZCZESLIWEGO ROZWIAZANIA I TEGO SAMEGO GRONA SZCZESLIWYCH MAM Z MALUSZKAMI, ZA ROK!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4pkfzojjd0.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0431769b0.png?7245

Odnośnik do komentarza

cudaczek
MonsoundZ tego co wiem to pierwsza wizyta u ginekologa jest właśnie po 6 tygodniu od porodu. A szwy ściąga położna, która przychodzi do domu po porodzie na wizyty patronażowe.

Ja też nie lubie kompotu z suszu. blee śmierdzi mi wędzonką.

Nie wiem od czego to zależy, ale u mnie jest tak jak napisałam wcześniej. Do ginekologa idzie się wtedy, kiedy czuje się potrzebę skontrolowania rany. Szwy zdejmuje ginekolog. Położna owszem przychodzi, ale pierwsze słyszę, żeby zdejmowała szwy. W sumie to dobre rozwiązanie, bo nie trzeba się ruszać z domu.

U nas kompot z suszu robi babcia i zamiast wędzonej śliwki dodaje śliwki nie-wędzone i kompot ma zupełnie przyjemny zapach i nieźle smakuje. A dla tych co nie lubią suszków, robi mocno intensywny wiśniowy kompot. Też pyszny:)

http://www.suwaczki.com/tickers/d69cj44jyovabxd2.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0433559a0.png?4051

Odnośnik do komentarza

Monsound Powiem Ci, że ja pierwsze słyszę aby ginekolog zajmował się czymś takim jak zdjęcie szwów. Położna w szpitalu zakłada szwy i to położna ma właśnie obowiązek zdjęcia szwów i kontrolowania rany. Moja siostra ma 3 dziecko i za każdym razem to położna ściagała szwy i ona kontrolowała ranę. Własnie po to przychodzi do domu. Jakoś dzownie jest u was.
Oczywiście teraz jest tak, że trzeba zawiadomić przychodnie, że urodziłyśmy dziecko. Kiedyś jak była rejonizacja to spital sam zawiadamiał.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdgywl5lopj6o9.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0azzw9lniu.png

Odnośnik do komentarza

Nikita85, ja po trzech porodach miałam odchody do trzech - czterech tygodni, kilka dni krwiste, po tygodniu już brunatne i skąpe. Lekarz polecał zawsze zwracać uwagę na ich zapach, bo to jest najistotniejsze. Ilość może być różna , ale zapach musi być tzw. swoisty dla odchodów. W przypadku jakiejkolwiek zmiany w zapachu konieczna jest kontrola lekarska. Również nagłe zatrzymanie odchodów przed upływem trzeciego tygodnia powinien być skontrolowany. Tyle wiadomości posiadam z poprzednich porodów, z których ostatni odbył się szesnaście lat temu. Ale chyba się nic nie zmieniło.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlsg18csidhv0n.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...