Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczko-Wrześnióweczki 2007


martusia

Rekomendowane odpowiedzi

martusia
kronkis super ze guza brak. bardzo sie ciesze :Śmiech:
agus trzymam kciuki za szczesliwe rozwiazanie
madalenka super ze jestes. zagladaj czesciej bo bardzo nam ciebie brakuje

a ja jestem zalamana i wlasnie popijam drinka na rozluznienie. moje dziecko mnie wykancza psychicznie i fizycznie. nie daje juz rady. ::(:

Martusia
-co sie dzieje??to to o czym pisałas ze nie odstepuje Cie na krok?

Justyna,Maja i Milenka

http://ticker.7910.org/an1cA7_0alX0010ODAwNjhqfDQwODcwMzQybGF8TWFqZWN6a2EgaXM.gif
http://ticker.7910.org/an1cEQb-Wnm0010MDQyODI0ZHwwOTg3NzhwYXxNaWxlbmthIGlzIA.gif

Odnośnik do komentarza

inkatak, o to chodzi plus do tego on ciagle krzyczy, placze, wymusza.... bartek chce wszystko miec i robic a wiadomo niektore rzeczy sa niebezpieczne wiec mu nie pozwalam wiec krzyk. do tego rzuca wszystkim, zloscie sie i wscieka o wszystko i bije mnie.
juz od samego rana sie zaczyna. ja z usmiechem i pozytywnym nastawieniem budze go ale gdy przychodzi do ubierania juz wrzask no i tak do wieczora. juz nawet nie wiem czy jest sens sie usmiechac......

Odnośnik do komentarza

Martusia sił i cierpliwości, u mnie ostatnio często dzień zaczyna się o 5.20-6 rano kiedy Szym wstanie lewą nogą. I z przerwą na krótki sen duża część dnia potrafi być taka. Trzeba przetrwać, nie ma wyjścia, ważne by siebie nie zgubić i wiedzieć gdzie są granice, co wolno a czego nie

Odnośnik do komentarza

no no, faktycznie forum sie obudzilo!!

inka, dokladnie, Tobie to po tylku sie nalezy a nie zadne prima aprilisowe dziecko :lol:

martusia, kochana, chyba wie jak sie czujesz bo ja tez przez takie momenty przeszlam.... ale ze starszym Natankiem...
Twoje dziecko Cie kocha. Ale Twoje dziecko jest sprytne, przebiegle i sprawdza wszelkie granice jakie tylo moze przekroczyc. Niestety rola mamy nie zawsze jest najlepsza i najlatwiejsza, czasem, czesto nawet to my jestesmy te zle, te co daja kary i te co marszcza brwi i krzycza.
moze poluzowalas za bardzo w jakims momencie, moze on sam sobie wyznaczyl jakies granice i udalo mu si je zachowac, w sumi to nie wazne. Wazne zebys Ty potrafila znalezc w glebi siebie jakies poklady sil aby wstawac kazdego dnia i USMIECHAC sie, bo WARTO!!!!!!!!! to dopier poczatek Twojej przygody z macierzynstwem, nie mozesz tak myslec!! byc moze rozwiazaniem jest to bys zaczela taktowac go jak nieco starszego niz jest i zaczela chwalic, uodpowiedzialniac, zeby robil cos sam i bys go czesto chwalila pokazywala ze jest duzy, grzeczny, pozwalaj mu na niektore rzeczy , wiesz, nawet te niebezpieczne. Ja wychodze z zalozenia ze czasem trzeba puscic dziecko i pozwolic by upadlo i naprawde sie uderzylo, jesli tylko pokaze mu to ze to jest niebezpieczne!! naprawde, mysle ze to jest metoda, nie dalej niz dzis Noah byl na anapie i chcial pokazac jak to potrafi po niej chodzic, zakazywalam, potem przestlam, upadl, guz nabity i teraz juz wie, podchodzi do kanapy i mowi bam bam, bobo, we ze spadnie i sie uderzy...

ale mylse tez ojednym, wiem ze planujesz druga ciaze a niedlugo. jesli pozwolisz moj osobisty komentarz, to poki nie bedziesz miec spooju w sercu i jako takigo porzadku w zachowani i wychowaniu Bartusia, nie dorzucaj sobie stresu i obowiazkow.. bo kto wie jak na to nowe baby zareaguje starszy brat.. moze dobrze a moze byc jeszcze gorzej...

no to znowu strzelilam kazanie, az mi glupio ale czuje w Twoim poscie tyle smutku ze nie moglam sie powstrzymac.... tule Cie mocno!!

O MOJ BOZE ALE ZACZELAM STRONKE
INACZEJ JEDNAK BYC NIE MOZE

ZA AGNIESZKE I NASZEGO KOLEJNEGO FORUMOWEGO BOBASKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I ZA MACIERZYNSTWO ABY PRZYNOSILO RADOSC SZCZESCIE I SATYSFAKCJE

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...