Skocz do zawartości
Forum

Szczęśliwe Kwietniowe mamusie 2011


Madzia86

Rekomendowane odpowiedzi

Krowko jesli chodzi o stan psychiczny to ja też jestem bardzo szczęśliwa, ale też oczywiście czasmi boję się jak to wszystko będzie :) ale zawsze sobie to tłumaczę tak, że prawie każda kobieta przez to przechodzi i jakoś dają radę, więc my też damy radę... Tym bardziej, że tak jak piszesz mamy wsparcie u swoich mężczyzn.
Miłego dnia

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/IjrCr93.jpghttp://lb1f.lilypie.com/IjrCp2.png

http://davf.daisypath.com/HPFOp2.png
http://s2.pierwszezabki.pl/043/043082990.png

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry!

Koko sliczny maluszek :)

U nas zaczely sie ferie wiec siedzimy sobie z Lenka w domu. Na dworze zimno i mokro... :(

Co do wagi, to ja z mala przytylam bardzo duzo i pomimo tego ze karmilam piersia prawie 2 lata...to nie moglam zgubic ostatnich 10 kilo...udalo mi sie to dopiero po 4 latach ale ciezko bylo. Wagowo wrocilam do swoich rozmiarow ale sylwetka juz nigdy nie bedzie taka sama, na razie mam 3 kilo na plusie czyli mieszcze sie w normie pilnuje tego bardzo bo mialam mnostwo dolegliwosci ciazowych zwiazanych wlasnie z nadmiernym tyciem...
no ale czas pokaże, najwazniejsze aby maluszki byly zdrowe :)

Jutro mam konsultacje w sprawie cesarskiego ciecia, zobaczymy co mi powiedza...

Ide na kawe bo nie moge sie obudzic...

http://lb1f.lilypie.com/myaXp1.png
http://lbyf.lilypie.com/ciCAp1.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez mam wahania nastroju...raz jestem przeszczesliwa a raz martwie sie o to jak poradze sobie z dwojka dzieci...
dobrze ze ciaza trwa tak dlugo to jest czas przygotowac sie na nowa sytuacje, szczerze mowiac ja juz nie pamietam jaka bylam i jak wygladalo moje zycie przed urodzeniem corki

dzieci stawiaja nasz swiat do gory nogami, same zobaczycie :p

http://lb1f.lilypie.com/myaXp1.png
http://lbyf.lilypie.com/ciCAp1.png

Odnośnik do komentarza

U mnie jest podobnie, jestem bardzo szczęśliwa, chciałam mieć jak najszybciej drugie dziecko, ale boję się jak to będzie z dwójką takich małych dzieci, Zosia będzie miała dopiero 21miesięcy, ale mam nadzieję, że damy radę. Powiem Wam szczerze, że pomoc męża jest nieoceniona, szczególnie po samym porodzie, ale również przez cały czas. Ja mam to szczęście, ze mam wspaniałego męża, który dzieli ze mną wszystkie obowiązki. Zobaczycie wszystkie damy radę:36_1_11:najważniejsze żeby dzieciaczki były zdrowe:)

Wracając jeszcze do wagi to mi po pierwszej ciąży udało się odzyskać normalną sylwetkę, poza piersiami:) te wylądowały jakieś piętro niżej:Szok: teraz wróciły na swoje miejsce, bo są obrzęknięte, ale po ciąży pewnie znów powędrują na dół :36_1_22: i w tej kwestii rola faceta też jest bardzo ważna:Oczko:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

Lawendowa
justi z tymi cyckami to jest racja...swoja droga ciekawe gdzie wyladuja po drugiej ciazy hi hi hi:36_19_1:

Zgadzam sie pomoc partnera jest nieoceniona :) do mnie jeszcze tuz przed porodem przyleci tesciowa ;)

He he:hahaha: na mam nadzieję, że dwa piętra niżej nie pójdą:hahaha:

U mnie ostatnio teściowa była tydzień po porodzie, a następny tydzień moja mama:) SUPER sprawa bo przynajmniem gotowaniem nie musieliśmy się martwić, a teraz przydałaby się opieka dla Zosi:) Ty masz fajnie bo jak cesarka to wiadomo kiedy i można coś zaplanować, a tu nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie witać się z gąską:Oczko:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

moskala22
Justi doskonale Cię rozumiem. Ja mam obecnie 19-miesięcznego synka, a już myślę o tym, jak to wszystko zorganizować, żeby nie wyszło tak ze zacznę rodzić jak będę w domu sama z Kubusiem. A jeszcze wszyscy mi powtarzają że przy drugim porodzie akcja rozwija się szybciej niż przy pierwszym...

Znając moje szczęście to pewnie też będę sama z Zosią...ostatnio jak zaczęła mi się akcja to mój A też był w pracy, ale szybko przyjechał i jeszcze zdążyliśmy część Madagaskaru :Śmiech:obejrzeć, który dzień wcześniej zaczęliśmy oglądać

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

Lawendowa
justi z tymi cyckami to jest racja...swoja droga ciekawe gdzie wyladuja po drugiej ciazy hi hi hi:36_19_1:

Zgadzam sie pomoc partnera jest nieoceniona :) do mnie jeszcze tuz przed porodem przyleci tesciowa ;)

Do mnie tez tesciowa, mama nie bedzie mogla, a tesciowa jest na rencie, wiec mi pomoze. Stwierdzilismy, ze bilet jej zabukujemy, jak urodze. Na pewno ie urodze w terminie, a nie chce jej tu meczyc i sama siebie stresowac przed.
Porodu boje sie strasznie, na sama mysl mi slabo:/

http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4pkfzojjd0.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0431769b0.png?7245

Odnośnik do komentarza

Ja musze miec kogos tuz przed porodem zeby z Lena mial kto zostac w domu a i moze na koncowce byc roznie wiec pomoc sie przyda...
i faktycznie jak mialabym cesarke latwo byloby to zaplanowac...no ale zobaczymy

Z dzidziusiem sobie poradze sama... ale bedzie potrzebny ktos kto ten caly dom ogarnie :P

ja porodu boje sie masakrycznie...tak naprawde to nie moge przestac o tym myslec odkad zrobilam test ciazowy...
mysle ze wczesniej zdecydowalabym sie na maluszka gdyby nie strach...

http://lb1f.lilypie.com/myaXp1.png
http://lbyf.lilypie.com/ciCAp1.png

Odnośnik do komentarza

Ja się porodu nie boję, ale to chyba dla tego, że ten pierwszy wspominam sympatycznie. Pośmiałam się, widząc minę połoznej, gdy ta zapytała mnie, czy nie chciałam rodzić z mężem, a ja wrzasnęłam tylko: "Chyba bym go ku..a zabiła", bo akurat nadszedł bolesny skurcz. Albo jak z przejęciem obserwowałam położną, która o 4 nad ranem zaczęła układać pasjansa i powiedziała, że jak go ułoży, to urodzę przed 5. Ona go ułożyła, a ja urodziłam o 4.50. Teraz to są bardzo fajne wspomnienia.

Tak naprawdę to boję się jedynie tego, jak Kuba zareaguje na rodzeństwo.

Odnośnik do komentarza

Justi24
Mnie też wizja porodu przeraża:36_2_39: i w sumie to odo samego początku sie go boję. W pierwszej ciąży myślałam , a jakoś będzie, a teraz jak wiem czym to pachnie...nie wiem jak ja to przetrwam:(

ja mam to samo ::(:

meczylam sie strasznie, dopiero jak dzdziusiowi zaniklo tetno wzieli mnie na stol...ostatecznie bylam rozwalona i "od dolu" i "od przodu" masakra...do tej pory nie potrafie opowiadac o tym spokojnie :(

http://lb1f.lilypie.com/myaXp1.png
http://lbyf.lilypie.com/ciCAp1.png

Odnośnik do komentarza

Lawendowa
Justi24
Mnie też wizja porodu przeraża:36_2_39: i w sumie to odo samego początku sie go boję. W pierwszej ciąży myślałam , a jakoś będzie, a teraz jak wiem czym to pachnie...nie wiem jak ja to przetrwam:(

ja mam to samo ::(:

meczylam sie strasznie, dopiero jak dzdziusiowi zaniklo tetno wzieli mnie na stol...ostatecznie bylam rozwalona i "od dolu" i "od przodu" masakra...do tej pory nie potrafie opowiadac o tym spokojnie :(

Może lepiej nie straszmy dziewczyn:Śmiech:
Ja to znowu najgorzej wspominam skurcze rozwierania:(((( parte to już szybko poszło, ale te kilka godzin męki...oczywiście miałam krzyżowe:36_2_39:

Moskala Super, że miło wspominasz poród:) mam nadzieję, że to samo powiem po drugim;):Oczko:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

krowka80
Ojej, nawet mnie nie straszcie, prosze:( Wy wiecie, czym to pachnie, a ja sie moge tylko domyslac. Teraz to juz wogole umre ze stresu:(((

Każdy poród jest inny, może akurat Twój będzie szybki i bezbolesny:)
Słuchajcie jak już nasze dzieciaczki są w brzuszkach to jakoś muszą wyjść i nie ma innej opcji. Najpiękniejsze jest to, że jak już usłyszy się ten pierwszy płacz i weźmie się to dzieciątko na ręce to wszystko inne wydaje się być nieistotne:) i nie pamięta się tego bólu:)

Pochwale Wam się tylko, ze mój maluszek od wczoraj zapodaje mi prawdziwe kopniaki:dzidzia_mis: wspaniałe uczucie. Mój mąż już oczywiście leży na moim brzuszku i czeka aż malec kopnie go w policzek:)))))

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

justi ma racje, kazdy porod inny, nie ma co panikowac na zapas...

niektore dziewczyny opisuja to jako cudowne doswiadczenie, u mnie nie bylo zadnych wznioslych uczuc chcialam po prostu zeby dali mi juz spokoj :(

a dzidzius wyjsc musi nie ma innej opcji ;) i to nie powinien byc juz nasz problem a lekarzy i poloznych my potrzebujemy wtedy spokoju i zrozumienia a umnie tego wlasnie chyba zabraklo...

justi moj tez kopie ale jeszcze slabiutko

krowkamam gdzies linka do serialu BBC o angielskich porodowkach jak chcesz to moge Ci wyslac...
Odbieralas juz te darmowe paczki z probkami? Ja mam z Argosu i Bootsa...

http://lb1f.lilypie.com/myaXp1.png
http://lbyf.lilypie.com/ciCAp1.png

Odnośnik do komentarza

Lawendowa Moja mama jak mnie rodziła to miała podobną sytuację do Twojej ( czyli dwa porody za jednym razem) i powiem, że do tej pory tego mile nie wspomina. Mówiła, że myślała tylko o tym, żeby wyciągneli z niej to dziecko, nawet już jej się dziecka odechciało...ale następne dwa porody miała cesarki i już wszystko bezproblemowo poszło:)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

Justi24
Lawendowa Moja mama jak mnie rodziła to miała podobną sytuację do Twojej ( czyli dwa porody za jednym razem) i powiem, że do tej pory tego mile nie wspomina. Mówiła, że myślała tylko o tym, żeby wyciągneli z niej to dziecko, nawet już jej się dziecka odechciało...ale następne dwa porody miała cesarki i już wszystko bezproblemowo poszło:)

no my kobiety to mamy przesrane...ale coz trza sie sie jakos rozmnazac:36_1_1:

http://lb1f.lilypie.com/myaXp1.png
http://lbyf.lilypie.com/ciCAp1.png

Odnośnik do komentarza

Lawendowa
justi ma racje, kazdy porod inny, nie ma co panikowac na zapas...

niektore dziewczyny opisuja to jako cudowne doswiadczenie, u mnie nie bylo zadnych wznioslych uczuc chcialam po prostu zeby dali mi juz spokoj :(

a dzidzius wyjsc musi nie ma innej opcji ;) i to nie powinien byc juz nasz problem a lekarzy i poloznych my potrzebujemy wtedy spokoju i zrozumienia a umnie tego wlasnie chyba zabraklo...

justi moj tez kopie ale jeszcze slabiutko

krowkamam gdzies linka do serialu BBC o angielskich porodowkach jak chcesz to moge Ci wyslac...
Odbieralas juz te darmowe paczki z probkami? Ja mam z Argosu i Bootsa...

Jedna dostalam od poloznej, ta pierwsza, a druga odebralam w bootsie( byla tam coca-cola miedzy innymi:)). A jaka z argosa? Tak, przeslij mi link, prosze. A kiedy on leci? Pewnie jak jestem w pracy....

http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4pkfzojjd0.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0431769b0.png?7245

Odnośnik do komentarza

krowka ja od poloznej nic nie dostalam...
mam do odebrania 2 jedna w Lloydspharmacy albo Argosie, a druga w Bootsie albo Sainsburym...jeszcze sie tym nie zajelam

linka dostalam od jakies emigrantki z innego watku, polecam choc trzeba miec nerwy ze stali ;) to na channel 4, nie wiem kiedy leci ja ogladalam na necie...

One Born Every Minute - 4oD - Channel 4

http://lb1f.lilypie.com/myaXp1.png
http://lbyf.lilypie.com/ciCAp1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...