Skocz do zawartości
Forum

Ciaża po poronieniach


Rekomendowane odpowiedzi

Ja pierdzielę,napisałam mega długiego posta i mi gdzieś wrąbało.
Dziewczyny u nas idzie ku lepszemu ale było ciężko.
W wielkim skrócie:
odeszły mi wody po ktg
dostałam oksytocynę na skurcze
urodziłam bez znieczulenia
miałam łyżeczkowanie i nacięcie krocza
miałam powikłania w postaci mega obrzęku krocza i podwyższone CRP
jadę na antybiotykach
mały po urodzeniu dławił się zalegającymi w płucach wodami
nie budził się na jedzenie
tylko spał a budzony był masażem stymulującym
tak przez kilka dni
mam mało pokarmu przez to że nie chciał ssac
karmiliśmy go strzykawką z doradcą laktacyjnym przy jednoczesnym trzymaniu przy cycu zeby go oszukac
tak robię teraz plus jedzenie sztuczne z butli
wychodzimy na prostą

buziaki dla Was,dziekuję za kciuki i gratulacje
jeszcze nic nie nadrobiłam
muszę już spadac,bo nasz synio,kochany króliczek musi dostac papu
może zje 30 ml
proszę

Buziaki

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkj44jfz096os6.png

Odnośnik do komentarza

Witam was wszystkich,Aska nie jednej tobie tak wsiakl post :)mi juz pare razy :((((( Współczuje ci takiej kołomyi w trakcie porodu i po nim,a co do Nikosia,to on bardziej taki Tadek niejadek :)))))))))))))))ale mysle ze wyjdziecie na prosta i to juz w krótkim czasie :)))
dbozuta wiesz jak to bywa,ciaza zaskakuje nas zawsze :)))u mnie tez bylo ze poszli my do kliniki nieplodnosci,i wmawiano mi ze nigdy nie bede miala juz normalnym sposobem dziecka,tylko in vitro .....no i oczywiscie ze prawdopodobnie za pierszym razem sie nie uda,ale zaplacic trzeba :((((A jak lekarz o tym gadal to bylam w ciazy(prawda w pozamacicnej,ale bylam)Jak sie pozbieralam po niej,to poszlam do kliniki na rozmowe,to lekarz stwierdzil ze to przypadek,ale juz napewno nie zajde,a jak juz to napewno ponownie bedzie pozamacicna,no to akurat wykrakal,bo tez juz bylam w ciazy i akurat w pozamacicnej.Ale pojde na pewno do tej kliniki jak urodze synka,to pokaze naciągaczu,ze zawsze trzeba miec nadziej i wiare ze sie uda :)))))))))))Trzymam za ciebie kciuki,na pewno wiekszosc rzeczy zależy od naszej psychiki,a jak ona jest przerzucona na cos innego,to moze byc ta przyjemna niespodzianka :)))))))))))))))

http://www.suwaczki.com/tickers/74709vvj6ibyzb4c.png
mamy gwiazdeczki na ziemi

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mmlrnbde05.png [url=http://pierwszezabki.pl] http://s2.pierwszezabki.pl/047/047312990.png?7034
Ja jako pierwsza pod sercem Cię nosiłam
i o Twoje zdrowie Boga prosiłam
Jestem przy Tobie od pierwszego grama i dnia
Tyś moje dziecko,Mój synek
A ja - Twoja Mama

Odnośnik do komentarza

Dbozuta uda się ,zobaczysz.Warto czekac,walczyc,nigdy się nie poddawac.

Witam wszystkich,
nadal nie jestem na bieżąco.
Dzisiaj mamy z synkiem dobry dzień.Troszkę się tuliliśmy,wywietrzyliśmy mieszkanko,zaswieciło nawet słońce.
Synek nie chce cycka,nie dziwię się przy tych kilku kropelkach też bym się wściekła.
Trochę się martwię,bo kupki nie robi już 2 dzień.Poczytałam,że tak się zdarza.Na razie nie panikuję,bo nic go nie boli,bynajmniej z obserwacji.
W przyszłym tyg.idziemy na bioderka.
Muszę kontrolowac swoje CRP,bo po porodzie była kicha.
Kot też jest wyluzowany i dobrze przyjął nowego członka rodziny.
Wiecie ale coś mi brakuje.Synek jest spokojny,płacze maxymalnie raz na dobę i to musi miec wyrazny powód.Ale nie płaczu mi brakuje tylko tego,że nie ma sytuacji kiedy wyraznie by się wyciszał bo go tulę.Rozumiecie?Czuję jakbym nie była mu aż tak bardzo potrzebna bo każdy może dac butlę i przewinąc.
Dobra nie smęcę,bo wiem że na niektóre rzeczy trzeba po prostu poczekac.O dziwo mam cierpliwośc.
To tak na szybko kobitki.

Buziaki i dobrej nocki,
do jutra,
mam nadzieję.
Pa,pa

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkj44jfz096os6.png

Odnośnik do komentarza

Aśka
Kochana super że się odezwałaś!
Widzisz z tymi porodami to czasami różnie bywa jedne są bardziej do wytrzymania inne mniej!
Najważniejsze że masz już synka obok siebie a wszystko powolutku się poukłada a pokarm też się u Ciebie rozkręci:-)'Trzymam mocno kciuki i jak tylko będziesz mogla to pisz tu z nami jak najczęściej:-)
Dbozuta
Nie martw się kochana w swoim czasie wyjdą na pewno 2 kreski:-)
A test na Twoim miejscu bym jeszcze powtórzyła w poniedziałek jak nie dostaniesz @ najlepiej zrób go z porannego moczu!
Mi za pierwszym razem też test nie wyszedł dopiero jak powtórzyłam za 3 dni to wyszła bledzitka kreska:-)
Trzymamy cały czas kciuki
gorzata
Dobrze że na razie zwolnionko chociaż na 2 tyg dostałaś:-)
Angela
Fajne są te bujaczki dla maluszków:-)
Ale czy one trochę uspokajają dzieciaczki to niewiem ale warto spróbować:-)
A nie myślałaś nad zakupem tego żelu na dziąsełka o którym Ci wspominałam?
Wiem że naprawdę pomaga i troszkę koi ból maluszkowi :-)
irena
Ja też miałam ciążę pozamaciczną i teraz jestem w normalnej ciąży a lekarz chciał Cię naciągnąć pewnie na kasę ja też takiego spotkałam tułając się po gabinetach zanim znalazłam swojego świetnego ginekologa:-)
Aguś
Fajnie że synek tak ślicznie przybiera na wadze:-)
Żarłoczek jeden he he
Darenka
Pozdrawiam Ciebie kochana i Nikolkę:-)
Wstawiła byś jej jakieś nowe zdjątko :-)

A my wczoraj byliśmy na szkole rodzenia.
Było fajnie ogólnie:-)
Pogadaliśmy sobie z położną i ginekolożką:-)
Następne spotkania będą m in z neantologiem, psychologiem, fizjoterapeutą dzięcięcym itd także mam nadzieję że co nieco się dowiem i nauczę :-)
Ogólnie mówili o porodzie troszeczkę i o tym że jakby co tam gdzie mam rodzić znieczulenie i poród rodzinny jest bezpłatny:-)
A mój M wczoraj mi zakomunikował że chce być ze mną przy narodzinach małego :-)
Z jednej strony się cieszę a z drugiej to sama nie wiem czy chcę żeby był przy mnie:-)he he a Wy macie jakieś doświadczenia z tym i co myślicie?
pozdrawiam Was wszystkie gorąco

http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mmcbm4ntl1.png

Odnośnik do komentarza

ja bym niechciała żeby moj Marcin był ze mną, czyła bym dyskomfort, czytałam różne opinie tatusiów, niektorzy byli wniebowzięci, inni mdleli kolejni panikowali bardziej niż rodząca, a inni po takim doświadczeniu stracili szacunek do żony... Moim zdaniem wszystko zależy od charakteru mężczyzny, bo jeżeli facet mdleje na widok krwi, to nie ma sensu męczyć go i siebie.

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

Asieńko
Kochana maleńki na pewno czuje że jesteś jego kochaną mamusią i uwierz mi ze bardzo Cię potrzebuje:-)
Musicie się po prostu lepiej poznać nawzajem i wszystko się poukłada:-)
Początki są zawsze trudne!!!!:-)
A małego mimo że nie pali się do cyca przystawiaj jak najczęściej to wtedy mlekodajnia zacznie coraz lepiej pracować i mleczko się pojawi zobaczysz:-)
To tylko taka moja malutka rada wiem to po siostrze :-)
Mam nadzieję że mnie za te rady nie pogonisz:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mmcbm4ntl1.png

Odnośnik do komentarza

dbozuta
Właśnie mój M to silny facet i na widok krwi i innych rzeczy nie mdleje hi hi
A chodząc ze mną na szkołę rodzenia doskonale wie po ostatnim spotkaniu jak wygląda poród i gada mi właśnie że to jeszcze bardziej przekonało go do tego ze chce być w tej chwili ze mną:-)
Więc dam mu chyba szansę najwyżej w trakcie wyjdzie hi hi
A moje koleżanki te co ostatnio urodziły chwaliły sobie porody z mężami ja byłam przeciwna a teraz sama nie wiem:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mmcbm4ntl1.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie.

Ja dopiero teraz bo kompletny brak czasu.Przygotowania i przygotowania.Dzisiaj na zakupach i małe sprzątanko....
A w ogóle mam jakiegoś doła i ryczeć mi się chce.... powinnam się cieszyć świętem mojego szkraba że to już za 2 dni a jakoś nie potrafię.... Najlepiej bym schowała się pod kołdrą i tyle.

Aśka kurcze kochana współczuję kłopotów ale już nie długo na pewno wszystko się ułoży i z pokarmem też.Ja miałam przed 3 miesiącem małego problem z laktacją i gdzieś wyczytałam żeby mimo karmienia odciągać między karmieniami a to co odciągniesz schować i w nim minie doba dać małemu.Troszkę trwało bo nie powiem że dwa dni i miałam pokarm ale wrócił ;) No i jeszcze grzane karmi pomagało i duuuuuuużo płynów.Moja ciocia mówi że bawarka też rozkręca ale ja nie lubię więc nie próbowałam piłam herbatki na laktację ;)

Mirabell kochana mam że bobodent i smaruję małemu ale lipa on i tak wiecznie płacze.... i wiecznie na rękach by chciał a ja się czuję jakbym bezradna była....

Dbozuta kochaniutka ja też bym powtórzyła test na Twoim miejscu.Jak ja robiłam pierwszy to druga kreseczka była widoczna tylko pod światło i to kumpela dojrzała bo ja już test do kosza chciałam wyrzucić.Drugi zrobiłam po 5 dnia i kreska druga była jak ta lala.

Gorzata daj znać jak wyniki wyszły i fajnie że zwolnionko dostałaś.

Pozdrawiam wszystkie wymienione i niewymienione.Buziaki :Kiss of love:

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13041
http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13040
http://s1.suwaczek.com/20091017040123.png
:Aniołek: 04.2005 :Aniołek: 11.2005

Odnośnik do komentarza

Mirabell kochana ja nie rodziłam więc pewnie mało pomogę ale powiem Ci że jak leżałam i czekałam na tą cc to byłam mu wdzięczna że jest ze mną i trzyma mnie za rękę.Nawet nie rozmawialiśmy ważne że był i mnie wspierał
A i jeszcze słyszałam że jak M jest przy porodzie to żeby nie patrzał jak maleństwo wychodzi żeby właśnie nie stracił szacunku do żony i chęci na przytulanko przypadkiem bo tak się zdarza

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13041
http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13040
http://s1.suwaczek.com/20091017040123.png
:Aniołek: 04.2005 :Aniołek: 11.2005

Odnośnik do komentarza

Witam

Aśka super że już w domku
opis Twojego porodu przypomniał mi mój i miałam ciary tu i tam...
ale to już za Tobą, choć pewnie jeszcze trochę będziesz odczuwała jego skutki
a z tym uczuciem że jesteś małemu nie potrzebna...
to zaraz się zmieni bo okaże się że będzie chciał tylko u Ciebie być
teraz wszystko jest dla niego nowe...
w każdym bądź razie zazdroszczę Ci że taki grzeczniutki
bo moja Olga to się non stop darła z głodu
i bardzo żle wspominam pierwszy miesiąc po porodzie
aż jestem na siebie zła że tak było pod górkę
bo teraz to już jest super !!!!

mirabell ja rodziłam z moim mężem
i to była najlepsza decyzja jaką podjęłam
w sumie to chyba dzięki niemu urodziłam
dzięki temu że był, wpierał, wierzył we mnie, cały czas powtarzał że dam radę, w co ja nie wierzyłam...
pomagał, głaskał, tulił, masował, dawał pić, trzymał w ramionach jak prawie na końcu traciłam przytomność...
nawet położna mi pogratulowała męża !
jakoś mężowi nie pogratulowała żony ????
ja polecam !!

a my po lekarzach dzisiaj (dwóch)
najpierw pediatra bo u młodej infekcja się rozkręciła
i gluty z nosa po kolana
a tak serio to źle jej się oddycha i źle je
męczy się moje dziecko

a u neurologa wszystko ok
spytał z czym właściwie przychodzimy?
no to ja mu że ma na skierowaniu...
a on że Olga jest super symetryczna !

ok to tyle

Angela cieszę się że z Oskarkiem wszystko w porządku !

pozdrawiam wszystkie mamuśki i brzuchatki !!

kto następny na porodówkę ??

http://www.przewodnikmp.pl/img-16102007006.png

:ange: Mój ANIOŁEK odszedł 10.11.2009 (10tc)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhg81mxbjl.png

Odnośnik do komentarza

Aśka36
Dbozuta uda się ,zobaczysz.Warto czekac,walczyc,nigdy się nie poddawac.

Trochę się martwię,bo kupki nie robi już 2 dzień.Poczytałam,że tak się zdarza.Na razie nie panikuję,bo nic go nie boli,bynajmniej z obserwacji.
W przyszłym tyg.idziemy na bioderka.

a z kupka sie nie martw zbytnio moja marysia potrafila 3 a czasem i 4 dni nie robic i pediatra powiedzial ze ma taki organizm i ze z czasem sie wszystko ureguluje no i sie uregulowalo.zawsze jednak lepiej skonsultowac z pediatra

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3gu1rclrl8nwl.png
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść.? - spytał Krzyś, ściskaj

Odnośnik do komentarza

Mirabell mój mąż wychodzi blady jak ściana z pobrania krwi ale był przy porodzie.Nic go nie ruszyło.Przeciął pępowinę,patrzył nawet jak główka wychodzi i nawet obejrzał łożysko.A przed porodem rozmawialismy że będzie tylko za rękę trzymał,he,he.

Ja Ci powiem tak: bóle parte są tak silne,że ja nigdy w życiu bym sobie nie dała rady bez męża.Moim zdaniem ktoś (niekoniecznie mąż jakbyś nie chciała) MUSI byc,bo ja chciałam krzyczec momentami ratunku.A wiadomo,że położna to nie siedzi przy Tobie.
Mój mąż potem powiedział,że widac było i słychac jak to mnie bolało i jaki to wysiłek.
Aaaa i cieszę się,że nie chodziliśmy do szkoły rodzenia i nie uczyłam się oddechów i innych śmiesznych rzeczy,bo położna już na finiszu mówiła jak oddychac w danym momencie.To wystarczyło.

Gorzata dzisiaj zrobiłam małemu małą gimnastykę z nóżkami i "akcję termometr" (jestem przeciw),bo to trwało już za długo(3 dni).Mały miał taki korek,że aż stękał.Pomogło i przed chwilą narobił po pachy,omal nie zwymiotowałam.Następnym razem zareaguję szybciej.Teraz nie wiedziałam,uczymy się.Dzięki za rady.

Lena no tak ,jak nosek zapchany to ciężko coś zjeśc.Zdrówka dla Królewny.

Angela może słońce wyjdzie i humor Ci się poprawi.Jak nie to pamiętaj,że jutro będzie lepszy dzień.
Szkoda,że małego tak dziąsła bolą.A gryzaki wodne zimne stosowałaś,bo niestety nie mam czasu doczytac.

No,z moim małym w miarę ok.Mi brzucho spada z dnia na dzień ale jest odrętwiałe.Do zrzucenia jakieś 6 kilo.Jakoś się kręci ta karuzela.....

Miłego dzionka dziewczyny,takiego z małymi tylko problemikami a najlepiej bez.

Buziaki

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkj44jfz096os6.png

Odnośnik do komentarza

Aska Mirabell ma racje przykladaj do piersi nawet jak nic nie leci to stymuluje laktacje i jak juz dziewczyny wspomnialy podgrzane Karmi i ja jeszcze pilam Hipp herbatke na laktacje dla mnie bomba no i super ze kupka zrobiona, straszne jak te maluszki musza sie nameczyc z tymi brzuszkami...

Mirabell ja podzielam zdanie tych ktore sa ZA porodem z mezem u mnie od poczatku obydwoje bylismy za tym, moj M nie nalezy do wrazliwcow a ja nie wyobrazam sobie teraz z perspektywy czasu zeby odbylo sie to bez niego, jak przychodza silne skurcze to jest masakra ja wisialam mu na szyji a on ze mna oddechy robil, podawal picie i jedzenie a jak juz sie zblizal final to wciskal mi czekolade bo polozna twierdzila ze potrzebuje energii, a jak wrzeszczalam z bolu po polsku to sie go pytala co ja krzycze :sofunny:
a i on patrzyl jak dziecko wychodzi i pozniej mi mowil ze sie zastanawial z ktorej strony glowka jest taka spiczasta :sofunny: bynajmniej w niczym mu to nie przeszkadzalo....
Lenka super ze wizyty udane, no u nas tez katarek byl ostatnio i odsysalam na szczescie nos nie byl zblokowany
Gorzata dobrze ze chociaz 2 tygodnie moze Ci pozniej przedluza????
Angela na pewno sobie swietnie ze wszystkim poradzisz jestes Mega Kobieta:36_2_25:
Irena wspolczuje i zycze aby sie wszystko wyklarowalo
Dbozuta czekamy....

my dzis na 2 na bioderka, synus wlasnie wrzeszczy bo ciagnie sie za wlosy i nie wie ze sam sobie to robi :lup:

http://olaf--gabriel.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-50993.png
Urodzilem sie SN o 1:38 wazylem 3590 i mierzylem 53cm

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...