Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

Wiecie... Teoretycznie wiem, ze to tylko statystyka, ze ta plamka to tzw. "slaby faktor", ale myslenie rusza. Wszyscy bez konca mowia, no wiesz, warto by te biopsje... tyle, ze ryzyko Downa 0,7 % a biopsji ponoc jak w Danii mowia 0,5%-1%. A jak mi dzis kolega ginekolog z 15 letni stazem powiedzial w Polsce mowi sie o 1-3%.

Ja uwazam, ze to nasza ostatnia szansa na dziecko. Pozniej bedzie juz tylko gorzej. Dlatego, nie chce ryzykowac biopsji, tudziez jeszcze gorzej usuwania ciazy.

A swoja droga, wspomniany kolega ginekolog, mowil mi tez o przypadku, ktory osobiscie spotkal w ciagu swojej pracy: dziewczyna 23 lata, brak kosci nosowej, bardzo zla przeziernosci plus wyniki testu podwojnego rownie do luftu. Wyslal ja do Poznania na genetyke, miala biopsje. Okazalo sie, ze dzieciatko bylo w 100% zdrowie, a bynajmniej nie mialo Zespolu Downa. Co prawda kolega mowi, ze to byl jedyny taki raz, ale to tez pozwala mu spojrzec na te wszystkie faktory nieco inaczej. Aczkolwiek i on, jest i za biopsja (no bo plamka i wiek) - mowi, ze gdybym byla mlodsza to mozna by bylo chrzanic plamke. Natomiast jest i rowniez przeciw niej - rozumiejac moje argumenty.

Ech, zyzn... Mowie Wam dziewczyny, w przyszlosci nie zwlekajcie, bo kurde pewnie sie wszystko dobrze skonczy, ale co rozterek przezywam na codzien, to moje.

Karim zazdroszcze ogorkow!!! U nas tylko do kupienia takie dlugie jak szklarniowe. Posialam sobie w ogrodku, ale nieco za pozno i na dodatek miedzy kartoflami - liczac, ze zjemy kartofle zanim przyjda ogorki. Ale kurcze kucha. CO prawda ogorki powschodzily pieknie, ale ogorka poki co nie uswiadczysz.
Na szczescie jutro mama wraca z wakacji z Polski i podrzuci mi nieco kiszeniakow :) mniami :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

pina85

Monsound dziękuję za komentarz dotyczący brzuszka :23_30_126: :11_9_16: rośnie tak szybko,że nie nadążam:D a figura hmmm...ja jestem niska 158cm i przed ciążą ważyłam 52kg:D teraz napewno trochę przytyję ale mam nadzieję,że powrócę do swoich rozmiarów:D może pokażesz kochana swój brzusio?:) czekam na foteczke i serdecznie pozdrawiam:)

Pina na pewno pokażę brzuszek bo też chcę się nim pochwalić, ale jeszcze nie teraz. Jak nabiorę odwagi to na 100% wkleję fotkę. Póki co cierpliwie czekam aż ciążowy brzuch wybije się spod oponki ;) Na razie jestem zadowolona, że od początku ciąży nie przytyłam.
Pozdrawiam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/d69cj44jyovabxd2.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0433559a0.png?4051

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczęta

Jomira myślę, że skoro kość nosowa jest, NT w normie to wszystko jest ok. Poza tym na poprzednim badaniu nie dopatrzyli się tej plamki, a jeśli byłoby to na bank zwapnienie to dawałoby to taką echogeniczność, że nie sposób byłoby przeoczyć. Wierzę, że jest ok.

Co do zakupów dziecięcych to na razie stoję w miejscu i raczej nie będę szalała. Mam wszystko po synu, łącznie z pieluchami tetrowymi które używałam do wycierania buzi. Jedynie co muszę kupić to przewijak na łóżeczko bo stary koty mi strociły i ręczniczki kąpielowe z kapturkiem, bo futrzaki dostały w spadku.
Mogę z czystym sercem polecić pajacyki i body angielskiej firmy Early days oraz body Cherokee ale te kupowane pojedynczo w Tesco. Jeśli chodzi o mnie to nie kupowałam żadnych śpiochów i kaftaników, Młody zakładane miał body i pajaca, albo body z długim rękawem i pół-śpiochy. Na noc polecam śpiworek, akurat mam klika Cartersa, po kąpieli zakładałam tylko pieluchę i pakowałam na noc małego do śpiworka.
Dobre są rzeczy Mothercare ale ceny są powalające.

Odnośnik do komentarza

Mafinko,
Nie dopatrzyli sie, bo wczesniej skaning byl na innym aparacie, ktory nei dawal takich mozlwosci. Poza tym mierzyli tylko faldke i szukali kosci nosowej. Tutaj w ramach sluzby zdrowia, przeglad dzieciecia taki gruntowny dopiero miedzu 18-20 tygodniem.
Tym razem bylam prywatnie (skanning byl na najlepszym sprzecie swiatowym), a Pani od prawie 20 lat robi tylko USG w szpitalu i prywatnie, wiec chyba na pomylke liczyc nie mozna.
COz, idziemy na biopsje, bo inaczej odkorkuje z nerow do konca ciazy.

Ja tez jestesm zwolenniczka body i pajacow. Nie kupuje zadnych kafanikow, koszulek czy spiochow. Przyznam szczerze, ze nie bardzo jestem zwolenniczka polspiochow, ale w sumie chyba, zadne z moich dzieci jeszcze nie mialo.
Ja jak pisalam zakochalam sie w Cartersie i Nexcie. Kupuje na allegro w Polsce, wiec nawet przy zawrotnych jak na Polsce cenach, wychodzi mi wraz z przesylka pol dusnkiej ceny, a mam chociaz ubranka ladne. DUnskie sa koszmarne.
Heh... jak napisalam, na 100% lekarka nie chciala jeszcze powiedziec, ale powiedziala, "ze siusiaka raczej nie widac". Wiec moge powoli sie orientowac w odpowiednim kierunku :) Ale maz mi zapowiedzial, zadnych rozow :)
Ostatnio w Danii opublikowali badania, ze te dzieci, ktore od urodzenia sa ubierane bardzo okreslenie (w kierunku plci), a zwlaszcza dziewczynyki strojone na male ksiezniczki, wyrastaja w przyszlosci na malych snobow, bardzo skupionych ma markach.
No i masz babo placek :)
Wiekszosc rzeczy mamy kremowo-brazowych, troche blekitu i zieleni, ale jakis rozyk by sie przydal :) Bede musiala cos przemycic :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomira z tego co wiem, to zwapnienia są doskonale widocznie nawet na wiekowym sprzędzie, po prostu dają one baaaaardzo dużą echogeniczność (wysyłają bardzo mocny (kontrastowy) sygnał). Poza tym, jeśli za pierwszym badaniu mieli problem ze znalezieniem kości nosowej, to na bank spojrzeli na zastawkę bo jest to jeden z wyznaczników diagnostyki trisomii 13,18 i 21 (taka trójca przenajświętsza NT, kość nosowa i zastawka trójdzielna).
Widzę, że temat biopsji powrócił. Trzymam kciuki.

Piszesz o ciuszkach Nexta, mam kilka pajacyków, bawełna gruba i mięsista. Ale nic nie przebije jeansów i spodni dresowych tej firmy. W moim mieście jest sklep z końcówkami kolekcji z angielskich i irlandzkich sklepów, ceny przystępne więc jeśli będę czegoś potrzebować (pewnie będą to pojedyncze rzeczy) to właśnie tam się udam.

Co do badań, to powiem szczerze że moje własne obserwacje w gronie rodziny i znajomych doprowadziły mnie do tego samego wniosku.

Odnośnik do komentarza

mafinka
Jomira z tego co wiem, to zwapnienia są doskonale widocznie nawet na wiekowym sprzędzie, po prostu dają one baaaaardzo dużą echogeniczność (wysyłają bardzo mocny (kontrastowy) sygnał). Poza tym, jeśli za pierwszym badaniu mieli problem ze znalezieniem kości nosowej, to na bank spojrzeli na zastawkę bo jest to jeden z wyznaczników diagnostyki trisomii 13,18 i 21 (taka trójca przenajświętsza NT, kość nosowa i zastawka trójdzielna).
Widzę, że temat biopsji powrócił. Trzymam kciuki.

Mafinko, nie dopatrzyli... Dania to dziwny kraj, procedura wyznacznikiem zycia i postepu.
Maja szukac faldy i nosa to szukaja faldy i nosa. Badanie nazwya sie "badanie faldy karkowej" i tylko to badaja! NIc innego ich nie interesuje! NIe sprawdzaja gdzie lezy lozysko, jak wysoko itp!!!
Wyobrazasz sobie, ze bylam kiedys u dermatologa ze znamieniem, ktore sie odnowilo.
Pani je obejrzala stwierdzila, ze jest ok. Chcialam przy okazji spytac o cos co mi sie zrobilo na palcu. Pani na to: "teraz masz skierowanie na znamie na piersi. Jak jak przyjdziesz ze skierowaniem na palce zobacze palec"!
Zamurowalo mnie, TOTALNIE. Ale to wlasnie obraz dunskiej sluzby zdrowia.
Dlatego mowie, nie narzekajcie na polska, jaka jest taka jest, ale kurcze lekarze normalni.
W Danii i owszem - piekne szpitale, nowoczesny sprzet, ale procedury zabijaja wszytsko!.

A swoja droga, znalazlam opracowanie medyczne: plamka na sercu jest slabym faktorem, obok dlugosci kosci udowej, deformacji stopy.
Za mocne uznaje sie tylko kosc nosowa i falde.
Ale robie te biopsje, po pierwsze zeby wykluczyc Downa i ewentualnie gdyby plamka nie wchlonela sie do tygodnia 21, skupic sie na dalszych badaniach wykluczajacych wade serca - mozna zrobic echokardiografie plodu. Co prawda w ciazy nie da sie leczyc, ale w razie czego trzeba byc przygotowanym na operacje w chwili porodu.
Poza tym nie wytrzymuje nerwowo tych hustawek dobrze zle, dobrze zle. Ze nie wspomne, ze mam odruch wymiotny gdy slysze: statystka, ryzyko i wiek. bleee

Dziekuje za komentarz o ciuszkach.
Co prawda mamy juz zestaw podstawowy, wiec na razie nic nie bede kupowac. Ale za jakisc czas, bedzie trzeba zasoby uzupelnic, by nie biegac zima z maluchem tudziez brzuchem :)

Asiu, tez widze. Gratuluje, piekny brzuszek.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomira zaciskam mocno kciuki za dobre wyniki. Wiem, że taka niewiadoma i czekanie potrafią nieźle dokuczyć.

Współczuje Wam dziewczyny tych zawiłości duńskiej służby zdrowia. Jak czytam to włos na tyłku się jeży.
U Nas w kraju różnie bywa, a najgorsze jest to że są przygotowywane projekty wg których opieka lekarska (nie tylko nad ciężarną) ma wyglądać tak jak na zachodzie.

Odnośnik do komentarza

Solange wózek z gondolą waży 15,5 kg, spacerówka 14,5 jak dla mnie strasznie dużo. Jeśli mieszkasz na płaskim terenie, na parterze i jesteś krzepką kobietą to możesz sobie pozwolić na ten model. Poza tym wózek nie posiada skrętnych kół, czyli nie łapie zakrętów, za każdym razem będziesz musiała podnosić przód wózka do góry, na dłuższą metę bywa to męczące.

Odnośnik do komentarza

Ja co prawda dzieci mialam juz dawno, ale za to dwoje :)

Generalnie jestem zwolenniczka wielkich wozkow! Takich w ktorych dziecie bedzie miala miejsce sie wyciagnac.
Nastepna cecha jest material: nieprzemakalny i nieprzewiewny.
I wieeelkie kola...
To samo ze spacerowka, bo tylko w wielkiej spacerowce moze wyspac sie nawet 2-3 latek.

Moja corka byla mala 20 lat temu, wiec nie ma o czym mowic, ale przetestowalismy wtedy chyba z 5 wozkow i wniosek byl jeden: nie ma co oszczedzac na wozku, bo te tanie nam sie rozkraczaly, no ale inne czasy byly.

Jesli chodzi o syna mial wieeelka Emaljunge, na wieeelkich pompowanych kolach, ktory dostal w spadku po sasiadce. Po nim tenze wozek zajezdzalo jeszcze dwoje dzieci. Wozek nie do zdarcia!
Spacerowke mielismy wowczas firmy Hauck juz nie pamietam jak sie nazywala odmiana, ale w rozmiarze XL. Bartka tata, zdjal z niego plastikowe oponki i zalozyl pompowane kolka od dzieciego rowerka i byla rewelacja. Mlody spal w nim jak mlody Bog do trzeciego roku zycia.
Oczywiscie taki wozek to problem na zakupach, czy przy przewozeniu, wiec albo trzeba wybrac cos mniejszego, albo miec dwa wozki.
jezeli chodzi o komfort, to bezdyskusyjnie taki wielki wozek, dla dzieciaczka to raj.

Wozek, ktory wkleilas wyglada podobnie do wozka moich znajomych, jezeli to ten sam, to mozesz spokojnie kupic, byli bardzo zadowoleni. W zasadzie sa wciaz, bo Jasio ma 1,5 roku i wciaz uzywa spacerowki. Dopytam sie o marke i Ci potwierdze.

My bedziemy mieli Emaljunge od mojej przyjaciolki. Kupili ten wozek 3 lata temu, dla coreczki, ktora niestety odeszla do Aniolkow w dniu porodu. Wozek stoi nowiutenki zapakowany w folie. Moi przyjaciele stali sie miesiac temu szczesliwymi rodzicami blizniakow, wiec Emaljunga czeka na nas :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Z przewożeniem wielkich wózków jest problem, nawet jak się ma combi.
W sumie gondolka potrzebna jest na zimę i wiosnę, w lecie bez problemu można dziecko "przeprowadzić" do spacerówki.
Syn jeździł w Chicco S3 Trio Top, do spacerówki jeszcze wchodzi (a jest duużym 3 latkiem). Wybrałam ten wózek ze względu na wagę, skrętne przednie koło no i ręczy hamulec, mieszkam na górzystym terenie, jestem straszne chuchro, wózek się sprawdził jestem z niego zadowolona.

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

mafinka
Solange wózek z gondolą waży 15,5 kg, spacerówka 14,5 jak dla mnie strasznie dużo. Jeśli mieszkasz na płaskim terenie, na parterze i jesteś krzepką kobietą to możesz sobie pozwolić na ten model. Poza tym wózek nie posiada skrętnych kół, czyli nie łapie zakrętów, za każdym razem będziesz musiała podnosić przód wózka do góry, na dłuższą metę bywa to męczące.

ja mieszkam na parterze (ani jednego schodka) a moi rodzice i teściowa na wysokim parterze (7 schodków) także częstego noszenia nie przewiduję. co do kół, hmmmmm my mamy psa z którym buszujemy po różnych polach i krzaczorach, także myślę, że małe, skrętne kółka mogłyby sobie nie poradzić. muszę wypytać męża jak wróci z pracy, bo on jest w domu od spraw technicznych :D
a poza tym odchodząc od funkcjonalności to mnie trafia jak widzę na ulicy te wstrętne duńskie, żałobne wózki. tutaj jeden na sto ma inny kolor niż czarny. ja chyba sprawię sobie czerwony (ten najbardziej ostry) :36_11_4:

Odnośnik do komentarza

Niekoniecznie skrętne koła muszą oznaczać małe koła. Skoro spacer z pieskiem, to może coś z wózków sportowych? Co do koloru to dostępna jest cała gama, więc z tym jest najmniejszy problem.
Jeśli mogę coś poradzić, to wybierz się do centrum z rzeczami dla dzieci i na żywo wypróbuj jazdę wózkiem. Z tym, że trzeba dodać do masy wózka jeszcze jakieś 5-6 kg (dziecko).

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

nie no, aż tak źle z tymi kolorami nie jest, tylko te wózki. w ciuszkach większy wybór :D chociaż dziewczynki są przeważnie różowe, ewentualnie fioletowe. ja już dawno temu mówiłam, że jak będę mieć dzieci (niezależnie od płci) to będą KOLOROWE. wiadomo, że można mieć coś różowego, ale nie wszystkie ciuchy i jeszcze pokój i zabawki ...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...